Moje głupie pomysły
- Kategoria:
- literatura piękna
- Tytuł oryginału:
- I miei stupidi intenti
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Literackie
- Data wydania:
- 2023-09-27
- Data 1. wyd. pol.:
- 2023-09-27
- Data 1. wydania:
- 2021-01-01
- Liczba stron:
- 259
- Czas czytania
- 4 godz. 19 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788308081815
- Tłumacz:
- Katarzyna Skórska
- Tagi:
- Zwierzę Roślina
Nagroda Campiello. Powieść, która podbiła serca 80 tysięcy czytelników.
Życie.
W rodzinie, która cię nie chce.
W świecie, którym rządzą silniejsi.
W rozdarciu między instynktem a wiedzą i wiarą.
W tęsknocie za bliskością i w oczekiwaniu na jutro.
Przejmująca powieść o pragnieniu poznawania świata, odwiecznych prawach natury i ucieczce przed samotnością.
Archy jest kuną urodzoną w lesie w środku zimy. Ma pecha, bo przez kontuzję łapy własna matka oddaje go staremu lisowi Solomonowi. Ten wyjawia mu swój sekret: zdobył Biblię, dzięki której nauczył się czytać i pisać. Przed Archym otwierają się nowe światy: zaczyna rozumieć słowa, chce mocno kochać, ale też zabijać z zimną krwią. Wciągnięty w wir życia, wciąż szuka swojego miejsca na ziemi. A w świecie Archy’ego ludzie przeglądają się jak w lustrze.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Kuna też człowiek
Zwierzęta poddane antropomorfizacji to zabieg kojarzący nam się przede wszystkim z literaturą dziecięcą. Słodkie misie, pieski i kotki, które świecą przykładem życzliwego i grzecznego zachowania. Co jednak, kiedy ze zwierząt uczynimy głównych bohaterów literatury pięknej? Tego podjął się dwudziestopięcioletni Włoch Bernardo Zannoni w swojej debiutanckiej powieści „Moje głupie pomysły”. I wcale nie był to głupi pomysł.
Głównym bohaterem powieści jest bowiem kuna o imieniu Archy. Brzmi infantylnie? Być może, ale to tylko pozory. Towarzyszymy Archy’emu w całej jego życiowej wędrówce, w której ani przez chwilę nie miał z górki. Trudne dzieciństwo kończy się, gdy nasz bohater zostaje sprzedany przez własną matkę lisowi Solomonowi. Ten uczy go czytać i pisać oraz opowiada o Bogu. Od tego momentu aż do samego kresu życia Archy miota się pomiędzy zdobytą wiedzą i jej konsekwencjami a czysto zwierzęcymi instynktami.
Z jednej strony powieść jest krótka, czyta się ją błyskawicznie. Z drugiej to jednak bardzo gorzka historia. Wydarzenia uderzają w czytelnika jedno po drugim i niektóre naprawdę mocno uwierają. Ukazany przez Zannoniego świat zwierząt nie ma nic wspólnego z niewinnością Stumilowego Lasu, jest niezwykle brutalny, ale czytając, zdajemy sobie sprawę, że wiele z tej brutalności możemy przełożyć na świat ludzki. I tak jak Archy zastanawia się przez cały czas, czy to, że poznał sekrety niedostępne dla większości zwierząt, zbliża go do ludzi, tak my zaczynamy się zastanawiać, czy faktycznie tak wiele dzieli nas od zwierząt.
Powieść skłania też do refleksji nad tym, czy wiedza i świadomość ułatwiają, czy utrudniają życie. W myśl zasady „im mniej wiesz, tym spokojniej śpisz”, zdobyta wiedza jest dla Archy’ego jednocześnie błogosławieństwem i przekleństwem. Świadomość nieuniknionej dla każdego śmierci i potencjalnego istnienia Boga sprawia, że nie może już żyć beztrosko jak inne zwierzęta. Nie jest człowiekiem, ale nie jest też już tylko zwierzęciem, bo posiadł wiedzę niedostępną dla innych z jego królestwa. Cała jego historia doskonale odwzorowuje to, jak również w świecie ludzi szersza świadomość i wiedza idzie w parze z mądrzejszym, ale przez to poważniejszym i bardziej realistycznym patrzeniem w przyszłość.
