Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Postacie płytkie. Jeden wątek, któru opiera się na niedowartościowaniu głównej bohaterki i utrwala okropny stereotyp - skoro on jako jedyny zwrócił na mnie uwagę to znaczy, że jest moją drógą połówką. Co tam, że znam go dwa dni, a więc tak naprawdę nie znam wcale.

Mimo, że bohaterka ma już swoje lata to jej przemyślenia pasują bardziej do nastolatki. Wątki, które miałyby potencjał zamknięte bardzo szybko (np. wątek zemsty).

Zakończenie przewidywalne, ale nie oszukujemy się, w tego typu ksiąkach jest to powszechne i to też pewien ich urok. Co jednak najbardziej mi przeszkadzało to to, że przypomina Małą Syrenkę z pewnymi modyfikacjami. Niewiele w tym było oryginalności.

Postacie płytkie. Jeden wątek, któru opiera się na niedowartościowaniu głównej bohaterki i utrwala okropny stereotyp - skoro on jako jedyny zwrócił na mnie uwagę to znaczy, że jest moją drógą połówką. Co tam, że znam go dwa dni, a więc tak naprawdę nie znam wcale.

Mimo, że bohaterka ma już swoje lata to jej przemyślenia pasują bardziej do nastolatki. Wątki, które miałyby...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Za książkę chwyciłam że względu na autorkę i tylko żeby wyrobić sobie opinię o jej twórczości ją dokończyłam (zakladałam, że w przypadku Harrego mogę być nieobiektywna że względu na sentyment z dzieciństwa). Aż do ostatnich stron nie wydarzyło się nic godnego uwagi. Ani na chwilę nie doświadczyłam tego przyjemnego uczucia, że nie mogę się oderwać.

Na niektórych stronach książka klasyfikowana jest jako kryminał - to prowadzi do jeszcze większego rozczarowania.

Całość zaczyna się od wprowadzenia, rozdział po rozdziale bohaterów, których losy mają się przeplatać prowadząc do "wielkiego finału", jednak nikt chyba nie poinformował Pani Rowling, że taki pomysł na książkę sprawdza się gdy bohaterów jest paru, a nie parunastu. Przez to przez parędziesiąt stron czytamy o tym jak kolejne osoby przekazują sobie sensacyjną wiadomość o śmierci Barrego. Potem nie jest lepiej - losowe wątki nie wnoszące nic do powieści, dyskusje w kółko o tym samym tylko między innymi bohaterami, wszystko czarne lub białe bez odcieni szarości.

Książka była wielkim rozczarowaniem. Jeżeli ktoś zastanawia się, tak jak ja się zastanawiałam, czy warto wytrwać do końca, niech lepiej sięgnie po coś innego. Szkoda czasu.

Za książkę chwyciłam że względu na autorkę i tylko żeby wyrobić sobie opinię o jej twórczości ją dokończyłam (zakladałam, że w przypadku Harrego mogę być nieobiektywna że względu na sentyment z dzieciństwa). Aż do ostatnich stron nie wydarzyło się nic godnego uwagi. Ani na chwilę nie doświadczyłam tego przyjemnego uczucia, że nie mogę się oderwać.

Na niektórych stronach...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Same opisy kultury ciekawe, ale czy naprawdę konieczne jest przeplatanie ich pouczeniami o konieczności mycia rąk? Nie rozumiem też potrzeby ingerencji w inną kulturę i tradycję jeżeli celem podróży ma być jej poznanie i opisanie (historia z ratowanirm koguta).

Dla tych, którzy preferują audiobooki - w tym wypadku stanowczo odradzam .Te odgłosy i melodyjki mające podkreślać nastrój są strasznie denerwujące.

Same opisy kultury ciekawe, ale czy naprawdę konieczne jest przeplatanie ich pouczeniami o konieczności mycia rąk? Nie rozumiem też potrzeby ingerencji w inną kulturę i tradycję jeżeli celem podróży ma być jej poznanie i opisanie (historia z ratowanirm koguta).

Dla tych, którzy preferują audiobooki - w tym wypadku stanowczo odradzam .Te odgłosy i melodyjki mające...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Dobra ocena dla pisarki za oparcie się na faktach i oddanie świata w jakim żyła bohaterka. Dla mnie dużym plusem jest bibliografia. Niestety jednak książkę momentami czytało się ciężko. Jej forma (pamiętnik) sprawiała, że czasem gdy zaczynałam się wciągać w akcję okazywało się, że już po chwili mowa jest o czymś zupełnie innym. Książka momentami wciągała, a momentami była monotonna. Wydaje mi się też, że autorka starała się nieco wybielić postać Józefiny, jednak jest to powieść, a nie biografia, więc można przymknąć na to oko.

