Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Belle Aurora była dla mnie autorką książek po które można sięgać w ciemno. Zabawne, czasami dramatyczne ale zawsze nie dające się zapomnieć. Az tu taka niespodzianka.. Nie podobało mi się kompletnie nic w tej książce. Brakowało mi logiki w postępowaniu bohaterów. Powód dla którego on jej początkowo nienawidził? Dla mnie banalny.. Lubię książki z taką tematyką ale tam było po prostu wszystkiego za dużo. Alexa to taki typ bohaterki która mnie po prostu męczy. Ile to razy ona szła do niego aby coś wyjaśnić, bo ją źle traktuje, bo ona ma swą dumę i zna swoją wartość, nie da się traktować jak pierwszą lepszą, pójdzie i mu wygarnie i skończy to a kończyła na kolanach rozpinając mu rozporek. Wzięła narkotyki aby coś, komuś udowodnić.. Ale komu i co? Same sceny w łóżku, miałam wrażenie, że najbardziej jej chodziło o to aby mu nie pokazać że jej się to podoba. Jej najlepsza przyjaciółka i przyjaciel gej, którzy nie dość że sypiaja ze sobą to stawiają zakłady kto prześpi się z kimś jako pierwszy. Takie to było napalone wszystko i momentami niesmaczne. Ciągle koncentrowanie się na tym jak wygląda, jak robi sobie makijaż, że jej sukienka ledwo zakrywa tyłek, szpilki do tego.. Jak dla mnie stracony czas.

Belle Aurora była dla mnie autorką książek po które można sięgać w ciemno. Zabawne, czasami dramatyczne ale zawsze nie dające się zapomnieć. Az tu taka niespodzianka.. Nie podobało mi się kompletnie nic w tej książce. Brakowało mi logiki w postępowaniu bohaterów. Powód dla którego on jej początkowo nienawidził? Dla mnie banalny.. Lubię książki z taką tematyką ale tam było...

Szalenie podobała mi się ta książka i sama nie wiem dlaczego. Jest nie zaskakująca ale fajnie napisana, tak spokojnie bez żadnych sugestii, nachalnosci. Cieszy mnie, że będzie druga część bo jednak ta więź między bohaterami była moim zdaniem zbyt lekka na happy end. Jedyne co mnie drażniło i uważam, że to ze strony autorki duży błąd to, to że działo się to w amerykańskich realich. Raziły w oczy takie małe niedociągnięcia pasujące bardziej do naszego polskiego życia jak np. pralka w łazience czy suszenie prania nad wanną. Nie przeszkadzało by mi naprawdę gdyby bohaterów umieścić w jakimś polskim mieście, może wtedy autorka lepiej by sobie poradziła z opisami otoczenia, które z pewnością lepiej zna a którego w książce zabrakło tak jakby bała się, że popełni gafę podając szczegóły. Mimo wszystko zaskakująco pozytywny debiut i czekam na kontynuację.

Szalenie podobała mi się ta książka i sama nie wiem dlaczego. Jest nie zaskakująca ale fajnie napisana, tak spokojnie bez żadnych sugestii, nachalnosci. Cieszy mnie, że będzie druga część bo jednak ta więź między bohaterami była moim zdaniem zbyt lekka na happy end. Jedyne co mnie drażniło i uważam, że to ze strony autorki duży błąd to, to że działo się to w amerykańskich...

