Idąc za ciosem, od razu po serii "Cursebreakers" sięgnęłam po tę książkę z ciekawości. Zaskoczyła mnie przede wszystkim tym, że jest dużo odważniejsza (choć może to charakterystyczne dla spin-offów serii). Znajdziemy tu trochę analogiczny motyw rozłamu między parą przyjaciół, którzy znajdują się nagle niejako po przeciwnych stronach barykady. Ale też nie za bardzo. Znów spokojnie można potraktować tę książkę jako samodzielną. Niemniej jestem nawet ciekawa, jak zostanie rozrysowany dalej ten ideologiczny konflikt. Szkoda tylko, że jak głąb nie sprawdziłam, kiedy zapowiadany jest kolejny tom, bo wygląda na to, że przyjdzie mi na niego jeszcze długo czekać. Jak nie zapomnę, to przeczytam.
Nie śledziłam dyskusji wokoło pierwszej serii, ale jestem ciekawa, czy Autorka się naczytała o tym, że zmaltretowała Rhena ponad miarę, robiąc z niego bohatera, który swoich win nigdy nie odkupi i nigdy nie wydrapie się z własnej traumy i dlatego zyskuje on tutaj rolę mentora w duchu Obi-Wan Kenobiego i w ogóle z większą czułością się do niego podchodzi. And I'm here for it, bo sadboi Rhen ma specjalne miejsce w moim sercu.

Idąc za ciosem, od razu po serii "Cursebreakers" sięgnęłam po tę książkę z ciekawości. Zaskoczyła mnie przede wszystkim tym, że jest dużo odważniejsza (choć może to charakterystyczne dla spin-offów serii). Znajdziemy tu trochę analogiczny motyw rozłamu między parą przyjaciół, którzy znajdują się nagle niejako po przeciwnych stronach barykady. Ale też nie za bardzo. Znów...

"Gwiazdy wykute ze srebra" Brigid Kemmerer to sequel trylogii Cursebreaker i należy czytać te książki w kolejności - spotykamy tu znanych nam już bohaterów, a sama akcja ma miejsce 4 lata po wydarzeniach z “Vow so Bold and Deadly”.

Emocje, emocje, emocje! Brigid potrafi je wzbudzać. Fabuła jest prosta - małe miasteczko na granicy państw, bieda, strach przed magią, spiski i zdrady. Poznajemy dwójkę nowych bohaterów: Callyn, pracującą w piekarni i Jaxa, kowala. Obydwoje próbują przetrwać i utrzymać swoje rodziny. To z ich perspektywy poznajemy historię, ale nie tylko ..
Trzecią główną postacią jest Tycho, znany nam już właśnie z trylogii.

Jeśli szukacie akcji pędzącej do przodu, to tu jej nie znajdziecie. Poczujecie za to żar bijący z pieca, skosztujecie pysznych babeczek, a nade wszystko zatracicie się w rozmowach, uczuciach, skrytych spojrzeniach i magii.

Jeśli nie lubicie romansów mm, to informuję, że tutaj on występuje. Jest jednak tak cudowny, uroczy i ciepły, że serce raduje się na samą myśl o bohaterach.

Spędziłam kilka cudownych dni z "Gwiazdami wykutymi ze srebra" (i oczywiście z @ksiazka.oddycham , bo czytałyśmy ją wspólnie 🤭) i nie mogę się doczekać kontynuacji!

Mam jednak jeden zarzut i dotyczy on polskiego wydania. W żadnej innej książce tego wydawnictwa nie było tylu błędów. Literówki, złe odmiany, powtórzenia, brak jakiegoś słowa... no dramat!! Na każdej stronie coś. Mam nadzieję, że przed dodrukiem zostanie wykonana dodatkowa korekta.

"Gwiazdy wykute ze srebra" Brigid Kemmerer to sequel trylogii Cursebreaker i należy czytać te książki w kolejności - spotykamy tu znanych nam już bohaterów, a sama akcja ma miejsce 4 lata po wydarzeniach z “Vow so Bold and Deadly”.

Emocje, emocje, emocje! Brigid potrafi je wzbudzać. Fabuła jest prosta - małe miasteczko na granicy państw, bieda, strach przed magią, spiski i...

