Cytaty
Kochać kogoś, to przede wszystkim pozwalać mu na to, żeby był, jaki jest.
To właśnie jest głupie w tej całej magii. Przez dwadzieścia lat studiujesz czar, który sprowadza ci do sypialni nagie dziewice. Ale wtedy jesteś już tak zatruty oparami rtęci i półślepy od czytania starych ksiąg, że nie pamiętasz, co dalej robić.
Iloraz inteligencji tłumu jest równy IQ najgłupszego jego przedstawiciela podzielonemu przez liczbę uczestników.
Koktajl Królewna Śnieżka był to wynalazek pewnego miejscowego weterynarza, który sczezł z przepicia jeszcze przed wojną, ale jego pomysł nadal straszył. Koktajl robiony był w jakiś mętny sposób, na bazie mleka i proszku do pieczenia. Królewna Śnieżka i siedmiu krasnoludków miał siedem procent, Królewna Śnieżka i dwunastu krasnoludków – dwanaście, Królewna Śnieżka i czterdziestu...
RozwińWłaściwie było to jedno z tych miejsc, które istnieją wyłącznie po to, żeby ktoś mógł z nich pochodzić. (...) Często upamiętnia to niewielka tablica pamiątkowa głosząca, że wbrew wszelkiemu ginekologicznemu prawdopodobieństwu ktoś bardzo sławny urodził się na ścianie.
- W Enladzie opowiada się historię chłopca, którego nauczycielem był kamień. - Ach tak? I czegóż go nauczył? - Nie zadawać pytań.
Im bardziej Puchatek zaglądał do środka, tym bardziej Prosiaczka tam nie było.
Jakość miejsca zależy od towarzystwa
Równie dobrze mógłbyś wejść do księgarni i zapytać: czy są książki? Sake to po japońsku alkohol. Zapytałeś w monopolowym, czy mają jakiś alkohol.
Jak się zastanowić, to zadbanie o to, żeby facet czuł się zadowolony nie jest jakimś wielkim wyzwaniem.(Jak nie jest napalony, wystarczy mu zrobić kanapkę.)
A co to jest osiemdziesiąt jeden lat dla młodej kobiety?- powiedziałaby sentencjonalnie babcia.
-Jak się nazywa ta knajpa? – Hm... "U Krwawego Billa". – Dzięki. Pozdrowię Billa od ciebie. Potrząsnął głową. – Niemożliwe. Nazwano ją tak w związku ze sposobem jego zejścia. Teraz prowadzi ją jego kuzyn, Andy. – Aha... A jak nazywała się przedtem? – "U Krwawego Sama" – odparł.
Idiota. Szczery, niekłamany kretyn. Mój kontroler. Uroczy facet. A przy tym Kamulec. Żywy kryształ z układu Gemmy. Nie posiada układu pokarmowego, więc nigdy w życiu niczego nie jadł. Choć jest unijnym specjalistą od żywienia. Ale fajnie, co?