-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik242
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński41
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant17
Biblioteczka
Zasnęłam z nudów. Niestety, nie polubiłam bohaterów, nie udało mi się wciągnąć. Szkoda, bo lubiłam Okrutnego księcia. Tu niestety niewypał, zabrakło spójności, fantazji i ciekawiej budowanych relacji
Zasnęłam z nudów. Niestety, nie polubiłam bohaterów, nie udało mi się wciągnąć. Szkoda, bo lubiłam Okrutnego księcia. Tu niestety niewypał, zabrakło spójności, fantazji i ciekawiej budowanych relacji
Pokaż mimo to@mikolaj.marcela po raz kolejny wyciąga pomocną dłoń do młodzieży i oferuje pięknie wydany poradnik. Tym razem możemy więcej dowiedzieć się o alternatywach dla klasycznej edukacji i lepiej poznać prawa ucznia. #niejestesskazanxnaszkole to ważna książka, która pokazuje różne opcje, tłumaczy, rozświetla nowe sposoby nauki. Jako pedagog i świeżo upieczony rodzic czytałam z dużym zainteresowaniem. Podoba mi się też forma książki - przejrzysta, podkreślająca to, co najważniejsze, a do tego napisana otwartym i przyjemnym językiem. Autor zna potrzeby obecnych uczniów i świetnie o tym opowiada. Szkoła w chmurze? Proszę bardzo! Nauczanie domowe? Czemu nie! Szkoły Montesori? Oczywiście! Pl
@mikolaj.marcela po raz kolejny wyciąga pomocną dłoń do młodzieży i oferuje pięknie wydany poradnik. Tym razem możemy więcej dowiedzieć się o alternatywach dla klasycznej edukacji i lepiej poznać prawa ucznia. #niejestesskazanxnaszkole to ważna książka, która pokazuje różne opcje, tłumaczy, rozświetla nowe sposoby nauki. Jako pedagog i świeżo upieczony rodzic czytałam z...
więcej mniej Pokaż mimo to
Narida jest aniołem w niebie. Nie jest jednak pyzatym cherubinkiem ani ubraną na biało pięknością. Jest wojownikiem. Każdy w niebie ma bowiem swoją funkcję i pobiera odpowiednie nauki w szkole, by w przyszłości wykonywać swoją pracę. Dziewczyna niestety staje się dla kogoś niewygodna i zostaje wrobiona w morderstwo. Skutkuje to zesłaniem jej na ziemię - bez mocy i bez nadziei na powrót do rodziny i przyjaciół. Narida układa więc swoje życie na nowo - pracuje w restauracji, ma przyjaciół i niemal zapomina o przeszłości. Jak to jednak bywa w życiu - przeszłość do niej wraca razem z anielskimi mocami i niebezpieczeństwem.
Piekielne Niebo to udany debiut. Jest tu parę wpadek (najbardziej mnie boli niespójność emocji bohaterki i jej zachowań), ale wszystko jest zrekompensowane przez ciekawą fabułę. Ogólnie nie każda fantastyka mi odpowiada, ale tu się szybko wkręciłam w akcję. Dzięki tej książce nie zasypiałam podczas nocnego karmienia córki, co było dużym osiągnięciem w pierwszych tygodniach jej życia (miała niecały miesiąc). Ważne, że bohaterowie dają się lubić, jest parę fabularnych zaskoczeń i tak modne teraz romantyczne wstawki. Krótko mówiąc dla każdego coś dobrego. Polecam gorąco tę anielsko-demoniczną przygodę i czekam na kontynuację.
