Spiżowa brama

Okładka książki Spiżowa brama Tadeusz Breza
Okładka książki Spiżowa brama
Tadeusz Breza Wydawnictwo: Czytelnik publicystyka literacka, eseje
419 str. 6 godz. 59 min.
Kategoria:
publicystyka literacka, eseje
Wydawnictwo:
Czytelnik
Data wydania:
1995-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1962-01-01
Liczba stron:
419
Czas czytania
6 godz. 59 min.
Język:
polski
ISBN:
8305127133
Tagi:
Watykan kler księża Papież
Średnia ocen

6,4 6,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,4 / 10
38 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
2731
188

Na półkach: , ,

Otrzepywanie z pajęczyn i przywracanie do obiegu takich książek to rodzaj recyklingu. A że ja mam problem polegający na konieczności przeczytania wszystkiego, co zalega u mnie w domu, więc przywracam. Jest to lektura dość hermetyczna chwilami nudna a czasem ciekawa - dziennik pisarza i dyplomaty przebywającego w Watykanie pod koniec lat pięćdziesiątych XX wieku. Nudna, bo odnosząca się do ludzi i wydarzeń dawno zapomnianych. Ciekawa - bo dotycząca historii Kościoła, wczesnej PRL i osobowości pisarza, który przedwojennie "dobrze urodzony" zdecydował się na entuzjastyczną współpracę z powojenną polską władzą. Opisywany okres przypada na pontyfikat papieża Piusa XII, który zaczął panowanie w fatalnym roku 1939 a zgasł w 1958.
Nudziarstwo pomijam, wspomnę o rzeczach, które mnie zafrapowały. Otóż - przedsoborowy Watykan to skostniała kraina prastarej włoskiej arystokracji sięgającej korzeniami do czasów antyku. Wspólnota katolicka to jakby dwa państwa - gromada prostych księży i zakonników czyniących w pocie czoła swoje kapłańskie powinności w parafiach i Parnas. Grupka "książąt Kościoła" wokół Papieża to te stare panujące rody, które od średniowiecza nadawały ton całemu światu. Można powiedzieć, że to ostatni bastion prastarej arystokracji, która nie ma już innych dworów jak tyko w okolicach Lateranu. Fascynująca ciągłość rodów od czasów starożytnego Rzymu! A na czczych zaszczytach się nie kończyło - bo w ślad za nimi szły intratne posady w spółkach państwowych albo wysokich urzędach. A wokół tej kamaryli krążył jak rój "lumpenkler" - duchowni udawający, że mają duże wpływy w najwyższych gremiach, często zwykli szpiedzy kradnący ważne dokumenty, często fałszerze pism, którzy za "niewielką opłatą" ułatwiali ludziom załatwienie ich kościelnych spraw (nie sądzę, że dziś jest inaczej).
A w ogóle kariera w strukturach kościelnych zaczyna się tam, gdzie w cywilnym życiu myśli się już o emeryturze. Chłop po sześćdziesiątce to dopiero dobrze zapowiadający się kandydat na Księcia Kościoła, wszak będzie sprawować swoją funkcję dożywotnio. Trzeba powiedzieć, że nasz JP II wybrany na Papieża w w wieku 58 lat by niemal smarkaczem!
Jedność Tronu z Ołtarzem w ówczesnych Włoszech była niewzruszona mimo wielu aktów prawnych definiujących rozdzielność kościoła od władz cywilnych. Świadczy o tym opisany casus małżeństwa Bellandich, którzy zdecydowali się wziąć ślub cywilny (takich cywilnych ślubów często udzielano w brudnych zagraconych klitkach, żeby ukarać młodych za zerwanie ze świątynią) ale ambitny biskup uparł się, żeby ich przekonać do związku sakramentalnego. Życie młodych ludzi zostało zniszczone ciągłym nachodzeniem księży, szarpiącymi nerwami procesami w sądzie, odmówiono im kredytów w bankach, społeczność odwróciła się od nich, ich syna ochrzczono "odgórnie" bez baczenia na ich zdanie, wreszcie młody mąż doznał udaru - co jedni kwitowali, że Bóg go ukarał a inni, że został zaszczuty...
Co do polsko-watykańskich stosunków, w owych czasach istniały dwa przedstawicielstwa dyplomatyczne - oficjalne peerelowskie (tu mapujemy Brezę) - którego Watykan nie uznawał i londyńskie na uchodźctwie - miłe Watykanowi. Ówczesny Kościół uważał komunizm za wroga numer jeden, a po cichu za swój największy grzech (bo nie potrafił w porę zadbać o uciskane w drapieżnym kapitaliźmie masy robotnicze - co ich to obchodziło, skoro to sami książęta!). Ale nic dziwnego, że wizyta Kardynała Wyszyńskiego w Rzymie po Jego zwolnieniu z internowania i porozumieniach państwo-kościół przebiegała burzliwie...
Styl, choć staranny mnie nie porwał ale oceniam tę książkę jako bardzo ciekawe doświadczenie czytelnicze.

