Zauroczyłam się tą książką. Już sama okładka przyciągnęła moją uwagę.
Urocza, przepełniona ciepłem i dobrem opowieść o 12-letniej CeeCee. Choć na początku historia jest smutna, bowiem poznajemy dziewczynkę w momencie gdy opiekuje się chorą psychicznie matką. Musi znosić ciągłe upokorzenia i widok matki paradującej w sukni i diademie po mieście. Nie ma przyjaciółek, jest odtrącana i boi się ludzi. Nawet ojciec nie zwraca na nią uwagi ciągle wyjeżdżając na delegacje. Jest samotna i skazana tylko na siebie, a jedyną jej "rodziną" są książki, w których się zaczytuje. Oprócz nich ma jeszcze jedną przyjaciółkę - starszą sąsiadkę panią Ordell, z którą chętnie spędza niedzielne popołudnia. Dziewczynka ma już dość ciągłej opieki nad matką. Jej udręki kończą się w dzień, w którym jej matka umiera potrącona przez samochód. Świat dziewczynki nagle się zmienia. Choć przeżywa żałobę, nie potrafi tego okazywać. Ojciec wysyła ją do uroczego miasteczka Savannah, do ciotki Tootie. Dziewczynka jest sceptycznie nastawiona do zmiany miejsca zamieszkania. Jednak piękny dom i ogród, sympatyczna gosposia Oletta oraz ogromna liczba znajomych i sąsiadów stają się jej opoką oraz prawdziwym domem, którego nigdy nie miała. Ciotka i jej koleżanki starają się zapewnić dziecku jak najlepsze warunki, ciągle organizują dla niej spotkania i zakupy, mając przy tym niezliczoną ilość przygód. CeeCee staje się pewniejsza siebie, odporniejsza i spokojniejsza wychowując się w atmosferze rodzinnego ciepła i miłości.
Cudna i pozytywna książka, pisana z perspektywy dziecka. Polecam gorąco!!!

Zauroczyłam się tą książką. Już sama okładka przyciągnęła moją uwagę.
Urocza, przepełniona ciepłem i dobrem opowieść o 12-letniej CeeCee. Choć na początku historia jest smutna, bowiem poznajemy dziewczynkę w momencie gdy opiekuje się chorą psychicznie matką. Musi znosić ciągłe upokorzenia i widok matki paradującej w sukni i diademie po mieście. Nie ma przyjaciółek, jest...