rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,



Na półkach: ,

Podobają mi się takie nowe formy, a ta doskonale pasuje do tego typu wspomnień. Tak jak ktoś wcześniej napisał, krótkie, urywane fragmenty, na jakie składa się ta książka, świetnie oddają charakter ludzkiej pamięci.
Ta forma wydaje się też taka oczywista dla ekspresji tych wszystkich uczuć jakie wylewają się z autorki.

Oceny niektórych osób poniżej, zaniżajacych je ze względu na rodzaj relacji autorki z matką, trochę nie na miejscu. Nawet mało powiedziane, bo ktoś tu chyba po prostu nie przeczytał ze zrozumieniem tej dość krótkiej książki.

Autorka jest świadoma swojej dziwnej relacji z matką, w której rolę wręcz się odwróciły tak , że będąc jeszcze dzieckiem spoczywał na niej ciężar matkowania swojej matce. To wszystko, ta cała historia i więź, są bardzo skomplikowane i składają się na tą zbyt wcześniej zakończoną relację. Relację, która nie miała już szansy w jakikolwiek sposób się naprostować.

Podobają mi się takie nowe formy, a ta doskonale pasuje do tego typu wspomnień. Tak jak ktoś wcześniej napisał, krótkie, urywane fragmenty, na jakie składa się ta książka, świetnie oddają charakter ludzkiej pamięci.
Ta forma wydaje się też taka oczywista dla ekspresji tych wszystkich uczuć jakie wylewają się z autorki.

Oceny niektórych osób poniżej, zaniżajacych je ze...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Cukier – cichy zabójca. Jak pozbyć się uzależnienia od największej trucizny naszych czasów Raquel Baldelomar, Richard Jacoby
Ocena 6,1
Cukier – cichy... Raquel Baldelomar, ...

Na półkach: ,

Pierwsza połowa książki nader interesująca, teorie Jocobiego odnajdują poparcie w jego doświadczeniu i badaniach. Być może czasem przesadza próbując każdą dolegliwość połączyć z cukrem. Druga część książki absolutnie mnie nie przekonuje. Uzasadnienie tłustej diety bez węglowodanów w żadnej postaci, unikania owoców i zalecanie objadania się mięsem, jest bardzo mętne. Stale towarzyszyło mi poczucie, że ta druga część książki to jedynie mocne przekonanie i niemal zaslepienie doktora. Cóż, Richard Jacoby jest chirurgiem, nie dietetykiem.

Pierwsza połowa książki nader interesująca, teorie Jocobiego odnajdują poparcie w jego doświadczeniu i badaniach. Być może czasem przesadza próbując każdą dolegliwość połączyć z cukrem. Druga część książki absolutnie mnie nie przekonuje. Uzasadnienie tłustej diety bez węglowodanów w żadnej postaci, unikania owoców i zalecanie objadania się mięsem, jest bardzo mętne. Stale...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Zwięźle przedstawia skuteczne i najbardziej przydatne techniki nauki języków obcych, jednocześnie besztając i obalając wszystkie pseudo-sposoby.

Zwięźle przedstawia skuteczne i najbardziej przydatne techniki nauki języków obcych, jednocześnie besztając i obalając wszystkie pseudo-sposoby.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Mam pewien niesmak po tej książce. Mimo to staram się zrozumieć jak najwięcej z tego co przeczytałam. Książka jest trudna bo pokazuje ogromną przemianę. Powiedziałabym wręcz, że zawierają się w tej ewolucji dwie skrajności. Ignorancja, nieodpowiedzialnosc, zapatrzenie w siebie, oraz docenianie każdej chwili, ogromna świadomość, determinacja, chęć życia dla siebie i innych.
Walka Magdy rozpoczęła się naprawdę kiepsko, mimo wszystko (a może dzięki temu?) wygrała. Śmierć nie jest przegraną. Czeka nas wszystkich. Wygraną jest samorealizacja, spełnienie, czerpanie z życia ile by nie trwało.

