Wyobraź sobie, że pewnego dnia spotykasz miłość swojego życia. Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że będziecie ze sobą, póki śmierć was nie rozłączy. Jeszcze tylko jeden krok dzieli was od sakramentalnego „tak”. W dniu, w którym macie ogłosić światu swoje zaręczyny, osoba, którą kochasz miłością głęboką i dozgonną, oświadcza, że bierze ślub z kimś innym… Czujesz te emocje? Szok, ból złamanego serca, a nade wszystko niedowierzanie. Pytanie, co dalej: przekonujesz siebie, że ta osoba nie była ciebie warta, czy będziesz walczyć o ten związek? Evangelina Fox, bohaterka „Baśni o złamanym sercu”, wybrała drugą opcję. Kiedy jej ukochany ogłosił zaręczyny z inną, była przekonana, że jakieś niecne siły maczały w tym palce. Zdeterminowana, by odzyskać Luca, postanowiła poprosić o pomoc tajemniczego Księcia Serc.

Umowa zawarta z nieśmiertelnym staje się początkiem niesamowitych wydarzeń w życiu Evangeliny. Dziewczyna będzie musiała skonfrontować swoje dotychczasowe przekonania z brutalną rzeczywistością. Ścieżka, na którą weszła w chwili, gdy postanowiła poszukać kościoła osławionego Księcia Serc, prowadzi ją do krainy słynącej z magicznych opowieści, przez królewski dwór i podziemne królestwo wampirów, aż do zaklętych, niedających się otworzyć drzwi, za którymi spodziewa się znaleźć odpowiedzi na dręczące ją pytania.

Stephanie Garber swobodnie czerpie z motywów znanych baśni i daje nam mieszankę wybuchową. Mamy tu osieroconą niewinną dziewczynę, złą macochę, klątwę, śpiącego królewicza, wielki bal, podczas którego następca tronu ma wybrać narzeczoną, no i oczywiście pradawne proroctwo z tajnym bractwem do kompletu. Wszystko to wydaje się sztampowe, jednak autorka filtruje te klisze przez swoją wyobraźnię i tworzy magiczny świat, w którym łatwo można się zatracić. Cudowna Północ, kraina przeklętych opowieści, jest w równej mierze fascynująca, co przerażająca. Bohaterowie nie są płascy i jednowymiarowi, skrywają sekrety, które po wyjściu na jaw stawiają ich w zupełnie innym świetle. Marisol, LaLa, Chaos, Apollo i Tyberiusz – choć pozostają na drugim planie, to każde z nich ma jakąś swoją historię. Najwięcej miejsca autorka poświęca Evangelinie – to w końcu jej opowieść. Stajemy się świadkami, jak z naiwnego dziewczęcia z głową w chmurach zmienia się w odważną i samodzielną młodą kobietę, zdecydowaną wziąć los we własne ręce.

Bez wątpienia najbardziej tajemniczą postacią jest Jacks, Książę Serc. Wiadomo o nim tylko tyle, ile głosi legenda, a jest jej kilka wersji. Sam o sobie mówi niechętnie, przez co wzbudza nieufność. Jego charakter można oceniać wyłącznie na podstawie zachowania, a bywa ono skrajnie różne. Potrafi okazywać troskę, jednocześnie bezwzględnie manipulując. Jednak jest coś, co łączy go z Evangeliną – oboje są w stanie zrobić absolutnie wszystko w imię miłości. W kwestii dopuszczalnych metod mają zwykle odmienne zdanie, ale na podstawowym poziomie doskonale rozumieją swoje motywacje. Ich skomplikowana relacja jest w gruncie rzeczy bardziej interesująca niż sama akcja.

Właśnie ze względu na tę dwójkę z niecierpliwością czekam na drugą część cyklu. Jestem niezmiernie ciekawa, jak dalej potoczy się ich historia: czy Evangelina będzie żyła długo i szczęśliwie, czy Jacks znajdzie w końcu tę jedyną, czy wypełni się złowroga przepowiednia i skończy się świat, który znają?

Ewa Jemioł