Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Dobry thriller medyczny, ale strasznie mnie irytowało ciągłe podkręcanie wątku feministycznego. Mam nadzieję, że polubię Jane Rizzoli w kolejnych częściach cyklu, bo pierwszego spotkania nie zaliczam do szczególnie udanych.

Dobry thriller medyczny, ale strasznie mnie irytowało ciągłe podkręcanie wątku feministycznego. Mam nadzieję, że polubię Jane Rizzoli w kolejnych częściach cyklu, bo pierwszego spotkania nie zaliczam do szczególnie udanych.

Przyzwoity thriller, zwłaszcza od połowy, choć moja ulubiona autorka trochę przesadziła z tą kreacją niemieckiej Superwoman w Nowym Jorku ;) Wątki romansowe też niespecjalnie jej się udały. Mimo wszystko dobrze, że debiut Nele Neuhaus ukazał się na polskim rynku, bo potwierdza, że autorka od początku miała spory pisarski potencjał, tylko potrzebowała więcej czasu, by go rozwinąć. Warto pamiętać, że dopiero czwarta powieść ze znakomitego cyklu o heskich policjantach wyniosła ją na szczyt, na którym pozostaje do dziś, pisząc coraz lepsze książki.

Przyzwoity thriller, zwłaszcza od połowy, choć moja ulubiona autorka trochę przesadziła z tą kreacją niemieckiej Superwoman w Nowym Jorku ;) Wątki romansowe też niespecjalnie jej się udały. Mimo wszystko dobrze, że debiut Nele Neuhaus ukazał się na polskim rynku, bo potwierdza, że autorka od początku miała spory pisarski potencjał, tylko potrzebowała więcej czasu, by go...

Rewelacja, choć mogę nie być obiektywna, bo sama zakochałam się w Sztokholmie od pierwszego wejrzenia i od paru lat jeżdżę tam co roku, by odkrywać nowe miejsca. Ta książka będzie dla mnie źródłem inspiracji na wiele kolejnych wyjazdów - oprócz miejsc, które zamierzałam zobaczyć, pokazała mi takie, których w ogóle nie brałam pod uwagę. Odejmuję jedną gwiazdkę za rozdział o LGBT, zbędny z punktu widzenia nawet wnikliwego turysty (nie wiem, czy autorkę poniósł publicystyczny temperament, czy włączyła jej się autocenzura). Niemniej polecam książkę z całego serca, bo Sztokholm to przepiękne miasto, którego szkoda byłoby nie poznać, a ten przewodnik pokazuje perspektywę zwiedzania znacznie ciekawszą niż bieganie po najsłynniejszych muzeach wymienionych w Stockholm Pass (choć te oczywiście też warto zobaczyć).

Rewelacja, choć mogę nie być obiektywna, bo sama zakochałam się w Sztokholmie od pierwszego wejrzenia i od paru lat jeżdżę tam co roku, by odkrywać nowe miejsca. Ta książka będzie dla mnie źródłem inspiracji na wiele kolejnych wyjazdów - oprócz miejsc, które zamierzałam zobaczyć, pokazała mi takie, których w ogóle nie brałam pod uwagę. Odejmuję jedną gwiazdkę za rozdział o...