rozwiń zwiń
Chcemieclame

Profil użytkownika: Chcemieclame

Rzeszów Kobieta
Status Czytelniczka
Aktywność 1 rok temu
42
Przeczytanych
książek
67
Książek
w biblioteczce
17
Opinii
90
Polubień
opinii
Rzeszów Kobieta
Dodane| Nie dodano
Ta użytkowniczka nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach:

"Wierzyłam, że jestem chora, bo taką widział mnie świat". Po przeczytaniu tej książki jest mi zwyczajnie smutno. Nie do końca jestem przekonana, czy książka jest głównie o zastępczym zespole Münchhausena, bardziej chylę się ku temu, że to zapis wspomnień patologii, na którą bohaterka była skazana. Patologii, która była dziedziczona z pokolenia na pokolenie, bo najpierw to matka Sis była maltretowana, by później stać się katem własnej córki. Opisy awantur, bijatyk, wyzwisk, upokorzeń i badań, przez które autorka przechodziła, sprawiały, że robiło mi się źle, czasami wręcz niedobrze, z drugiej strony czuję pewien niedosyt, miałam nadzieję, że o samym schorzeniu dowiem się sporo, a tymczasem pojawiła się mała wzmianka pod koniec książki (rozumiem, z czego to wynika, jednak liczyłam na coś więcej). Nie mniej jednak polecam - perfekcyjny obraz uzależnienia ofiary od kata, smutna lektura, z której z jednej strony bije obojętność wynikająca z pogodzenia się z własnym losem będącym jak przekleństwo, a z drugiej nadzieja, że w końcu będzie dobrze. Być może to właśnie ta nadzieja ocaliła bohaterkę przed śmiercią, o którą się ocierała nieraz.

"Wierzyłam, że jestem chora, bo taką widział mnie świat". Po przeczytaniu tej książki jest mi zwyczajnie smutno. Nie do końca jestem przekonana, czy książka jest głównie o zastępczym zespole Münchhausena, bardziej chylę się ku temu, że to zapis wspomnień patologii, na którą bohaterka była skazana. Patologii, która była dziedziczona z pokolenia na pokolenie, bo najpierw to...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książkę otrzymałam do recenzji, to był mój debiut z Autorem, który z każdym słowem daje czytelnikowi przesłanie: nie spiesz się, powoli zagłębiaj się w historię i ją poczuj. Niektóre fragmenty mogły sprawiać wrażenie rozwlekłych, jednak to one pozwalały poczuć jerozolimski klimat, który sprzyja tęsknocie, a o niej właśnie jest ta książka. O pragnieniu miłości, spełnienia, niedoścignionych pragnieniach, wyrzutach, frustracji i smutku, o próbach, uczeniu się na nowo siebie i ukochanych osób, wzlotach i upadkach. O pozornie ułożonym, spokojnym życiu i snach, które rozbudzają to, co za dnia jest skrzętnie ukrywane. Poznajemy kobietę, która równocześnie kocha i odrzuca, podziwia i pogardza, jest szczęśliwa i cierpi oraz mężczyznę, który jest cierpliwy, wycofany, skłonny do poświęceń w imię miłości i równocześnie okropnie samotny w tym uczuciu. Idealistka i naukowiec. Są razem, ale obok siebie, jest między nimi bliskość, chociaż czasami znajdują się na dwóch krańcach oczekiwań i potrzeb. Jest też chłopiec - syn Hanny i Michaela, który w cudowny sposób buduje własny świat i swoje dziecięce ja, kwitując każdą wypowiedź słowem "skończyłem". Ta książka wydaje się niepozorna, w niektórych momentach miałam wrażenie, że wcale mnie nie interesuje, a chwilę później łapałam się na tym, że przedzieram się przez kolejne strony z autentycznym zaaferowaniem i wzruszeniem, które potęgowało co jakiś czas pojawiające się podsumowanie Hanny: nie zapomniałam. Ja też szybko nie zapomnę tej książki napisanej wyjątkowym językiem, w pięknym stylu, która przeniosła mnie do Jerozolimy, sprawiając, że miałam wrażenie bycia z Hanną i Michaelem i obserwowania stopniowego wygasania ich uczucia.

Książkę otrzymałam do recenzji, to był mój debiut z Autorem, który z każdym słowem daje czytelnikowi przesłanie: nie spiesz się, powoli zagłębiaj się w historię i ją poczuj. Niektóre fragmenty mogły sprawiać wrażenie rozwlekłych, jednak to one pozwalały poczuć jerozolimski klimat, który sprzyja tęsknocie, a o niej właśnie jest ta książka. O pragnieniu miłości, spełnienia,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ta pozycja to potwierdzenie na to, że czasami mniej znaczy więcej. To nie jest typowa poezja, a raczej zlepek przemyśleń, emocji i przeżyć, ale ja to kupuję. Mleko i miód dało mi czas na refleksję, miejsce na zachwyt, wzruszenie, a nawet emocje, które musiałam później przetrawić. Wielki plus za trafne ilustracje, które zachwyciły mnie swoją surowością.

Ta pozycja to potwierdzenie na to, że czasami mniej znaczy więcej. To nie jest typowa poezja, a raczej zlepek przemyśleń, emocji i przeżyć, ale ja to kupuję. Mleko i miód dało mi czas na refleksję, miejsce na zachwyt, wzruszenie, a nawet emocje, które musiałam później przetrawić. Wielki plus za trafne ilustracje, które zachwyciły mnie swoją surowością.

Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Chcemieclame

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


statystyki

W sumie
przeczytano
42
książki
Średnio w roku
przeczytane
8
książek
Opinie były
pomocne
90
razy
W sumie
wystawione
17
ocen ze średnią 6,8

Spędzone
na czytaniu
215
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
9
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]