Zdecydowany plus za rzetelność, ale po kolejny tom raczej nie sięgnę.

Dobra ocena dla pisarki za oparcie się na faktach i oddanie świata w jakim żyła bohaterka. Dla mnie dużym plusem jest bibliografia. Niestety jednak książkę momentami czytało się ciężko. Jej forma (pamiętnik) sprawiała, że czasem gdy zaczynałam się wciągać w akcję okazywało się, że już po chwili mowa jest o czymś zupełnie innym. Książka momentami wciągała, a momentami była...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książkę zobaczyłam na półce w bibliotece i postanowiłam spróbować. Okazała się jednak być drugim z najgorszych kryminałów jakie kiedykolwiek czytałam. Akcja była strasznie przewidywalna. Po kilku stronach, gdy tylko wspomniano, że główny bohater ma siostrę pomyślałam "pewnie zostanie porwana". Cóż za "szok" gdy po parudziesięciu stronach tak się właśnie dzieje. Jego sąsiadką jest młoda policjantka - "pewnie się zejdą", a jakże by inaczej. Tylko jeden fakt był zaskakujący - śmierć siostry. Generalnie stwierdziłabym, że książka może i była momentami przewidywalna, ale mimo to momentami potrafiła wciągnąć. Dwa fakty sprawiły jednak, że jej przeczytanie uznałam za stratę czasu - błędnie sformułowane zdania (nikt tego chyba nie czytał, bo ewidentnie niektóre zdania nie miały sensu np. brakowało w nich jakiegoś wyrazu), a po drugie... to zakończenie. Co to miało być?! Autor chyba na koniec chciał wprowadzić odrobinę nieprzewidywalności. Chciał tego tak bardzo, że ... aż przesadził. No bo od kiedy to wystrzelone pociski nagle zmieniają bieg? Tak jak mogę zrozumieć pewne błędy wynikające z pomyłek w tekście, tak zakończenie było dla mnie rozczarowaniem, którego nie mogę tej książce wybaczyć.

Książkę zobaczyłam na półce w bibliotece i postanowiłam spróbować. Okazała się jednak być drugim z najgorszych kryminałów jakie kiedykolwiek czytałam. Akcja była strasznie przewidywalna. Po kilku stronach, gdy tylko wspomniano, że główny bohater ma siostrę pomyślałam "pewnie zostanie porwana". Cóż za "szok" gdy po parudziesięciu stronach tak się właśnie dzieje. Jego...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książkę czytało się strasznie. Wśród komentarzy spotkałam się z opinią, że jest to raczej powieść obyczajowa niż kryminał i trudnos się z tym nie zgodzić, choć nawet jako powieść obyczajowa byłaby trudna do polubienia.
Akcja ciągnie się jak flaki z olejem, postacie nie wzbudzają zbytniej sympatii... Nawet narracja denerwująca, niedopracowana. Mam wrażenie, że pani Bonda wzięła parę faktów i myślała, myślała i myślała jak je połączyć ze sobą w jedną, wielostronicową całość. Niestety przez to książka sprawia wrażenia wymuszonej. Zachowania postaci i wydarzenia wydają się nienaturalne, sformułowania czasem bardzo nietrafione.
"Pochłaniacz" jest pierwszym kryminałem, którego nie przeczytałam do końca, choć nie wszystkie były doskonałe. Bo po co sięgać po kryminał, gdy nie wzbudza on żadnych emocji? Zwłaszcza, kiedy jest tyle innych dużo lepszych pozycji.
Najgorsze jest jednak nazywanie autorki "królową polskich kryminałów". Biorąc pod uwagę wiele pozytywnych komentarzy "tragiczną" pisarką bym jej nie nazwała, ale nawet "dobrą" też nie. Jeżeli to miałaby być "królowa" to nasza sytuacja jako czytelników jest opłakana. Z niecierpliwością czekała będę na kogoś, kto słusznie otrzyma ten tytuł i czytała każdy kryminał polskiego autorstwa, żeby odzyskać wiarę w naszych pisarzy zajmujących się tą tematyką (do tej pory czytałam raczej autorów zagranicznych).

Książkę czytało się strasznie. Wśród komentarzy spotkałam się z opinią, że jest to raczej powieść obyczajowa niż kryminał i trudnos się z tym nie zgodzić, choć nawet jako powieść obyczajowa byłaby trudna do polubienia.
Akcja ciągnie się jak flaki z olejem, postacie nie wzbudzają zbytniej sympatii... Nawet narracja denerwująca, niedopracowana. Mam wrażenie, że pani Bonda...

więcej Pokaż mimo to