W mieszkańcach Syhl Shallow magia wzbudza paniczny strach. Matka Callyn zginęła w wojnie, gdzie właśnie magia była używana, przez co ojciec dołączył do buntowników - Posłańców Prawdy i również zginął. Callyn została sama z młodszą siostrą i, jak szybko się okazało, długiem podatkowym, przez który mogą stracić piekarnię.
Ma przyjaciela Jaxa. Chłopak jest kowalem bez jednej stopy - pamiątka po wypadku. Pomimo ułomności radzi sobie świetnie w kuźni, nawet wg niektórych lepiej niż zapijaczony ojciec. Niestety, widmo straty kuźni jest realne. Ojciec Jaxa zamiast zapłacić podatek, wydawał pieniądze na piwo.
Niespodziewanie w ich wiosce zjawia się tajemnicza Lady, która oferuje sporą sumę monety za przekazywanie zalakowanych wiadomości. Nie wiedzą co w nich jest, ale być może są to informacje dotyczące zamachu na króla, co czyni ich równocześnie zdrajcami. W obliczu bankructwa i pozbawienia domu, decydują się na desperacki krok, jednak gdy pojawia się Królewski Kurier zaczynają wątpić w nowe źródło dochodu.
Narracja prowadzona jest z punktu widzenia Callyn, Jaxa i Tycho, dzięki temu otrzymujemy szeroką perspektywę. Wyraźnie widać podział ludu. Jedno są lojalni wobec króla władającego magią, a drudzy są przerażeni jego mocami i najchętniej by się go pozbyli tłumacząc to troską o królową. Każda ze stron ma racjonalne argumenty.
Troje głównych bohaterów są dobrodusznymi ludźmi nieskorymi do przemocy. Najbardziej urzekł mnie Tycho. Z sercem na dłoni, pomocny i do bólu lojalny. Nawet gdy wpada w niełaskę króla przez pomówienia, wciąż jest lojalność jest niezachwiana.
To pierwsza książka od dawna, w której nie polubiłam tego pewnego siebie, wręcz aroganckiego, zamożnego, z nienagannymi manierami bruneta - mowa tutaj o Aleku. Nieformalnego rywala Tycho. Od początku wzbudzał moją niechęć, choć epilog książki daje nadzieję, że w kontynuacji jego wątek zostanie bardziej rozwinięty, na co mimo wszystko liczę. Może moje zdanie na jego temat się zmieni, jeśli poznam jego perspektywę.
Jeśli chodzi o wątki miłosne, byłam zaskoczona w jaki sposób autorka wybrnęła. Zdarza się to rzadko, więc jestem zadowolona!
Jedyne dwa minusy. Korekta odrobinę momentami dała ciała, zauważyłam parę błędów i literówek. A drugi znacznie większy - autorka zdecydowanie za wolno pisze kontynuację!

W mieszkańcach Syhl Shallow magia wzbudza paniczny strach. Matka Callyn zginęła w wojnie, gdzie właśnie magia była używana, przez co ojciec dołączył do buntowników - Posłańców Prawdy i również zginął. Callyn została sama z młodszą siostrą i, jak szybko się okazało, długiem podatkowym, przez który mogą stracić piekarnię.
Ma przyjaciela Jaxa. Chłopak jest kowalem bez jednej...

W królestwie Syhl Shallow magia była zakazana od lat, a Callyn i Jaxa znali ją tylko jako fantazję z książek. Sytuacja zmieniła się, gdy królowa poślubiła maga, króla z sąsiedniego Emberfall; jednak większość poddanych nadal uważa ją za zagrożenie i nie akceptuje nowego stanu rzeczy. Przez problemy finansowe los rodzin Cally i Jaxa jest niepewny, więc gdy pojawia się szansa na ratunek, podejmują się przekazywania tajemniczych wiadomości, nie bacząc na możliwość uczestnictwa w spisku przeciw królowi. Sprawy komplikują się, gdy do ich wioski trafia Królewski Kurier.

Za przygodę z książkami Kemmerer śmiało mogę obarczyć @o_czym_tam_czytam – to ona z uporem maniaka powtarzała, że mam czytać „The Cursebreaker” i oczywiście miała rację. Tylko że przy trzecim tomie nasze wrażenia, lekko mówiąc, się rozjechały i trafiłam do tej nielicznej, rozczarowanej grupy. Głównie za sprawą Greya, bo Lii Mary nie lubiłam od początku i tu się nic nie zmieniło. Dlatego ta książka długo czekała na swoją kolej. Ku mojej radości, obawy okazały się zbędne. Z prawdziwą nostalgią wróciłam do tego świata i bohaterów jak do starych przyjaciół. Akcja dzieje się cztery lata po wydarzeniach z serii o Harper, więc bez jej znajomości ani rusz. I tak samo, jak w „A Vow…”, tak i tu Rhen i Jake skradli moje serducho i uśmiechy!

