Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Bardzo męcząca, nie ma końca..... .

Bardzo męcząca, nie ma końca..... .

Szczerze mówiąc jak pisał ktoś wczesniej nie rozumie fenomenu tej książki. Bardzo lubię książki tego pisarza jego styl ale tą opowieść można było napisać w 250 stronach. Jest tam rozdział chyba 10 zatytułowany "byle do przodu" i tak się czułam byle do przodu, byle skończyć. Rozpisywanie się kilka krotnie o tym co jedzą i przygotowują na kolacje: kurczaka z ryżem... a to płatki słodkie było meczace. Do tego irytuje mnie postawa Vivian, która siedząc w domu jedynym zajęciem była opieka nad dzieckiem i wydawanie pieniędzy bo do sprzątania juz była zatrudniona sprzątaczka.A Russ tańczy jak mu zagra, zamiast tupnac nogą. Książka do przeczytania ale zachwytu nie m według mnie oczywiście.

Szczerze mówiąc jak pisał ktoś wczesniej nie rozumie fenomenu tej książki. Bardzo lubię książki tego pisarza jego styl ale tą opowieść można było napisać w 250 stronach. Jest tam rozdział chyba 10 zatytułowany "byle do przodu" i tak się czułam byle do przodu, byle skończyć. Rozpisywanie się kilka krotnie o tym co jedzą i przygotowują na kolacje: kurczaka z ryżem... a to...

Świetna książka, wzruszająca i taka prawdziwa. Przeczytalam 2razy. Polecam

Świetna książka, wzruszająca i taka prawdziwa. Przeczytalam 2razy. Polecam