-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać245
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik14
-
ArtykułyMamy dla was książki. Wygraj egzemplarz „Zaginionego sztetla” Maxa GrossaLubimyCzytać2
Biblioteczka
2024-04-01
2024-01-13
Autor sprawnie przenosi styl narracyjny, znanego z kina sensacyjnego, do świata komiksu, nadając mu charakterystyczny klimat noir. W centrum uwagi znajduje się transformacja ciała głównego bohatera, która stanowi kluczowy motyw przewodni prowadzący przez całą historię.
Elementy noir nie tylko wzbogacają komiks o głęboką atmosferę, lecz także wprowadzają nieuchwytny klimat charakterystyczny dla tego gatunku. Mroczna, tajemnicza aura doskonale współgra z intrygującym śledztwem i nieoczekiwanymi zwrotami akcji.
Wraz z rozwojem narracji, główny bohater doświadcza nie tylko fizycznej przemiany, ale również psychologicznego przełomu, zyskując świadomość życia w ciele drugiej płci. To otwiera nową przestrzeń do refleksji nad stereotypami, problematyką dyskryminacji oraz społecznymi nierównościami. Ten aspekt narracyjny skutecznie przyciąga uwagę czytelnika, nadając głębi i znaczenia opowieści.
Jednocześnie, ta fascynująca transformacja przywołuje charakterystyczny styl komiksów autorstwa Milo Manary, gdzie elementy golizny i napięcia erotycznego są integralną częścią narracji. W "Ciele i duszy" te elementy są równie istotne, jak społeczne tematy poruszane przez Waltera Hilla, tworząc kompleksową i intrygującą opowieść, która zachęca do dalszego czytania.
Ogólnie rzecz biorąc, z zainteresowaniem podjąłbym się lektury ewentualnej kontynuacji tej fascynującej historii.
Autor sprawnie przenosi styl narracyjny, znanego z kina sensacyjnego, do świata komiksu, nadając mu charakterystyczny klimat noir. W centrum uwagi znajduje się transformacja ciała głównego bohatera, która stanowi kluczowy motyw przewodni prowadzący przez całą historię.
Elementy noir nie tylko wzbogacają komiks o głęboką atmosferę, lecz także wprowadzają nieuchwytny klimat...
2024-01-08
Ludzie Północy" to komiks, który przywodzi na myśl doświadczenia z filmu "The Northman" z 2022 roku. Podobieństwo nie ogranicza się tylko do atmosfery, ale także do głębokiego wrażenia, jakie pozostawiają oba media. Komiks składa się z różnorodnych opowiadań, z których każde prezentuje solidny poziom, jednakże jedno z nich ("Córka Thora" w części IV) odstaje stylistycznie od reszty, co może być traktowane jako pewne wyzwanie dla spójności zbioru.
Najbardziej imponujące w komiksie jest jego brutalność i krwawość, które są perfekcyjnie podkreślone zarówno poprzez kreskę, jak i narrację. Ilustracje doskonale oddają surowość świata przedstawionego, co sprawia, że czytelnik wchodzi w intensywną podróż przez historie osadzone w niezwykłym świecie.
Jednakże, mimo brutalności, komiks nie pozostaje jednowymiarowy. Znajdziemy w nim także głęboką warstwę narracyjną, która dodaje dodatkowego smaku opowieściom. To połączenie ekspresyjnej sztuki z ciekawie skonstruowanymi fabułami sprawia, że "Ludzie Północy" staje się nie tylko wizualnie porywającym, ale również intelektualnie satysfakcjonującym doświadczeniem.
Decyzja o sięgnięciu po kolejny tom wydaje się być oczywistą konsekwencją, ponieważ komiks ten nie tylko dostarcza czytelnikowi intensywnych wrażeń, ale również pozostawia go z głodem kolejnych przygód i tajemnic tego niezwykłego świata. Mimo pewnych nierówności całość stanowi solidną, przyciągającą uwagę kolekcję, która z pewnością zasługuje na uwagę miłośników mrocznych i intrygujących historii.
