-
ArtykułySięgnij po najlepsze książki! Laureatki i laureaci 17. Nagrody Literackiej WarszawyLubimyCzytać1
-
Artykuły„Five Broken Blades. Pięć pękniętych ostrzy”. Wygraj książkę i box z gadżetamiLubimyCzytać4
-
ArtykułySiedem książek na siedem dni, czyli książki tego tygodnia pod patronatem LubimyczytaćLubimyCzytać4
-
ArtykułyJames Joyce na Bloomsday, czyli 7 faktów na temat pisarza, który odmienił literaturęKonrad Wrzesiński9
Biblioteczka
Klasyka powieści gotyckiej, bardzo dobra, wciągająca. Niestety, często niedoceniana ze względu na język, dużo ludzi obecnie nie umie się wysilić i historie, w których nie używa się kolokwializmów, od razu zyskują plakietkę "nudne". Rozczula niesamowity honor i czystość serc bohaterów, nieco zbyt idealistyczne podejście, ale jakże pełne słodyczy pośród przepełniających literaturę psychopatów, nieudaczników i bankrutów ideowych. Brakuje mi jedynie nieco bardziej nakreślonego rysu psychologicznego postaci oraz makabry (wiem, że nie wypadało, ale jakie czasy wiktoriańskie rzeczywiście były, każdy powinien wiedzieć). Ubóstwiam postać Renfielda, choć drugoplanowa, naprawdę świetna.
Klasyka powieści gotyckiej, bardzo dobra, wciągająca. Niestety, często niedoceniana ze względu na język, dużo ludzi obecnie nie umie się wysilić i historie, w których nie używa się kolokwializmów, od razu zyskują plakietkę "nudne". Rozczula niesamowity honor i czystość serc bohaterów, nieco zbyt idealistyczne podejście, ale jakże pełne słodyczy pośród przepełniających...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toBardzo krótkie opowiadanie, ale bardzo dobre. Uwielbiam ten urzekający styl gotyckiej klasyki, pierwsze opowiadania grozy - unosi się nad nimi subtelna aura tajemnicy, klimat wyważonej prozy z dreszczykiem, ale na bardzo wysokim poziomie. Pomysły, jak dla współczesnego czytelnika, są proste, może wręcz czasami oklepane, ale jednocześnie przedstawione z ogromną dbałością o język, z wielkim wyczuciem i smakiem. "Carmilla" ma tylko jeden minus - jest niedługa i czyta się ją w chwilę, ale nie umniejsza to przyjemności zapoznawania się z tekstem.
Bardzo krótkie opowiadanie, ale bardzo dobre. Uwielbiam ten urzekający styl gotyckiej klasyki, pierwsze opowiadania grozy - unosi się nad nimi subtelna aura tajemnicy, klimat wyważonej prozy z dreszczykiem, ale na bardzo wysokim poziomie. Pomysły, jak dla współczesnego czytelnika, są proste, może wręcz czasami oklepane, ale jednocześnie przedstawione z ogromną dbałością o...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Mam tylko jeden problem z tą książką - czytana podczas burzowego popołudnia albo grudniowego wieczoru z pewnością uzyskałaby większą ocenę.
Styl Shelley momentami bywa rozbrajający, zdarzało mi się zatrzymywać i upajać melodią zdań. Niestety, chwilę później nastrój pryskał, bo słoneczne promienie zaglądały z zaciekawieniem przez okna. Szkoda.
Jeśli chodzi o samą fabułę - to jest coś, co lubię. Mamy tu dylematy moralne, dziwne więzi i widmo śmierci oraz dosyć ciężką atmosferę. Do polecenia głównie miłośnikom podobnych zagadnień.
Mam tylko jeden problem z tą książką - czytana podczas burzowego popołudnia albo grudniowego wieczoru z pewnością uzyskałaby większą ocenę.