Nie można pominąć jednak głównych postaci – dorosły już Tycho, Jax, Cal i Alek – bo to oni napędzają tę historię. Historię o tym, jak wojna zmienia ludzi, jakie pociąga za sobą konsekwencje na lata dla całych rodzin, rodzi spiski, niechęć, obawy. W takiej rzeczywistości szukają wsparcia, zrozumienia, miłości i przyjaźni i wbrew przeciwnościom walczą o kolejny dzień. Dostajemy więc wartką akcję, intrygi, emocje, magię, bohatera z niepełnosprawnością i romans MM

Jest niestety jedno duże ALE… Korekta, a dokładnie jej błędy, które nie powinny znaleźć się w żadnej książce. Nie są to tylko literówki, a całe zjedzone wyrazy, powtórzenia, błędna odmiana. To już nawet nie wybija z czytania, tylko złości. Naprawdę mam nadzieję, że to jednorazowa wpadka.

Mimo wszystko zachęcam Was do tej historii, bo Brigid ponownie stworzyła wciągającą fabułę, pełną przemyśleń, a zarazem zapowiedź ciekawej kontynuacji. Całość przywodzi na myśl vibe z „Na przekór nocy” i naprawdę ciężko oderwać się od książki.

P.S. I Grey, proszę – weź się w końcu ogarnij!

W królestwie Syhl Shallow magia była zakazana od lat, a Callyn i Jaxa znali ją tylko jako fantazję z książek. Sytuacja zmieniła się, gdy królowa poślubiła maga, króla z sąsiedniego Emberfall; jednak większość poddanych nadal uważa ją za zagrożenie i nie akceptuje nowego stanu rzeczy. Przez problemy finansowe los rodzin Cally i Jaxa jest niepewny, więc gdy pojawia się szansa...

Naprawdę przyjemny powrót do uniwersum. Nie byłam wielką fanką serii Cursebreaker, ale sam świat bardzo lubiłam i kilka osób drugoplanowych zapadło mi na dłużej w pamięci. Więc jak tylko zobaczyłam, że właśnie jeden z nich gra tutaj pierwsze skrzypce, musiałam dać szansę. Muszę przyznać, bawiłam się bardzo dobrze. To jeszcze nie jest bezwzględna miłość, ale jak najbardziej pierwszy tom nowej trylogii wyszedł na plus. Oby tym razem wszystko szło po lepszych torach i następne części nie działały na niekorzyść.

Naprawdę przyjemny powrót do uniwersum. Nie byłam wielką fanką serii Cursebreaker, ale sam świat bardzo lubiłam i kilka osób drugoplanowych zapadło mi na dłużej w pamięci. Więc jak tylko zobaczyłam, że właśnie jeden z nich gra tutaj pierwsze skrzypce, musiałam dać szansę. Muszę przyznać, bawiłam się bardzo dobrze. To jeszcze nie jest bezwzględna miłość, ale jak najbardziej...

Bardzo miło było powrócić do bohaterów serii The Cursebreakrs, lecz sama historia z Gwiazd wykutych ze srebra nie porwała mnie aż tak bardzo, jak inne książki tej autorki. Mimo to przyjemnie spędziłam te parę godzin podczas czytania i słuchania audiobooka.

Bardzo miło było powrócić do bohaterów serii The Cursebreakrs, lecz sama historia z Gwiazd wykutych ze srebra nie porwała mnie aż tak bardzo, jak inne książki tej autorki. Mimo to przyjemnie spędziłam te parę godzin podczas czytania i słuchania audiobooka.

***************************************************************
Instagram: www.instagram.com/bjcczyta
Facebook: www.facebook.com/bjcczyta
***************************************************************

***************************************************************
Instagram: www.instagram.com/bjcczyta
Facebook: www.facebook.com/bjcczyta
***************************************************************

Zdarza Wam się wpaść w tzw kryzys czytelniczy ? Czasem mamy go po jakiejś książce, która zrobiła na nas ogromne wrażenie, że żadna inna nie wydaje się być godna zostać tą kolejną. To w sumie bardziej kac książkowy ale jak zwał tak zwał ;) czasem z kolei trafimy na coś tak słabego, że nie chce się sięgać po inne, czytanie chwilowo traci sens. A najczęściej chyba, jest to efektem przedawkowania książek. Wydaje się niemożliwe ? Tylko się wydaje.

