Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Trzeba przyznać że autorka ma talent! Obecnie coraz mniej pisarzy potrafi napisać tak książkę że czytelnik odczuwa emocje bohaterów. Osobiście nie mogłam się oderwać od lektury choć początek nie był zachęcający. Książka ewidentnie pisana dla nastolatków. Szczerze była to pierwsza książka z gatunku ,,horrorów” która spodobała mi się do takiego względu że nie mogę się doczekać co dalej. Billie, Simona i Aladdin próbują rozwiązać zagadkę domu, w którym wkrótce zamieszka jedna z dziewczynek. Czy dadzą rade przekonać matkę bohaterki? I do czego? Kryminał i horror po prostu wybitne połączenie! Gorąco polecam.

Trzeba przyznać że autorka ma talent! Obecnie coraz mniej pisarzy potrafi napisać tak książkę że czytelnik odczuwa emocje bohaterów. Osobiście nie mogłam się oderwać od lektury choć początek nie był zachęcający. Książka ewidentnie pisana dla nastolatków. Szczerze była to pierwsza książka z gatunku ,,horrorów” która spodobała mi się do takiego względu że nie mogę się...

Powiem szczerze, książka może nie każdemu się podobać, bo w treści są prawdziwe fakty z życia Marii, co oznacza, że są też takie straszniejsze jak na przykład śmierć. Oczywiscie, świat nie jest idalny, ale ja tę książkę polecam od 9 lat, ponieważ moim zdaniem jest to najbardziej odpowiedni wiek. Opowieść o Mari Curie zawiera wiele faktów z jej życia, ale gdybym to ja pisała tę książkę, to bym umieściła więcej informacji. Książka „W poszukiwaniu światła’’ jest jedną z niewielu lektur o młodej Skłodowskiej, która jest idalna dla młodszych dzieci, ponieważ jest pisana odpowiednim dla nich językiem. Polecam.

Powiem szczerze, książka może nie każdemu się podobać, bo w treści są prawdziwe fakty z życia Marii, co oznacza, że są też takie straszniejsze jak na przykład śmierć. Oczywiscie, świat nie jest idalny, ale ja tę książkę polecam od 9 lat, ponieważ moim zdaniem jest to najbardziej odpowiedni wiek. Opowieść o Mari Curie zawiera wiele faktów z jej życia, ale gdybym to ja...

Kolejny tom z seri „Magiczne drzewo” (tom 4). Gdy czytałam książkę, to na początku bardzo się bałam. Niektóre momenty, na przykład walka z klonem mnie wciągały, a za razem przerażały. Kuki chce pojechać z Gabi, Blubkiem i gadającym psem Budyniem na wakacje, ale nie tak szybko! Mama Kukiego mówi, że zapisała go na okropny obóz szachowy. W dodatku mama nie pozwoliła wyczarować samowyprowadzacza dla Budynia, a zamiast tego wysłała go do psiego hotelu! Co wydarzy się na obozie, dowiecie się z książki. Będzie się działo, zapewniam. Polecam.

Kolejny tom z seri „Magiczne drzewo” (tom 4). Gdy czytałam książkę, to na początku bardzo się bałam. Niektóre momenty, na przykład walka z klonem mnie wciągały, a za razem przerażały. Kuki chce pojechać z Gabi, Blubkiem i gadającym psem Budyniem na wakacje, ale nie tak szybko! Mama Kukiego mówi, że zapisała go na okropny obóz szachowy. W dodatku mama nie pozwoliła...

Króciutki komiks o grubym kocie, hmm… Wiecie kto to? Tak, oczywiście to Garfield! W tym tomie przygód rudego kocura mamy okazję zobaczyć jego święta Bożego narodzenia. Garfield tym razem jest bardzo mściwy dla Odie’go, psa, z którym musi mieszać. Śmieszne paski z czarno-białymi rysunkami. Czasami jest tak, że w tekście nie ma czegoś napisanego i wtedy trzeba się domyślić. Polecam.

Króciutki komiks o grubym kocie, hmm… Wiecie kto to? Tak, oczywiście to Garfield! W tym tomie przygód rudego kocura mamy okazję zobaczyć jego święta Bożego narodzenia. Garfield tym razem jest bardzo mściwy dla Odie’go, psa, z którym musi mieszać. Śmieszne paski z czarno-białymi rysunkami. Czasami jest tak, że w tekście nie ma czegoś napisanego i wtedy trzeba się domyślić....

Ciekawie napisana książka, ale chyba czytałam w niesprzyjających warunkach, ponieważ niezbyt mi się podobała za pierwszym razem, ale już za drugim było lepiej, zdecydowanie lepiej.
Razem z Galami przeżywamy wielką podróż jak zapowiada tytuł.
Ktoś mógłby powiedzieć, że Galowie to starożytność, ale mi się zdaje, że prawie nic się nie zmieniło od tamtych czasów. Dla mnie czwarty album powinien być bardziej interesujący, ale może za dużo wymagam od komiksu. Kreska charakterystyczna, bo jak zobaczysz kulfoniasty nos Obeliksa, to od razu będziesz wiedzieć kto to.
Humoru książce nie brak, naprawdę można się uśmiać.
Tłumacz musiał się nieźle natrudzić, żeby przetłumaczyć żarty słowne, ponieważ było ich oczywiście mnóstwo. Oczywiście wolę to, że po drugim przeczytaniu tekst mi się podobał.
Warto przeczytać.

