💀“I grew up thinking monsters could be slain."
"Ah," he said. "And I grew up thinking people were the monsters.” ~ Emily Lloyd-Jones "The Bone Houses"💀

"The Bone Houses" Emily Lloyd-Jones jest według mnie idealną lekturą na październikowe noce oraz jesienne dni.
Może nie jest aż tak bardzo przerażającą historią, ale z pewnością czuć w niej nutkę grozy i niepokoju. Jednakże dla mnie jest to również historia o dziewczynie i chłopaku, którzy szukają odpowiedzi na własne pytania, a także poznają siebie oraz świat.
Przyznam, że była to naprawdę ciekawa opowieść i miło spędzało mi się z nią noce - w sumie była to najlepsza pora na czytanie historii Ryn oraz Ellisa, którzy na swej drodze spotykali bardzo ciekawe zombie.
Bardzo polubiłam głównych bohaterów - zwłaszcza do gustu przypadł mi Ellis, który spodobał mi się charakterem i stylem bycia. Ryn również była ciekawą postacią i z pewnością silną dziewczyną, która umiała walczyć o siebie oraz innych.
Jeżeli zaś chodzi o fabułę to była naprawdę ciekawa, choć powiem tu, że dość przewidywalna. Mimo to dobrze bawiłam się czytając kolejne rozdziały książki oraz czułam się wciągniętą w całą opowieść o Bone Houses oraz Ryn i Ellisa.
Jak dla mnie jest to bardzo interesująca powieść z pogranicza fantastyki i horroru, która idealnie nadaje się dla młodzieży oraz starszego czytelnika. Jeśli szukacie czegoś idealnego na jesienne wieczory, to z całą pewnością mogę polecić Wam tę książkę.

💀“I grew up thinking monsters could be slain."
"Ah," he said. "And I grew up thinking people were the monsters.” ~ Emily Lloyd-Jones "The Bone Houses"💀

"The Bone Houses" Emily Lloyd-Jones jest według mnie idealną lekturą na październikowe noce oraz jesienne dni.
Może nie jest aż tak bardzo przerażającą historią, ale z pewnością czuć w niej nutkę grozy i niepokoju. Jednakże...