-
ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik252
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Biblioteczka
2019-01-05
2019-01-31
2019-02-10
Książka świetnie napisana, czyta się jednym tchem. Autor bardzo szczegółowo opisuję reali wojny na Pacyfiku widzianej oczami szeregowego żołnierza. Lektura zaskakuje szczerością, autor nie stara się wybielić i szczegółowo opisuje chwilę ciężkie w których był bliski załamania lub stracił panowanie nad sobą. Książkę polecam każdemu, niezależnie od tego czy interesuję się historią czy nie.
Książka świetnie napisana, czyta się jednym tchem. Autor bardzo szczegółowo opisuję reali wojny na Pacyfiku widzianej oczami szeregowego żołnierza. Lektura zaskakuje szczerością, autor nie stara się wybielić i szczegółowo opisuje chwilę ciężkie w których był bliski załamania lub stracił panowanie nad sobą. Książkę polecam każdemu, niezależnie od tego czy interesuję się...
więcej mniej Pokaż mimo to
Mimo iż książka opowiada o gangu motocyklowym "Anioły piekieł" dla mnie to nie oni byli najważniejsi. Pod pretekstem opisywania gangu autor pokazuję hipokryzję i zakłamanie prasy oraz dziennikarzy którzy w pogoni za dobrym tekstem często mijają się z prawdą, jeśli nie jest ona dość ciekawa. W Ameryce w której dokonują się wielkie zmiany społeczne, czarni walczą o równouprawnienie, rozpoczyna się wojna w Wietnamie a studenci organizują wielkie protesty antywojenne, autor zdaję się stać w samym środku tych wydarzeń opisując to wszystko za swojego punktu widzenia. Nawet przez chwilę nie stara się być obiektywny i nie ukrywa tego. Polecam każdemu kto chciał by się cofnąć w czasie do Ameryki 1965 roku i spojrzeć na nią oczami Hutera.
Mimo iż książka opowiada o gangu motocyklowym "Anioły piekieł" dla mnie to nie oni byli najważniejsi. Pod pretekstem opisywania gangu autor pokazuję hipokryzję i zakłamanie prasy oraz dziennikarzy którzy w pogoni za dobrym tekstem często mijają się z prawdą, jeśli nie jest ona dość ciekawa. W Ameryce w której dokonują się wielkie zmiany społeczne, czarni walczą o...
więcej Pokaż mimo to