Bardzo lubię książki ukazujące mroczne wizje przyszłego świata, jednak ten tytuł nie zostanie moim "ulubionym". Czytając "Wielki marsz" King'a odniosłam wrażenie, że będzie to dobry tytuł z pewnymi niedoskonałościami. I tak też się okazało. Przede wszystkim nie podobało mi się to, że pewne informacje zostały pominięte przez autora(być może celowo) - chociażby to, co było przyczyną wielkiego marszu, jakie wydarzenia w historii USA doprowadziły do tego, że taki "event" musiał mieć miejsce, czy to był wymysł ówcześnie panujących rządów lub ludzi, którzy chcieli mieć pewnego rodzaju specyficzną rozrywkę. Dodatkowo drażniło mnie to, że w tekście autor na przemian używał różnych zwrotów odnoszących się do zawodników - czasami były to imiona, czasami nazwiska, natomiast innym razem ksywki bądź obraźliwe wołania ze strony innych bohaterów. Były tego dużo, tak samo jak spora liczba bohaterów. Ciężko było mi się w tym wszystkim połapać. Największym jednak minusem okazał się dla mnie przewidywalny od samego początku koniec. Podsumowując, jest to pełna wzruszeń książka ukazująca ludzkie zachowania, obnażająca słabości w trudnych sytuacjach, podbijająca siłę przyjaźni.

Bardzo lubię książki ukazujące mroczne wizje przyszłego świata, jednak ten tytuł nie zostanie moim "ulubionym". Czytając "Wielki marsz" King'a odniosłam wrażenie, że będzie to dobry tytuł z pewnymi niedoskonałościami. I tak też się okazało. Przede wszystkim nie podobało mi się to, że pewne informacje zostały pominięte przez autora(być może celowo) - chociażby to, co było...