rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , ,

Jestem właśnie po przeczytaniu "Zielonej mili" i nie mogę przestać płakać.
Chociaż film widziałam kilkakrotnie i wiedziałam jak zakończą się losy bohaterów to czytając książkę przeżywałam każdy dzień z ich życia na nowo. Po raz kolejny nie mogę uwierzyć, że ludzie mogą być tak brutalni i zgwałcić małe niewinne dziewczynki, a potem je zamordować. I przy okazji skazać niewinnego człowieka na śmierć tylko dlatego, że różni się od innych. Mimo, że John Coffey jest nie winny nie można wznowić procesu tylko dlatego, że szeryf jest rasistą i nie ma zamiaru tracić czasu na wznowienie śledztwa dla "wielkiego murzyna". Mimo, że akcja książki dzieje się w latach 30. XX wieku, to doskonale odzwierciedla to jaki świat jest dzisiaj. Nie ważne czy popełniło się zarzucanego nam czynu czy nie, jeśli jesteśmy "inni" jesteśmy winni.

Jestem właśnie po przeczytaniu "Zielonej mili" i nie mogę przestać płakać.
Chociaż film widziałam kilkakrotnie i wiedziałam jak zakończą się losy bohaterów to czytając książkę przeżywałam każdy dzień z ich życia na nowo. Po raz kolejny nie mogę uwierzyć, że ludzie mogą być tak brutalni i zgwałcić małe niewinne dziewczynki, a potem je zamordować. I przy okazji skazać...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Bardzo lekka, wciągająca powieść. Wystarczy jedno południe by ją przeczytać. Opowiada o miłości osiemnastoletniej, chorej na bardzo rzadką chorobę Maddy, do Olly'go - chłopaka z problemami rodzinnymi. Pewnie nie dla jednej z nas brzmi to bardzo znajomo. I tak też jest.
Czytając to można cofnąć się w czasie i przeżyć jeszcze raz nasze pierwsze zauroczenie, czy też początki prawdziwej miłości, która trwa do dzisiaj. Możemy "wcielić" się w postać głównej bohaterki i poczuć jak to jest żyć w pełnym napięciu by mama nie dowiedziała się, że za jej plecami spotykamy się z chłopakiem mimo zakazu. Jak zachowujemy resztki normalności, ukrywając przed całym światem to, że jesteśmy zakochane. Wtedy jesteśmy w stanie zrobić wszystko, nawet uciec z domu by być z ukochaną osobą. Tak samo postępuje Maddy. Jednak ucieczka nie kończy się dla niej najlepiej. A jej następstwa szokują nie tylko ją, ale również czytelniczki.
Sama przyznam się, że takiego zakończenia się nie spodziewałam. Dlatego mogę polecić ją czytelniczkom w każdym wieku. W końcu, która z nas nie chciałaby przeżyć jeszcze raz swojej pierwszej miłości. A gdy już jesteśmy pewne zakończenia powieści, autorka zaskoczy nas nowymi faktami.

Bardzo lekka, wciągająca powieść. Wystarczy jedno południe by ją przeczytać. Opowiada o miłości osiemnastoletniej, chorej na bardzo rzadką chorobę Maddy, do Olly'go - chłopaka z problemami rodzinnymi. Pewnie nie dla jednej z nas brzmi to bardzo znajomo. I tak też jest.
Czytając to można cofnąć się w czasie i przeżyć jeszcze raz nasze pierwsze zauroczenie, czy też początki...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

"Świat nie jest instytucją zajmującą się spełnianiem życzeń."
To zdanie pada w tej książce niejednokrotnie. I z tego samego powodu główni bohaterowie książki nie oczekują zbyt wiele od życia. Młoda Hazel Grece jest bardzo samotną szesnastolatką, od 3 lat zmaga się z rakiem tarczycy czwartego stopnia z przerzutami do płuc, które utrudniają jej oddychanie dlatego też na krok nie rozstaje się z aparaturą tlenową. Przestała uczęszczać do szkoły oraz spotykać się z przyjaciółmi. Jej jedyną rozrywką jest telewizyjny program "America's Next Top Model", oraz spotkania grupy wsparcia do których zostaje zmuszona przez mamę by prowadzić "normalne" życie. To właśnie tam poznaje Agustusa Watersa z którym się zaprzyjaźnia. Chociaż początkowo broni się przed uczuciami jakimi darzy ją Gus - Hazel uważa, że jest tykającą bombą, która w końcu zrani wszystkich, którzy znajdują się w jej otoczeniu i chce zmniejszyć do minimum liczbę ofiar - w końcu jednak im ulega i sama się w nim zakochuje. Od tej chwili wydawałoby się, będzie kolorowe, pełne miłości i składające się już z tych pięknych chwil. Niestety życie ma dla nich innego rodzaju niespodzianki. Hazel dotychczas przekona iż jej ukochany jest zdrowy i to ona będzie musiała zranić swoim odejściem dowiaduje się podczas ich długo wyczekiwanego wyjazdu do Amsterdamu, że u Gusa pojawiły się przeżyty w całym ciele. Oboje nawzajem wspierają się w walce z chorobą, której niestety nie jest dane im wygrać.

Książka wywołuje u czytelnika spory wachlarz emocji, od radości aż po smutek. W momencie gdy uroni się pierwszą łezkę - tę ze szczęścia w chwili gdy bohaterom zaczyna się wszystko układać już nie chce się odłożyć książki na "później". Czytamy ją z jeszcze większą ciekawością i wylewamy jeszcze więcej łez, niestety już tylko ze smutku. Jest to pierwsza książko po bardzo długim czasie dla której zarwałam noc by tylko ją skończyć i jak potoczą się losy dwójki bohaterów chorych na raka. I wcale nie żałuje! Książka jest naprawdę cudowna. Polecam ją każdemu!

