Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Chyba każda książka chce być przeczytana chociaż raz w życiu, ale nie ona, ta robi wszystko, żeby do siebie zniechęcić, liczne zakazy wstępu oraz ostrzeżenia jednak nie pomogły, ponieważ my i tak tam zajrzałyśmy. Nie możemy wam jednak zdradzić, tego, co tam zobaczyłyśmy, otworzyć ją musicie na własną odpowiedzialność, ale ostrzegamy to, co jest w środku, wywołuje przerażenie, dreszcze oraz niedowierzanie.
Książka ma twardą oprawę oraz ciekawy, kwadratowy format oraz śliskie, kolorowe strony pełne ilustracji, także sprawdzi się ona również u młodszych odbiorców. Uważam, że jest to świetny pomysł na publikację dla dzieci, w końcu każde z nich uwielbia robić wszystko na przekór i kiedy powiemy im, że tej książki nie wolno przeczytać, one właśnie to zrobią. Treść bardzo nas zaintrygowała i z ciekawością pokonywałyśmy kolejne strony, bo jak już zaczęłyśmy czytać, to musiałyśmy skończyć, a na sam koniec niestety dostałyśmy mandat za to, że ośmieliłyśmy się pomimo zakazów do niej zajrzeć. Ciężko jest przekonać kogoś do przeczytania książki, nie zakreślając choć trochę fabuły, a nawet nie wspominając, czego możemy się po niej spodziewać, ale to właśnie ta tajemnica ma sprawić, że książka będzie wyjątkowa dla każdej osoby, która będzie chciała się z nią zapoznać.
My bardzo tę książkę polecamy, ponieważ jest to zdecydowane coś nowego i sprawia, że jesteśmy nią zaintrygowani i na pewno nie jesteśmy w stanie oprzeć się pokusie, żeby chociaż ukradkiem nie zerknąć, choć na chwilę, co skrywa środek.

Chyba każda książka chce być przeczytana chociaż raz w życiu, ale nie ona, ta robi wszystko, żeby do siebie zniechęcić, liczne zakazy wstępu oraz ostrzeżenia jednak nie pomogły, ponieważ my i tak tam zajrzałyśmy. Nie możemy wam jednak zdradzić, tego, co tam zobaczyłyśmy, otworzyć ją musici...

Rozwiń Zwiń

Czasami jedno potknięcie w życiu nie oznacza, że teraz już będzie dobrze, przekonała się o tym znakomicie Zofia Wolant-Abramowicz, która po nieudanym małżeństwie postanowiła spróbować jeszcze raz, niestety również i ta relacja przyniosła jej wiele rozczarowań.
Jestem pod wrażeniem tego, jak jedna historia może kryć w sobie aż tyle różnych emocji i tyle wątków, które sprawiają, że większość czytelników odnajduje siebie w niektórych z nich. Patrząc z boku, mąż Zofii był idealnym mężczyzną, przystojny, bogaty, kochający rodzinę, oddany, elokwentny i można by tak pewnie jeszcze wymieniać długo, z tego też powodu Zofia nie miała komu się pożalić, bo każdy uważał go za ideał, a w domu pokazywał inną twarz. Przez wiele lat Zofia tłumiła swoje emocje i szukała winy w sobie pewnie jak wiele innych kobiet, zapłonem do zmiany życia była druzgocąca diagnoza. Kiedy kobieta pomyślała, że niedługo może umrzeć, rzuciła wszystko i razem z córką udały się na wycieczkę po Stanach Zjednoczonych, tam zachwycając się życiem i miłością do swojej córki, doszła do wniosku, że jest gotowa na zmiany.
Autorka świetnie odnajduje się w problemach współczesnych kobiet, obnaża ich tajemne życie i uświadamia je, że można znaleźć rozwiązanie nawet bardzo trudnych sytuacji, tylko samemu trzeba być na to gotowym. Bohaterka postanowiła zmienić swoje życie dopiero wtedy, kiedy dowiedziała się, że może je stracić, niestety zachłysnęła się za bardzo wolnością i nawet za tą chwilę zapomnienia przyszło jej słono zapłacić.
Jednym z ważniejszych elementów książki jest zakończenie, to ono sprawia, że dana historia zapisuje się w naszych głowach na długo lub nawet na zawsze. Tutaj zakończenie było druzgocące, takie, które sprawiło, że łzy z moich oczu popłynęły od razu, a z emocji musiałam przestać na chwilę czytać, tego się nie spodziewałam i jestem pewna, że długo tej książki nie zapomnę.

