rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Książka na jeden wieczór. Pretensjonalne czary mary o doradcach finansowych, poważnym traktowaniu fengszujów i protestanckim podejściu do etyki, życia i pieniędzy. Prawie żadnego konkretu.

- Czytaj książki, żeby mieć o czym rozmawiać.
- Nie rozmawiaj o pieniądzach, ani o przykrych tematach.
- Zaplanuj wycieczkę do Katowic rok wcześniej, w tym czasie naucz się gwary śląskiej, kulania klusek i technik górniczych, również tych historycznych. Przekimaj się tylko tam, gdzie poleci zaprzyjaźniony w trakcie przygotowań górnik.
- Nie pokazuj brzucha.
- Nie odchodź z gospodarzem do odosobnionych pomieszczeń w czasie przyjęcia.
- Miej co najmniej milion dolarów i zaprzyjaźnionego szewca z małym zakładem w okolicy, w której mieszkasz.
- Noś jedną kieckę przez 30 lat.
- Za zbyt głośne i piskliwe wymawianie swoich opinii czeka Cię ostracyzm w elitarnych kręgach countryclubów.
- Śmichy-chichy, ale miej swojego mistrza fengshui, żeby Ci ustawił stare meble, kupione za bezcen od frajerów, zgodnie z zasadami sztuki...

Tych, i wielu innych, światłych spostrzeżeń i rad udzieli Ci bez zwłoki pan Tully.

Ogólnie nie polecam.

Książka na jeden wieczór. Pretensjonalne czary mary o doradcach finansowych, poważnym traktowaniu fengszujów i protestanckim podejściu do etyki, życia i pieniędzy. Prawie żadnego konkretu.

- Czytaj książki, żeby mieć o czym rozmawiać.
- Nie rozmawiaj o pieniądzach, ani o przykrych tematach.
- Zaplanuj wycieczkę do Katowic rok wcześniej, w tym czasie naucz się gwary...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Część bardziej udana niż poprzednia. Czekam na Furie!

Część bardziej udana niż poprzednia. Czekam na Furie!

Pokaż mimo to


Na półkach:

Jeśli coś jest zbyt piękne, żeby było prawdziwe, to nie jest prawdziwe. Lekarz nie powie Ci o tym, co pan Zięba z siebie wypaca na papier, dlatego że nie mógłby spojrzeć po tym w lustro. Medycyna i medycyna alternatywna to nie są "dwie strony medalu", "równoważne opinie", które należy dogłębnie przestudiować. Prawda nie "leży pośrodku". To jest nauka i pseudonauka, fakty i brednie. Kiedy medycyna alternatywna działa staje się medycyną. Komu zależy na tym, żeby podobne bzdury wciskać zdezorientowanym ludziom jako działająca, ukryta przez złe koncerny prawda? Ludziom, którzy sprzedają cudowne suplementy i strukturyzatory wody za 2,5 tys. zł. Pan Z. opisuje skok na kasę w swoich książkach, żeby ludzie, którzy kupują jego bełkot, nie zorientowali się, że to on robi skok na ich kasę. To taki wyższy poziom energetyzowania wody przez tv. Nic więcej.

Jeśli ktoś zawierzył panu Ziębie i "filmom z żółtymi napisami", niezależnie od pobudek, nie jest najostrzejszym ołówkiem w piórniku...

Jeśli coś jest zbyt piękne, żeby było prawdziwe, to nie jest prawdziwe. Lekarz nie powie Ci o tym, co pan Zięba z siebie wypaca na papier, dlatego że nie mógłby spojrzeć po tym w lustro. Medycyna i medycyna alternatywna to nie są "dwie strony medalu", "równoważne opinie", które należy dogłębnie przestudiować. Prawda nie "leży pośrodku". To jest nauka i pseudonauka, fakty i...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Vademecum przechowywania i katalogowania monet Bartosz Błądek, Andrzej W. Chowaniec, Jacek W. Kamiński
Ocena 8,2
Vademecum prze... Bartosz Błądek, And...