Z pozoru fabuła powieści mogłaby wydawać się oklepana: mistrz i uczeń, święta księga, która umożliwia poznanie tajemnic niedostępnych dla zwykłych śmiertelników. Jednak właśnie uczynienie głównym bohaterem zwierzęcia i danie mu świadomości jego kondycji, w sensie duchowo-intelektualnym podrzędnej wobec człowieka, sprawia, że znana opowieść przybiera nową, oryginalną formę.
Jeżeli więc ktoś usłyszał o tej książce i obawiał się, że będzie to infantylna historyjka o zwierzakach w lesie, to nie ma się czego bać. Bać się mogą prędzej czytelnicy, których razi nadmiar okrucieństwa, bo tego elementu jest tu pod dostatkiem. „Moje głupie pomysły” to dojrzała, często smutna i brutalna powieść, której ulokowanie historii w świecie zwierząt nie ujmuje powagi, a wręcz przeciwnie.
Agnieszka Budna
Oceny
Książka na półkach
- 333
- 226
- 28
- 22
- 13
- 9
- 9
- 8
- 7
- 5
Cytaty
Może tego właśnie uczy nas śmierć – tych, którzy wiedzą o jej nadejściu: ta najmroczniejsza chwila jest samotną przeprawą, po meandrach same...
RozwińNasza miłość była miłością głupców, złączyliśmy się w parę, żeby razem umrzeć”.
Opinia
Znacie to uczucie, gdy kończycie jakąś książkę w jeden wieczór, ale nie jesteście w stanie od razu stwierdzić czy wam się podobała? Zapewne niejednokrotnie tego doświadczyliście… Mówimy sobie wtedy: „Muszę się z tym przespać”, „Dam sobie kilka dni na przemyślenia” i niebawem jesteśmy w stanie ocenić czy dana lektura nas usatysfakcjonowała. A co jeśli po upływie tygodni ta odpowiedź nie nadchodzi? Tak też stało się i w moim przypadku po przeczytaniu „Moich głupich pomysłów”. Autor posługuję się antropomorfizacją, aby ukazać nam pewne ludzkie cechy ukryte w zwierzęcych zachowaniach. Jest to bardzo ciekawy sposób na przedstawienie wielu wad człowieka - niczym w dawnych bajkach Ezopa. Pomimo to, wstrząsnęła mną zatrważająca ilość brutalności, która wielokrotnie była nieuzasadniona i w pewnym stopniu mnie odtrącała. Ciągłe upokorzanie Archiego i bicie go przez lisa (latające talerze są tutaj na porządku dziennym), próby pożarcia swoich dzieci, bójki czy karygodne zachowanie matki łasic względem małych to tylko namiastka tego, co znajdziecie w tej pozycji. Panuje tutaj duży chaos - postępowania ludzkie mieszają się ze zwierzęcymi, a gdzieś w tle występuje jeszcze religia, która wprowadza nam wątek dylematów moralnych. Z jednej strony to ksiązka o zwierzętach, a praw natury nie da się oszukać (matka odtrąca niektóre młode w miocie, różne osobniki walczą, a następnie zjadają swoją zdobycz), zaś z drugiej strony miałam takie ciągłe przeczucie, że coś tu jest nie tak. Z pewnością nie jest to lektura, która otuli was niczym ciepły kocyk i pocieszy. Wręcz przeciwnie! Filozoficzne przemyślenia sprawią, że zaczniecie kwestionować swoje dotychczasowe zachowanie, wspomniana wcześniej brutalność wywoła ciarki na waszym ciele, zaś zakończenie pozostawi pustkę i pewną dozę smutku.
Znacie to uczucie, gdy kończycie jakąś książkę w jeden wieczór, ale nie jesteście w stanie od razu stwierdzić czy wam się podobała? Zapewne niejednokrotnie tego doświadczyliście… Mówimy sobie wtedy: „Muszę się z tym przespać”, „Dam sobie kilka dni na przemyślenia” i niebawem jesteśmy w stanie ocenić czy dana lektura nas usatysfakcjonowała. A co jeśli po upływie tygodni ta...
więcej Pokaż mimo to