Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Bajeczka, strata czasu jak ktoś i tak lubi pracę zespołowa, rozumie , że każdy jest inny i ma jakoś rozwinięta inteligencję emocjonalną i doświadczenie.
Z drugiej strony na pewnym etapie może się ludziom ona przydać i uzmysłowić pewne rzeczy.

Bajeczka, strata czasu jak ktoś i tak lubi pracę zespołowa, rozumie , że każdy jest inny i ma jakoś rozwinięta inteligencję emocjonalną i doświadczenie.
Z drugiej strony na pewnym etapie może się ludziom ona przydać i uzmysłowić pewne rzeczy.

W moim osobistym odczuciu książka zawiera bardzo dużo truizmu i rozwlekania, przytaczania niepotrzebnych anegdot.
Myślę, że całość książki dałoby się skrócić do jakichś 10 stron lub nawet mniej.

W moim osobistym odczuciu książka zawiera bardzo dużo truizmu i rozwlekania, przytaczania niepotrzebnych anegdot.
Myślę, że całość książki dałoby się skrócić do jakichś 10 stron lub nawet mniej.

Dobra książka ukazująca problematykę parentyfikacji z naukowego punktu widzenia. Bardzo mało jest opisów konkretnych przypadków, a jeśli występują, to strzątkowo. Dlatego czyta się książkę ciężko. Niektóre zdania skłaniają do refleksji, zatrzymania się, analizy. Pozycja obowiązkowa, chociaż na początek polecałbym sięgnięcie po coś lżejszego np. Susan Forward "Toksyczni rodzice".

Dobra książka ukazująca problematykę parentyfikacji z naukowego punktu widzenia. Bardzo mało jest opisów konkretnych przypadków, a jeśli występują, to strzątkowo. Dlatego czyta się książkę ciężko. Niektóre zdania skłaniają do refleksji, zatrzymania się, analizy. Pozycja obowiązkowa, chociaż na początek polecałbym sięgnięcie po coś lżejszego np. Susan Forward "Toksyczni...

Książka bardzo ciekawa, prosto napisana, ponieważ wszystko da się prosto wytłumaczyć ;)

Minusem jest format książki, tzn. wtrącanie przerywników, co drugą, trzecią stronę. Powoduje to wybicie z rytmu. Lepiej, by było, gdyby autor robił takie "wstawki" wtedy gdy zakończy jakąś myśl.

Książka bardzo ciekawa, prosto napisana, ponieważ wszystko da się prosto wytłumaczyć ;)

Minusem jest format książki, tzn. wtrącanie przerywników, co drugą, trzecią stronę. Powoduje to wybicie z rytmu. Lepiej, by było, gdyby autor robił takie "wstawki" wtedy gdy zakończy jakąś myśl.

Bardzo dobra książka, jako wstęp do czytania książek o tematyce psychologicznej i psychoterapeutycznej. Opisuje pracę psychoterapeuty, jak on działa, co próbuje osiągnąć a czego nie. Dużo rozjaśnia, nawet jak czytało się poważniejsze książki.
To co mnie zirytowało na początku, to dwa przypadki odniesienia się do polityki/narodu, które pokazują osobiste poglądy polityczne. W drugiej części książki zostało to ponownie poruszone i obszerniej wyjaśnione, przynajmniej poglądy profesora. Niemniej jednak uważam, że w książce na takie tematy nie powinno się pisać o poglądach politycznych, wyrażać opinie na ten temat, ponieważ może to zniechęcić czytelnika. Można napisać osobną książkę o tej tematyce ;)

Bardzo dobra książka, jako wstęp do czytania książek o tematyce psychologicznej i psychoterapeutycznej. Opisuje pracę psychoterapeuty, jak on działa, co próbuje osiągnąć a czego nie. Dużo rozjaśnia, nawet jak czytało się poważniejsze książki.
To co mnie zirytowało na początku, to dwa przypadki odniesienia się do polityki/narodu, które pokazują osobiste poglądy polityczne. W...

Dobra książka, choć nie tak spektakularna jak "Toksyczne dzieciństwo" tej samej autorki. W "namiętnościach" jest opowiedzianych dużo więcej historii, a przyczyny wskazane pobieżnie. Brak trochę większego zagłębienia się w sytuacje "bohaterów" oraz ukazania punktu widzenia partnerów obsesyjnych kochanków, ale to by było ciężko autorce zrealizować ;). To wszystko w porównaniu z drugą książką, którą wg mnie należy przeczytać, a tą jako uzupełnienie, aby zobaczyć jak do czego może doprowadzić odtrącenie w dzieciństwie.

Dobra książka, choć nie tak spektakularna jak "Toksyczne dzieciństwo" tej samej autorki. W "namiętnościach" jest opowiedzianych dużo więcej historii, a przyczyny wskazane pobieżnie. Brak trochę większego zagłębienia się w sytuacje "bohaterów" oraz ukazania punktu widzenia partnerów obsesyjnych kochanków, ale to by było ciężko autorce zrealizować ;). To wszystko w porównaniu...

