Kolejna klimatyczna historia o staruszku Pettsonie i jego kocie Findusie.
Poświęcona jest czasowi świątecznemu , ale skoro już czytamy cały cykl nie będziemy czekać aż do grudnia. Na Boże Narodzenie przeczytamy jeszcze raz.
Tak jak każda część ,książeczka większego formatu, twarda lakierowana oprawa, kredowy papier.
Jedyne do czego można by się przyczepić, to mała czcionka. Reszta jednak rekompensuje tę niedogodność.
Cóż za prześliczne jak zawsze ilustracje ,wykonane pędzlem autora książki. Zawierają taką moc szczegółów , że przy kolejnym czytaniu odnajdujemy coraz to nowe drobiazgi, których wcześniej nie dostrzegliśmy. Jest naprawdę co oglądać.

Dla przypomnienia - Staruszek Pettson mieszkał sobie z kotkiem Findusem w małej wiejskiej zagrodzie.
Mieli niewielki czerwony domek i starą szopę z całą rupieciarnią różnych przydatnych przedmiotów. Do całości dobytku jeszcze dochodził kurnik z jego skrzydlatymi mieszkankami, drewutnia, wygódka na dworze i ogród. Wokół rozpościerały się pola, łąki i las.

Nastała sroga zima. Zasypało śniegiem całe gospodarstwo i drogi dojazdowe.
Wigilia ma być następnego dnia, a Pettson w tym roku przez aurę pogodową nie przygotował się kompletnie do świąt. Spiżarka świeci pustkami, brak choinki i właściwie wszystkiego.
Findus nie może doczekać się świąt , ale na pewno nie takich kiedy będzie zimno, głodno ,brak drzewka i tylko wiatr będzie hulał przez szpary okienne.
Żeby udać się do sklepu chociażby po podstawowe produkty trzeba najpierw odgarnąć śnieg.
Obaj kręcą się jak w ukropie, odgarniają i spychają biały puch ,by przygotować podwórko i schody do możliwości poruszania się po nich.
Wizytę w sklepie odkładają na później i wyruszają do lasu po gałęzie świerkowe, by wyłożyć nimi schody.
Pettson ciągnie sanki wraz z kotem, gdyż ten nie za bardzo ma ochotę zapadać się w śnieżnej pierzynie. Robotę wykonują dość sprawnie w lesie ,ale pech nie opuszcza staruszka. Podczas zwózki gałęzi staje się niefortunny wypadek i Pettson mocno uderza się w zgięcie pod kolanem.
Nie może samodzielnie się poruszać, pojawia się okropny ból. Jakoś dowlekają się do domu.
Staruszek sam sobie opatruje spuchniętą nogę, ale nie jest w stanie nic więcej zrobić.
Findus pomaga jak może , nawet sam myje podłogi w chatce.
Ale wszystkiego nie może zdziałać sam mały kotek.
Na szczęście pojawia się syn sąsiada Gustavssona- Axel, który czasem pomaga Pettsonowi w cięższych pracach. Pettson jest honorowy, nie uskarża się . Nie przyznaje się do tego ,że nie ma nic gotowego na święta.
Wyręcza go w tym Findus. I właśnie w tym najwięcej mu pomaga. Jest tak zdesperowany ,że nie waha się przed niczym. Wali Axelowi prosto z mostu o całej sytuacji w domu.
Po czym Axel pośpiesznie wychodzi.
Nasza para przyjaciół jakoś sobie radzi , choć nie jest łatwo. Sami nawet konstruują choinkę z listewek i gałązek. Jest biednie, ale choć jakieś drzewko jest.

Czy Pettson i Findus zostaną sami bez pomocy?
Czy tym razem pozytywna plotka Gustavssona zadziała na korzyść sympatycznej pary?
Czy święta się odbędą?
Czy pojawią się wyjątkowo jacyś nadprogramowi goście?

O tym wszystkim poczytacie kochani ,najlepiej przed świętami swoim dzieciom.
Obrazki na pewno was zadziwią. A strój świąteczny Findusa powali na kolana.
Po tej lekturze mam ochotę sama zaprosić do siebie na święta tego miłego staruszka i jego kota.

Polecam, małym i dużym oraz wszystkim kociarzom!

Kolejna klimatyczna historia o staruszku Pettsonie i jego kocie Findusie.
Poświęcona jest czasowi świątecznemu , ale skoro już czytamy cały cykl nie będziemy czekać aż do grudnia. Na Boże Narodzenie przeczytamy jeszcze raz.
Tak jak każda część ,książeczka większego formatu, twarda lakierowana oprawa, kredowy papier.
Jedyne do czego można by się przyczepić, to mała czcionka....

Książka w sam raz, by wprowadzić się w klimat świąteczny. Jak każde dziecko ;) Findus nie może się doczekać choinki i prezentów na Boże Narodzenie. Na nieszczęście stary Pettson na wyprawie po gałązki świerkowe wywija orła na sankach, w wyniku czego skręca kostkę. Findus ze wszystkich sił stara się w tej sytuacji pomagać, ale jakoś kiepsko mu to idzie. Wygląda na to, że to będą święta "bez świątecznego jedzenia, bez kaszy, szynki, marynowanego suszonego dorsza ani nawet małych serdelków." Jakie to będą Święta? Przeczytajcie a się dowiecie:)

Książka w sam raz, by wprowadzić się w klimat świąteczny. Jak każde dziecko ;) Findus nie może się doczekać choinki i prezentów na Boże Narodzenie. Na nieszczęście stary Pettson na wyprawie po gałązki świerkowe wywija orła na sankach, w wyniku czego skręca kostkę. Findus ze wszystkich sił stara się w tej sytuacji pomagać, ale jakoś kiepsko mu to idzie. Wygląda na to, że to...

