rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

W tej tematyce jest dużo lepszy wybór od tej ksiazki
Za dużo ogólników, za dużo hipotez, które autor bierze za (działające) teorie (hipoteza - coś co teoretycznie ma działać. Teoria - coś co działa).
Czułem, że czytam traktat komunistyczny a nie dobrą pryschologioe / poradnik.
Komentarz pisany na szybkości z telefonu, więc nie rozwijam bardziej.
Żałuje czasu spędzonego na czytaniu tego.

W tej tematyce jest dużo lepszy wybór od tej ksiazki
Za dużo ogólników, za dużo hipotez, które autor bierze za (działające) teorie (hipoteza - coś co teoretycznie ma działać. Teoria - coś co działa).
Czułem, że czytam traktat komunistyczny a nie dobrą pryschologioe / poradnik.
Komentarz pisany na szybkości z telefonu, więc nie rozwijam bardziej.
Żałuje czasu spędzonego na...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

O książce dowiedziałem się od znajomej Ukrainki.
Podesłała mi kilka zdjęć przykładowych storn z książki z pytaniem co o niej sądzę. Na podstawie tych kilku screenów odpisałem, że:
„stereotypy, przeszkody, uprzedzenia, problemy do pokonania. Bardzo podobnie pisane do tego o czym Ty mówisz mówiąc o swoich doświadczeniach i obserwacjach”
W odpowiedzi dowiedziałem się, że to było upokarzające, że książka jest upokarzająca, obraża Ukraińców, że autorka pisała tę książkę z zamiarem obrażania Ukraińców i wszystko co najgorsze. I Polacy są straszni i podli i jeszcze bardziej wszystko co najgorsze i po jej przeczytaniu nie chce nas znać.

Z jakiś czas przeczytałem ją i jak wielkie było moje zdziwienie. Książka pokazuje patologie polskiego społeczeństwa, lenistwo, nasze uprzedzenia, strach do wszystkiego co inne i obce, brak chęci zrozumienia innych i siebie samych.
Powyższe recenzje tutaj mają racie. Książka pisana stylem „onetowym”, bardzo wąska grupa społeczna wzięta do wywiadów – wykształcone kobiety pracujące w Warszawie; brak widoku perspektywy mężczyzn i osób mniej wykształconych.
Tak w ogóle to Ukraińcy powinni napisać tutaj jej recenzje z nie Polacy.

O książce dowiedziałem się od znajomej Ukrainki.
Podesłała mi kilka zdjęć przykładowych storn z książki z pytaniem co o niej sądzę. Na podstawie tych kilku screenów odpisałem, że:
„stereotypy, przeszkody, uprzedzenia, problemy do pokonania. Bardzo podobnie pisane do tego o czym Ty mówisz mówiąc o swoich doświadczeniach i obserwacjach”
W odpowiedzi dowiedziałem się, że to...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie kładźcie tej książki do góry nogami, bo za każdym razem będziecie widzieć napis ŻON. Przedziwne to uczucie kiedy podchodzicie do kontynuowania czytania a tu w głowie pulsuje żon, żon, żon. Wprawdzie ta myśl szybko znika pod wypływem chłonięcia akcji oraz śledzenia losu bohaterów, lecz Żon był ze mną przez cały czas czytania.
Co do samej książki, ktoś kiedyś powiedział o Terrym Pratchett'cie, że to autor, który napisał sto takich samych książek. Z Nesbo jest podobnie. Napisał cykl składającą się z serii takich samych książek, o tym samym, z takimi samymi zwrotami akcji, bohaterami, punktami zwrotnymi i dynamiką scenariusza. Uwielbiam Terrego Pratchetta i jego sto takich samych książek. Z Nesbo będzie podobnie.

Nie kładźcie tej książki do góry nogami, bo za każdym razem będziecie widzieć napis ŻON. Przedziwne to uczucie kiedy podchodzicie do kontynuowania czytania a tu w głowie pulsuje żon, żon, żon. Wprawdzie ta myśl szybko znika pod wypływem chłonięcia akcji oraz śledzenia losu bohaterów, lecz Żon był ze mną przez cały czas czytania.
Co do samej książki, ktoś kiedyś powiedział...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Heh, jak by to napisać po polsku... Piorunująca książka.
Zostawiając żarty na bok, całkiem miło się czytało. Mimo dosyć oklepanej przez liczne filmy tematyki, autorowi skutecznie udaje się lawirować miedzy oczywistymi rozwiązaniami fabularnymi przez co na pozór oczywiste wydarzenia stają cię interesujące.

Heh, jak by to napisać po polsku... Piorunująca książka.
Zostawiając żarty na bok, całkiem miło się czytało. Mimo dosyć oklepanej przez liczne filmy tematyki, autorowi skutecznie udaje się lawirować miedzy oczywistymi rozwiązaniami fabularnymi przez co na pozór oczywiste wydarzenia stają cię interesujące.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie. Po prostu nie.

Nie. Po prostu nie.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Zgubiłem kartę do biblioteki i jeszcze nie wyrobili mi nowej. Znalazłem w domu tę książkę. Jak też zgubiliście kartę do biblioteki a chcecie coś przeczytać i nic innego nie macie to można sobie strzelić na raz ten zbiór literek, który aspiruje do bycia tak modnym ostatnimi czasy "skandynawskim thrillerem".
Nie trzyma się to wprawdzie kupy, dziury logiczne i decyzyjne bohaterek są tak duże, że chwilami książka zmienia się w karuzelę śmiechu u czytelnika, lecz mimo tego czyta się szybko i sprawnie. Niekoniecznie przyjemnie.

Zgubiłem kartę do biblioteki i jeszcze nie wyrobili mi nowej. Znalazłem w domu tę książkę. Jak też zgubiliście kartę do biblioteki a chcecie coś przeczytać i nic innego nie macie to można sobie strzelić na raz ten zbiór literek, który aspiruje do bycia tak modnym ostatnimi czasy "skandynawskim thrillerem".
Nie trzyma się to wprawdzie kupy, dziury logiczne i decyzyjne...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Jak mówić żeby dzieci nas słuchały, jak słuchać żeby dzieci do nas mówiły Adele Faber, Elaine Mazlish
Ocena 7,7
Jak mówić żeby... Adele Faber, Elaine...

Na półkach:

90% książek psychologicznych / pedagogicznych / społecznych, w jednej. Pisane językiem dla ludzi a nie dla psychologów.

90% książek psychologicznych / pedagogicznych / społecznych, w jednej. Pisane językiem dla ludzi a nie dla psychologów.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo ciężko się czyta. Zdania wielokrotnie złożone na 1/3 strony.
Ciekawa.

Bardzo ciężko się czyta. Zdania wielokrotnie złożone na 1/3 strony.
Ciekawa.

Pokaż mimo to