Narida jest aniołem w niebie. Nie jest jednak pyzatym cherubinkiem ani ubraną na biało pięknością. Jest wojownikiem. Każdy w niebie ma bowiem swoją funkcję i pobiera odpowiednie nauki w szkole, by w przyszłości wykonywać swoją pracę. Dziewczyna niestety staje się dla kogoś niewygodna i zostaje wrobiona w morderstwo. Skutkuje to zesłaniem jej na ziemię - bez mocy i bez...
więcej mniej Pokaż mimo toSą tacy aktorzy, na których po prostu lubi się patrzeć... Do takiej grupy należy Henry Cavill, więc już dla samej jego obecności chcę obejrzeć film lekko inspirowany książką Argylle. Zasada jednak jest prosta - najpierw książka, później film! Stąd z radością zaczęłam czytać #argylle. Początkowo nie byłam przekonana - początek ciągnął się jak flaki z olejem i był przepełniony niepotrzebnymi szczegółowymi opisami. Jestem jednak twardym zawodnikiem i przebrnęłam! Później już się skręciłam w fabułę i czytałam z typowym dla książkoholika apetytem. Wokół książki było wiele szumu, nie tylko ze względu na ekranizację. Zamieszanie wzbudzał również autor, bo wiele osób zastanawiało się, kto kryje się pod pseudonimem. Okazuje się, że autorów jest dwóch i żadnym z nich nie jest #remigiuszmróz co podejrzewano ze względu na nawiązania do Polski. Nie lubię opisywać fabuły, ale ja zachętę dodam, że dużo się dzieje, jak to w szpiegowskich klimatach rodem z Jamesa Bonda. Jest pociąg, jest kradzież, jest legenda... Czasem można się co prawda pogubić (ja zawsze mylę postaci...), a także znaleźć trochę nieścisłości, ale ogólnie Argylle da się lubić. Polecam, nawet tylko po to, żeby wyrobić sobie własne zdanie (i móc bez wyrzutów sumienia pooglądać Henrego!). 😅
Są tacy aktorzy, na których po prostu lubi się patrzeć... Do takiej grupy należy Henry Cavill, więc już dla samej jego obecności chcę obejrzeć film lekko inspirowany książką Argylle. Zasada jednak jest prosta - najpierw książka, później film! Stąd z radością zaczęłam czytać #argylle. Początkowo nie byłam przekonana - początek ciągnął się jak flaki z olejem i był...
więcej mniej Pokaż mimo toAgata, Laura i Wiktoria to dziewczyny, które lubi się od pierwszego wejrzenia, dzięki czemu z przyjemnością śledzi się ich przygody. Trzy przyjaciółki są dla siebie jak siostry, albo nawet jeszcze bliżej. W końcu rodziny się nie wybiera, a przyjaciół już tak! Przewrotny los popycha każdą z dziewczyn w inną część świata, ale nawet taka przeciwność losu nie jest im straszna! W końcu od czego jest telefon? Każda z bohaterek ma przed sobą wiele wyzwań, większość z nich o zabarwieniu humorystycznym. Nie powinniśmy szukać tu głębokich przemyśleń i rozbudowanych wątków. Czasami trochę tego brakuje, bo podczas lektury zaczynamy czuć się jak czwarta przyjaciółka. Z uśmiechem śledzimy oczyszczanie umysłu, perypetie miłosne, wesołe nieporozumienia... Chciałoby się czasem rozwinąć niektóre opisy, ale nie można mieć wszystkiego! Jeżeli szukacie lekkiej, przyjemnej lektury na wieczór, to trafiliście idealnie.
Agata, Laura i Wiktoria to dziewczyny, które lubi się od pierwszego wejrzenia, dzięki czemu z przyjemnością śledzi się ich przygody. Trzy przyjaciółki są dla siebie jak siostry, albo nawet jeszcze bliżej. W końcu rodziny się nie wybiera, a przyjaciół już tak! Przewrotny los popycha każdą z dziewczyn w inną część świata, ale nawet taka przeciwność losu nie jest im straszna!...