Sven Nordqvist jest dla nas nowym autorem. Byłam ciekawa, co takiego ma do zaoferowania dla najmłodszych czytelników. Dlatego też chętnie sięgnęłam po Goście na Boże Narodzenie i sprawdziłam, jak ta historia zostanie odebrana przez dzieci.

http://zapatrzonawksiazki.pl/index.php/2020/12/25/goscie-na-boze-narodzenie-sven-nordqvist/

Sven Nordqvist jest dla nas nowym autorem. Byłam ciekawa, co takiego ma do zaoferowania dla najmłodszych czytelników. Dlatego też chętnie sięgnęłam po Goście na Boże Narodzenie i sprawdziłam, jak ta historia zostanie odebrana przez dzieci.

http://zapatrzonawksiazki.pl/index.php/2020/12/25/goscie-na-boze-narodzenie-sven-nordqvist/

Rewelacyjna książka dla dzieci a i dorosły może się zainteresować jej przesłaniem czytając dzieciom. Spodoba się zarówno 4-latkowi jak i 7-latkowi. Dzieci słuchają, śmieją się, i jednocześnie śledzą wspaniałe ilustracje które są tak wykonane, że pokazują całą historię z danej strony. Mamy kupioną całą serię.

Rewelacyjna książka dla dzieci a i dorosły może się zainteresować jej przesłaniem czytając dzieciom. Spodoba się zarówno 4-latkowi jak i 7-latkowi. Dzieci słuchają, śmieją się, i jednocześnie śledzą wspaniałe ilustracje które są tak wykonane, że pokazują całą historię z danej strony. Mamy kupioną całą serię.

Kolejna pozycja, do której wracamy od kilu lat w okresie Świąt Bożego Narodzenia. Świetny klimat, styl, pomysł. Lubię dziwność tego świata i bohaterów. Ogromnie doceniam przesłanie. Bardzo polecam

Kolejna pozycja, do której wracamy od kilu lat w okresie Świąt Bożego Narodzenia. Świetny klimat, styl, pomysł. Lubię dziwność tego świata i bohaterów. Ogromnie doceniam przesłanie. Bardzo polecam

Nie ma u nas grudniowego oczekiwania na Święta bez dobrych świątecznych lektur. A przeczytanie tej części przygód Pettsona i Findusa jest już naszą adwentową tradycją. Pięknie i prosto pokazuje, jak niewiele trzeba, by sprawić komuś radość, zwłaszcza w takim czasie, jakim jest Boże Narodzenie, które chcemy przeżyć odświętniej, przy pięknej choince i bardziej zastawionym pysznościami stole. Tego chcę uczyć moje dzieci:empatii, serdeczności, małych gestów, które czynią świat lepszym. Oby każdy taki Pettson mógł liczyć na pomoc i troskę takiego jednego sąsiada 🙂

Nie ma u nas grudniowego oczekiwania na Święta bez dobrych świątecznych lektur. A przeczytanie tej części przygód Pettsona i Findusa jest już naszą adwentową tradycją. Pięknie i prosto pokazuje, jak niewiele trzeba, by sprawić komuś radość, zwłaszcza w takim czasie, jakim jest Boże Narodzenie, które chcemy przeżyć odświętniej, przy pięknej choince i bardziej zastawionym...

Findus i Pettson to nasze tegoroczne odkrycie. Wszystkie części bardzo lubimy. Historie są cudne, ciepłe, pełne humoru, a akcja jest ciekawa i wartka. Zaś ilustracje to majstersztyk!!! Można oglądać i oglądać i zawsze coś ciekawego się znajdzie. Warto wypatrzeć te drobne szczególiki. Żałuję, że ja jako dziecko nie znałam tej serii, ale teraz wraz z córką to nadrabiam.

Findus i Pettson to nasze tegoroczne odkrycie. Wszystkie części bardzo lubimy. Historie są cudne, ciepłe, pełne humoru, a akcja jest ciekawa i wartka. Zaś ilustracje to majstersztyk!!! Można oglądać i oglądać i zawsze coś ciekawego się znajdzie. Warto wypatrzeć te drobne szczególiki. Żałuję, że ja jako dziecko nie znałam tej serii, ale teraz wraz z córką to nadrabiam.

Pettson skręcił nogę... i to powoduje, że nie ma możliwości przygotować świąt Bożego Narodzenia. Na szczęście z pomocą przychodzą sąsiedzi

Pettson skręcił nogę... i to powoduje, że nie ma możliwości przygotować świąt Bożego Narodzenia. Na szczęście z pomocą przychodzą sąsiedzi

Świetna, świąteczna opowieść o tym, że w czasie Bożego Narodzenia w potrzebie możns liczyć na siąsiadów!

Świetna, świąteczna opowieść o tym, że w czasie Bożego Narodzenia w potrzebie możns liczyć na siąsiadów!

Koooocham Pettsona i Findusa. Cała seria to majstersztyk <3

Koooocham Pettsona i Findusa. Cała seria to majstersztyk <3