Naprawdę można tą książkę przeczytać do końca? Bo ja jestem na 30 stronie i mam problem. Kompletnie nie ogarniam głównej bohaterki. Autorka chyba nie mogła się zdecydować kim powinna jej postać być więc dodała z każdego garnuszka po trochu i powstał mix niekoniecznie dający się strawić. Niby inteligentna ale za każdym razem jak otwiera usta to wychodzi z nich żenujący stek bzdur okraszony śmiesznymi wulgaryzmami. Ma wszystko.. I tatuaże, wyścigi i motocykle i duże cycki i wspaniałe nogi i pije i ma studio tatuażu i ubiera sie prowokująco aby podreslic swoje spore piersi i krągłości co jest przypominane co kilka stron. Przyznam szczerze, że mam problem z polskimi pisarkami i rzadko czytam, szczególnie powieści tego typu bo to się niestety nie udaje.. Połowa zdań była po prostu żałosna jak na przykład... "Ciesz się, że się nie spierdziałam! Ty nawet pewnie bułkę jesz przez bibułkę, żeby się nie pobrudzić a kutasa myjesz w gumowych rękawiczkach".. Tak to wygląda.. Hmm występują tam różne postacie, jakieś babcie itd i one też w taki sposób prowadzą rozmowę jakby autorka chciała na siłę pokazać : uwaga to niegrzeczna powieść o niegrzecznej dziewczynce, jesteśmy tacy tu cool i w ogóle wyluzowani i joł babcia która opowiada jak to jej syn był ogierem w łóżku.. Jakby nie można było w inny sposób napisać fajnego erotyka czy romansu niż poprzez stworzenie infantylnej, wyuzdanej, śmiesznej, pustej i takiej prostej bohaterki. Nie wiem czy dokończę to czytać. Pewnie nie dam rady.

Naprawdę można tą książkę przeczytać do końca? Bo ja jestem na 30 stronie i mam problem. Kompletnie nie ogarniam głównej bohaterki. Autorka chyba nie mogła się zdecydować kim powinna jej postać być więc dodała z każdego garnuszka po trochu i powstał mix niekoniecznie dający się strawić. Niby inteligentna ale za każdym razem jak otwiera usta to wychodzi z nich żenujący stek...

Sama fabuła, bohaterowie, otoczenie nie było złe. Zdarzały się ciekawe momenty ale to co razilo w oczy to sposób w jaki ta książka została napisana, takim językiem podwórkowym. Jakby zasłyszanym pod jakimś blokowiskiem. Nie chodzi o wulgaryzmy bo one raczej są elementem stałym w książkach gdzie jest przemoc, mafia itd. ale czasami mi się wydaje, że autorkę fantazja ponosiła i miało być groźnie a wychodziło groteskowo. Mieć ciekawa historie to za mało, trzeba jeszcze umieć ją przedstawić.

Sama fabuła, bohaterowie, otoczenie nie było złe. Zdarzały się ciekawe momenty ale to co razilo w oczy to sposób w jaki ta książka została napisana, takim językiem podwórkowym. Jakby zasłyszanym pod jakimś blokowiskiem. Nie chodzi o wulgaryzmy bo one raczej są elementem stałym w książkach gdzie jest przemoc, mafia itd. ale czasami mi się wydaje, że autorkę fantazja ponosiła...

To było złe.. Początek zapowiadał się nawet nieźle, dopóki nie poszły na tą "imprezę", potem już tylko gorzej. Nie jestem nawet w stanie określić kto mnie bardziej drażnił. Główna bohaterka od nieśmiale zafascynowanej bossem mafii, przeciętnej dziewczyny przeobrażała się z prędkością światła w jego ofiarę, niewyzyta seksualnie poddaną, po drodze zdążyła się w nim zakochać. Brak w tym logiki, konsekwencji i przyjemności czytania. Nie mogłam skupić się na fabule bo w głowie huczało mi pytanie WTF?. CO TU SIĘ DZIEJE?! to nawet nie było złe, to było po prostu głupie i płytkie.

To było złe.. Początek zapowiadał się nawet nieźle, dopóki nie poszły na tą "imprezę", potem już tylko gorzej. Nie jestem nawet w stanie określić kto mnie bardziej drażnił. Główna bohaterka od nieśmiale zafascynowanej bossem mafii, przeciętnej dziewczyny przeobrażała się z prędkością światła w jego ofiarę, niewyzyta seksualnie poddaną, po drodze zdążyła się w nim zakochać....