Czasami jedno potknięcie w życiu nie oznacza, że teraz już będzie dobrze, przekonała się o tym znakomicie Zofia Wolant-Abramowicz, która po nieudanym małżeństwie postanowiła spróbować jeszcze raz, niestety również i ta relacja przyniosła jej wiele rozczarowań.
Jestem pod wrażeniem tego, ja...

Rozwiń Zwiń

Żeby coś docenić, trzeba to stracić lub zobaczyć, jak wyglądałoby inne życie, tutaj mamy pokaz władzy absolutnej, którą przejęły korporacje, a demokracja nie istnieje.
Część druga przynosi nam zawsze inny pogląd na sytuację, tym razem mamy dwie oddzielne historie Tomka i Klary oraz Weroniki i Janka. Tomek ucieka wraz z Klarą, niestety przez nieuwagę zostaje porwany przez grupę dawnego herszta, a ostatecznie zostaje przywódcą bardzo dużej grupy ludzi, którzy mu ufają. Weronika za to żyje w Kolorowym Mieście i jest szczęśliwa z Jankiem, niestety rysą na ich związku jest ojciec chłopaka, a ta rysa niebezpiecznie zaczyna się powiększać, kiedy to dziewczyna zaczyna chodzić do szkoły i tam dowiaduje się niewygodnej prawdy.
Ciężko jest wrócić do tej samej historii po tak długim czasie, ale robiłam, co mogłam, żeby się w niej odnaleźć i przypomnieć sobie, jak najwięcej informacji z części pierwszej. Tomek jest bardzo mądrym mężczyzną, świetnie dowodzi grupą, zna się na ziołach i potrafi działać pod presją, niestety życie go nie oszczędza, Klara jest dla niego bardzo niemiła pomimo tego, że uratował jej życie, ale obiecał Weronice, że będzie się nią opiekował i nawet na chwilę o tym nie zapomina. Weronika za to staje przed bardzo ciężkim wyborem, miłość czy uczciwość, Janek cały czas powtarza, żeby mu zaufała, jednocześnie jest ślepo wpatrzony w ojca.
Od samego początku, aż prawie do końca, czytamy po prostu historię dzień po dniu o tym, co dzieje się u bohaterów, ciekawa akcja zaczyna się dopiero przy końcu. Tak naprawdę myślałam, że to już koniec, ale po tym, co przeczytałam, nie wyobrażam sobie, że mogłabym nie dowiedzieć się, co dalej z Weroniką, bardzo chciałabym również poznać tę historię z perspektywy Janka, na pewno rzuciłoby to inne światło na całą historię.

Żeby coś docenić, trzeba to stracić lub zobaczyć, jak wyglądałoby inne życie, tutaj mamy pokaz władzy absolutnej, którą przejęły korporacje, a demokracja nie istnieje.
Część druga przynosi nam zawsze inny pogląd na sytuację, tym razem mamy dwie oddzielne historie Tomka i Klary oraz Weronik...

