Moje młode lata

Okładka książki Moje młode lata Artur Rubinstein
Okładka książki Moje młode lata
Artur Rubinstein Wydawnictwo: Wysoki Zamek biografia, autobiografia, pamiętnik
720 str. 12 godz. 0 min.
Kategoria:
biografia, autobiografia, pamiętnik
Tytuł oryginału:
My young years
Wydawnictwo:
Wysoki Zamek
Data wydania:
2019-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1986-01-01
Liczba stron:
720
Czas czytania
12 godz. 0 min.
Język:
polski
ISBN:
9788395399923
Tłumacz:
Tadeusz Szafar
Tagi:
autobiografia pamiętnik muzyka pianistyka Belle Epoque
Średnia ocen

7,7 7,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Budzi się Łódź… Obrazy miasta – między literaturą a publicystyką. Antologia cz. II Leon Baumberg, Leo Belmont, Wiktor Bilski, Karola Bloch, Gustawa Bolkowska, Jerzy Bolski, St. Borawski, Ben Chanoch, Georg Cleinow, Aleksander Bolesław Cyps, Karl Dedecius, Wiktor Dłużniewski, Karol Doczkał, Ilia Erenburg, Stefan Gelski, Artur Glisczyński, Pola Gojawiczyńska, Jerzy Grohman, Czesław Gumkowski, Feliks Rafał Halpern, Otto Heike, Mieczysław Hertz, Antoni Humnicki, Gustawa Jarecka, Jan Karczewski, Jerzy Korwin, A. Krzewiński, Monika Kucner, Kuzmicz, Rafał Len, Stanisław Martynowski, Antoni Mieszkowski, Aleksander Mogilnicki, Zygmunt Nowakowski, Adam Ochocki, Władysław Pawlak, Marian Piechal, Zenon Pietkiewicz, Bolesław Prus, Ksawery Pruszyński, Maria Przedborska, Artur Rubinstein, Lucjan Rudnicki, Aleksy Rżewski, Wojciech Salwa, Carl Heinrich Schultz, Kazimierz Ślaski, Przecław Smolik, Kazimierz Sowiński, Adolf Starkman, Ludwik Starski, Stefan Świderski, Antoni Sygietyński, Henryk Szczygliński, Berta Teplitzka, Violetta Thurstan, Grzegorz Timofiejew, Julian Tuwim, Henryk Vimard, Zygmunt Waliński, Anna Warda, Jan Wojtyński, Konrad Wrzos [ps.], Josef Zelkowicz, Heinrich Zimmermann
Ocena 0,0
Budzi się Łódź... Leon Baumberg, Leo ...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,7 / 10
101 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
70
50

Na półkach: ,

Od początku podejrzane wydało mi się, że autor tak dobrze pamięta wydarzenia ze swojego dzieciństwa. Mocno koloryzowana pozycja, narcystyczna autobiografia ... przeczytałem kilka pierwszych rozdziałów, dotarcia do końca nie planuję.

Od początku podejrzane wydało mi się, że autor tak dobrze pamięta wydarzenia ze swojego dzieciństwa. Mocno koloryzowana pozycja, narcystyczna autobiografia ... przeczytałem kilka pierwszych rozdziałów, dotarcia do końca nie planuję.

Pokaż mimo to

avatar
50
32

Na półkach:

Przeczytałem całą, momentami nie mogłem się od niej oderwać.
A jednak daleko do pełnej satysfakcji. Moim zdaniem zbyt mało tła historycznego (a czasy były ciekawe),a zbyt dużo o życiu kawiarniano - towarzyskim i licznych podbojach miłosnych.
Miłośnicy muzyki klasycznej na pewno mu to jednak wybaczą.

Przeczytałem całą, momentami nie mogłem się od niej oderwać.
A jednak daleko do pełnej satysfakcji. Moim zdaniem zbyt mało tła historycznego (a czasy były ciekawe),a zbyt dużo o życiu kawiarniano - towarzyskim i licznych podbojach miłosnych.
Miłośnicy muzyki klasycznej na pewno mu to jednak wybaczą.

Pokaż mimo to

avatar
61
2

Na półkach:

Wspaniała!

Wspaniała!

Pokaż mimo to

avatar
767
355

Na półkach:

Wspaniałe wspomnienia, które sytuują się w sercu Belle Epoque. W zasadzie Autor jest jednym z ludzi, którzy wspomniana tworzyli. Niezwykłe spojrzenie na świat pełen dźwięków, kolorów, faktur i smaków. Homara i lodowej misy ze świeżym kawiorem w Astrachaniu. Paryż, Londyn, Petersburg, Berlin i Warszawa nie stanowią żadnej różnicy dla wielkiego pianisty i wielkiego Człowieka, którym niewątpliwie był Rubinstein. Oby znów zdarzył się nam tego typu cud.