więcej mniej Pokaż mimo to
Kiedy byłam dzieckiem, fascynowały mnie iluzje optyczne. Było (i jest) dla mnie niesamowite, jak mózg potrafi nas oszukać! Linie o różnej długości okazują się takie same, schody nigdy się nie kończą, a kulki krążą i wirują na kartce papieru. To są jednak "po prostu" iluzje. W książce #kobietaktórawidziałazombie poznajemy historie osób, których mózgi oszukują nieustannie... "Wymyślają" zapachy, smaki, kolory, kształty. Tytułowa kobieta widziała zniekształcone twarze przypominające zombie, mężczyzna nie odczuwał bólu, część osób utraciła któryś że zmysłów... Niektórzy z nas też mogli tego doświadczyć podczas infekcji Covid. Ja sama nie czułam smaku (prócz słodkiego!) I zapachu. Do dziś wspominam jedzenie brukselki, która przypominała mi plastelinę. Nie miała goryczy, nie śmierdziała, a za to była słodka... 😳
Neurolog Guy Leschziner zmusza nas do refleksji, który że zmysłów jest najważniejszy... Pokazuje niesamowite przypadki pacjentów, często tragiczne i smutne. Sprawia, że doceniany normalność w naszym świecie... Jako lekarz używa fachowej terminologii, ale w bardzo przystępnej formie. Książka jest na tyle interesująca, że część rzeczy jeszcze doczytywałam w internecie... 🫣
Kiedy byłam dzieckiem, fascynowały mnie iluzje optyczne. Było (i jest) dla mnie niesamowite, jak mózg potrafi nas oszukać! Linie o różnej długości okazują się takie same, schody nigdy się nie kończą, a kulki krążą i wirują na kartce papieru. To są jednak "po prostu" iluzje. W książce #kobietaktórawidziałazombie poznajemy historie osób, których mózgi oszukują nieustannie......
więcej mniej Pokaż mimo toTak łatwo teraz poprawić swój wygląd... Tu naciągniemy, tam przytniemy, siam damy botox, a jeszcze gdzie indziej trochę kwasu... Medycyna estetyczna teraz wyskakuje niemal z lodówki, a już na pewno z telewizji czy telefonów. Dążenie do młodości, perfekcji jest aż boleśnie widoczne wśród celebrytów. Operacje kiedyś dostępne wyłącznie dla wybranych, stały się dostępne też dla zwykłych ludzi... Wielkie wargi, wypełnione policzki czy idealne piersi już nikogo nie dziwią... Autorzy przeprowadzają nas przez te zmiany - od początków chirurgii plastycznej do dzisiejszych czasów.
Tak łatwo teraz poprawić swój wygląd... Tu naciągniemy, tam przytniemy, siam damy botox, a jeszcze gdzie indziej trochę kwasu... Medycyna estetyczna teraz wyskakuje niemal z lodówki, a już na pewno z telewizji czy telefonów. Dążenie do młodości, perfekcji jest aż boleśnie widoczne wśród celebrytów. Operacje kiedyś dostępne wyłącznie dla wybranych, stały się dostępne też dla...
więcej mniej Pokaż mimo toRodzina, to system naczyń połączonych, w którym każdy wpływa na każdego, czasem zupełnie bezwiednie. W książce #rodzinnakaruzela jest to pięknie zilustrowane... Powodem podjęcia leczenia były problemy córki, a skończyło się uzdrawianiem całego rodzinnego systemu, analizowaniem zależności, znajdywaniem głębszych przyczyn zachowań... Cudne jest w tej książce to, że jesteśmy pasażerem na gapę podczas rodzinnej podróży przez terapię. Obserwujemy wszystko od początku do końca, cicho uczestnicząc i znajdując podobne relacje w naszych własnych domach. Zaskoczyło mnie, jak bardzo przyjemnie się to czyta. To nie jest naukowy bełkot, który usypia w dwie minuty. I chociaż zasypiam ostatnio niemal na stojąco (jako świeża mama), to czytałam z szeroko otwartymi oczami. Polecam każdemu, kto interesuje się psychologią, a także chce lepiej zrozumieć ludzkie intencje i reakcje.