Rozwiń Zwiń

Nie jedna nastolatka czasami popuszcza wodze wyobraźni i marzy o tym, że ma bogatych krewnych i ze zwykłej dziewczyny przemienia się w księżniczkę, niestety w większości przypadków to nieprawda, ale zdarzają się wyjątki.
Jasmine Stokes w dniu osiemnastych urodzin traci ukochanego chłopaka i jednocześnie odkrywa, że ma bardzo bogatego krewnego, pomimo tego, że jest to dość duży szok, dziewczyna szybko postanawia działać. Rodzice oraz przyjaciele namawiają ją, żeby poznała bliżej swojego stryja, więc za ich namową leci do Kalifornii i tam jej życie zmienia się już bezpowrotnie.
Znam już trochę autora i wiem, że od jego książek trudno się oderwać, więc byłam pewna, że i ta historia ma w sobie coś wyjątkowego i się nie myliłam. Opowieść jest dość nietypowa raczej z rodem tych, które nie są możliwe, ale jednak wydarzyć się mogą, pełnoletnia dziewczyna odkrywa, że jest jedyną spadkobierczynią fortuny, a warunkiem otrzymania go jest wyjście za mąż. Niestety wejście w świat dużych pieniędzy nigdy nie jest tak piękne, jakby mogło się wydawać, także bohaterka nie raz będzie chciała wrócić do swojego domu, ale nie będzie to już możliwe.
Książka wciągnęła mnie na tyle, że przeczytałam ją bardzo szybko, dużo się w niej dzieje i ciężko jest podzielić bohaterów na tych dobrych i złych, bo wielu z nich się dobrze maskuje. Niestety znalazłam tutaj również jeden minus, mianowicie jest to część pierwsza, a na kolejną musimy jeszcze poczekać, a wszystko urwało się naprawdę ciekawym momencie.
Ja będę z niecierpliwością czekać na kolejną część, bo na pewno warto i coś czuję, że dalsze losy Jasmine będą jeszcze bardziej wciągające.

Nie jedna nastolatka czasami popuszcza wodze wyobraźni i marzy o tym, że ma bogatych krewnych i ze zwykłej dziewczyny przemienia się w księżniczkę, niestety w większości przypadków to nieprawda, ale zdarzają się wyjątki.
Jasmine Stokes w dniu osiemnastych urodzin traci ukochanego chłopaka ...

Rozwiń Zwiń

Piękne historie sprawiają, że czasami brakuje nam słów, żeby je opisać, przeżywamy to, co przeczytaliśmy wewnątrz, mamy gonitwę myśli, próbujemy sobie to wszystko poukładać, jednak z naszych ust nigdy nie padają odpowiednie słowa. Do tego grona zalicza się właśnie opowieść o świecie, który stracił kolory i przez to stał się smutny, tak samo, jak i wszyscy jego mieszkańcy.
Deszcz życzliwości to książka, która pod płaszczykiem ciekawej opowieści niesie ze sobą piękne przesłanie, a w tekście znajdziemy również wspaniałe sentencje i zdania, które warto sobie zapamiętać, ponieważ pokazują one to, że warto być wyjątkowym. Żeby świat znowu nabrał barw, Anika musiała odnaleźć pięć kolorów, żółty, który oznaczał wdzięczność, czerwony, który oznaczał miłość, fioletowy radość, zielony przyjaźń oraz niebieski, czyli szacunek do siebie i wiarę we własne siły.
Jak można się domyślić, to było tylko symboliczne, wiadomo, że kolorów nie da się złapać do słoika i pokolorować nimi świat, to robimy my, witając się z kimś na ulicy, pomagając w potrzebie lub życzliwie się uśmiechając. Ta opowieść niesie jednak ze sobą wiele więcej, mówi ona tutaj o samoakceptacji, dzieci często chcą się upodabniać do innych, nie chcą się wyróżniać, żeby nie zostać wyśmianym, a właśnie ta inność sprawia, są wyjątkowe. Tylko miłość do siebie samego może sprawić, że będziemy naprawdę szczęśliwi, więc nie warto zadawać się z osobami, które się z nas śmieją tylko szukać prawdziwych przyjaciół, którzy zaakceptują nas takimi, jakimi jesteśmy.
Piękno tej książki, nie kryje się w ilustracjach, chociaż one również są zachwycające, a w tekście, który porusza i sprawia, że w naszym życiu zachodzą zmiany, jest ona idealna dla dzieci, które nie dostrzegają kolorów w tym cudownym świecie.

Piękne historie sprawiają, że czasami brakuje nam słów, żeby je opisać, przeżywamy to, co przeczytaliśmy wewnątrz, mamy gonitwę myśli, próbujemy sobie to wszystko poukładać, jednak z naszych ust nigdy nie padają odpowiednie słowa. Do tego grona zalicza się właśnie opowieść o świecie, który...

