Początek był straszny. Trudno stwierdzić, które z głównych bohaterów było bardziej infantylne i bezmyślne. Zaręczać się po kilku dniach znajomości? O większej głupocie nie słyszałam. Potem jednak historia stała się nieco dramatyczna. Tytułowy "Mężczyzna bez skazy" traci nogę i porzuca swoją narzeczoną. Oczywiście z wielkiej miłości, żeby nie było. Clare jednak nie daje za wygraną. Przyjmuje do wiadomości, że Michael się rozmyślił i już nie chce się z nią ożenić. Nie wyobraża sobie jednak zostawienia go bez pomocy. Dziewczyna chowa dumę do kieszeni i opiekuje się Michaelem najlepiej jak potrafi, mimo tych wszystkich przykrości, które jej sprawia. Z jednej strony jest taką słodką idiotką, ale z drugiej ma charakter i to jej największy atut. Natomiast co do Michaela, to łatwo jest pokochać faceta, który ryzykuje własne życie by jego pacjentka nie umierała w samotności.

Początek był straszny. Trudno stwierdzić, które z głównych bohaterów było bardziej infantylne i bezmyślne. Zaręczać się po kilku dniach znajomości? O większej głupocie nie słyszałam. Potem jednak historia stała się nieco dramatyczna. Tytułowy "Mężczyzna bez skazy" traci nogę i porzuca swoją narzeczoną. Oczywiście z wielkiej miłości, żeby nie było. Clare jednak nie daje za...