S_N_W

Profil użytkownika: S_N_W

Warszawa Mężczyzna
Status Czytelnik
Aktywność 3 lata temu
16
Przeczytanych
książek
24
Książek
w biblioteczce
4
Opinii
15
Polubień
opinii
Warszawa Mężczyzna
Dodane| Nie dodano
Ten użytkownik nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach:

„Polacos” to moje pierwsze spotkanie z reportażem poświęconym stricte społeczności żydowskiej. Obawiałem się go - debiuty w danej kategorii nakreślają często dalsze stosunki do niej - na szczęście zupełnie niesłusznie.

Anna Pamuła odkrywa przed nami intymne i trudne historie o porzuconym kraju, z którego musieli uciekać Żydzi w pogoni za życiem. Sięga w swoich poszukiwaniach do końca XIX wieku, przedstawiając pierwszego z nich, który przybył do Kostaryki, osiedlił i zapoczątkował dzieje swojej społeczności w tej części Ameryki.

Każda kolejna opowieść jest powiązana z poprzednią i zalążkiem następnej. Na początku, przez około 40-60 stron można odnieść wrażenie, że brakuje w narracji porządku, że nowe wątki pojawiają się przypadkiem. Dopiero w dalszej części książki, gdy autorka poświęca danym postaciom odpowiednio dużo stron, wątkowa diaspora ponownie się jednoczy. Tymi momentami są rozdziały o Jefimie Goldenbergu czy o Jacobo Schifterze, które czyta się jak świetną powieść.

Jako osoba mająca mało styczności z kulturą żydowską, jestem wdzięczny Autorce, że tłumaczy co znaczą poszczególne słowa, pochodzące z jidysz lub hebrajskiego. To samo dotyczy cytatów w języku hiszpańskich, bo choć tutaj mniejsze lub większe pojęcie mam, to nie byłbym w stanie w pełni zrozumieć, a wielokrotnie spotkałem się ze zwyczajem wstawiania obcojęzycznych wstawek bez tłumaczenia, czy nawet nieszczęsnego przypisu na końcu książki.

„Polacos” było dla mnie dawką wiedzy, przede wszystkim nowej wiedzy, podaną w zrozumiałym i estetycznym języku. Pamuła, opowiadając nawet rzeczy trudne, zachowuje emocjonalną równowagę, nie wpadając w żadną skrajność w swojej wrażliwości. Pozostała zdystansowana, oddając dużo miejsca na uczucia swoim rozmówcom.

Mam jednak pewien niedosyt. Relacje pierwszych migrantów są intrygujące i przejmujące, dużo opowiadają o trudnościach w osiedlaniu obcego kawałka ziemi, ilustrują przebieg wydarzeń od decyzji o wyjeździe do swojej późnej starości, ale zabrakło mi tutaj od Autorki mocnego, historycznego ujęcia, surowego przedstawienia codzienności migrantów w Kostaryce, która tylko pobieżnie została zrelacjonowana. Może to być jednak tylko wrażenie, może książka rozbudziła mój apetyt na więcej w tej dziedzinie.

Tak, książkę polecam, wywołuje emocje, nie tylko żal i współczucie (nie wspominając o ogromnym wstydzie za historię), ale również szczęście, gdy czytamy o wzajemnym wsparciu (choć w tragicznych okolicznościach) z ust osób, które pomimo trudnych, traumatycznych doświadczeń potrafią wciąż się śmiać i mówić o tym co było. Cieszę się, że trafiłem na „Polacos”, która to książka zachęciła mnie do kontynuowania pogłębienia wiedzy o tych, którzy do tej pory byli mi obcy.

Zapraszam do obserwowania mojego profilu na Instagramie: https://www.instagram.com/seria_niefortunnych_wrazen/

„Polacos” to moje pierwsze spotkanie z reportażem poświęconym stricte społeczności żydowskiej. Obawiałem się go - debiuty w danej kategorii nakreślają często dalsze stosunki do niej - na szczęście zupełnie niesłusznie.

Anna Pamuła odkrywa przed nami intymne i trudne historie o porzuconym kraju, z którego musieli uciekać Żydzi w pogoni za życiem. Sięga w swoich...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

„Usterka na skraju galaktyki” to moje drugie spotkanie z Keretem twarzą w twórczość. Nie znamy się zatem zbyt dobrze, ale wiem, że najwyższa pora tę relację rozwinąć o poprzednie jego odsłony. A dlaczego - już wyjaśniam.

Każde z opowiadań, być może z pojedynczymi wyjątkami, jest skonstruowane bezbłędnie realistycznie. Dialogi w nich wydają się przepisane z podsłuchanych i nagranych rozmów, a emocje podebrane od niczego nieświadomych dusz, surowo prawdziwe, nie poddane obróbce. Takie same też wywołują: radość, żal, współczucie, czy troskę, nagle, ze zdania na zdanie. I nie ma w tym wyolbrzymienia, przesadnej ekscytacji po świeżo skończonej książce - po prostu dawno żadna inna lektura nie miała w sobie tyle autentyzmu, co ta. Chwilami miałem podejrzenie, że sam jestem jednym z bohaterów - takie same zdania, taka sama składnia. Ale nie, na szczęście nie, to tylko dobrze napisane oszustwo.