Rozwiń Zwiń

W życiu otaczamy się różnymi osobami, szczególnie blisko jesteśmy z rodziną, ale nie zawsze ta relacja bywa zdrowa, dlatego powinniśmy nasze szczęście stawiać na pierwszym miejscu i być blisko tylko z osobami, które dobrze nam życzą.
Skrzydła Hani to piękna opowieść o miłości, która nie zawsze bywa łatwa, babcia dziewczynki jest bardzo niemiłą osobą, a jej mama nie potrafi jej się przeciwstawić. Pierwszym krokiem do odzyskania niezależności jest w tym przypadku izolacja podczas pandemii, która sprawiła, że mama Hani na wiele spraw spojrzała z boku i była w stanie przeciwstawić się swojej matce i pojechać na samotne wakacje z córką. Odpoczynek na wsi sprawił, że życie tej rodziny zmieniło się na dobre, ale tego, co dokładnie się tam wydarzyło, wam nie zdradzę, bo tam zadziała się prawdziwa magia.
Ta historia jest tak piękna, że trudno dobrać słowa, żeby wyrazić to, co czuje się podczas jej czytania. Czasami relacje z bliskimi bywają trudne, ciężko nam się odciąć od takich osób i dopiero gdy nam się to udaje, patrząc na chłodno, widzimy, jak bardzo byliśmy zmanipulowani. Kobieta chciała dla siebie i swojej córki, jak najlepiej, nie wiedziała jednak, że nie przeciwstawiając się swojej matce, robi swojej córce więcej krzywdy niż gdyby się od niej odcięła, niestety takie rzeczy widzi się dopiero po fakcie.
Ta opowieść jest pełna miłości i ciepła, mamy tutaj sporo obcowania z przyrodą i odzyskiwania władzy nad samym sobą, będzie ona idealna dla czytelników w każdym wieku. Na przykładzie bohaterki możemy sami pomyśleć nad tym, jakie my mamy relacje z naszą rodzicielką i czy są one właściwe oraz, czy potrafimy stawiać granice i dbać o swój komfort psychiczny.

W życiu otaczamy się różnymi osobami, szczególnie blisko jesteśmy z rodziną, ale nie zawsze ta relacja bywa zdrowa, dlatego powinniśmy nasze szczęście stawiać na pierwszym miejscu i być blisko tylko z osobami, które dobrze nam życzą.
Skrzydła Hani to piękna opowieść o miłości, która nie za...

Rozwiń Zwiń

Włochy to taki kraj, który pragnie odwiedzić wielu turystów, jedni ze względu na miasta takie, jak Rzym, Wenecja czy Toskania, a inni ze względu na kuchnie, a jeżeli są jeszcze jakieś osoby, które nie są zakochane w tym kraju, to zdecydowanie ta książka to zmieni.
Italia kraina kontrastów i różnorodności to książka, która sprawia, że pragniemy znaleźć się w tych miejscach, które widzimy na zdjęciach, czytając, chłoniemy każde zdanie, ponieważ dzięki temu czujemy, chociaż namiastkę tego klimatu. Natalia Rosiak pokazuje Włochy Północne swoimi oczami, daje dobre rady, opisuje historie swoich znajomych oraz spotkanych w podróży osób, pokazuje piękne widoki i daje namiary na miejsca, w których można dobrze zjeść.
Czytając, mamy wrażenie, jakby opowiadała nam to wszystko dobra znajoma, a nie jakbyśmy to wszystko poznawali z książki, także jest to duży plus. Poznając książkę zdanie po zdaniu widać, jak wiele w nią zostało włożone pracy, zdecydowanie czuję się tę pasję, zaangażowanie, ciepło i chęć pokazania tego kraju od najlepszej strony i tej najbardziej wartościowej, tak, żeby wszyscy, którzy jadą tam na krótki urlop, nie przegapili najważniejszych punktów wartych zobaczenia.
Przewodnik jest dość obszerny, ale mamy w nim bardzo dużo zdjęć i cytatów, więc tak naprawdę tekst nas nie przytłacza, chociaż opowieści są tak ciekawe, że czyta się je z przyjemnością. Autorka wszystko opisuje tak pięknie, że można oderwać się od codzienności i myślami przenieść się w te wspaniałe miejsca, ja na razie przenoszę się tam tylko marzeniami, ale cały czas mam nadzieję zobaczyć to wszystko na żywo.

