rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

NIE lubię takich zakończeń. Ale książka i seria fajne.

NIE lubię takich zakończeń. Ale książka i seria fajne.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Ciekawych rzeczy się można dowiedzieć (choć niektórych wiedzieć nie chciałam). Polecam

Ciekawych rzeczy się można dowiedzieć (choć niektórych wiedzieć nie chciałam). Polecam

Pokaż mimo to


Na półkach:

Smutne. Baśniobór był ge-nial-ny, a tu? Niespójności, sztuczność. Ale sama gra (takie wydarzenie pod koniec książki) ciekawa. Przed przeczytaniem Baśnioboru - nie polecam. Po - można, ale na własną odpowiedzialność.

Smutne. Baśniobór był ge-nial-ny, a tu? Niespójności, sztuczność. Ale sama gra (takie wydarzenie pod koniec książki) ciekawa. Przed przeczytaniem Baśnioboru - nie polecam. Po - można, ale na własną odpowiedzialność.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Gwiazdka mniej za puentę, która nie niesie nadziei (nawet w TMK puenta niosła nadzieję!). Koniec świata, jaki znamy... kto by się spodziewał (poza Kosikiem)... A co do książki, świetna jak wszystkie tomy

Gwiazdka mniej za puentę, która nie niesie nadziei (nawet w TMK puenta niosła nadzieję!). Koniec świata, jaki znamy... kto by się spodziewał (poza Kosikiem)... A co do książki, świetna jak wszystkie tomy

Pokaż mimo to


Na półkach:

Po raz pierwszy

Po raz pierwszy

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Gdy spojrzałam na pytanie na okładce, przez chwilę się ZASTANAWIAŁAM, miałam WĄTPLIWOŚCI. Na szczęście przez chwilę. Bo ja [lubię] takiego chłopaka... i nie umiem do niego podejść. Od dwóch lat. Właśnie kończę gimnazjum i już nigdy go nie zobaczę. Chyba, że trafię do jednego liceum, ale nie wiem, co by było gorsze. [Delirium] pokazuje świat, w którym [miłość] sklasyfikowano jako chorobę. W którym ludzie są puści. I widzę po lekturze, że to [uczucie] mnie pogłębiło. Rozszerzyło gamę uczuć. Wzbogaciło mnie. Czy przeżywasz [miłość] szczęśliwą, czy nie, jawną, czy będącą twoim najskrytszym sekretem, DZIĘKUJ za nią Bogu (w ostateczności losowi) jak najczęściej. I [kochaj] JAK NAJGŁĘBIEJ.
Tak patrzę na tę moją "opinię" i widzę, że głównie w niej piszę o sobie XD Właśnie to naprawiam. Książka genialna, piękna, trafiająca w serce. Ciekawa historia i w ogóle. I pomysł bardzo dobry, bo, same przyznajcie, nigdy nie pomyślałyście o [miłości] jak o chorobie, nie? Polecam każdej nastolatce :)
PS Nie trafił do mojego liceum i chyba nigdy już go nie zobaczę :'|

Gdy spojrzałam na pytanie na okładce, przez chwilę się ZASTANAWIAŁAM, miałam WĄTPLIWOŚCI. Na szczęście przez chwilę. Bo ja [lubię] takiego chłopaka... i nie umiem do niego podejść. Od dwóch lat. Właśnie kończę gimnazjum i już nigdy go nie zobaczę. Chyba, że trafię do jednego liceum, ale nie wiem, co by było gorsze. [Delirium] pokazuje świat, w którym [miłość] sklasyfikowano...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Odkrywamy tu kolejny świat Mulla, tak, jak poprzednie niesamowity, nieprzewidywalny i przede wszystkim NIEBEZPIECZNY. Świetna akcja, jej rozwiązanie jeszcze lepsze i kompletnie zaskakujące. Polecam!

Odkrywamy tu kolejny świat Mulla, tak, jak poprzednie niesamowity, nieprzewidywalny i przede wszystkim NIEBEZPIECZNY. Świetna akcja, jej rozwiązanie jeszcze lepsze i kompletnie zaskakujące. Polecam!