Moim zdaniem książka zawiera, to co średnio ogarnięty 30latek wie z doświadczenia:
- nie jedz przetworzonej żywności, słodyczy
- jedz w gronie rodzinnym, przy stole o ustalonej porze
- prowadź dziecku ustaloną dietę
- ustal zasady, aby dziecko wiedziało jak ma żyć
- nie naciskaj na nie, bo pewnych rozwoju nie da się przeskoczyć, może to wyrządzić dziecku krzywdę
- dużo rozmawiaj z dzieckiem
- naucz go manier
i wiele innych...
Może pewnych rzeczy nie umiem dostrzec, bo nie mam dzieci, jakbym miał może znalazłbym coś ciekawego w książce, zwrócił uwagę na jakieś dwa zdania, które wpłyną pozytywnie na zmianę rodzicielstwa na lepsze. Z tego powodu nie chciałbym negować tej książki i zniechęcać ludzi do jej czytania, bo są zawarte w niej istotne rzeczy, a każdy z nas ma inne doświadczenia, spojrzenie i świetnie, że ludzie chcą czytać takie pozycje i być lepszymi rodzicami. Na goodreads książka ma ocenę 4/5 przy dużo większej ilości czytleników, także sięgaj, najwyżej się wynudzisz :)

Drażni mnie także forma tej ksiązki, wg mnie, to co w niej jest, można by zawrzeć na 10 - 50 stronach i to bez oszczędności w słowach. W każdym rozdziale, jest wzmianka, że coś jest w innym, że na jakiejś stronie jest coś opisane, bez konkretnego odnośnika, zamiast tego można by przytoczyć zdaniem, dwoma sens z wsześniejszego rozdziału. Z resztą jest to robione i to jest denerwujące. Powtarzanie w kółko tego samego, tych kilku dobrze znanych zasad. Tak samo jest z radami postępowania, które wydają się oczywistością.

Przy okazji mogę polecić książkę "Toksyczni rodzice", może jest ona "ostra" zważywszy na opisane tam przeżycia pacjentów, ale potrafi uzmysłowić jaki wpływ na psychike ma dzieciństwo i wychowanie.

Moim zdaniem książka zawiera, to co średnio ogarnięty 30latek wie z doświadczenia:
- nie jedz przetworzonej żywności, słodyczy
- jedz w gronie rodzinnym, przy stole o ustalonej porze
- prowadź dziecku ustaloną dietę
- ustal zasady, aby dziecko wiedziało jak ma żyć
- nie naciskaj na nie, bo pewnych rozwoju nie da się przeskoczyć, może to wyrządzić dziecku krzywdę
- dużo...

Ciężko oceniać tą książkę. Zaskakuje dojrzałość i inteligencja Christiane, dopóki... aż nie dowiemy się, że książkę w pierwszej osobie napisał ktoś inny na podstawie relacji "bohaterki".
Drażni też koniec, po prostu historia się urywa, bez chociażby kilku słów na zakończenie. Myślałem, że źle mi się przegrały pliki audiobook'a ;)
Niemniej jest to jedna z najbardziej wartościowych książek obrazujących sposób myślenia oraz podążanie utartymi wzorcami przez społeczność w jakich znalazł się uzależniony.

Ciężko oceniać tą książkę. Zaskakuje dojrzałość i inteligencja Christiane, dopóki... aż nie dowiemy się, że książkę w pierwszej osobie napisał ktoś inny na podstawie relacji "bohaterki".
Drażni też koniec, po prostu historia się urywa, bez chociażby kilku słów na zakończenie. Myślałem, że źle mi się przegrały pliki audiobook'a ;)
Niemniej jest to jedna z najbardziej...

Pierwsza moja książka Cialdini'ego. Piersza książka, w której można znaleźć tak dużo wiedzy przekazanej w tak prosty i dostępny sposób.

Pierwsza moja książka Cialdini'ego. Piersza książka, w której można znaleźć tak dużo wiedzy przekazanej w tak prosty i dostępny sposób.

Powierzchowne biografie opowiedziane w pierwszej osobie. Dobre do nauki, nieskomplikowane słownictwo.
Słowniczek na końcu książki.

Powierzchowne biografie opowiedziane w pierwszej osobie. Dobre do nauki, nieskomplikowane słownictwo.
Słowniczek na końcu książki.

Powierzchowne biografie opowiedziane w pierwszej osobie. Dobre do nauki, nieskomplikowane słownictwo.

Powierzchowne biografie opowiedziane w pierwszej osobie. Dobre do nauki, nieskomplikowane słownictwo.

Nie jestem grafikiem, myślałem, że książka dotyczy innej dziedziny ;) Po mimo tego dobrze się czyta i można dowiedzieć się czegoś ciekawego. W sumie książkę można przedstawić jako podsumowanie doświadczeń prowadzenia własnej działalności przez grafika.

Nie jestem grafikiem, myślałem, że książka dotyczy innej dziedziny ;) Po mimo tego dobrze się czyta i można dowiedzieć się czegoś ciekawego. W sumie książkę można przedstawić jako podsumowanie doświadczeń prowadzenia własnej działalności przez grafika.

Na pewno film jest dużo lepszy ;)

Na pewno film jest dużo lepszy ;)

Książka osobie w miarę dojrzałej niewiele wnosi nowości, chociaż można jet tu znaleźć. Bardziej jest to zebranie dobrych praktych w jednym miejscu. 130 stron... hmmmm, na upartego zmieściłbym jej treść na bilecie autobusowym. Nie jest to wada, może nawet zaleta, dzięki temu można bardziej pomyśleć o danej sugestii co wprowadzić do swojego działania i poznać szerzej punkt widzenia autora.

Książka osobie w miarę dojrzałej niewiele wnosi nowości, chociaż można jet tu znaleźć. Bardziej jest to zebranie dobrych praktych w jednym miejscu. 130 stron... hmmmm, na upartego zmieściłbym jej treść na bilecie autobusowym. Nie jest to wada, może nawet zaleta, dzięki temu można bardziej pomyśleć o danej sugestii co wprowadzić do swojego działania i poznać szerzej punkt...