Pamiętam jak kiedyś na jednym w wykładów prowadzący zapytał studentów czy wiedzą kiedy doszło do ataku na WTC, w którym zginęło około trzy tysiące ludzi. Na sali siedziało trochę ponad pięćdziesiąt osób i zdecydowana większość potrafiła oczywiście odpowiedzieć na to pytanie. Następnie jednak wykładowca zapytał czy ktoś wie kiedy miało miejsce ludobójstwo w Rwandzie, w którym zginęło prawie milion osób. Nikt nie wiedział. Prawie nikt też wcześniej o tym wydarzeniu nie słyszał. Obojętność (inne słowo nie przychodzi mi do głowy) świata zachodniego czy też cywilizowanego na to co działo się w tym niewielkim państwie w dziewięćdziesiątym czwartym widać było nie tylko wtedy, ale widać też dzisiaj. O tym się nie mówi, to są ludzie inni od nas, więc to nie jest nam bliskie, a skala okrucieństwa, którą odkrywa się na kolejnych stronach książki przytłacza i rodzi pytanie "jak to możliwe, że się o tym nie mówi? jak to możliwe, że Świat nie zareagował?". Najgorsze jest jednak to, że nic nie można z tym zrobić, nic prócz posiadania wiedzy i świadomości, że taki horror miał miejsce, że ludzie przeżyli tam dramaty o jakich nam się nie śniło i przy, których osobiste problemy wydają się nagle tak małe.
Pamiętam jak kiedyś na jednym w wykładów prowadzący zapytał studentów czy wiedzą kiedy doszło do ataku na WTC, w którym zginęło około trzy tysiące ludzi. Na sali siedziało trochę ponad pięćdziesiąt osób i zdecydowana większość potrafiła oczywiście odpowiedzieć na to pytanie. Następnie jednak wykładowca zapytał czy ktoś wie kiedy miało miejsce ludobójstwo w Rwandzie, w...
Pamiętam jak kiedyś na jednym w wykładów prowadzący zapytał studentów czy wiedzą kiedy doszło do ataku na WTC, w którym zginęło około trzy tysiące ludzi. Na sali siedziało trochę ponad pięćdziesiąt osób i zdecydowana większość potrafiła oczywiście odpowiedzieć na to pytanie. Następnie jednak wykładowca zapytał czy ktoś wie kiedy miało miejsce ludobójstwo w Rwandzie, w którym zginęło prawie milion osób. Nikt nie wiedział. Prawie nikt też wcześniej o tym wydarzeniu nie słyszał. Obojętność (inne słowo nie przychodzi mi do głowy) świata zachodniego czy też cywilizowanego na to co działo się w tym niewielkim państwie w dziewięćdziesiątym czwartym widać było nie tylko wtedy, ale widać też dzisiaj. O tym się nie mówi, to są ludzie inni od nas, więc to nie jest nam bliskie, a skala okrucieństwa, którą odkrywa się na kolejnych stronach książki przytłacza i rodzi pytanie "jak to możliwe, że się o tym nie mówi? jak to możliwe, że Świat nie zareagował?". Najgorsze jest jednak to, że nic nie można z tym zrobić, nic prócz posiadania wiedzy i świadomości, że taki horror miał miejsce, że ludzie przeżyli tam dramaty o jakich nam się nie śniło i przy, których osobiste problemy wydają się nagle tak małe.
Pamiętam jak kiedyś na jednym w wykładów prowadzący zapytał studentów czy wiedzą kiedy doszło do ataku na WTC, w którym zginęło około trzy tysiące ludzi. Na sali siedziało trochę ponad pięćdziesiąt osób i zdecydowana większość potrafiła oczywiście odpowiedzieć na to pytanie. Następnie jednak wykładowca zapytał czy ktoś wie kiedy miało miejsce ludobójstwo w Rwandzie, w...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to