Rodzina, to system naczyń połączonych, w którym każdy wpływa na każdego, czasem zupełnie bezwiednie. W książce #rodzinnakaruzela jest to pięknie zilustrowane... Powodem podjęcia leczenia były problemy córki, a skończyło się uzdrawianiem całego rodzinnego systemu, analizowaniem zależności, znajdywaniem głębszych przyczyn zachowań... Cudne jest w tej książce to, że jesteśmy...
więcej mniej Pokaż mimo to
Och, jak ja bardzo tego potrzebowałam! Mam teraz czas pełen stresu i niepewności, a ucieczka do tej książki była dla mnie lekarstwem na nadmierne myślenie. 🫣 Marta Obuch z charakterystycznym dla siebie humorem wprowadza nas w życie Tosi. Tosia ma talent do wplątywania się w dziwne sytuacje, co śledzi się z uśmiechem na ustach. Polubiłam tę dziewczynę, jej przyjaciela, a nawet bardzo specyficznego psa... Nie wiem jak Wy, ale zawsze miałam więcej empatii do stworzeń niż do ludzi. A tego psiorka było mi żal szczególnie. 💚
Komedia kryminalna ma bawić i relaksować, a jednocześnie wciągać intrygą. Wszystkie warunki zostały tutaj spełnione. Jest lekko, przyjemnie i wesoło. Bardzo cenię sobie twórczość autorki - jej wcześniejsze książki towarzyszyły mi w wersji audio podczas podróży do pracy i w tej formie też je bardzo polecam. 🥰 Spotkałam nawet znajomego policjanta Marchewkę. Ooooj, on też nie ma tu lekkiego życia.
Och, jak ja bardzo tego potrzebowałam! Mam teraz czas pełen stresu i niepewności, a ucieczka do tej książki była dla mnie lekarstwem na nadmierne myślenie. 🫣 Marta Obuch z charakterystycznym dla siebie humorem wprowadza nas w życie Tosi. Tosia ma talent do wplątywania się w dziwne sytuacje, co śledzi się z uśmiechem na ustach. Polubiłam tę dziewczynę, jej przyjaciela, a...
więcej mniej Pokaż mimo toJestem jedną z tych nadwrażliwych sensoryczne osób. Baaaaardzo przeszkadzają mi dźwięki - żucie gumy, chrupanie chipsów, strzelanie palcami - to wszystko doprowadza mnie do szału 🤪 Jednak słuch to tylko jeden ze zmysłów, który może działać nie tak, jak byśmy tego chcieli... (Chociaż w moim przypadku jest to przydatne zawodowo, bo jako @logopeda_ukulele słyszę każdą różnicę i nieprawidłowość). W #siłapięciuzmysłów zrozumiemy jak działają nasze zmysły, a także jak możemy je wykorzystać i lepiej poznać. 💚 Autorka uczy świadomego odkrywania świata, pokazuje jak możemy się rozwinąć i dzieli się wieloma prywatnymi historiami. Karmiąc nasze zmysły ulubionymi dźwiękami, zapachami, kolorami, smakami, możemy poprawić nasz dzień 🥰 I właśnie takiego dnia pełnego przyjemności Wam życzę gorąco polecając tę książkę.
Jestem jedną z tych nadwrażliwych sensoryczne osób. Baaaaardzo przeszkadzają mi dźwięki - żucie gumy, chrupanie chipsów, strzelanie palcami - to wszystko doprowadza mnie do szału 🤪 Jednak słuch to tylko jeden ze zmysłów, który może działać nie tak, jak byśmy tego chcieli... (Chociaż w moim przypadku jest to przydatne zawodowo, bo jako @logopeda_ukulele słyszę każdą różnicę...
więcej mniej Pokaż mimo to#mocarnemózgi 💚 Bardzo czekałam na tę książkę, bo uwielbiam #adamkay i absolutnie mi nie przeszkadza, że to książka dla dzieci 🤪 Odpowiada mi bardzo jego poczucie humoru i uwielbiam urocze ilustracje 💚 Poznajemy tutaj aż 10 "mocarnych mózgów", w tym Thomasa Edisona, Alberta Einsteina, Tima Berners-Lee (wynalazł internet!), Christiaana Bernarda (zawdzięczamy mu transplantologię). Historie są zaprezentowane lekko i wesoło, z cytatami "Ciotki Prunelli", która uwielbia krytykować wszystko to, co czyta. Dzięki temu dużo tu ironii, sarkazmu, ale też pełno wiedzy i ciekawostek. 🩵 Krótko mówiąc bardzo polecam i dziękuję @insignis_media 💚
#mocarnemózgi 💚 Bardzo czekałam na tę książkę, bo uwielbiam #adamkay i absolutnie mi nie przeszkadza, że to książka dla dzieci 🤪 Odpowiada mi bardzo jego poczucie humoru i uwielbiam urocze ilustracje 💚 Poznajemy tutaj aż 10 "mocarnych mózgów", w tym Thomasa Edisona, Alberta Einsteina, Tima Berners-Lee (wynalazł internet!), Christiaana Bernarda (zawdzięczamy mu...
