Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Zobacz całą recenzję : http://littlenerdwithglasses.blogspot.com/2017/07/percy-jackson-i-bogowie-olimpijscy.html

Dwunastoletni Percy nie oczekiwał, że w jego życiu zajdą jakieś zmiany - zawsze był sprawiającym trudności chłopcem, który co chwila był wyrzucany ze szkoły. Kiedy dowiaduje się, że jego ojcem jest Posejdon, władca mórz i oceanów, jego świat diametralnie się zmienia. Udaje się do jedynego miejsca, w którym może czuć się bezpiecznie - do Obozu Herosów. Równie szybko musi je opuścić, aby udać się na poszukiwanie pioruna Zeusa, o którego kradzież został błędnie oskarżony. Musi się pośpieszyć, inaczej między bogami wybuchnie wojna która doprowadzi do zniszczenia ludzkości. W niebezpiecznej misji pomoże mu córka Ateny Annabeth, a także satyr Grover. Do tego dochodzi tajemnicza przepowiednia, którą Percy nie do końca rozumie...

Przyznaję się, że Złodzieja pioruna czytałam jakieś pięć lat temu. Pamiętałam, że niesamowicie mi się podobał, potem obejrzałam film i na tym moja przygoda z Percym się skończyła. Postanowiłam, że czas nadrobić poszczególne serie, dlatego jeszcze raz przeczytałam tą książkę. No i stało się. Pokochałam chłopaka niemal tak samo jak Harry'ego Potter'a.

Zobacz całą recenzję : http://littlenerdwithglasses.blogspot.com/2017/07/percy-jackson-i-bogowie-olimpijscy.html

Dwunastoletni Percy nie oczekiwał, że w jego życiu zajdą jakieś zmiany - zawsze był sprawiającym trudności chłopcem, który co chwila był wyrzucany ze szkoły. Kiedy dowiaduje się, że jego ojcem jest Posejdon, władca mórz i oceanów, jego świat diametralnie się...

Zobacz całą recenzję: https://littlenerdwithglasses.blogspot.com/2017/07/ogien-mats-strandberg-sara-bergmark.html

Przyznaję, że druga część zachwyciła mnie w równym stopniu co pierwsza. Jest to głównie zasługa wewnętrznej metamorfozy bohaterek - o ile w Kręgu część z nich mnie irytowała, tutaj pokochałam je całym sercem. Dziewczyny przestają być zmartwionymi dziećmi, a stają się dojrzałymi czarownicami. Coraz częściej używają swoich mocy, co wiąże się z niemałymi konsekwencjami. I jak zawsze, stają przed trudnymi wyborami, które znacząco wpłyną na ich przyszłe losy. Nie muszę chyba mówić, że uwielbiam powiązania między nastolatkami - całkowicie różnią się od siebie, ale jednak potrafią znaleźć wspólny język. Patrzenie na tą samą osobę z wielu perspektyw to również jedna z wielu zalet tej książki.

Podobało mi się, że autorzy dodali nowe postaci - dzięki nim było jeszcze ciekawiej. Dochodzi nam tajemniczy Wiktor, a także Rada, czyli organ władzy, który kontroluje czarownice. Oprócz tego, dowiedzieliśmy się wielu szczegółów o przeszłości Nicolausa, których tak mi brakowało w pierwszym tomie.

Zobacz całą recenzję: https://littlenerdwithglasses.blogspot.com/2017/07/ogien-mats-strandberg-sara-bergmark.html

Przyznaję, że druga część zachwyciła mnie w równym stopniu co pierwsza. Jest to głównie zasługa wewnętrznej metamorfozy bohaterek - o ile w Kręgu część z nich mnie irytowała, tutaj pokochałam je całym sercem. Dziewczyny przestają być zmartwionymi dziećmi, a...