-
Artykuły
James Joyce na Bloomsday, czyli 7 faktów na temat pisarza, który odmienił literaturęKonrad Wrzesiński7 -
Artykuły
Śladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant8 -
Artykuły
Czytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać445 -
Artykuły
Znamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant15
Biblioteczka
Jest to zarówno pierwsza książka z Poirotem, jak i ogólnie przeczytana przeze mnie powieść Christie. Muszę ze szczerością przyznać, że moje pierwsze odczucia co do Agatki, jak i do jest dość ekscentrycznego detektywa nie były zbyt pozytywne, a powieść ta była dla mnie chwilami nudnawa, choć być może wynikało to z faktu, iż podzielona ona była na pojedyncze opowiadania, czyli coś, co niezbyt trawię... no cóż, kto wie.
W każdym razie dziś moje nastawienie zarówno do Poirota, jak i do tej, która go stworzyła zmieniło się diametralnie, a obecnie sama ja uważam tę książkę za naprawdę kreatywny pomysł. Warte przeczytania!
Jest to zarówno pierwsza książka z Poirotem, jak i ogólnie przeczytana przeze mnie powieść Christie. Muszę ze szczerością przyznać, że moje pierwsze odczucia co do Agatki, jak i do jest dość ekscentrycznego detektywa nie były zbyt pozytywne, a powieść ta była dla mnie chwilami nudnawa, choć być może wynikało to z faktu, iż podzielona ona była na pojedyncze opowiadania,...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Dlaczego nie Evans?
To pytanie zadawałam sobie przez całą lekturę książki o tym samym tytule i ze szczerością przyznaję, iż nie udało mi się zgadnąć, dlaczego akurat nie Evans. Szczególnie polubiłam postacie, nawet jeśli nie było wśród nich Poirota. Frankie jest wręcz genialna, a Bobby zapatrzony w nią niczym w anioła, co robi z nich niezwykle słodką parkę detektywów-amatorów. Cała książka zachwyciła mnie zarówno swoją fabułą, jak i rozwiązaniem, postaciami oraz intrygą, którą jak zwykle jest niespodziewanie, na początku brane za wypadek morderstwo. Polecam gorąco! <3
Dlaczego nie Evans?
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toTo pytanie zadawałam sobie przez całą lekturę książki o tym samym tytule i ze szczerością przyznaję, iż nie udało mi się zgadnąć, dlaczego akurat nie Evans. Szczególnie polubiłam postacie, nawet jeśli nie było wśród nich Poirota. Frankie jest wręcz genialna, a Bobby zapatrzony w nią niczym w anioła, co robi z nich niezwykle słodką parkę...