Na półkach:

Pozycja jest niejako kontynuacją i rozwinięciem tematów poruszonych w "Vademecum czyszczenia i konserwacji monet". Ogólnikowa forma wciąż jest jednak zmorą autorów. W powyższej publikacji brakuje konkretnych przykładów, konkretnych kolekcji i sposobu w jaki ich właściciele podchodzą do tematu katalogowania i przechowywania. Zamiast tego mamy wyliczankę dostępnych na rynku akcesoriów. Część dot. katalogowania również została "wypunktowana", bez zarysu jakiegokolwiek przykładu całości. Liczyłem na to, że autorzy potraktują temat również bardziej anegdotycznie. Istnieją na świecie zbiory numizmatów liczące sobie kilkadziesiąt, a czasem i kilkaset lat. Historia ich przechowywania, katalogowania i związanych z tym konsekwencji np. dla stanu zachowania byłaby dużo bardziej pouczająca niż najdokładniejszy nawet opis kartonowo-foliowych "holderów" obecnych na rynku od zaledwie kilkunastu lat.

Pozycja jest niejako kontynuacją i rozwinięciem tematów poruszonych w "Vademecum czyszczenia i konserwacji monet". Ogólnikowa forma wciąż jest jednak zmorą autorów. W powyższej publikacji brakuje konkretnych przykładów, konkretnych kolekcji i sposobu w jaki ich właściciele podchodzą do tematu katalogowania i przechowywania. Zamiast tego mamy wyliczankę dostępnych na rynku...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Vademecum Czyszczenia i Konserwacji Monet Bartosz Błądek, Jacek W. Kamiński
Ocena 7,4
Vademecum Czys... Bartosz Błądek, Jac...

Na półkach:

Bardziej broszura niż książka. Mimo, że vademecum powinno zawierać tylko niezbędne elementy, po lekturze tej pozycji czytelnik pozostaje z pewnym niedosytem informacji w kwestiach podstawowych. Nie jest to naukowe opracowanie dot. konserwacji przedmiotów z metalu. Książka ta jest jedynie zbiorem ogólników przedstawionych przez doświadczonych amatorów początkującym amatorom. Wielka szkoda, nie tego szukałem.

Bardziej broszura niż książka. Mimo, że vademecum powinno zawierać tylko niezbędne elementy, po lekturze tej pozycji czytelnik pozostaje z pewnym niedosytem informacji w kwestiach podstawowych. Nie jest to naukowe opracowanie dot. konserwacji przedmiotów z metalu. Książka ta jest jedynie zbiorem ogólników przedstawionych przez doświadczonych amatorów początkującym amatorom....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jestem fanem cyklu o inkwizycji, ale ta książka jest przeciętna, jeśli nie ordynarnie słaba. Fabuła ciągnie się, niemile przerywana przydługawymi opisami posiłków i trunków. Ja rozumiem, opisy takich szczegółów nadają klimatu, zagnieżdżają w danym świecie. Kolor, smak i zapach są bardzo trudne do przelania na papier, i niestety p. Piekarze w tej części wszystko wyblakło i wywietrzało. Nawet dobry dowcip opowiedziany po raz setny przestaje już bawić. Obawiam się, że to ostatnia książka z cyklu na którą czekałem. Jest mi wszystko jedno czy spotkam się z następną. Ja wiem, biznesplany, opłacalność, wydawanie co 2 lata etc. Tyle, że na kilkuletniego, naprędce odgrzanego kotleta może w końcu zabraknąć amatorów.

Pytanko:
List który Mordimer dostał w Hezie - ten rzekomo niejasno i bełkotliwie opisujący sytuację w nadmorskim miasteczku, a który miał być przeczytany po wstępnym rozeznaniu sytuacji na miejscu. Otworzył go w końcu? Jakoś mi to umknęło kiedy mózg z automatu drzemał po dziesiątej "platerze z kandyzowanymi owocami".