Pokaż mimo to


Na półkach:

Wiele osób lubi Fistaszki, ale tacy jak ja powinni je lubić szczególne. A czemu? Bo Charlie Brown to JA. Mam prawie wszystkie jego problemy. Na okrągło mam wrażenie, że nic mi nie wychodzi, wyślizguje z rąk. Jestem krytykowana, obśmiewana (na szczęście mam paru przyjaciół). Kiedy próbuję się odezwać, co jak na ponadprzeciętnie nieśmiałą nastolatkę zdarza się zaskakująco często, wychodzę na dziwaczkę. Ze sportu jestem kiepska, przez na wf-ach często czuję się gorsza. I najlepsze na deser: jestem za...na i nie potrafię się odezwać, boję się. Boję się nawet napisać tego słowa. Boję się też chłopaka, który PODEJRZEWAM, że mnie lubi, i gdyby to się jakkolwiek potwierdziło, chybabym emigrowała. Żyję, bojąc się, starając się unikać ludzi. Słowem, mam ciężkie życie. Fistaszki pokazują, że nie jako jedyna. Charles M. Schultz powiedział, że 60% Charliego Browna to on sam. Fistaszki pokazują, że zawsze może być gorzej, co nie zasmuca, ale pociesza. Fistaszki pokazują, gdzie można znaleźć szczęście. I najważniejsze: FISTASZKI SĄ ZABAWNE JAK NIE WIEM!!! Polecam każdemu 😁👍

Wiele osób lubi Fistaszki, ale tacy jak ja powinni je lubić szczególne. A czemu? Bo Charlie Brown to JA. Mam prawie wszystkie jego problemy. Na okrągło mam wrażenie, że nic mi nie wychodzi, wyślizguje z rąk. Jestem krytykowana, obśmiewana (na szczęście mam paru przyjaciół). Kiedy próbuję się odezwać, co jak na ponadprzeciętnie nieśmiałą nastolatkę zdarza się zaskakująco...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ciekawy, trzymający w napięciu horrorek, książka pierwsza klasa od lat 11! Coś, co musisz przeczytać!

Ciekawy, trzymający w napięciu horrorek, książka pierwsza klasa od lat 11! Coś, co musisz przeczytać!

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ciekawe, straszne, poważne i rozśmieszające do łez na przemian arcydzieło literackie! Polecam każdemu!

Ciekawe, straszne, poważne i rozśmieszające do łez na przemian arcydzieło literackie! Polecam każdemu!

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Spodziewałam się czegoś więcej, ale niezła.

Spodziewałam się czegoś więcej, ale niezła.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Akcja bardzo ciekawa i szybka, i naprawdę wstrząsający zwrot akcji na końcu. Takie napięcie, że nie mogę się doczekać, aż wreszcie się dorwę do następnego tomu!

Akcja bardzo ciekawa i szybka, i naprawdę wstrząsający zwrot akcji na końcu. Takie napięcie, że nie mogę się doczekać, aż wreszcie się dorwę do następnego tomu!

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Fistaszki wracają, a wraz nimi Charlie, dzieciak z okrągłą głową, na którą regularnie wali się świat, Snoopy ze swoimi przyjaciółmi, rodzinką i dziwactwami, Sally ze swoim roszczeniowym nastawieniem do życia i wypracowaniami na trójki minus, Lucy ze swoją zrzędliwością, antytalentem do baseballu i niezmordowaniem w wiszeniu na fortepianku Schroedera, Linus ze swoim kocykiem, dowód na to, że można być mądry i dziecięco głupi jednocześnie, Peppermint Patty (moja ulubiona postać literacka, co chyba widać po nicku ;D) ze swoim zasypianiem na lekcjach, naiwnością i słabością do "Chucka", Marcie, przyjaciółka Patty, którą konsekwentnie nazywa "sierżantem" (w oryginale "sir") i... Mała Rudowłosa Dziewczynka, pojawiająca się w szkole Charliego, jakby się nigdy nie wyprowadziła (a wyprowadziła się parę albumów temu, co chyba było jednym z gorszych pomysłów Schulza). Peppermint Patty doświadcza "cudu", Marcie doszczętnie traci głowę dla "Charlesa" (gdybym była Charliem i mogła sobie wybrać wielbicielki, one byłyby na ostatnim miejscu ex zekwo XD), Snoopy ma nowego brata, pod koniec albumu Rerun wreszcie schodzi z bagażnika roweru mamy... a żeby dowiedzieć się czegoś więcej, sami przeczytajcie!

PS Nie mogę się doczekać następnego tomu!

Fistaszki wracają, a wraz nimi Charlie, dzieciak z okrągłą głową, na którą regularnie wali się świat, Snoopy ze swoimi przyjaciółmi, rodzinką i dziwactwami, Sally ze swoim roszczeniowym nastawieniem do życia i wypracowaniami na trójki minus, Lucy ze swoją zrzędliwością, antytalentem do baseballu i niezmordowaniem w wiszeniu na fortepianku Schroedera, Linus ze swoim...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Całkiem dobra :)

Całkiem dobra :)

Pokaż mimo to


Na półkach:

Całkiem dobra :)

Całkiem dobra :)

Pokaż mimo to