Włochy to taki kraj, który pragnie odwiedzić wielu turystów, jedni ze względu na miasta takie, jak Rzym, Wenecja czy Toskania, a inni ze względu na kuchnie, a jeżeli są jeszcze jakieś osoby, które nie są zakochane w tym kraju, to zdecydowanie ta książka to zmieni.
Italia kraina kontrastów ...

Rozwiń Zwiń

Świat mangi fascynuje wielu nastolatków, niektórych z nich na tyle, że próbują oni rysować danych bohaterów, ale narysowanie postaci z ich bogatą mimiką nie jest takie proste, potrzeba do tego wielu ćwiczeń, żeby dojść do perfekcji.
Rysowanie twarzy i emocji to książka, która ma pomóc osobom zainteresowanym nauczyć się rysowania twarzy, które przedstawiają różne emocje. Książka podzielona jest na rozdziały, są nimi podstawowe techniki rysowania różnych wyrazów twarzy, jak rysować sześć podstawowych emocji, wyrazy twarzy w różnych sytuacjach oraz dodawanie szczegółów. Każdy z tych rozdziałów zawiera w sobie dużo wskazówek zarówno opisanych, jak i narysowanych dosłownie krok po kroku, wszystko jest tak wyjaśnione, że nawet osoba początkująca się w tym odnajdzie. Naprawdę to wszystko robi wrażenie nauka proporcji twarzy, jak postarzyć twarz, jak zniekształcić, jak wygląda twarz zaskoczona, jak narysować rumieniec lub wyrazić tęsknotę, niesamowite, że to wszystko da się uchwycić.
Uważam, że takie książki są bardzo potrzebne, bo to one rozbudzają pasję w młodych ludziach, czasami zabierając się samemu za coś, tracimy chęci, gdy nam to nie wychodzi, a tutaj mamy tak wszystko dobrze przedstawione, że nie ma szans, żeby coś nam nie wyszło. Dodatkowo patrząc na to wszystko bardziej doceniany artystów, którzy takie obrazki wykonują, ponieważ ja jestem pod ogromnym wrażeniem tego, że ktoś takie postacie rysuje i oddaje na ich twarzach wszystkie emocje.
Ja nie jestem fanką anime i mangi, ale książka mnie bardzo zaciekawiła, to niesamowite, że jedna twarz zawiera aż tak wiele szczegółów i naprawdę narysowanie jej zabiera sporo czasu i trzeba się naprawdę skupić. Jest to pozycja, którą na pewno zachwycą się fani takich postaci i pozwoli im ona na pewno opanować tę trudną sztukę rysowania różnych emocji.

Świat mangi fascynuje wielu nastolatków, niektórych z nich na tyle, że próbują oni rysować danych bohaterów, ale narysowanie postaci z ich bogatą mimiką nie jest takie proste, potrzeba do tego wielu ćwiczeń, żeby dojść do perfekcji.
Rysowanie twarzy i emocji to książka, która ma pomóc osob...

Rozwiń Zwiń

Czasami własnej życiowej drogi szukamy dość długo, gubimy się, potykamy i kiedy tracimy już nadzieję na to, że nasze życie wyjdzie na prostą, wszystko powoli zaczyna się układać.
Julia Bardo, jako młoda dziewczyna wyjechała z Polski i osiadła w Danii, chociaż bardziej prawdziwe jest stwierdzenie, że nie wyjechała, a uciekła od matki oraz rozczarowania, jakie spotkało ją ze strony miłości swojego życia. Niestety w innym kraju również nie zaznała szczęścia i po latach, kiedy jej mama ociera się o śmierć, wraca do Polski, żeby rozliczyć się z przeszłością.
Zacznę od tego, że nazwisko Bardo nie jest tutaj przypadkowe, fani autorki na pewno to zauważą, w tej powieści wracamy do Budlewic na Mazurach do znanych nam już bohaterów. Ja na początku nie skojarzyłam tego faktu, ponieważ myślałam, że Wiktor jest jedynakiem, a tu okazało się, że ma dwie siostry i właśnie tym razem czytamy o historii Julii. Kobieta wiele lat temu uciekła z Polski od swojej mamy, chociaż na początku nie wiemy, co takiego dokładnie się wtedy wydarzyło, również mamy krótki wstęp o tym, że została oszukana przez mężczyznę, z którym planowała przyszłość. Ja znam już na tyle dobrze takie historie, że spodziewałam się, w którym kierunku podąży ta opowieść, więc mniej więcej wiedziałam, na co mam się przygotować, ale były też zwroty akcji, które mnie mocno zaskoczyły.
Jak zawsze książka wywołała we mnie wiele emocji, na początku sporo było smutku, aż z czasem w historie wkradł się uśmiech i szczęście, powoli wraz z główną bohaterką odkrywałam rodzinne tajemnice i rozwiązywałam zagadki z przeszłości. Przez książkę się płynie, historia wciąga i sprawia, że bohaterowie stają się nam bliscy i ciężko nam się z nimi rozstać, ale kto wie, może jeszcze kiedyś zawitamy w Budlewicach.