Opowiadania, niestety, wywołują też ból. Niespodziewanie się kończą (skandal!) kiedy spodziewamy się, że przed nami jeszcze kilka stron i domknięcie opisywanej historii. Tego brakuje, autor pozostawia nas nienasyconymi, obdarowując możliwością osobistego dopisania zakończenia. To jeden z tych prezentów, które chętnie oddalibyśmy komuś innemu.

Do absolutnie wyjątkowych opowiadań moim zdaniem należą Okna, Jutro kasa, GooDeed, Ciasto z kruszonką, ale na szczególne wyróżnienie zasługują Alergie oraz Tabula Rasa. Każde z tych opowiadań powinno zostać osobno ocenione, mieć podstronę, bo nie sposób pod wspólny parasol wpuścić tak wiele historii.

Zachęcam do czytania, na trzy minuty, na pół godziny, do wielokrotnej lektury tych samych opowiadań dla wzruszeń, łez, dla obłędnego humoru.

Zapraszam do obserwowania prowadzonego przeze mnie profilu na Instagramie poświęconego kulturze: https://www.instagram.com/seria_niefortunnych_wrazen/

„Usterka na skraju galaktyki” to moje drugie spotkanie z Keretem twarzą w twórczość. Nie znamy się zatem zbyt dobrze, ale wiem, że najwyższa pora tę relację rozwinąć o poprzednie jego odsłony. A dlaczego - już wyjaśniam.

Każde z opowiadań, być może z pojedynczymi wyjątkami, jest skonstruowane bezbłędnie realistycznie. Dialogi w nich wydają się przepisane z podsłuchanych i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Śląsk, wojna, przeszłość i miłość to tematy odległe przeciętnemu warszawiakowi jak ja. Mało tego - zupełnie nieinteresujące, nudne, przywołujące tylko gorzkie wspomnienia lekcji historii w katolickim liceum (mam nadzieję, że przekaz jest jasny). Ale to, co tu się wydarzyło, każe mi przeprosić za wszelkie uprzedzenia wobec „Pokory” Twardocha. Powieść przedstawia ot, życie Aloisego Pokory, syna górnika, którego powiedzieć, że czeka jakaś przyszłość, to jak nieczule zażartować. A jednak, dostaje szansę jedną na milion, by opuścić rodzinny dom, zmywając grubą warstwę węglowego pyłu z twarzy. Nie będę szczegółowo streszczał, co się dalej wydarzyło, ale poznajemy życie bohatera od wczesnych dziecięcych lat do być może samego jego końca (te otwarte zakończenia!). Spoilerem nie jest stwierdzenie, że historia Pokory pełna jest wzlotów i upadków, lecz na pewno wyjątkowa, jak na życie przeciętnego Ślązaka na początku XX wieku. Pomimo jednak tej wyjątkowości, bohater/narrator nie cieszy się z niej, opowiada o wszystkim od niechcenia, bowiem najważniejsza w jego życiu jest miłość, która napędza każdy jego czyn. Boże, i rzeczywiście nie ma w tym nic nadzwyczajnego, ale ten brak nadzwyczajności, ta gorycz, ta obojętność Pokory na wszystko opisana jest w taki sposób, że zarwane noce następnego dnia są ciepłym wspomnieniem, a nie powodem do narzekań na niewyspanie. Jak wcześniej pisałem, jego historia to „ot, życie Aloisa Pokory”, ale napisana tak, jakby to było „oh, życie Aloisa Pokory!”. No i ta chorobliwa miłość ciągnąca się przez całą książkę, którą czytelnik próbuje zrozumieć, ale zamiast tego uderza się w głowę i czyta kolejną stronę z nadzieją, że obejmie rozumem ten absurd, ale nic z tego, ten absurd trwa w najlepsze i jest najbardziej irytującym, jak i najlepszym elementem „Pokory” Twardocha. 9/10, bo te liczne bezpośrednie zwroty doprowadzały do szału.

https://www.instagram.com/p/CF2oM-GnR6a/

Śląsk, wojna, przeszłość i miłość to tematy odległe przeciętnemu warszawiakowi jak ja. Mało tego - zupełnie nieinteresujące, nudne, przywołujące tylko gorzkie wspomnienia lekcji historii w katolickim liceum (mam nadzieję, że przekaz jest jasny). Ale to, co tu się wydarzyło, każe mi przeprosić za wszelkie uprzedzenia wobec „Pokory” Twardocha. Powieść przedstawia ot, życie...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika S_N_W

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


statystyki

W sumie
przeczytano
16
książek
Średnio w roku
przeczytane
2
książki
Opinie były
pomocne
15
razy
W sumie
wystawione
16
ocen ze średnią 7,2

Spędzone
na czytaniu
92
godziny
Dziennie poświęcane
na czytanie
2
minuty
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]