Nie żyje Ennio Morricone, zdobywca Oscara i twórca oprawy muzycznej wielu ekranizacji filmowych
Nagrodzony Oscarem (dwukrotnie), Złotymi Globami (trzy razy) i wieloma innymi nagrodami filmowymi włoski kompozytor Ennio Morricone zmarł w wieku 91 lat.
W ciągu swojej wieloletniej aktywności zawodowej (komponował od 1946 roku!) Morricone pracował z najważniejszymi reżyserami na świecie. Z jego usług korzystali Quentin Tarantino (m.in. w „Bękartach wojny”, a także przy „Django”) i Giuseppe Tornatore („Cinema Paradiso”, „1900: Człowiek Legenda”), pracował również z Pierem Paolo Passolinim przy „Dekameronie”, będącym adaptacją dzieła Boccacia i przy „Opowieściach Kanterberyjskich” na podstawie opowiadań Geoffreya Chaucera. Komponował muzykę do filmów Bernardo Bertolucciego, a także Briana de Palmy; za „Nietykalnych”, w których główne role zagrali Kevin Costner, Robert de Niro i Sean Connery, zdobył jedną ze swoich oscarowych nominacji.
Ennio Morricone nie żyje
Początków jego sławy należy upatrywać we współpracy z Sergio Leone na początku lat 60. ubiegłego wieku. To dzięki muzyce do jego westernów, takich jak „Pewnego razu na Dzikim Zachodzie”, „Dobry, zły i brzydki” czy „Za kilka dolarów więcej” stał się rozchwytywanym twórcą. Na planie filmowym z Leone spotkał się również w 1984 roku, by skomponować muzykę do „Dawno temu w Ameryce”, adaptacji powieści „The Hoods” Harry'ego Greya, za którą Morricone został nominowany do Złotego Globu.
Za swoją pracę został uhonorowany dwoma Oscarami: w 2016 doceniono jego muzykę do „Nienawistnej ósemki” Tarantino, a w 2017 roku nagrodą specjalną za całokształt twórczości. Za ten ostatni film zdobył również w tym samym roku Złoty Glob. Wcześniej Hollywoodzkie Stowarzyszenie Prasy Zagranicznej nagrodziło jego muzykę do filmu „1900: Człowiek legenda”, a także do wyreżyserowanej przez Rolanda Joffé'a „Misji”. Włoskiego kompozytora chętnie doceniali również jurorzy nagród BAFTA, Europejskiej Akademii Filmowej, a także Grammy.
Ennio Morricone i adaptacje literackie
Muzykę stworzoną przez Ennio Morricone możemy usłyszeć również w licznych ekranizacjach książek, by wymienić chociażby „Lolitę” Nabokova w reż. Adriana Lyne'a, adaptację bułhakowskiego „Mistrza i Małgorzaty” stworzoną przez Aleksandara Petrovicia czy „Los utracony” noblisty Imre Kertésza, przeniesiony na ekran filmowy przez węgierskiego reżysera Lajosa Koltaia. Z Koltaiem łączy włoskiego kompozytora również wyreżyserowany przez Giuseppe Tornatore obraz „Malena”. Obaj otrzymali za niego nominację do Oscarów w 2001 roku: Morricone za muzykę, a Koltai za zdjęcia.
Słynny dyrygent i kompozytor o swoim życiu opowiadał w wydanej także w Polsce książce „Moje życie, moja muzyka. Autobiografia”. Opisał w niej swoje doświadczenia zawodowe, współpracę z największymi gwiazdami świata filmu, sukcesu i porażki, a także znaczenie, jakie w jego artystycznym życiu miała żona.
Jak podała włoska agencja ANSA, Ennio Morricone zmarł w nocy z 5 na 6 lipca we włoskiej klinice. W swoim dorobku miał ponad 500 ścieżek dźwiękowych, 100 utworów symfonicznych, a także ponad 70 milionów płyt sprzedanych na całym świecie
- Odszedł jeden z wielkich włoskich artystów o wyrafinowanym talencie, który swymi melodiami potrafił wzruszyć świat - podkreślił włoski minister kultury Dario Franceschini.
Fotografia otwierająca: Città di Parma / Flickr (CC BY-SA 2.0)
[aj]
komentarze [12]
Smutek, że już więcej dzieł nie wyjdzie z rąk tak znakomitej postaci. Wielka szkoda.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postMiałem ten zaszczyt być w Krakowie w 2019 roku. Niesamowitym i niezapomnianym przeżyciem było usłyszeć na żywo jego kompozycje, w tym motyw przewodni z "Dobrego, złego i brzydkiego", czy wzruszającą partyturę z "Ofiar wojny" De Palmy. Słuchanie skomponowanej przez niego muzyki to obcowanie ze sztuką najwyższego kalibru, nie tylko na poziomie muzycznym, ale i duchowym....
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejTo jest straszne. Cały wieczór słuchałam Jego muzyki.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postWielka szkoda. Nie zdążyłem się wybrać na jego koncert w Krakowie, żałuję.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postPiękno, które nam pozostawił, nie zginie. [*]
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postPiękna muzyka, bardzo dobrze mi się przy niej odpoczywa, "odpływam" od trosk dnia codziennego..
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Genialny kompozytor, jego muzyka obecna w filmach od kiedy pamiętam.
Wielka szkoda, że już więcej nic nie napisze.
Uwielbiałam Jego muzykę. Straszna strata. Po lekturze "Autobiografii" czuję jakby odszedł ktoś mi bardzo bliski. Cudowny, ciepły i skromny Mistrz.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post