więcej mniej Pokaż mimo toAutorka porusza istotne tematy, w tym depresji. Możemy poczuć, jak ona wpływa na relacje w całej rodzinie, a także spróbować zrozumieć jak czuje się osoba dotknięta tym problemem. Możemy też poczuć jak ważne jest, żebyśmy najpierw polubili samych siebie, aby móc iść dalej w świat i zdobywać szczyty. 💚 Główne bohaterki zostają ze sobą połączone za sprawą pomyłki... Każda z nich wynosi z niej inną lekcję. 🥰 Nie zdradzę Wam więcej, bo to po prostu warto poznać na własnej skórze. Refleksyjna lektura w sam raz na długi, jesienny wieczór.
Autorka porusza istotne tematy, w tym depresji. Możemy poczuć, jak ona wpływa na relacje w całej rodzinie, a także spróbować zrozumieć jak czuje się osoba dotknięta tym problemem. Możemy też poczuć jak ważne jest, żebyśmy najpierw polubili samych siebie, aby móc iść dalej w świat i zdobywać szczyty. 💚 Główne bohaterki zostają ze sobą połączone za sprawą pomyłki... Każda z...
więcej mniej Pokaż mimo to🩵MIŁOŚĆ💙 została w tej książce rozłożona na czynniki pierwsze. Poznajemy jej różne oblicza, od zauroczenia po stały związek... Co jednak ciekawe, autor wiele czasu poświęcił miłości i akceptacji do nas samych. Okazuje się bowiem, że bez tego ciężko jest zbudować trwałą relację. 💚 #8zasadmilosci zrobiło na mnie duże wrażenie. Jest uporządkowane, przemyślane i pełne ćwiczeń. To nie jest książka do "połknięcia" i zapomnienia. Trzeba tutaj trochę refleksji, spokoju i czasu na przetrawienie tego, co przeczytamy. Najlepiej mieć przy sobie notatnik, który pozwoli zebrać myśli. Polecam gorąco zwłaszcza tym, którzy potrzebują naprawy w związku lub chcą stworzyć relację opartą na zaufaniu i wzajemnym szacunku 💙
🩵MIŁOŚĆ💙 została w tej książce rozłożona na czynniki pierwsze. Poznajemy jej różne oblicza, od zauroczenia po stały związek... Co jednak ciekawe, autor wiele czasu poświęcił miłości i akceptacji do nas samych. Okazuje się bowiem, że bez tego ciężko jest zbudować trwałą relację. 💚 #8zasadmilosci zrobiło na mnie duże wrażenie. Jest uporządkowane, przemyślane i pełne ćwiczeń....
więcej mniej Pokaż mimo to#strzępkiżycia przenoszą nas w świat grzybów, ale absolutnie nie tylko takich "do jedzenia" z lasu... Okazuje się, że grzyby są wszędzie. Obok nas, na nas i W nas. Tak tak! Jesteśmy z grzybami zaprzyjaźnieni od dawna! #merlinsheldrake opowiada o tym z prawdziwą pasją. Zaczyna od tego czym są grzyby, jak wygląda grzybnia, a później opowiada o tym, jakie role w życiu grzyby potrafią odgrywać. Dzięki nim mamy nie tylko sery pleśniowe i grzybową, ale też... Leki! Wielki ukłon dla autora za ogromną pasję. Widać, że kocha to, co robi, że odkrywanie grzybów i ich tajemnic to jego życie. Dzięki temu aż chce się wiedzieć więcej. Jestem również pod wrażeniem ogromnej bibliografii. Może nie jest to książka do "połknięcia", bo czasem jest dość "naukowo", ale... warto przejść przez te bardziej szczegółowe fragmenty, żeby jeszcze lepiej poznać tajemniczy świat grzybów.