Pamiętam taki jeden przypadek, gdy naprawdę nie miałam ochoty sięgnąć po żadną książkę. I pamiętam jak niepewnie sięgnęłam wtedy po “A Curse So Dark and Lonely” Brigid Kemmerer. Rewelacyjny retelling Pięknej i Bestii, który wyciągnął mnie z takiego właśnie kryzysu. Moim błędem jest to, że wciąż nie nadrobiłam reszty tej serii. I gdy chwyciłam za “Gwiazdy wykute ze srebra” nie byłam nawet świadoma, że to swego rodzaju kontynuacja. Z tym, że już główne role grają inni bohaterowie. Aczkolwiek ci “starzy” są wciąż bardzo istotni. Jak bardzo ? Oj warto się przekonać. I istotne jest, że można czytać tę serię bez znajomości poprzedniej, choć z pewnością świadomość do jakich wydarzeń nawiązują bohaterowie, co nie co ułatwi.

Książka z gatunku fantastyki, w której autorka bezbłędnie się odnajduje. Już nie jedna jej książka zrobiła na mnie wrażenie i wiem, że warto mieć ją na uwadze, a nawet dodać do listy tych ulubionych. Magia odgrywa tu bardzo istotną rolę. Wzbudza strach, zainteresowanie, nienawiść, nieufność, poczucie władzy… Zależy czy się nią włada czy trzeba się jej obawiać. A mieszkańcy Syhl Shallow są do niej wyjątkowo negatywnie nastawieni.

Callyn straciła matkę w wojnie, w której magia była czynnikiem decydującym o jej finale. Przez to ojciec dołączył do grupy buntowników - Posłańców Prawdy, chcących obalić magicznego Króla Emberfall, który wg nich, podstępem, o ile nie przymusem został mężem ich królowej. Ją chcą chronić, jego się pozbyć. Jednak magia Greya jest na tyle silna, że grupa powstańców, wraz z ojcem Cal, ginie przy próbie zamachu.

Dziewczyna zostaje sama z młodszą siostrą i zadłużoną piekarnią na głowie. Ma też przyjaciela, Jaxa. Chłopak jest ciężko pracującym synem kowala. W dzieciństwie stracił stopę przez co nie jest tak sprawny jak inni jednak mimo wszystko wg mnie świetnie sobie radzi. Ale i ich kuźnia, przez pijaństwo ojca tonie w długach. Podatki jak widać, od wieków, wykańczają ludzi …

Przerażeni, że stracą wszystko, godzą się na ofertę, która może być dla nich wyjątkowo ryzykowna. Mają niby “tylko” przekazywać tajne wiadomości, lecz są świadomi jak ważne mogą one być. Czy zostaną zdrajcami ? Czy przyłożą się tym do upadku królestwa, śmierci króla ? Czy srebrniki będą ważniejsze od honoru i poczucia obowiązku ?

Niby w tej książce wyraźnie widać dwa obozy : tych, których magia nie przeraża i są lojalni wobec króla oraz tych, którzy tak panicznie się jej boją, że pod przykrywką ochrony królowej, chcą pozbyć się jej męża. I można by od razu uznać, że to są dobrzy i źli bohaterowie. Ale przez większość książki odnosiłam wrażenie, że obie strony mają swoje racje, mają powody, które nimi kierują. Jednak przez pochopnie wyciągnięte wnioski, ten strach przed magią, przez liczne niedopowiedzenia i tajemnice, obie te strony nie mogą się porozumieć. W efekcie, nie wiadomo komu ufać, kto jest lojalny, a kto knuje za plecami. Kto jest prawdziwym przyjacielem, a kto buntownikiem. Co z tego wszystkiego wyniknie ? Czy wojna jest nieunikniona ?

Zwykle w takich książkach pojawiają się też wątki miłosne. I można by odnieść wrażenie, że skoro mamy dwójkę przyjaciół, Callyn i Jaxa, to oczywistym będzie, że zrodzi się między nimi głębsze uczucie. Ale tutaj nic nie jest oczywiste :) Prócz nich mamy też bliskiego przyjaciela króla, będącego jego prywatnym kurierem - Tycho. Jaką rolę on tu odegra ?