Styl Shelley momentami bywa rozbrajający, zdarzało mi się zatrzymywać i upajać melodią zdań. Niestety, chwilę później nastrój pryskał, bo słoneczne promienie zaglądały z zaciekawieniem przez okna. Szkoda.
Jeśli chodzi o samą fabułę -...
Rewelacyjnie złośliwe poczucie humoru, nieco leciutkiej groteski, a wszystko to okraszone ładnym językiem i klimatem ponurego zamczyska.
Po tylu latach nadal żadne z opowiadań się nie zdezaktualizowało, wręcz przeciwnie - dzięki temu, że świat jest taki, a nie inny i że podejścia do określonych konwencji literackich się zmieniają, utwory Wilde'a mogą nam się wydać jeszcze zabawniejsze.
Błyskotliwe i cudne, a do tego akurat ta seria Wydawnictwa Literackiego (z czasów, gdy nie wychodziły tym jeszcze miernoty typu Michalak) wyjątkowo udana.
Rewelacyjnie złośliwe poczucie humoru, nieco leciutkiej groteski, a wszystko to okraszone ładnym językiem i klimatem ponurego zamczyska.
Po tylu latach nadal żadne z opowiadań się nie zdezaktualizowało, wręcz przeciwnie - dzięki temu, że świat jest taki, a nie inny i że podejścia do określonych konwencji literackich się zmieniają, utwory Wilde'a mogą nam się wydać jeszcze...
Bardzo chciałabym nagrodzić tę książkę wysoką notą z powodu mnogości interpretacji i cudownego ducha tamtych czasów, ale niestety nie mogę. Tutaj właśnie miałam do czynienia ze stylem, który wybił mnie z rytmu, drażnił, nużył... książkę czytałam w oryginalnej wersji językowej i choć raczej nie miewam problemów z czytaniem po angielsku, akurat ta dość krótka książeczka męczyła mnie na tyle, że musiałam wydzielać ją sobie po kawałku jak za słodkie ciastko. Szkoda, wielka szkoda - mam nadzieję, że wersja polska jest bardziej przyjazna czytelnikowi, w przeciwnym razie wiele osób najpewniej zrezygnuje z lektury wartościowej przecież pozycji.
Bardzo chciałabym nagrodzić tę książkę wysoką notą z powodu mnogości interpretacji i cudownego ducha tamtych czasów, ale niestety nie mogę. Tutaj właśnie miałam do czynienia ze stylem, który wybił mnie z rytmu, drażnił, nużył... książkę czytałam w oryginalnej wersji językowej i choć raczej nie miewam problemów z czytaniem po angielsku, akurat ta dość krótka książeczka...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toJakie to piękne, że takie książki wciąż potrafią bawić, zaciekawić i wzruszać. Patos, honor, szczerość, cudownie czyta się opowieści przesycone wartościami, których niełatwo szukać w dzisiejszym świecie. "Zamczysko w Otranto" na pewno przypadnie do gustu zarówno miłośnikom romantyzmu, jak i powieści gotyckiej.
Jakie to piękne, że takie książki wciąż potrafią bawić, zaciekawić i wzruszać. Patos, honor, szczerość, cudownie czyta się opowieści przesycone wartościami, których niełatwo szukać w dzisiejszym świecie. "Zamczysko w Otranto" na pewno przypadnie do gustu zarówno miłośnikom romantyzmu, jak i powieści gotyckiej.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Króciutkie, ale bardzo smakowite opowiadanie. Warto je znać choćby dlatego, że to właśnie ono rozpoczęło "modę" na wampiry właśnie w takim ujęciu. Ładny styl, tajemnica, wiktoriańska elegancja.
Króciutkie, ale bardzo smakowite opowiadanie. Warto je znać choćby dlatego, że to właśnie ono rozpoczęło "modę" na wampiry właśnie w takim ujęciu. Ładny styl, tajemnica, wiktoriańska elegancja.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to