#strzępkiżycia przenoszą nas w świat grzybów, ale absolutnie nie tylko takich "do jedzenia" z lasu... Okazuje się, że grzyby są wszędzie. Obok nas, na nas i W nas. Tak tak! Jesteśmy z grzybami zaprzyjaźnieni od dawna! #merlinsheldrake opowiada o tym z prawdziwą pasją. Zaczyna od tego czym są grzyby, jak wygląda grzybnia, a później opowiada o tym, jakie role w życiu grzyby...
więcej mniej Pokaż mimo to#rodzicielstwomożebyćłatwiejsze 💚 to książka obowiązkowa dla przyszłych i obecnych rodziców. @pomogecimamo uczy nas zaufania do nas samych, słuchania intuicji i rozumienia własnych i dziecięcych emocji. 🥰 Od wielu lat pracuję jako pedagog i logopeda, więc obserwuję wiele rodzicielskich problemów... Cieszę się, że powstała książka, która daje zrozumienie i akceptację w trudnościach wychowawczych ♥️
#rodzicielstwomożebyćłatwiejsze 💚 to książka obowiązkowa dla przyszłych i obecnych rodziców. @pomogecimamo uczy nas zaufania do nas samych, słuchania intuicji i rozumienia własnych i dziecięcych emocji. 🥰 Od wielu lat pracuję jako pedagog i logopeda, więc obserwuję wiele rodzicielskich problemów... Cieszę się, że powstała książka, która daje zrozumienie i akceptację w...
więcej mniej Pokaż mimo toMiałam tego nie czytać... Przerażająca sytuacja na świecie, dużo własnych problemów i stresu... To wszystko mówiło do mnie: nie dokładaj sobie takich emocji! Nie posłuchałam i... przeczytałam. Czytając płakałam, śmiałam się i... nadal nie mogę przestać myśleć o tej książce nawet parę dni po lekturze. #gwiazdynigdyniegasną to nie tylko historia pięknej przyjaźni, ale też opowieść o tym, co może się wydarzyć lada dzień. Agnieszka Zakrzewska pięknie opisała PRAWDZIWĄ historię. Włożyła w to rok pracy, ale zaowocowało to niezapomnianą lekturą o dwóch zagubionych dziewczynkach. Czułam się, jakbym znała obie dziewczyny i razem z nimi przeżywałam wszystko, przez co przeszły. Moment spotkania Anne i Hannah przez ogrodzenie w obozie i to, co działo się potem złamało mi serce. Ta książka jest teraz szczególnie potrzebna. Pamiętajmy, że wojna to ludzie i ich tragedie. Pomagajmy, bądźmy dla siebie dobrzy i walczmy o lepsze jutro.
Miałam tego nie czytać... Przerażająca sytuacja na świecie, dużo własnych problemów i stresu... To wszystko mówiło do mnie: nie dokładaj sobie takich emocji! Nie posłuchałam i... przeczytałam. Czytając płakałam, śmiałam się i... nadal nie mogę przestać myśleć o tej książce nawet parę dni po lekturze. #gwiazdynigdyniegasną to nie tylko historia pięknej przyjaźni, ale też...
więcej mniej Pokaż mimo to2020-09-12
Bizneswoman i wielka firma, którą w przyszłości trzeba przekazać komuś z rodziny… W podjęciu tej trudnej decyzji pomaga prywatny detektyw, który odkrywa takie rzeczy, które się filozofom nie śniły. Jak się okazuje – nigdy nie znamy rodziny wystarczająco dobrze i każdy ma swoje sekrety! Tutaj jest ich naprawdę mnóstwo – rodzinka trafiła się naprawdę wyjątkowo wybuchowa. Dzięki temu, że postacie są charakterystyczne i pełne grzechu, to podczas lektury kartki same się przerzucają, a my tylko czekamy na to, co się dalej wydarzy. Dodatkowym atutem jest również oczywiście widoczne w każdym akapicie poczucie humoru, więc trudno nie uśmiechać się podczas lektury. Są nawet tacy, co głośno rechoczą, więc warto przygotować się na zdziwione spojrzenia domowników.