Budowa książki niezbyt mi się podoba: wywiad - wpisy z bloga - rozmowa z mężem, tworzą dość toporną konstrukcję, którą nie czytało mi się zbyt przyjemnie, mimo krótkiej formy

Mam pewien niesmak po tej książce. Mimo to staram się zrozumieć jak najwięcej z tego co przeczytałam. Książka jest trudna bo pokazuje ogromną przemianę. Powiedziałabym wręcz, że zawierają się w tej ewolucji dwie skrajności. Ignorancja, nieodpowiedzialnosc, zapatrzenie w siebie, oraz docenianie każdej chwili, ogromna świadomość, determinacja, chęć życia dla siebie i innych....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Świetna. Prosty, nie męczący, styl i treść zawierająca ogromną wartość edukacyjną. Każdy powinien przeczytać choć jedną książkę z tej tematyki. Świadomość to potężna wiedza

Świetna. Prosty, nie męczący, styl i treść zawierająca ogromną wartość edukacyjną. Każdy powinien przeczytać choć jedną książkę z tej tematyki. Świadomość to potężna wiedza

Pokaż mimo to

Okładka książki Dzieciobójczynie Bogdan Lach, Przemysław Słowiński
Ocena 6,4
Dzieciobójczynie Bogdan Lach, Przemy...

Na półkach: ,

Temat książki niezwykle ciekawy, jednakże podejście autorów, moim zdaniem, okropne. Niektóre komentarze wręcz karygodne. Do kompletu podejście rasowego prawicowca i mamy klapę.

Temat książki niezwykle ciekawy, jednakże podejście autorów, moim zdaniem, okropne. Niektóre komentarze wręcz karygodne. Do kompletu podejście rasowego prawicowca i mamy klapę.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Trochę sztampowy smuto-odmozdzacz. Szybko się czyta.

Trochę sztampowy smuto-odmozdzacz. Szybko się czyta.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Ciężko czytać tę listę narzekań i obrażenia każdej nacji, jaka się nawinie, bo nie tylko Chińczykom się oberwalo od idealnej Niemki. Trzy gwiazdki bo raz czy dwa się zaśmiałam, oraz poznałam kilka nowych ciekawostek.

Ciężko czytać tę listę narzekań i obrażenia każdej nacji, jaka się nawinie, bo nie tylko Chińczykom się oberwalo od idealnej Niemki. Trzy gwiazdki bo raz czy dwa się zaśmiałam, oraz poznałam kilka nowych ciekawostek.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

"Wenus w futrze" to klasyk poruszający temat kobiecej dominacji i lektura obowiązkowa dla jego sympatyków. Nieświadomym wstęp wzbroniony, niepojmowanie, niewiedza, lub odmienny całkowicie punkt widzenia, mogą jedynie zniechęcić i skłonić do złych wniosków i nieprzemyślanej oceny.

Szczególnie, że książka ta NIE JEST żadnym erotykiem. Skupia się na psychice, cierpieniu i przeżyciach dręczonego przez kobietę mężczyzny. Zadziwić może i tych bardziej świadomych, bowiem "Wenus..." jest ostrzeżeniem przed tym, do czego zdolna może być kobieta i jakie skutki przynieść może oczekiwanie czegoś, z czego nie potrafimy czerpać całkowitej przyjemności.

Lektura może pozostawić pewien niesmak, ponieważ tytułowa Wenus nie jest panią z krwi i kości, ukazuje jedynie swą naturę, a Seweryn z kolei nie jest stuprocentowym niewolnikiem, jak później się okazuje.

Wszystko to prowadzi jednakże do klasycznych sylwetek, może ich części, układu femdom wielbiącego kobietę. Układu mniej znanego przy dzisiejszej wiecznie propagowanej męskości, istniejącego jednak od zawsze.

Po książkę warto chociażby sięgnąć ze względu na to, iż jest to jeden z pierwszych razów, gdy mówi się o tym głośno. A sam autor wiele włożył w dzisiejsze pojęcie masochizmu.