Wspaniałe wspomnienia, które sytuują się w sercu Belle Epoque. W zasadzie Autor jest jednym z ludzi, którzy wspomniana tworzyli. Niezwykłe spojrzenie na świat pełen dźwięków, kolorów, faktur i smaków. Homara i lodowej misy ze świeżym kawiorem w Astrachaniu. Paryż, Londyn, Petersburg, Berlin i Warszawa nie stanowią żadnej różnicy dla wielkiego pianisty i wielkiego Człowieka,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
194
194

Na półkach:

Niewątpliwie to jedna z najlepszych autobiografii jakie czytałem. Porównuje tylko z "Ostatnią Walką" Jana Zumbacha. Żeby napisać tak dobrą książkę nie wystarczy ciekawe życie. Tutaj niesamowitą różnicę robi język, choć w tłumaczeniu z angielskiego to czuć jednak taki wyższy styl pisarski. Chyba najlepszym dowodem na wartościowość tej książki jest fakt, że kupiłem ją za 2 zł jako dodatek do zamówienia, a teraz za kilkukrotnie większą sumę kupuję kontynuację biografii Rubinsteina. Naprawdę doskonały wybór na uzupełnienie wiedzy o tym wybitnym Polaku.

Niewątpliwie to jedna z najlepszych autobiografii jakie czytałem. Porównuje tylko z "Ostatnią Walką" Jana Zumbacha. Żeby napisać tak dobrą książkę nie wystarczy ciekawe życie. Tutaj niesamowitą różnicę robi język, choć w tłumaczeniu z angielskiego to czuć jednak taki wyższy styl pisarski. Chyba najlepszym dowodem na wartościowość tej książki jest fakt, że kupiłem ją za 2 zł...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1280
491

Na półkach: , , ,

Wspaniałe wspomnienia genialnego pianisty Artura Rubinsteina.
Sam autor to nie tylko wybitny pianista, znawca literatury, muzyki, poliglota, bywalec teatrów i oper, ale także prawdziwy król życia. Dzięki niezwykłemu talentowi i komunikatywności, ale także odwadze w podejmowaniu szybkich decyzji, jeszcze w młodości stał się znany w stolicach i dużych miastach europejskich państw, a także na terenie Stanów Zjednoczonych.
Z koncertami występował nie tylko w najbardziej znanych salach koncertowych, ale także podejmowany był w pałacach przez koronowane głowy i arystokrację.
Autor nakreśla w książce także obraz Europy i Ameryki początków XX wieku.

Wspaniała książka. Polecam !

Wspaniałe wspomnienia genialnego pianisty Artura Rubinsteina.
Sam autor to nie tylko wybitny pianista, znawca literatury, muzyki, poliglota, bywalec teatrów i oper, ale także prawdziwy król życia. Dzięki niezwykłemu talentowi i komunikatywności, ale także odwadze w podejmowaniu szybkich decyzji, jeszcze w młodości stał się znany w stolicach i dużych miastach europejskich...

więcej Pokaż mimo to

avatar
26
24

Na półkach:

Wspaniala autobiografia polskiego pianisty. Czyta się jak świetna powieść z epoki, która bezpowrotnie zniknęła po pierwszej wojnie . Bezcenne źródło różnych ciekawostek, nie tylko z życia artysty. Jedyne zarzuty. Jako pianistka, mocno wyczekiwałam fragmentów typowo pianistycznych i nadal sądzę ,że na tak długi twutomowy epos, mógł się Rubinstein pokusić o rzucenie jakichś ochłapów ze swojej pracy,ćwiczenia kolejnym pokoleniom pianistów .
Dwa, niedopowiedzenia w kwestiach damsko męskich . Rozumiem, że takie wychowanie, iż głośno się nie mówiło o swoich niewiernościach, ale mam wrażenie iż autor się często wybiela w tym temacie .

Wspaniala autobiografia polskiego pianisty. Czyta się jak świetna powieść z epoki, która bezpowrotnie zniknęła po pierwszej wojnie . Bezcenne źródło różnych ciekawostek, nie tylko z życia artysty. Jedyne zarzuty. Jako pianistka, mocno wyczekiwałam fragmentów typowo pianistycznych i nadal sądzę ,że na tak długi twutomowy epos, mógł się Rubinstein pokusić o rzucenie jakichś...

więcej Pokaż mimo to

avatar
261
240

Na półkach: ,

No więc, historia ciekawa acz monotematyczna. Co było do przewidzenia wprawdzie autorem jest muzyk, więc o czym ma pisać jak właśnie nie o muzyce. Jednak książka piętrzyła trudności w polubieniu jej. Przede wszystkim wydanie. Zbyt mała czcionka zdecydowanie utrudniała chęć sięgnięcia po nią. Okrutnie się męczyłam.
Temat też ciekawy, ale nie jestem jak widać aż taką fanką muzyki aby z wypiekami na twarzy czytać o spotkanych przez autora osobistościach i cóżesz też z nimi wyprawiał i jadał. Życie miał barwne i taki wyciągam wniosek, ale książki nie dokończyłam.