Rozdziały tej książki pisane są z perspektywy tej trójki bohaterów, dzięki czemu wiemy zarówno co dzieje się w Briarlock, jak i w Syhl Shallow czy Emberfall, między którymi krąży nasz Królewski Kurier. Nuda w trakcie czytania nie grozi. Dzieje się wiele, u każdego z nich, ale w jaki sposób ich ścieżki się połączą, musicie już przekonać się sami. I sądzę, że będziecie z tego zadowoleni. Wyjątkowo wciągająca historia, pełna rozmaitych emocji i zaskakujących momentów. Takie książki uwielbiam i niesamowicie mnie ciekawi jak to potoczy się dalej. I kiedy nastąpi ciąg dalszy :) Ja czekam, a Wy jeśli jeszcze tej książki nie znacie, koniecznie nadróbcie zaległości. Polecam gorąco.

Dziękuję za egzemplarz do recenzji Wydawnictwu Nowe Strony.

Zdarza Wam się wpaść w tzw kryzys czytelniczy ? Czasem mamy go po jakiejś książce, która zrobiła na nas ogromne wrażenie, że żadna inna nie wydaje się być godna zostać tą kolejną. To w sumie bardziej kac książkowy ale jak zwał tak zwał ;) czasem z kolei trafimy na coś tak słabego, że nie chce się sięgać po inne, czytanie chwilowo traci sens. A najczęściej chyba, jest to...

Bardzo mi się podobała. Nie mogę się doczekać kontynuacji

Bardzo mi się podobała. Nie mogę się doczekać kontynuacji

Callyn to 18-letnia dziewczyna, która stara się zapewnić swojej siostrze wszystko, co najlepsze. Prowadzi piekarnię starając się przeżyć i zarobić chociaż trochę pieniędzy, aby funkcjonować.

Jax to 18-letni kowal, który podczas pewnego wydarzenia utracił stopę i sądzi, że jego życie już na zawsze będzie związane z kuźnią, w której pracuje. Sytuacji nie poprawia fakt, że ojciec chłopaka z każdym dniem stacza się na dno.

Oboje są swoimi najlepszymi przyjaciółmi i zrobiliby dla siebie wiele. Oboje również nienawidzą magii. Callyn odebrała ona rodziców, a być może, gdyby nie byłoby magii to Jaxowi nie odebrano by sprawności. Pewnego dnia na ich drodze staje ktoś, kto proponuje im układ. Srebro za tajne informacje. Wydaje się, że w końcu będą mogli zacząć godnie żyć, ale czy na pewno będzie to dobra decyzja?

Przed tym, jak sięgniecie po „Gwiazdy wykute ze srebra” polecam zapoznać się z serią The Cursebreakers. Nie jest to wymagane, ponieważ można czytać tę historię bez znajomości tej serii, jednak postaci, które się pojawiają są bardzo ważne dla fabuły i jednak czytając „Gwiazdy…” można sobie wiele zaspoilerować. Wydawałoby się, że kolejna książka od Brigid, która zarazem jest fantastyką to po prostu pewna historia, której początki miały miejsce kilka lat wcześniej. Nic bardziej mylnego… moim zdaniem ta książka pokazuje, że warto walczyć za wszelką cenę o własne dobro i przede wszystkim pokazuje, że nawet ludzie niepełnosprawni nie powinni zostać odgórnie skazani na porażkę. Czasami wystarczy coś tak prostego i zarazem trudnego, jak wola walki.

Powiem Wam szczerze, że moje odczucia względem tej książki są pozytywne i polubiłam się z bohaterami, jednak środek nieco mi się dłużył. Mimo to, jeżeli lubicie świat, który stworzyła Brigid i chcecie go poznać od tej drugiej strony – strony mieszkańców to polecam. A od siebie dodam, że z pewnością romans w tej książce zaskoczy niejednego czytelnika.

Callyn to 18-letnia dziewczyna, która stara się zapewnić swojej siostrze wszystko, co najlepsze. Prowadzi piekarnię starając się przeżyć i zarobić chociaż trochę pieniędzy, aby funkcjonować.

Jax to 18-letni kowal, który podczas pewnego wydarzenia utracił stopę i sądzi, że jego życie już na zawsze będzie związane z kuźnią, w której pracuje. Sytuacji nie poprawia fakt, że...