Ciekawie napisana książka, ale chyba czytałam w niesprzyjających warunkach, ponieważ niezbyt mi się podobała za pierwszym razem, ale już za drugim było lepiej, zdecydowanie lepiej.
Razem z Galami przeżywamy wielką podróż jak zapowiada tytuł.
Ktoś mógłby powiedzieć, że Galowie to starożytność, ale mi się zdaje, że prawie nic się nie zmieniło od tamtych czasów. Dla mnie...

Dziewiętnasty tom „Lucky Luke ‘’ przeczytałam trzy razy, książka zdecydowanie ciekawa pod różnymi względami np. co zrobił kowboj, by pogodzić klany? Chociaż niektóre sprawy zostają niewyjaśnione, ale nie psuje to przyjemności z lektury, bo jeśli przeczytałam trzy razy, to musi mi się podobać! To prawda, naprawdę prawda, gdy książka bardzo mi się podoba, to często do niej wracam. Jak już wcześniej mówiłam, kowboj przyjeżdża do miasteczka i próbuje pogodzić dwa skłócone klany, jednak tylko jeden pomysł okazał się skuteczny, tylko który? Według mnie to jest jeden długaśny plan, a w nim dużo przygód i niespodziewane zwroty akcji, na przykład wybory nowego burmistrza. Polecam.

Dziewiętnasty tom „Lucky Luke ‘’ przeczytałam trzy razy, książka zdecydowanie ciekawa pod różnymi względami np. co zrobił kowboj, by pogodzić klany? Chociaż niektóre sprawy zostają niewyjaśnione, ale nie psuje to przyjemności z lektury, bo jeśli przeczytałam trzy razy, to musi mi się podobać! To prawda, naprawdę prawda, gdy książka bardzo mi się podoba, to często do niej...

7 tom Seri czwórka z Baker Street. Dużo w nim śmierci co nie zbyt mi się podoba, ale książka mi się podoba. Kreska jest naprawdę ładna.
Partyzanci z Baker Street mają dużo rzeczy na głowie.
Polecam.

7 tom Seri czwórka z Baker Street. Dużo w nim śmierci co nie zbyt mi się podoba, ale książka mi się podoba. Kreska jest naprawdę ładna.
Partyzanci z Baker Street mają dużo rzeczy na głowie.
Polecam.

Myślałam, że komiks będzie bardziej humorystyczny, ponieważ bardzo lubię takie historie, ale niestety nie był. W tekście znajdziesz dużo smutku i narzekania, co mi nie pasuje do Sherlocka Holmesa. Detektywistyczne książki o Sherlocku mają w tekście napisane, że Holmes nie brał od klientów pieniędzy, bo robił to dla przyjemności. Tu nie było tej przyjemności, tylko trudna i niebezpieczna sprawa.
Partyzanci z Baker Street to ciekawa książka, inna niż wszystkie. Ja polecam, bo druga połowa komiksu jest zdecydowanie lepsza. rand

Myślałam, że komiks będzie bardziej humorystyczny, ponieważ bardzo lubię takie historie, ale niestety nie był. W tekście znajdziesz dużo smutku i narzekania, co mi nie pasuje do Sherlocka Holmesa. Detektywistyczne książki o Sherlocku mają w tekście napisane, że Holmes nie brał od klientów pieniędzy, bo robił to dla przyjemności. Tu nie było tej przyjemności, tylko trudna i...

Książka zaczyna się od zimy. Nowi właściciele szczeniaka Wintera, Hanka
i Henryk, zabierają psa z rodzinnej hodowli „Demony Północy”. Złapanie małego pieska nie jest takie łatwe jak mogłoby się wydawać. Narratorem jest pies, na początku opisuje Henryka jako śmiesznego facecika w okularkach, a Hanka to ta w kozaczkach. Psa przygarnia Alek, ich syn, nazywa go Winter, ale jego siostra Julia uważa, że pies jest wspólny i nie chce, żeby brat nadał mu imię. Przygody opisane w tej książce zostaną wam w pamięci po przeczytaniu. Polecam.

Książka zaczyna się od zimy. Nowi właściciele szczeniaka Wintera, Hanka
i Henryk, zabierają psa z rodzinnej hodowli „Demony Północy”. Złapanie małego pieska nie jest takie łatwe jak mogłoby się wydawać. Narratorem jest pies, na początku opisuje Henryka jako śmiesznego facecika w okularkach, a Hanka to ta w kozaczkach. Psa przygarnia Alek, ich syn, nazywa go Winter, ale...