-
Artykuły
Śladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant8 -
Artykuły
Czytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać441 -
Artykuły
Znamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant14 -
Artykuły
Zapraszamy na live z Małgorzatą i Michałem Kuźmińskimi! Zadaj autorom pytanie i wygraj książkę!LubimyCzytać6
Biblioteczka
2017
2017
No i mamy zakończenie. Pewnie niewielu spodziewało się jaki kształt ono przybierze i na pewno wielu oczekiwało czegoś zupełnie innego.
Ostatnia siódma część cyklu stylem i klimatem przypomina tomy 2,3 i 5. Dużo tutaj bardzo ogólnie pojętej magii i innych szalonych pomysłów pisarza z podróżami w czasie oraz po różnych światach. Kwintesencja cyklu zostaje zachowana, choć tym razem autor posługuje się wypracowanymi wcześniej szaleństwami inie dodaje nic nowego. Po raz kolejny Stephen King udowadnia, że bohaterów prowadzi jak mało kto i każdy otrzymuje odpowiednio dużo miejsca na kartach powieści. Do tego umiejętnie wykańczane wątki, bez odczucia domykania na siłę i bez jakichś doprowadzających do szału deus ex'ów jakie nawet tak wspaniałemu pisarzowi się zdarzały.
Ciężko ocenić ten tom jako osobną książkę. Daję jednak pewne 8 za wspaniałe zwieńczenie jednej z najlepszych przygód przygód w jakie zostałem porwany.
No i mamy zakończenie. Pewnie niewielu spodziewało się jaki kształt ono przybierze i na pewno wielu oczekiwało czegoś zupełnie innego.
Ostatnia siódma część cyklu stylem i klimatem przypomina tomy 2,3 i 5. Dużo tutaj bardzo ogólnie pojętej magii i innych szalonych pomysłów pisarza z podróżami w czasie oraz po różnych światach. Kwintesencja cyklu zostaje zachowana, choć tym...
2017
Przez ostatnie trzy tomy podróżowaliśmy po Ameryce w różnych okresach XX wieku oraz po ruinach świata pośredniego. Tym razem Roland zabiera nas w kolejną podróż w czasie, choć nie tak dosłownie jak do tej pory.
Po pierwszych rozdziałach które właściwie są epilogiem "Ziemi jałowych" nasz rewolwerowiec opowiada swoim towarzyszom historię z okresu swojej młodości. Wypełniając wraz ze swoim pierwszym tet Alainem i Cuthbertem pewną misję, spotkali na swojej drodze Susan Delgado oraz bardzo starą wiedźmę Rhea'e z Coos.
Gatunkowo jest to nadal fantastyka, ale dużo więcej tutaj westernu oraz romansu. Nie bójcie się jednak, to nie jest romans do jakich przyzwyczaiły nad dzisiejsze powieści typu "young adult". King daje nam możliwość poznania bliżej bohaterów, którzy do tej pory byli jedynie cieniami z przeszłości Rolanda i robi to na tyle dobrze, że kiedy rewolwerowiec skończył opowiadać swoją historię czułem niedosyt i chciałem poznawać kolejne historie z tymi postaciami, więc istnienie pobocznych komiksów bardzo mnie cieszy.
W sumie jest to najmniej pokręcona czyli najbardziej odstająca od pozostałych część serii. Jako zamknięta całość jest to jednak jedna z moich ulubionych książek zaproponowanych mi przez tego autora.
Przez ostatnie trzy tomy podróżowaliśmy po Ameryce w różnych okresach XX wieku oraz po ruinach świata pośredniego. Tym razem Roland zabiera nas w kolejną podróż w czasie, choć nie tak dosłownie jak do tej pory.
Po pierwszych rozdziałach które właściwie są epilogiem "Ziemi jałowych" nasz rewolwerowiec opowiada swoim towarzyszom historię z okresu swojej młodości. Wypełniając...
2012
Bardzo przeciętny początek fenomenalnej serii.
Tyle razy słyszałem o "ukoronowaniu twórczości Kinga" w odniesieniu do cyklu "Mroczna Wieża", że moje rozczarowanie pierwszym tomem odepchnęło mnie od serii na kilka lat. Od razu sugeruję aby nikt nie powielał mojego błędu.
Do plusów książki na pewno trzeba zaliczyć wylewający się z kart westernowy klimat oraz świetnie ukazana rodząca się relacja pomiędzy Rolandem i Jakiem. Niestety inne aspekty zawodzą. Nie tyle, że są złe, ale miałem wrażenie, że autor je wypunktowywuje zamiast opowiadać jedną spójną historię. Największy zarzut to jednak cała masa znaków zapytania z jakimi zostawia nas autor. Rozumiem, że przed nami jeszcze długa wspólna przygoda, ale jako autonomiczna całość ta książka nie broni się wcale.
Podsumowując, po Stephenie Kongu oczekujemy zazwyczaj dużo więcej, ale nadal jest to dość przyjemna lektura. Przez książkę trzeba jednak przebrnąć aby móc spokojnie podróżować dalej z Rolandem i jego tet.
Bardzo przeciętny początek fenomenalnej serii.
Tyle razy słyszałem o "ukoronowaniu twórczości Kinga" w odniesieniu do cyklu "Mroczna Wieża", że moje rozczarowanie pierwszym tomem odepchnęło mnie od serii na kilka lat. Od razu sugeruję aby nikt nie powielał mojego błędu.
Do plusów książki na pewno trzeba zaliczyć wylewający się z kart westernowy klimat oraz świetnie ukazana...
Kolejny etap podróży do mitycznej Mrocznej Wieży. Tym razem trafiamy do miasteczka nawiedzanego co około 20 lat przez zamaskowane postacie, które porywają dzieci mieszkańców i z nieznanych przyczyn przemieniają je w potężne upośledzone pokury.
Stephen King przyzwyczaił nas, że wspaniale potrafi mieszać różne gatunki i nie inaczej jest tym razem. Dostajemy przesiąknięty fantastyką western, z robotami inspirowanymi popkulturą lat 80, więc po mało fantastycznym "Czarnoksiężniku i krysztale" jest to powrót do tego co charakteryzowało części 2 i 3. Do tego cała masa bohaterów pobocznych, którym autor poświęca odpowiednio dużo czasu z ojcem Callahan'em na czele i dostajemy świetną powieść którą przeżywamy od pierwszej do ostatniej strony.
W mojej opinii książka jest na tym samym poziomie jakościowym co druga część "Powołanie trójki", czyli lepsza od "Ziemi jałowych" i prawie tak dobra jak wspomniany wcześniej "Czarnoksiężnik i Kryształ", ale to już moja subiektywna opinia. Szczerze wszystkim polecam i miłej lektury.
Kolejny etap podróży do mitycznej Mrocznej Wieży. Tym razem trafiamy do miasteczka nawiedzanego co około 20 lat przez zamaskowane postacie, które porywają dzieci mieszkańców i z nieznanych przyczyn przemieniają je w potężne upośledzone pokury.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toStephen King przyzwyczaił nas, że wspaniale potrafi mieszać różne gatunki i nie inaczej jest tym razem. Dostajemy przesiąknięty...