Jestem fanem cyklu o inkwizycji, ale ta książka jest przeciętna, jeśli nie ordynarnie słaba. Fabuła ciągnie się, niemile przerywana przydługawymi opisami posiłków i trunków. Ja rozumiem, opisy takich szczegółów nadają klimatu, zagnieżdżają w danym świecie. Kolor, smak i zapach są bardzo trudne do przelania na papier, i niestety p. Piekarze w tej części wszystko wyblakło i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Dobra, trzyma poziom poprzednich zbiorów, ale tym razem niektóre aluzje polityczne i wtręty z poglądów autora są zbyt jaskrawe i psują ogólny efekt.

Dobra, trzyma poziom poprzednich zbiorów, ale tym razem niektóre aluzje polityczne i wtręty z poglądów autora są zbyt jaskrawe i psują ogólny efekt.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Fantastyczna książka!
Dla natchnionych analfabetów.

Fantastyczna książka!
Dla natchnionych analfabetów.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka dla ludzi, którzy nie widzą że papier jest w stanie przyjąć wszystko. Informacje ze źródłami na youtube? No jeśli coś jest na youtube to musi być prawdą. Tymczasem pan Zięba zarabia, pan Baran nie praktykuje medycyny od co najmniej 8 lat, a śp. pan Krasicki również nie jest w stanie zweryfikować swojej rzekomej opinii.

Czekam aż pan Zięba dostanie Nobla. Tysiącom konkurującym ze sobą na śmierć i życie naukowcom z zapleczami laboratoryjnymi i finansowymi nie udało się dojść do wniosków tak prostych i oczywistych jak panu Ziębie z pomocą youtube'a. Gratuluję fanom publikacji pojęcia o świecie nauki i rzeczywistości w ogóle.

Książka dla ludzi, którzy nie widzą że papier jest w stanie przyjąć wszystko. Informacje ze źródłami na youtube? No jeśli coś jest na youtube to musi być prawdą. Tymczasem pan Zięba zarabia, pan Baran nie praktykuje medycyny od co najmniej 8 lat, a śp. pan Krasicki również nie jest w stanie zweryfikować swojej rzekomej opinii.

Czekam aż pan Zięba dostanie Nobla. Tysiącom...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

W sumie nudy. Ale za to beczki mieli wtedy naprawdę szczelne.

W sumie nudy. Ale za to beczki mieli wtedy naprawdę szczelne.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Mając tak "piękną" żonę też przedkładałbym korespondencję nad konwersację.

Mając tak "piękną" żonę też przedkładałbym korespondencję nad konwersację.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Musi to wyglądać dosyć nieadekwatnie i obłąkańczo, ale zawsze, bezwiednie, uśmiecham się przechodząc obok pomnika wieszcza na Rynku Głównym. Adaś Zboczuszek...

Musi to wyglądać dosyć nieadekwatnie i obłąkańczo, ale zawsze, bezwiednie, uśmiecham się przechodząc obok pomnika wieszcza na Rynku Głównym. Adaś Zboczuszek...

Pokaż mimo to


Na półkach:

Od 100 lat nic się w tej kwestii nie zmieniło. Nic.

Od 100 lat nic się w tej kwestii nie zmieniło. Nic.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie jestem pruderyjny, a mimo to po lekturze tej pozycji został mi jedynie postpornograficzny niesmak.

Nie jestem pruderyjny, a mimo to po lekturze tej pozycji został mi jedynie postpornograficzny niesmak.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Zawsze zadziwiały mnie książki i filmy powstałe na fali antypsychiatrii. I to jedyne co zostało mi po "Ptaśku" - zadziwienie, że w ogóle dobrnąłem do końca, a jednak nie umarłem z nudów.

Zawsze zadziwiały mnie książki i filmy powstałe na fali antypsychiatrii. I to jedyne co zostało mi po "Ptaśku" - zadziwienie, że w ogóle dobrnąłem do końca, a jednak nie umarłem z nudów.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Po dzień dzisiejszy istnieją ludzie, którym wydaje się, że ewolucja to "tylko teoria", a Darwin był oszustem. Całe szczęście, że m.in. dzięki tej publikacji, nauka to nie plebiscyt opinii. Obecnie każdy ma prawo do bycia kompletnym idiotą i ignorantem. Pamiętajmy, że przez wyrzucenie takich ludzi na margines raczej nie stracimy ani jednego przyszłego noblisty, leku na raka czy napędu grawitacyjnego.