Ludzie Północy" to komiks, który przywodzi na myśl doświadczenia z filmu "The Northman" z 2022 roku. Podobieństwo nie ogranicza się tylko do atmosfery, ale także do głębokiego wrażenia, jakie pozostawiają oba media. Komiks składa się z różnorodnych opowiadań, z których każde prezentuje solidny poziom, jednakże jedno z nich ("Córka Thora" w części IV) odstaje stylistycznie...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-01-01
Początkowe wrażenie od "Elektry"prawie mnie zniechęciło do dalszej lektury. Na pierwszy rzut oka, komiks jawił się jako bełkotliwy, trudny do zrozumienia. chaos Jednakże, nie zraziłem się, przyciągnięty przez wysoki poziom artystyczny rysunków. Bill Sienkiewicz, nie dość, że jest uzdolnionym artystą, to także potrafi podnieść estetykę narracji komiksowej na wyższy poziom, przekształcając dzieło ze stajni Marvela (choć nie jestem ich fanem) w prawdziwe arcydzieło sztuki!
W miarę jak zagłębiałem się w historię, każdy kolejny rozdział odsłaniał nowe aspekty, pozwalając nam zrozumieć głębsze warstwy psychiki bohaterów. Autorzy nie tylko rzucają nas w wir akcji, ale również ukazują nam subtelne niuanse polityczne panujące w Stanach Zjednoczonych w latach 80.
To pozytywne zaskoczenie nie tylko dla fanów superbohaterów, ale również dla tych, którzy zwykle nie są zafascynowani tym gatunkiem. "Elektra" to nie tylko komiks, to prawdziwe dzieło sztuki, które zdolne jest poruszyć zarówno miłośników superhero, jak i tych, którzy szukają czegoś bardziej złożonego i głębokiego w świecie komiksów. Dla mnie osobiście, choć nie jestem fanem Marvela, ta historia zdobyła moje uznanie dzięki bogatej narracji i artystycznemu wyrafinowaniu.
Początkowe wrażenie od "Elektry"prawie mnie zniechęciło do dalszej lektury. Na pierwszy rzut oka, komiks jawił się jako bełkotliwy, trudny do zrozumienia. chaos Jednakże, nie zraziłem się, przyciągnięty przez wysoki poziom artystyczny rysunków. Bill Sienkiewicz, nie dość, że jest uzdolnionym artystą, to także potrafi podnieść estetykę narracji komiksowej na wyższy poziom,...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-11-17
Na początku jest chaos, który jak błyskawica przetacza się przez strony komiksu, przykuwając uwagę czytelnika. Jednakże, w miarę jak fabuła rozwija się, zaczynamy dostrzegać misterną konstrukcję tego niezwykłego świata. Autentyczność i intensywność narracji prowadzą nas przez zakamarki psychodelicznej podróży, a każda strona jest jak malarskie arcydzieło, układające się w logiczną całość.
Twórcy komiksu "Stal" zaskakują nie tylko wizualnie, ale również umiejętnie wplatają ciekawe myśli i spostrzeżenia. W miarę jak bohaterowie rozwijają swoje historie, pojawiają się głębokie refleksje, które zmuszają do zastanowienia się nad naturą rzeczywistości. Jest to nie tylko podróż wizualna, ale także intelektualna.
Warto sięgnąć po "Stal", jeśli szukasz czegoś więcej niż tylko powierzchownej rozrywki – to prawdziwa uczta dla zmysłów i umysłu.
Na początku jest chaos, który jak błyskawica przetacza się przez strony komiksu, przykuwając uwagę czytelnika. Jednakże, w miarę jak fabuła rozwija się, zaczynamy dostrzegać misterną konstrukcję tego niezwykłego świata. Autentyczność i intensywność narracji prowadzą nas przez zakamarki psychodelicznej podróży, a każda strona jest jak malarskie arcydzieło, układające się w...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-11-17
Pierwszy tom magii zdaje się obiecywać fascynującą podróż przez świat pełen brutalnej akcji i krwawych wydarzeń.