"Wenus w futrze" to klasyk poruszający temat kobiecej dominacji i lektura obowiązkowa dla jego sympatyków. Nieświadomym wstęp wzbroniony, niepojmowanie, niewiedza, lub odmienny całkowicie punkt widzenia, mogą jedynie zniechęcić i skłonić do złych wniosków i nieprzemyślanej oceny.

Szczególnie, że książka ta NIE JEST żadnym erotykiem. Skupia się na psychice, cierpieniu i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

"Żona_22" nie jest typowym czytadłem jak sugerowałaby okładka, automatyczna sugestia poddawana przez jej tytuł czy nawet niektóre recenzje powyżej. Porusza powszechny, lecz ważny temat miłości i jej trwałości w instytucji małżeństwa po pewnym już stażu i przebytych doświadczeniach. Temat o którym człowiek zwykle nie myśli dopóty, dopóki nie dotknie jego samego i jego małżeństwa.

Absolutnie nie zamierzam ogłaszać się wyjątkiem, przyznając, iż mimo młodego wieku, w swoich rozmyślaniach czy lękach czasem powracam do tego tematu ("o czym ty mówisz dziewczynko, zajmij się nauką a na inne przyjdzie pora! ") . Po prostu jestem typem cichej myślicielki i w ten czy inny sposób interesuje mnie to, tzn miłość, przyszłość, psychologia ludzka. Przez co książka trafiła do mnie, oraz skłoniła do wielu refleksji, przemyśleń i w pewien sposób ostrzegła.

Przed czym ostrzegła? Przed lekkomyślnością, chłodem, wygodnictwem i ślepotą na to co złe itd. , czyli przed wszystkim tym, co niszczy relacje i oddziela tych, którzy niegdyś byli blisko. Jeżeli ktokolwiek uważa, że miłość to prosta i lekka sprawa, myli się, wręcz jest, grzecznie mówiąc, krotkowzroczny. Uczucie to wymaga bowiem wiele pracy, wysiłku i przede wszystkim chęci. Dosłownie nic, co jest naprawdę ważne, nie otrzymujemy od tak!

Jest absolutnie dla każdego, dla ludzi kochających dłużej /krócej, samotnych, a wręcz możemy interpretować ją jako przestrogę dla innych ważnych celów. Warto wracać zapewne do" żony ", co jakiś czas, by pomyśleć, pamiętać.

Książka ta ukaże wam skutki zaniedbania uczucia w związku...

"Żona_22" nie jest typowym czytadłem jak sugerowałaby okładka, automatyczna sugestia poddawana przez jej tytuł czy nawet niektóre recenzje powyżej. Porusza powszechny, lecz ważny temat miłości i jej trwałości w instytucji małżeństwa po pewnym już stażu i przebytych doświadczeniach. Temat o którym człowiek zwykle nie myśli dopóty, dopóki nie dotknie jego samego i jego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Koniec części pierwszej "Więźnia labiryntu" przynosi naszym ocalonym upragniony spokój. Niestety, jak dowiadujemy się z listu pani kanclerz, tylko pozorny. "Labirynt to był dopiero początek. Czas na.. PRÓBY OGNIA".

Akcja drugiego tomu powieści rozpoczyna się dokładnie w tym samym miejscu, w którym tom pierwszy kończy się. Streferom nie jest dane nacieszyć się zapewnionym bezpieczeństwem. DRESZCZ daje im na to zaledwie dzień, wręcz noc do przespania. Grupę budzą krzyki poparzeńców, od których dzielą ich jedynie kraty w oknach, a zamknięte drzwi do świetlicy, prowadzą do powieszonych ciał wybawców.Powtórka z rozrywki? Niestety, na to wygląda.

Takim oto sposobem streferzy wyruszają na kolejną, jeszcze trudniejszą próbę - stawią czoła Pogorzelisku, najbardziej zniszczonej, już ekstremalnie pustynnej, części świata, gdzie na pastwę losu wysyłani są zarażeni pożogą. Na przejście przez to wszystko mają 2 tygodnie.