"Świat nie jest instytucją zajmującą się spełnianiem życzeń."
To zdanie pada w tej książce niejednokrotnie. I z tego samego powodu główni bohaterowie książki nie oczekują zbyt wiele od życia. Młoda Hazel Grece jest bardzo samotną szesnastolatką, od 3 lat zmaga się z rakiem tarczycy czwartego stopnia z przerzutami do płuc, które utrudniają jej oddychanie dlatego też na krok...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Wojna opisana w bardzo ładnym stylu. Mimo, że jest wspomniane o tym, że umierali zwierzęta oraz ludzie to książka nie zawiera krwawych opisów mordowania przez Niemców. Dla osób, które nie lubią rozlewu krwi a chcą dowiedzieć się jak wyglądała Okupowana Warszawa i codzienne życie w niej - idealna.

Wojna opisana w bardzo ładnym stylu. Mimo, że jest wspomniane o tym, że umierali zwierzęta oraz ludzie to książka nie zawiera krwawych opisów mordowania przez Niemców. Dla osób, które nie lubią rozlewu krwi a chcą dowiedzieć się jak wyglądała Okupowana Warszawa i codzienne życie w niej - idealna.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka rewelacyjna. Opisuje to jak bardzo można kochać drugą osobę i jak bardzo można cierpieć po jej utracie. Sama straciłam kogoś kogo bardzo kochałam i wiem, że gdyby nie rodzina i przyjaciele to ciężko byłoby mi się z tego otrząsnąć. Holly również może liczyć na swoich przyjaciół i rodzinę, którzy zawsze jej pomogą gdy tego potrzebuje. W uporaniu się po stracie ukochanego pomaga jej sam mąż obdarowując ją każdego miesiąca nowym listem, które podtrzymują je na duchu i nadają życiu nowy sens.
Sama chciałabym dostać takie listy po rozstaniu się z ukochaną osobą, czułabym że ona jest cały czas gdzieś przy mnie i nie opuściła mnie na zawsze, że zawsze w jest ze mną i w tych trudnych i tych radosnych chwilach jako mój anioł stróż.
Powieść czyta się bardzo przyjemnie, podczas zagłębiania się w dalsze losy Holly i jej przyjaciół doświadczamy cały wachlarz emocji, zaczynając od rozpaczy po utracie ukochanego, następnie przechodząc przez złość i kończąc na chwilach radości. Znajdują się też wątki romantyczne, kiedy to Holly wspomina swoje małżeństwo z Garrym - tych chwil pozazdrościć może pewnie nie jedna kobieta, w końcu która z nas nie chciałaby być tak rozpieszczana przez swojego mężczyznę. :)
Już dawno nie śmiałam się i nie płakałam jednocześnie jak podczas tej książki. Jak najbardziej polecam przeczytać! :)

Książka rewelacyjna. Opisuje to jak bardzo można kochać drugą osobę i jak bardzo można cierpieć po jej utracie. Sama straciłam kogoś kogo bardzo kochałam i wiem, że gdyby nie rodzina i przyjaciele to ciężko byłoby mi się z tego otrząsnąć. Holly również może liczyć na swoich przyjaciół i rodzinę, którzy zawsze jej pomogą gdy tego potrzebuje. W uporaniu się po stracie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Długo zabierałam się do przeczytania tej książki, aż w końcu się udało.
Początkowo mnie nie zachęcała. Akcja rozgrywająca się w książce strasznie się dłużyła i raczej mało miała związku z kryminałem. Odpychały mnie także niemieckie nazwiska i nazwy ulic gdyż nigdy nie miałam styczności z tym językiem i ciężko mi było je przeczytać. W chwili gdy liczba przeczytanych stron rosła tym wydawały mi się one prostsze, a książka bardziej ciekawa. Można było wczuć się w klimat trójmiasta w czasie wojny, poczuć napiętą atmosferę, która panowała tam w tym okresie.

Długo zabierałam się do przeczytania tej książki, aż w końcu się udało.
Początkowo mnie nie zachęcała. Akcja rozgrywająca się w książce strasznie się dłużyła i raczej mało miała związku z kryminałem. Odpychały mnie także niemieckie nazwiska i nazwy ulic gdyż nigdy nie miałam styczności z tym językiem i ciężko mi było je przeczytać. W chwili gdy liczba przeczytanych stron...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka bardzo ciekawa, z każdą kolejną przeczytaną stroną wciąga coraz bardziej i bardziej. Kiedy zacznie się już czytać rzeczywistość przestaje mieć znaczenie,człowiek przenosi się do Hajnówki i nie chce z niej wracać do puki nie pozna dalszych losów Saszy oraz innych bohaterów. Gdy jest się już pewny jak powieść się skończy, autorka zaskakuje nas czymś nowym, przybliża nam historię każdej postaci z jej osobistego punktu widzenia tak byśmy mogli poczuć się każdym bohaterem z osobna, przeżyć to co oni przeżyli, oraz zastać świadkami wszystkich wydarzeń.

Książka bardzo ciekawa, z każdą kolejną przeczytaną stroną wciąga coraz bardziej i bardziej. Kiedy zacznie się już czytać rzeczywistość przestaje mieć znaczenie,człowiek przenosi się do Hajnówki i nie chce z niej wracać do puki nie pozna dalszych losów Saszy oraz innych bohaterów. Gdy jest się już pewny jak powieść się skończy, autorka zaskakuje nas czymś nowym, przybliża...

więcej Pokaż mimo to