Czasami własnej życiowej drogi szukamy dość długo, gubimy się, potykamy i kiedy tracimy już nadzieję na to, że nasze życie wyjdzie na prostą, wszystko powoli zaczyna się układać.
Julia Bardo, jako młoda dziewczyna wyjechała z Polski i osiadła w Danii, chociaż bardziej prawdziwe jest stwier...

Rozwiń Zwiń

Zostając rodzicami, zmieniamy swoje preferencje względem podróży, podejmując decyzję wakacyjne czy to urlopowe zawsze na pierwszym miejscu stawiamy udogodnienia dla wózka bądź atrakcje dla starszaka, tak, żeby podczas zabawy dzieci trochę sobie odpocząć.
104 atrakcje dla dzieci to przewodnik z miejscami atrakcyjnymi dla rodzin z dziećmi. Na początku mamy spis treści z podziałem na typ rozrywek, na przykład muzea, miejsca, gdzie można przejechać się koleją lub zobaczyć dinozaury, miejsca pełne nauki, a nawet wodne kompleksy. Na końcu mamy drugi spis treści zgodny z numeracją, znajdziemy tam również trasy z każdego województwa, od czego najlepiej zacząć i w jakim kierunku podążać. Przy każdej atrakcji mamy kontakt, jak dojechać, ceny, co moim zdaniem jest fantastycznym pomysłem, ponieważ nie musimy szukać w Internecie cennika, tylko od razu możemy sobie przeliczyć koszt wycieczki całej rodziny oraz opinie autorów, co również jest ważne, ponieważ dostajemy opinie z perspektywy rodziców. Jedynym minusem dla mnie jest to, że opisy są bardzo krótkie, z drugiej strony rozumiem, że gdyby były dłuższe, to przewodnik miałby drugie tyle stron. Przykładem jest Bałtowski Kompleks Turystyczny, jest to ogromny obiekt z wieloma atrakcjami, żeby ze wszystkiego odpowiednio skorzystać, trzeba poświęcić cały dzień, a tutaj mamy tak krótki opis, przez co może nam się wydawać, że nie ma tam aż tyle do zobaczenia. Autorzy co prawda podkreślili, że w sezonie w jeden dzień może nie udać nam się wszystkiego zobaczyć, ale właśnie nie wiadomo, czy chodziło im o to, że właśnie tam jest tyle atrakcji, czy dlatego, że po prostu prawie wszędzie musimy stać w kolejce.
Uważam, że przewodnik jest naprawdę fajny i skupia w sobie wszystkie ciekawe miejsca dla dzieci w jednym miejscu, na pewno pozwoli on wielu rodzicom rozwiać wątpliwości dotyczące podróży w miejsca atrakcyjne dla dzieci, mi bardzo się on podoba i na pewno będziemy z niego korzystać.

Zostając rodzicami, zmieniamy swoje preferencje względem podróży, podejmując decyzję wakacyjne czy to urlopowe zawsze na pierwszym miejscu stawiamy udogodnienia dla wózka bądź atrakcje dla starszaka, tak, żeby podczas zabawy dzieci trochę sobie odpocząć.
104 atrakcje dla dzieci to przewodn...

Rozwiń Zwiń