Przeklęte ranczo
- Kategoria:
- komiksy
- Cykl:
- Lucky Luke (tom 56)
- Wydawnictwo:
- Egmont Polska
- Data wydania:
- 2017-10-11
- Data 1. wyd. pol.:
- 2017-10-11
- Liczba stron:
- 48
- Czas czytania
- 48 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788328119109
- Tłumacz:
- Maria Mosiewicz-Szrejter
Pewna ekscentryczna staruszka hodująca bizony kupuje stojący na uboczu wielki dom. Nie ma pojęcia, że wszyscy okoliczni mieszkańcy uważają tę starą rezydencję za nawiedzoną. Kłopoty z duchami zaczynają się już pierwszej nocy...
Na szczęście do akcji wkracza Lucky Luke, który postara się rozwikłać zagadkę strasznego domu. Album zawiera także trzy inne historie, w których Samotny Kowboj zmierzy się z podstępną wróżką, bogaczem uważającym się za władcę Dakoty Południowej oraz bezwzględnym posiadaczem ziemskim.
Seria Lucky Luke została stworzona przez dwie legendy frankofońskiego rynku komiksowego: pisarza René Goscinnego (1926–1977) oraz rysownika Morrisa (własc. Maurice de Bevere, 1923–2001).
Po śmierci Goscinnego scenariusze kolejnych odcinków serii były tworzone przez kontynuatorów takich, jak duet autorski Xavier Fauche i Jean Léturgie (Bzik, Percevan).
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 30
- 7
- 5
- 4
- 3
- 2
- 2
- 1
- 1
- 1
Opinia
Ten album to zbiór czterech krótszych opowieści, gdzie za scenariusz odpowiadają różni autorzy. Źle nie jest, ale czuć brak ręki mistrza, w osobie Rene Goscinnego. Część z nich miała już swój występ na tle serii, niemniej zaprezentowane tutaj historyjki, nie należą do najciekawszych. Tak naprawdę, poza ostatnią zatytułowaną "Rynna", reszta jest taka sobie. Powiedzmy, że na tle innych przygód Lucky Luke'a po prostu poprawna. Zapraszam zatem do zapoznania się z moją opinią o tym albumie oraz zawartych w nich opowieściach.
Tytułowe "Przeklęte ranczo", zaczyna się ciekawie, ale szybko przeradza się w coś na kształt "Scooby-Do". Z tą różnicą, że "bandę dzieciaków" zastępuje słynny kowboj i jego koń. Tak jak sugeruje okładka, będą szkielety, trumny, duchy i ogólnie wszystko to co nawiedza stare, samotne domy. Jakiś potencjał tu był, ale ostatecznie szybko idzie rozwiązać zagadkę i jakoś szczególnie ona nie zaskakuje. Zdecydowanie ciekawiej rysował się sam początek opowieści, nawiązujący do odkrycia ogromnych złóż ropy w 1861 na terenie USA, w miasteczku Whitney (stan Teksas). Był to materiał na naprawdę cieka przygodę, w którą można było wpleść motyw nawiedzonego domu. Szczególnie, ze wtedy w te okolice przybyło sporo poszukiwaczy czarnego złota oraz inwestorów. Niestety wyszło co wyszło, ale ostatecznie nie jest źle. Po prostu trochę rozczarowuje fakt, że czekała nas o wiele ciekawsza przygoda, a dostaliśmy taki, przeżuty sucharek.
Kolejne dwie opowieści też jakoś niespecjalnie porywają. Są zupełnie nie powiązane z innymi przygodami Lucky Luke'a, mogące spokojnie istnieć swoim życiem w jakiejś gazecie. Pierwsza to "Wróżka". Typowo humorystyczna historyjka o próbie obrabowania banku. Klasyczny schemat - naiwni mieszkańcy z szeryfem i bankierem na czele, cwani złodzieje oraz zmyślny kowboj ratujący sytuację. Nic nowego, trochę śmiechu było, ale o całej przygodzie można szybko zapomnieć. Nieco lepiej wypada "Rzeźba", która odnosi się do słynnego wizerunku czterech prezydentów wyrytego w skale. Wspomniane dzieło możemy oglądać w dakocie Południowej na zboczu góry Rushmore i jest niewątpliwie jednym z ciekawszych zabytków Ameryki Północnej. Opowiastek od samego początku tryska humorem i nawiązuje do wielu wydarzeń z historii USA. Zresztą nawet powód wykonania rzeźby, jak i imię artysty mającej ją wykonać, od razu rysuje uśmiech na ustach czytelnika. Niestety całość została strasznie mocno skompresowana i po raz kolejny mamy sytuację, że coś co powinno być pełnoprawnym albumem, stało się krótkim epizodem. Szkoda.
Najlepiej wypada w tym wszystkim ostatnia opowieść, zatytułowana "Rynna". Odnosi się ona do prawdziwego wynalazku, zwanego właśnie rynna, a służącego do transportowania drewnianych bali ze zbocza góry nad rzekę do tartaku. Tutaj oczywiście całość ukazano w bardzo satyrycznym świetle, ciekawie prezentując konstruktora tego wynalazku i jego pierwsze próby. Na samym końcu komiksu, już po "napisach końcowych" umieszczono interesującą rycinie. Przedstawia ona unikalne zastosowanie rynny do transportu ludzi. Można powiedzieć, swoiste początki bobsleju.
Ogólnie komiks jest niezły, ale brakuje mu trochę pary. Jedną opowieść można było bardziej rozwinąć, inną osadzić w nieco innych realiach, wykorzystując świetny wstęp o ropie, a pozostałe dwie spokojnie mogły zostać bez zmian. Nie żałuję czasu, że sięgnąłem po ten album, ale czuję spory niedosyt. Z pewnością zaspokoję go sięgając po inne, starsze i lepiej opracowane komiksy z tej serii, niemniej niesmak pozostał. Jeśli ktoś jest fanem komiksów o przygodach Lucky Luke'a, tak jak ja, to z pewnością i tak kupi ten tom. Różnica polega na tym, że raczej sporadycznie po niego sięgnie powtórnie.
Ten album to zbiór czterech krótszych opowieści, gdzie za scenariusz odpowiadają różni autorzy. Źle nie jest, ale czuć brak ręki mistrza, w osobie Rene Goscinnego. Część z nich miała już swój występ na tle serii, niemniej zaprezentowane tutaj historyjki, nie należą do najciekawszych. Tak naprawdę, poza ostatnią zatytułowaną "Rynna", reszta jest taka sobie. Powiedzmy, że na...
więcej Pokaż mimo to