Twórczość Alka znam i cenię od samego początku i dlatego z całą pewnością mogę powiedzieć, że z każdą książką intryga jest ciekawsza i bardziej zawiła, ale jednocześnie realna. Brakuje mi tylko objętości, większego czasu na wyciągnięcie własnych wniosków, fałszywych tropów… Generalnie jestem nienasycona i chciałabym BABKĘ z zakalcem, a nie taką maleńką babeczkę, którą zjada się w dwóch gryzach. Oczywiście i tak czyta się wspaniale, ale odkrycie zagadki jest dla mnie zbyt szybkie, bo jestem marudna i nie lubię minimalizmu. ;)
Polecam Babkę z zakalcem na poprawę humoru, na prezent, na ucieczkę od problemów i ponurych dni. Świetnie czyta się w towarzystwie słodyczy, bo jak się człowiek naczyta o przysmakach, to mu potem potrzeba cukru…
Bizneswoman i wielka firma, którą w przyszłości trzeba przekazać komuś z rodziny… W podjęciu tej trudnej decyzji pomaga prywatny detektyw, który odkrywa takie rzeczy, które się filozofom nie śniły. Jak się okazuje – nigdy nie znamy rodziny wystarczająco dobrze i każdy ma swoje sekrety! Tutaj jest ich naprawdę mnóstwo – rodzinka trafiła się naprawdę wyjątkowo wybuchowa....
więcej mniej Pokaż mimo to
Cicho trochę u mnie, bo prócz macierzyństwa męczą problemy zdrowotne... Ale czas na #domekzpiernika przecież musiałam znaleźć 😅 Zanim jednak opowiem o tym, co wewnątrz książki, to muszę się trochę pozachwycać okładką! Zobaczcie jak ona się cudownie mieni (drugie zdjęcie). 🥰 Fabuła książki #jenniferegan jest równie fantastyczna, co jej oprawa graficzna. Przenosimy się bowiem w przyszłość, w której naszym życiem kierują aplikacje. Jedna z nich polega na dostępie do wspomnień innych, ale... aby to uzyskać, trzeba wgrać własne. 🥺 Narratorów w książce jest paru, każdy opowiada swoją historię. Bohaterowie, niczym Jaś i Małgosia, dają się skusić słodyczy piernikowego domku, którą jest tu aplikacja. Oddają kawałek siebie, żeby móc pełnymi garściami czerpać kawałki innych. Dużo tu różnych refleksji, historii, wizji przyszłości wypełnionej technologią. Trochę to wszystko straszne, ale też niestety niezwykle aktualne. Przecież szczerze mówiąc już i tak zatarła się granica między tym co prywatne, a tym, co publiczne. Wystarczy przejrzeć którąkolwiek ze społecznych aplikacji i zobaczyć, jak ludzie dzielą się swoją codziennością, rodziną, jedzeniem, domem... Ja do tego nie dorosłam i dlatego bardzo bardzo rzadko zobaczycie tu moją twarz czy dowiecie się o mojej codzienności poza czytelnictwem. A twarz córki zapewne nigdy nie pojawi się w SM, nawet tych "prywatnych". A Wy jakie macie podejście? Czy ten medialny ekshibicjonizm zarówno "celebrytów" jak i reszty społeczności działa Wam na nerwy? Mnie trochę denerwuje właśnie pokazywanie dzieci, ich humorów i innych sytuacji, które (moim zdaniem) powinny zostać wyłącznie w "rodzinie". 🤔 Polecam Domek z piernika - fabuła nie tylko wciąga, ale daje do myślenia.
Cicho trochę u mnie, bo prócz macierzyństwa męczą problemy zdrowotne... Ale czas na #domekzpiernika przecież musiałam znaleźć 😅 Zanim jednak opowiem o tym, co wewnątrz książki, to muszę się trochę pozachwycać okładką! Zobaczcie jak ona się cudownie mieni (drugie zdjęcie). 🥰 Fabuła książki #jenniferegan jest równie fantastyczna, co jej oprawa graficzna. Przenosimy się bowiem...
więcej Pokaż mimo to