Czuć mocno, że twórca zafascynowany jest Europą. Dla mieszkańca starego kontynentu mangę czyta się jeszcze bardziej intrygująco, gdyż autor zgrabnie wplata elementy europejskiej kultury i historii.
Będę czytał dalej :D Zobaczymy jak się rozwinie. Tom pierwszy to dopiero zajawka.
Pierwszy tom magii zdaje się obiecywać fascynującą podróż przez świat pełen brutalnej akcji i krwawych wydarzeń.
Czuć mocno, że twórca zafascynowany jest Europą. Dla mieszkańca starego kontynentu mangę czyta się jeszcze bardziej intrygująco, gdyż autor zgrabnie wplata elementy europejskiej kultury i historii.
Będę czytał dalej :D Zobaczymy jak się rozwinie. Tom pierwszy...
Drugi tom utrzymuje poziom pierwszego i jest prawdziwie wierną adaptacją książki, co stanowi zarówno zaletę, jak i wadę. Dla miłośników oryginalnej powieści, którzy pragną zobaczyć jej treść w formie graficznej, to na pewno spełnienie ich oczekiwań. Jednak dla tych, którzy spodziewają się czegoś więcej, komiks może okazać się nieco zawodny.
Książka była bogata w subtelne powiązania i intrygi, które zostały starannie "wycieniowane" słowem. Niestety w komiksie te elementy mogą być mniej wyraźne lub wręcz nieobecne, co może sprawić, że nowi czytelnicy, niezaznajomieni z książką, mogą się w tym wszystkim pogubić.
Jednak warto zauważyć, że potencjał komiksowej opowieści graficznej w pełni wykorzystywany jest dopiero pod koniec drugiego tomu. Szkoda, że stanowi to tylko pewien smaczek, a nie jest obecne przez całą historię.
Pod względem wizualnym komiks jest po prostu piękny, choć osobiście troszkę brakuje mi unikalnej kreski. Jednak to kwestia moich osobistych preferencji, ponieważ lubię komiksy o bardziej oryginalnym stylu. Na pewno sięgnę po trzeci tom, gdy tylko znajdzie się w bibliotece.
Drugi tom utrzymuje poziom pierwszego i jest prawdziwie wierną adaptacją książki, co stanowi zarówno zaletę, jak i wadę. Dla miłośników oryginalnej powieści, którzy pragną zobaczyć jej treść w formie graficznej, to na pewno spełnienie ich oczekiwań. Jednak dla tych, którzy spodziewają się czegoś więcej, komiks może okazać się nieco zawodny.
Książka była bogata w subtelne...
Komiks ten jest pełen mrocznych i ekscentrycznych elementów, które są charakterystyczne dla twórczości Bisleya. Jego styl artystyczny jest zdecydowanie niekonwencjonalny, a jego prace często prezentują wyraziste postaci i pełne akcji sceny. W "Za garść posoki" dostarcza czytelnikowi wizualny spektakl, który może przykuć uwagę fanów jego dzieł.
Podsumowując to taka totalna "sieka" - fabularnie i wizualnie :D
Komiks ten jest pełen mrocznych i ekscentrycznych elementów, które są charakterystyczne dla twórczości Bisleya. Jego styl artystyczny jest zdecydowanie niekonwencjonalny, a jego prace często prezentują wyraziste postaci i pełne akcji sceny. W "Za garść posoki" dostarcza czytelnikowi wizualny spektakl, który może przykuć uwagę fanów jego dzieł.
Podsumowując to taka...