Otrzepywanie z pajęczyn i przywracanie do obiegu takich książek to rodzaj recyklingu. A że ja mam problem polegający na konieczności przeczytania wszystkiego, co zalega u mnie w domu, więc przywracam. Jest to lektura dość hermetyczna chwilami nudna a czasem ciekawa - dziennik pisarza i dyplomaty przebywającego w Watykanie pod koniec lat pięćdziesiątych XX wieku. Nudna, bo...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
558
554

Na półkach:

Trochę się wynudziłem podczas lektury, ponieważ nie jestem pasjonatem zagadnień watykańskich. Do tego rzecz dotyczy wspomnień z lat 1956-1958. Lat ciekawych, przełomowych w polskiej historii, ale jednak problemy ówczesne, tak szczegółowo opisywane przez autora, są dla mnie jednak zamierzchłe i takie raczej wyblakłe. Rzecz zapewne bardzo wartościowa dla miłośników tematów papieskich, rzymskich, watykańskich jak i po trosze włoskich.

Trochę się wynudziłem podczas lektury, ponieważ nie jestem pasjonatem zagadnień watykańskich. Do tego rzecz dotyczy wspomnień z lat 1956-1958. Lat ciekawych, przełomowych w polskiej historii, ale jednak problemy ówczesne, tak szczegółowo opisywane przez autora, są dla mnie jednak zamierzchłe i takie raczej wyblakłe. Rzecz zapewne bardzo wartościowa dla miłośników tematów...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
950
61

Na półkach: , ,

Jak dla mnie, bardzo nierówna. Momentami straszliwie mnie nużyła, ale pojawiały się "rozdziały" fenomenalne, do których będę wracać.
Zgadzam się z przedmówcami, którzy podkreślają interesujące wzmianki o Polsce Ludowej w oczach Włochów.
Spodziewałam się jednak czegoś nieco innego...

Jak dla mnie, bardzo nierówna. Momentami straszliwie mnie nużyła, ale pojawiały się "rozdziały" fenomenalne, do których będę wracać.
Zgadzam się z przedmówcami, którzy podkreślają interesujące wzmianki o Polsce Ludowej w oczach Włochów.
Spodziewałam się jednak czegoś nieco innego...

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
120
8

Na półkach: ,

Ciekawa i dobrze napisana książka. Jak słusznie już napisano, w Kościele dużo się zmieniło od tego czasu, dlatego książka ma głównie wartość historyczną. Plusem książki jest spora ilość kapitalnych anegdot.

Ciekawa i dobrze napisana książka. Jak słusznie już napisano, w Kościele dużo się zmieniło od tego czasu, dlatego książka ma głównie wartość historyczną. Plusem książki jest spora ilość kapitalnych anegdot.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
475
145

Na półkach:

Pod względem faktografii wydaje się być rzetelna, choć od lat 50. wiele się zmieniło. Sobór Watykański II (1962-65),nowy Kodeks Prawa Kanonicznego (1983) oraz konstytucja regulująca pracę Kurii Rzymskiej "Pastor Bonus" (1988) przyniosły rewolucyjne wręcz zmiany. Dlatego można poczytać tę książkę jako, można powiedzieć, historyczną. A także warto mieć na względzie to, że autor, choć dobrze poinformowany, sam nigdy zaangażowany w prace Stalicy Apostolskiej nie był.
Najciekawsze, pomimo głównego nurtu tematycznego, są jednak wzmianki o Polsce Ludowej i odbiorze przedstawicieli tegoż kraju przez Włochów oraz dostojników kościelnych, a także rozważania na temat komunizmu i stosunku państwa do religii.

Pod względem faktografii wydaje się być rzetelna, choć od lat 50. wiele się zmieniło. Sobór Watykański II (1962-65),nowy Kodeks Prawa Kanonicznego (1983) oraz konstytucja regulująca pracę Kurii Rzymskiej "Pastor Bonus" (1988) przyniosły rewolucyjne wręcz zmiany. Dlatego można poczytać tę książkę jako, można powiedzieć, historyczną. A także warto mieć na względzie to, że...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    76
  • Przeczytane
    61
  • Posiadam
    54
  • Teraz czytam
    5
  • Na sprzedaż
    3
  • Powieści
    2
  • 52/2015
    1
  • 05. Opium w rosole
    1
  • ZAPOMNIANI PISARZE
    1
  • R01 - Europa Śródziemnomorska
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Spiżowa brama


Podobne książki

Przeczytaj także