Absolutnie jedna z najważniejszych książek w historii ludzkości!

Po dzień dzisiejszy istnieją ludzie, którym wydaje się, że ewolucja to "tylko teoria", a Darwin był oszustem. Całe szczęście, że m.in. dzięki tej publikacji, nauka to nie plebiscyt opinii. Obecnie każdy ma prawo do bycia kompletnym idiotą i ignorantem. Pamiętajmy, że przez wyrzucenie takich ludzi na margines raczej nie stracimy ani jednego przyszłego noblisty, leku na raka...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Gdyby nie Stare Dobre Małżeństwo nie sięgnąłbym po poezję Stachury. Zdecydowanie lepiej wychodziła mu proza, bo wiersze, bez błyskotliwej oprawy muzycznej, traumatyzują czytelnika nudą, momentami udając emocjonalną głębię.

Gdyby nie Stare Dobre Małżeństwo nie sięgnąłbym po poezję Stachury. Zdecydowanie lepiej wychodziła mu proza, bo wiersze, bez błyskotliwej oprawy muzycznej, traumatyzują czytelnika nudą, momentami udając emocjonalną głębię.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Ta książka to od początku do końca wołanie o pomoc specjalisty. Treści urojeniowe leją się szerokim strumieniem. Z wolna narastające w twórczości autora "jęczydupstwo" osiąga w tym przerośniętym, groteskowym słowotoku swoje apogeum. Tego się nie da czytać. To jest niestrawne. To zwykły bełkot, chorego już wtedy człowieka, wydany w "dżinsowej wersji" na fali "Stachuromanii" egzaltowanej młodzieży tamtych lat.

Ceniąc sobie przez sentyment jego wcześniejszą twórczość, cierpiałem z każdą stroną Niebieskiej Piątki. Wolałbym, żeby tego nie napisał.

Ta książka to od początku do końca wołanie o pomoc specjalisty. Treści urojeniowe leją się szerokim strumieniem. Z wolna narastające w twórczości autora "jęczydupstwo" osiąga w tym przerośniętym, groteskowym słowotoku swoje apogeum. Tego się nie da czytać. To jest niestrawne. To zwykły bełkot, chorego już wtedy człowieka, wydany w "dżinsowej wersji" na fali...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka nie dla każdego, ale nie tylko dla studentów i naukowców. Jeśli ma się trochę czasu i ciekawość świata ożywionego - polecam. Okazuje się, że ekolog to nie bezrobotny, zarośnięty czterdziestolatek przypinający się łańcuchami do drzewa.

Metodologia szkiełka i oka ekologii jako nauki. Dla każdego zainteresowanego biologią w skali makro.

Książka nie dla każdego, ale nie tylko dla studentów i naukowców. Jeśli ma się trochę czasu i ciekawość świata ożywionego - polecam. Okazuje się, że ekolog to nie bezrobotny, zarośnięty czterdziestolatek przypinający się łańcuchami do drzewa.

Metodologia szkiełka i oka ekologii jako nauki. Dla każdego zainteresowanego biologią w skali makro.

Pokaż mimo to

Okładka książki Wprowadzenie do ekologii behawioralnej Nick B. Davies, John R. Krebs
Ocena 8,3
Wprowadzenie d... Nick B. Davies, Joh...

Na półkach:

Znakomita książka dająca pojęcie o działaniu skomplikowanych układów biologicznych. Złożone problemy przedstawione językiem prostym i zrozumiałym nawet dla laika. Czyta się świetnie m.in. ze względu na poczucie humoru autora.

Znakomita książka dająca pojęcie o działaniu skomplikowanych układów biologicznych. Złożone problemy przedstawione językiem prostym i zrozumiałym nawet dla laika. Czyta się świetnie m.in. ze względu na poczucie humoru autora.

Pokaż mimo to