Poprzednie części serii Mirki Andolfo zachwycały piękną i szczegółową sztuką oraz głębokimi tematami, takimi jak akceptacja i tożsamość. Jednak ostatni tom wydaje się być nieco pospieszony i nie do końca przemyślany. Przejście przez fabułę jest trudniejsze, a wydarzenia nieco chaotyczne. To może być wynikiem próby zakończenia serii w zadowalający sposób, ale efekt końcowy jest trochę rozczarowujący.
Jednak nie jest to koniec historii. Choć "Wbrew Naturze" jest zamkniętą trylogią, Czekam z niecierpliwością, aby zobaczyć, jak dalszy rozwój fabuły i postaci wpłynie na serię. Być może kolejne części przyniosą bardziej spójne zakończenie lub dalsze rozwinięcie tematów, które były rozpoczęte w pierwszych trzech tomach.
Poprzednie części serii Mirki Andolfo zachwycały piękną i szczegółową sztuką oraz głębokimi tematami, takimi jak akceptacja i tożsamość. Jednak ostatni tom wydaje się być nieco pospieszony i nie do końca przemyślany. Przejście przez fabułę jest trudniejsze, a wydarzenia nieco chaotyczne. To może być wynikiem próby zakończenia serii w zadowalający sposób, ale efekt końcowy...
więcej mniej Pokaż mimo toZdecydowanie trzyma poziom pierwszego tomu i jest jeszcze brutalniej i doroślej (ale erotyka cały czas jest na poziomie soft).
Zdecydowanie trzyma poziom pierwszego tomu i jest jeszcze brutalniej i doroślej (ale erotyka cały czas jest na poziomie soft).
Pokaż mimo toSpodziewałem się "Furasków", tymczasem fabuła "Wbrew Naturze" porusza ważne tematy, takie jak akceptacja odmienności, walka z nietolerancją i poszukiwanie prawdziwej tożsamości. Postaci zwierzaków trochę jak w "Folwarku Zwierzęcym" przedstawiają tutaj pewne stereotypy. Historia jest bogata w naprawdę brutalne emocje i decyzje moralne.
Spodziewałem się "Furasków", tymczasem fabuła "Wbrew Naturze" porusza ważne tematy, takie jak akceptacja odmienności, walka z nietolerancją i poszukiwanie prawdziwej tożsamości. Postaci zwierzaków trochę jak w "Folwarku Zwierzęcym" przedstawiają tutaj pewne stereotypy. Historia jest bogata w naprawdę brutalne emocje i decyzje moralne.
Pokaż mimo to
Książka "Człowiek z Wysokiego Zamku" autorstwa Philipa K. Dicka to fascynujący przykład alternatywnej historii, która nie tylko bawi się koncepcją "co by było, gdyby...", ale również głęboko angażuje czytelnika, aby przemyślał swoje własne pojmowanie rzeczywistości. Jednym z kluczowych aspektów tej opowieści jest jej zdolność do prowokowania refleksji nad naszymi przekonaniami na temat rzeczywistości, tożsamości i ludzkiej psychiki.
Autor przewraca tradycyjne pojęcia rzeczywistości do góry nogami, wprowadzając nas do alternatywnej rzeczywistości, w której osiągnęli zwycięstwo wojenną państwo Osi, a Stany Zjednoczone są podzielone między Japonię a Rzeszę Niemiecką. Jednak to nie tylko fikcyjna sceneria, która wyróżnia tę książkę. Dick przenika ją głęboką filozofią.
Rozejrzał się dokoła. Nieostrość ustąpiła, jak się wydaje. Po tym można docenić celne słowa świętego Pawła... „Teraz widzimy jakby w zwierciadle, niejasno”. To nie przenośnia, lecz trafne powołanie się na odkształcenie optyczne. My rzeczywiście widzimy astygmatycznie w fundamentalnym sensie: nasza przestrzeń i czas są wytworami naszej własnej psychiki i mogą ulegać chwilowym zniekształceniom, jak przy ostrym zaburzeniu błędnika. Chwiejemy się wówczas ekscentrycznie, tracąc wszelkie poczucie równowagi".
