Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Przeczytałam tę książkę jednym tchem. Nie jest to książka płytka, trywialna, lecz dobra obyczajówka, ukazująca wiele aspektów omawianego tematu.
E. Giffin po raz kolejny bardzo trafnie opisuje emocje i odczucia kobiet, relacje między ludźmi, tworzy bardzo ciepły klimat powieści. Sprawiając, że mimo iż czasem pisze o sprawach dla nas niewyobrażalnych, potrafimy wczuć się w książkę i dać się porwać opowiadanej historii. Ja niewątpliwie dałam się porwać, czytałam zachłannie, z wypiekami na twarzy i z radością z tego czytania płynącą.Kibicowałam bohaterkom, życzyłam im jak najlepiej, byłam momentami pewna jak książka powinna się zakończyć, bym była,
lecz autorka pokazała mi, że inna wersja zakończenia też jest możliwa, dająca wiarę w pozytywne zakończenia, lecz nie za słodkie i pozostawiająca miejsce na nasze późniejsze myślenie o tym co mogło stać się dalej. Jak dalej mogło wyglądać życie Kirby i Marianne. I ich bliskich.

Przeczytałam tę książkę jednym tchem. Nie jest to książka płytka, trywialna, lecz dobra obyczajówka, ukazująca wiele aspektów omawianego tematu.
E. Giffin po raz kolejny bardzo trafnie opisuje emocje i odczucia kobiet, relacje między ludźmi, tworzy bardzo ciepły klimat powieści. Sprawiając, że mimo iż czasem pisze o sprawach dla nas niewyobrażalnych, potrafimy wczuć się w...

Książka mnie nie porwała. Ciągle przeplatające się wspomnienia wręcz mnie irytowały. Nie potrafiłam wczuć się w klimat tej historii. Na plus zaliczam zakończenie, które zmusza do myślenia..każdy może zinterpretować je po swojemu.

Książka mnie nie porwała. Ciągle przeplatające się wspomnienia wręcz mnie irytowały. Nie potrafiłam wczuć się w klimat tej historii. Na plus zaliczam zakończenie, które zmusza do myślenia..każdy może zinterpretować je po swojemu.

Przypomniały mi się święta dzieciństwa. Za takimi świętami tęsknię. Nie pamiętam aby jakakolwiek inna książka wywołała u mnie taką burzę emocji. Bardzo mnie poruszyła i wzruszyła. Książka pięknie oddaje świąteczny nastój. Nastrój, który powinien gościć w każdym domu. W „Szczęściu w cichą noc” niewątpliwie udało się przenieść w inny świat, przypomnieć jak prawdziwe święta powinny wyglądać.

Przypomniały mi się święta dzieciństwa. Za takimi świętami tęsknię. Nie pamiętam aby jakakolwiek inna książka wywołała u mnie taką burzę emocji. Bardzo mnie poruszyła i wzruszyła. Książka pięknie oddaje świąteczny nastój. Nastrój, który powinien gościć w każdym domu. W „Szczęściu w cichą noc” niewątpliwie udało się przenieść w inny świat, przypomnieć jak prawdziwe święta...