Zdaje się, nie być tak trudnym? Dokładnie - zdaje się. DRESZCZ szykuje dla naszych bohaterów silną motywację, oraz wiele nowych i zarazem ciężkich wyzwań i przeciwników.

Już niczego nie można być pewnym, nie wiadomo komu można ufać.

W mojej ocenie "Próby ognia" przebijają doskonałego już "Więźnia labiryntu". Zadziwia mnie wprost jak mocno książka ta wciągnęła mnie i zaciekawiła. Doskonale zgadzam się z tym, kto stwierdził, iż autor bawi się naszymi myślami. Wyprawia w naszych głowach istny mętlik, jaki zapewne i kłębi się w głowach streferów. James Dashner okazuje się mistrzem wodzenia za nos.

Polecam gorąco wszystkim lubiącym: łamigłówki i zagadki, wartką akcję, a nawet elementy psychologiczne. Seria "Labiryntu" to naprawdę coś nowego.

Koniec części pierwszej "Więźnia labiryntu" przynosi naszym ocalonym upragniony spokój. Niestety, jak dowiadujemy się z listu pani kanclerz, tylko pozorny. "Labirynt to był dopiero początek. Czas na.. PRÓBY OGNIA".

Akcja drugiego tomu powieści rozpoczyna się dokładnie w tym samym miejscu, w którym tom pierwszy kończy się. Streferom nie jest dane nacieszyć się zapewnionym...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Świeżo po przeczytaniu rzeknę zbyt proste "wow", dodam książkę na półkę ulubionych, dam piękną, zasłużoną ocenę i prędko rozejrzę się za częścią drugą, pożarta ciekawością. Najpierw jednak drobna opinia.

"Więzień labiryntu" jest bardzo oryginalną, lecz utopijną wersją przyszłości. Początek opowieści może nas nieco przytłoczyć, a większość bohaterów wkurzyć. Absolutnie, przy odrobinie cierpliwości, nie zalicza się do minusów "więźnia", bowiem jest to urok (dla przytłoczenia) akcji, w którą jesteśmy powoli, aczkolwiek sukcesywnie , wciągani, oraz (dla bohaterów) barwnych i interesujących charakterów.

Nowe miejsca, dziwny język, wiele pytań i początkowy brak odpowiedzi wirują nam w głowie, by później z każdą stroną ofiarować nam satysfakcje z wgłębiania się w tajemnicę nowego świata.

Zaryzykuję stwierdzeniem, iż pierwsza połowa książki nie powala zawrotami akcji, nic w tym złego, bowiem to część w większej mierze poświęcona wyjaśnieniom i wprowadzaniu w klimat. Druga część zaś będzie gratką dla miłośników szybszego tempa. Warto poczekać i dać się zassać w opowieść.

Kolejnym plusem, dla niektórych oraz mnie, będzie brak wątku miłosnego. Drobne "gdybania" owszem, ale ta część nie zanudzi nas bezsensownym biadoleniem na ten temat, scenami miłosnymi na kilka stron, czy głupawką bohaterów spowodowaną "stanami uniesienia".

Jeżeli interesujesz się przyszłościowymi wizjami, uwielbiasz akcję, zagadki, barwne postacie i kochasz być zaskakiwanym, zapraszam serdecznie.

A czy Tobie uda się rozwikłać zagadkę labiryntu?

Świeżo po przeczytaniu rzeknę zbyt proste "wow", dodam książkę na półkę ulubionych, dam piękną, zasłużoną ocenę i prędko rozejrzę się za częścią drugą, pożarta ciekawością. Najpierw jednak drobna opinia.

"Więzień labiryntu" jest bardzo oryginalną, lecz utopijną wersją przyszłości. Początek opowieści może nas nieco przytłoczyć, a większość bohaterów wkurzyć. Absolutnie,...

więcej Pokaż mimo to