Doskonale oddaje główne przesłanie tej książki. Dick podważa nasze pewności co do rzeczywistości, sugerując, że to, co uważamy za prawdziwe, może być zniekształcone, podobnie jak obraz widziany przez osobę z astygmatyzmem.
Kluczowym elementem tej alternatywnej historii jest nie tylko to, że rzeczywistość jest inna, ale też to, że ludzka percepcja jest podatna na wpływ własnej psychiki. Podobnie jak w przypadku zaburzenia błędnika, nasza percepcja czasu i przestrzeni może ulec chwilowym zniekształceniom, a my tracimy poczucie równowagi w świecie, który uważaliśmy za pewny.
"Człowiek z Wysokiego Zamku" to książka, która każe nam zastanowić się nad tym, co uważamy za rzeczywistość i jak nasza własna psychika wpływa na naszą percepcję świata. Dick prowadzi nas przez labirynt alternatywnych historii, ale jednocześnie zmusza nas do spojrzenia w głąb siebie i zrozumienia, że to, co uważamy za pewne, nie zawsze musi być takie, jakie się wydaje. To lektura, która zachęca do głębszych rozważań nad naturą rzeczywistości i samego siebie.
Książka "Człowiek z Wysokiego Zamku" autorstwa Philipa K. Dicka to fascynujący przykład alternatywnej historii, która nie tylko bawi się koncepcją "co by było, gdyby...", ale również głęboko angażuje czytelnika, aby przemyślał swoje własne pojmowanie rzeczywistości. Jednym z kluczowych aspektów tej opowieści jest jej zdolność do prowokowania refleksji nad naszymi...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-07-03
Jako wieloletni fan twórczości Stevena Wilsona, książka ta jest dla mnie obowiązkową pozycją. To prawdziwa kopalnia wiedzy o muzyce, artystach i zespołach, które inspirowały Wilsona. Znajdziemy w niej również wiele osobistych wspomnień artysty, a także zabawne listy typu "top 10 of my...". Wilson nie stroni również od "łamania czwartej ściany" oraz zabawy formą biografii książkowej. Opowiadanie "Harmony Codex", które zapowiada nowy album Stevena, jest też czymś ciekawym. Książkę czyta się jednym tchem, a jej jedyną wadą jest to, że się kończy. Polecam dla zainteresowanych twórczością Bosego.
Jako wieloletni fan twórczości Stevena Wilsona, książka ta jest dla mnie obowiązkową pozycją. To prawdziwa kopalnia wiedzy o muzyce, artystach i zespołach, które inspirowały Wilsona. Znajdziemy w niej również wiele osobistych wspomnień artysty, a także zabawne listy typu "top 10 of my...". Wilson nie stroni również od "łamania czwartej ściany" oraz zabawy formą biografii...
więcej mniej Pokaż mimo toDo połowy bardzo wciąga! Świat jest barwny i intrygujący. Niestety potem robi się za duży chaos i komiks traci swoje tempo. Koniec jednak przynosi satysfakcję z czytania.
Do połowy bardzo wciąga! Świat jest barwny i intrygujący. Niestety potem robi się za duży chaos i komiks traci swoje tempo. Koniec jednak przynosi satysfakcję z czytania.
Pokaż mimo to
Maksym Osa to swoisty kuzyn Geralta z ziem wschodnich. Fabuła zaczyna nabierać tempa w połowie i wciąga w intrygę. Niektóre sceny są nieco chaotyczne, a czasem brakuje im oddechu, żeby zrozumieć, co się akurat dzieje. Kreska cieszy oko.
Maksym Osa to swoisty kuzyn Geralta z ziem wschodnich. Fabuła zaczyna nabierać tempa w połowie i wciąga w intrygę. Niektóre sceny są nieco chaotyczne, a czasem brakuje im oddechu, żeby zrozumieć, co się akurat dzieje. Kreska cieszy oko.
Pokaż mimo to