No więc, historia ciekawa acz monotematyczna. Co było do przewidzenia wprawdzie autorem jest muzyk, więc o czym ma pisać jak właśnie nie o muzyce. Jednak książka piętrzyła trudności w polubieniu jej. Przede wszystkim wydanie. Zbyt mała czcionka zdecydowanie utrudniała chęć sięgnięcia po nią. Okrutnie się męczyłam.
Temat też ciekawy, ale nie jestem jak widać aż taką fanką...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2446
2372

Na półkach:

Wstyd się przyznać, lecz mimo 42 lat od wydania tej autobiografii, nie czytałem jej. Z drugiej strony mam szczęście kontemplować ją teraz, w okresie spokojnej starości.
Bo Rubinstein (1887 -1982) to nie tylko wielki, światowy artysta, którego widziałem w Warszawie, w trakcie Konkursu Chopinowskiego w 1960 roku, lecz przede wszystkim wielki Polak, który symbolicznie zademonstrował swój patriotyzm w San Francisco w 1945 roku. Wikipedia:
„..W 1945 roku podczas uroczystości podpisania Karty Narodów Zjednoczonych, wobec braku polskiej flagi, wyraził oburzenie i ostentacyjnie zagrał Mazurka Dąbrowskiego. Występ poprzedził słowami:
‘W tej Sali, w której zebrały się wielkie narody, aby uczynić ten świat lepszym, nie widzę flagi Polski, za którą toczono tę okrutną wojnę’
I dodał:
‘A więc teraz zagram polski hymn narodowy’....”
Artur Rubinstein zrobił z autobiografii dzieło literackie, a że napisał je po angielsku, wypada wspomnieć o tłumaczu Tadeuszu Szafarze (1920-1995). Niestety, znalazłem jedynie, że ten dziennikarz, pisarz i tłumacz zmarł na emigracji, w USA w 1995 roku. (Na LC 6 książek, 1 opinia, brak danych o autorze)


Rubinstein był Żydem, tym bardziej warto zacytować wyznanie jego - wielkiego polskiego patrioty (s.21):
„..Kocham mój kraj rodzinny, ale jest to miłość, która nie ma nic wspólnego z nacjonalizmem czy szowinizmem. Z mojej opowie ści wyniknie, jak małą część życia spędziłem w kraju. Ale wszystko, co polskie, ma dla mnie nieodparty urok i często przyprawia mnie o nostalgię. Źródłem tego uroku może być coś, co nazwałbym autentycznością. Pory roku na przykład są tu autentyczne; nie ma mowy o pomyłce, są tym, c zym powinna być symfonia - czterema częściami, idealnie z sobą zharmonizowanymi... ..Ja osobiście ponad wszystko przedkładam polską jesień i jej miękkie, melancholijne zmierzchy, kiedy kraj przybrany we wszystkie odcienie złota i brązu staje się naturalną scenerią najpiękniejszych nokturnów Chopina...”
Polski patriotyzm bije z każdej strony, mimo pierwszego długiego wyjazdu już w wieku 12 lat. Gdy, po pięciu latach spędzonych głównie w Berlinie, w wieku 17 lat, Rubinstein nostalgicznie wraca do Polski, prypomina mnie się uwaga Józefa Czapskiego, że „.. patriotą można być nie mieszkając w ojczystym kraju. ..”
Nie mogę sobie odmówić podzielenia się spostrzeżeniem, że siedemnastoletni Artur, poza sukcesami muzycznymi, włada sześcioma językami i zdążył już poznać najwybitniejsze dzieła filozoficzne, nie wspominając licznych kobiet. Wcześnie zaczniesz, dalej zajdziesz - wbrew współczesnym Polkom-matkom chroniącym dzieciństwo swoich pociech. No cóż, przypomniało mnie się zdanie C.G. Junga – „Dzieci wychowywane są przez to, czym dorosły j e s t, a nie przez to, o czym ględzi”
Oczywiście, młody Rubinstein poznał już wielu wielkich ludzi, a teraz w Zakopanem spotyka Witkacego (1885 – 1939) i zaprzyjaźnia się z Szymanowskim (1882 – 1937). Następnie wyjazd do Paryża i..... „światowe życie” ( z nieustannym balansowaniem na granicy między elitą, a nędzą). Pasjonująca lektura, setki nazwisk...
Skoro słowo „pasjonująca” się rzekło. To muszę wspomnieć i o „pasji” Szalapina, która udzieliła się i Arturowi zwanemu Artuszą: „kosili” wszystko co popadło, a było tego całkiem wiele... Od tego czasu Rubinstein powadził nadzwyczaj bujne życie erotyczne, żeniąc się raz, w wieku 45 lat z 24-letnią córką Emila Młynarskiego (czyli ciotką Wojtka Młynarskiego - dziadkowie byli braćmi)
No i jeszcze słowa Rubinsteina na widok Statui Wolności (s.204):
„........ja, biedny polski Żyd spod okrutnego rosyjskiego zaboru, czułem wzruszenie na widok tego symbolu wolności...”
W związku z żenująco „skromnym” opracowaniem hasła ‘Artur Rubinstein’ przez polskojęzyczną Wikipedię, polecam - anglojęzyczną, ż której cytuję opis manfestacji w 1945 roku, wspominanej wyżej:
„....Throughout his life, Rubinstein was deeply attached to Poland. At the inauguration of the United Nations in 1945, Rubinstein showed his Polish patriotism at a concert for the delegates. He began the concert by stating his deep disappointment that the conference did not have a delegation from Poland. Rubinstein later described becoming overwhelmed by a blind fury and angrily pointing out to the public the absence of the Polish flag. He stopped playing the piano, told the audience to stand up, including the Soviets, and played the Polish national anthem loudly and slowly, repeating the final part in a great thunderous forte. When he had finished, the public gave him a great ovation…”
O tym incydencie pisze również Jan Kulma w „Dykteryjkach przedśmiertnych”, które gorąco polecam.
Autobiografię “..młodych lat” kończy autor na 1917 roku, jako, że zwyczajowo “trzydziecha” to koniec młodości, a mnie pozostaje żal, że moja czterodobowa przygoda się skończyła.. Głęboko wzruszony stawiam 10/10. Tekst kończy wyznanie Mistrza (s.557-8):
„....J e s t e m s z c z ę ś c i a r z e m, ale mam w tej sprawie pewną małą teorię. Z moich własnych doświadczeń i obserwacji wynika, że Opatrzność, Przyroda, Bóg - czy jak inaczej nazwalibyśmy Siłę Twórczą - darzy szczęściem te istoty ludzkie, które życie akceptują i kochają, nie stawiając mu żadnych warunków. A ja z pewnością jestem jednym z nich, i to całym sercem. W rezultacie przekonałem się - dzięki wydarzeniom, które można by określić jedynie mianem cudów - że ilekroć moje ja podświadomie bardzo czegoś pragnie, życie tak czy inaczej pragnienie to spełni.”

Wstyd się przyznać, lecz mimo 42 lat od wydania tej autobiografii, nie czytałem jej. Z drugiej strony mam szczęście kontemplować ją teraz, w okresie spokojnej starości.
Bo Rubinstein (1887 -1982) to nie tylko wielki, światowy artysta, którego widziałem w Warszawie, w trakcie Konkursu Chopinowskiego w 1960 roku, lecz przede ...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1775
724

Na półkach: , , , , ,

Lektura fascynująca, ale tak przeładowana szczegółami, anegdotami i wydarzeniami, że po dziesięciu stronach miałam jej dość na cały dzień. Dojechałam do połowy i stwierdziłam, że w tym tempie skończę "Moje młode lata" za rok, może dwa, więc dałam sobie spokój ;)
Ale jeśli ktoś przeczyta pierwsze kilka stron i zakocha się w stylu to niech śmiało czyta dalej.

Lektura fascynująca, ale tak przeładowana szczegółami, anegdotami i wydarzeniami, że po dziesięciu stronach miałam jej dość na cały dzień. Dojechałam do połowy i stwierdziłam, że w tym tempie skończę "Moje młode lata" za rok, może dwa, więc dałam sobie spokój ;)
Ale jeśli ktoś przeczyta pierwsze kilka stron i zakocha się w stylu to niech śmiało czyta dalej.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    146
  • Chcę przeczytać
    133
  • Posiadam
    58
  • Ulubione
    11
  • Teraz czytam
    5
  • Biografie
    4
  • Ebooki
    3
  • Domowa biblioteczka
    2
  • Do kupienia
    2
  • ⦿ ~ Biografie/autobiografie/pamiętniki/wspomnienia
    2

Cytaty

Więcej
Artur Rubinstein Moje młode lata Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także