Świetna Manga, fabuła od początku zaskakuje I wciąga przez co nie mogę oderwać się od czytania. Jestem szczerze ciekaw jak dalej się to potoczy, co autor nam zaprezentuje i jak rozwinie cały świat Przedstawiony. Zapraszam też na swojego bloga https://okonapopkulture.blogspot.com/

Świetna Manga, fabuła od początku zaskakuje I wciąga przez co nie mogę oderwać się od czytania. Jestem szczerze ciekaw jak dalej się to potoczy, co autor nam zaprezentuje i jak rozwinie cały świat Przedstawiony. Zapraszam też na swojego bloga https://okonapopkulture.blogspot.com/

Fajnie że w końcu pokazali nam tą wojnę. Tak serio - nieważne w którym momencie mangi jesteś warto przeczytać ten tom, żeby zrozumieć o co właściwie chodzi jak wspominają wojnę z Ishvarem. Najlepiej od strony 22 zacząć czytać, bo rzeczywiście początek może być lekkim spojlerem. Można przeczytać do końca żeby zaspokoić swoją ciekawość - byle nie czytać bonusów, dodatków itp., bo jest tam bardzo dużo spoilerów. Szkoda, że nie wiedziałam o tym tippie wcześniej, bo bym już dawno sięgnęła po ten tom, żeby lepiej rozumieć całą sytuację.
Trochę to jest tak jak z Białobrodym z "One Piece" - uważam że lepiej poznać najpierw jego Backstory na Wano (tylko trzeba wiedzieć co można obejrzeć a co nie),zamiast po raz pierwszy go widzieć jako zniedołężniałego starca pod kroplówką. (Przepraszam fanów, ale właśnie takie wrażenie daje ta postać na początku)

Fajnie że w końcu pokazali nam tą wojnę. Tak serio - nieważne w którym momencie mangi jesteś warto przeczytać ten tom, żeby zrozumieć o co właściwie chodzi jak wspominają wojnę z Ishvarem. Najlepiej od strony 22 zacząć czytać, bo rzeczywiście początek może być lekkim spojlerem. Można przeczytać do końca żeby zaspokoić swoją ciekawość - byle nie czytać bonusów, dodatków...

Tom, w którym w końcu możemy się dowiedzieć czegoś na temat wojny w Ishvarze. Postacie, które juz dobrze znamy pokazani z całkiem innej perspektywy moim zdaniem niezbyt bohaterskiej, a sam King Bradley mi osobiście zaczął przypominać Hitlera.
"Jeśli przyjdzie nam zapłacić za to, co uczynimy nie będzie to "kara boska", lecz wymierzona przez człowieka "kara ludzka".

Tom, w którym w końcu możemy się dowiedzieć czegoś na temat wojny w Ishvarze. Postacie, które juz dobrze znamy pokazani z całkiem innej perspektywy moim zdaniem niezbyt bohaterskiej, a sam King Bradley mi osobiście zaczął przypominać Hitlera.
"Jeśli przyjdzie nam zapłacić za to, co uczynimy nie będzie to "kara boska", lecz wymierzona przez człowieka "kara...

Nareszcie coś więcej o Ishvarze. Nie wiem czemu, ale spodobał mi się ten tom.

Nareszcie coś więcej o Ishvarze. Nie wiem czemu, ale spodobał mi się ten tom.

Historia o wojnie, którą opowiada Riza jest niezwykle autentyczna i powinna zmusić każdego do przemyśleń na temat niepotrzebnych konfliktów. Wojna nigdy nie jest rozwiązaniem, a psychika żołnierzy po jej zakończeniu często na zawsze zostaje złamana. FMA to manga z mądrym przesłaniem, ale obawiam się, że nie każdy to pojmuje.

Historia o wojnie, którą opowiada Riza jest niezwykle autentyczna i powinna zmusić każdego do przemyśleń na temat niepotrzebnych konfliktów. Wojna nigdy nie jest rozwiązaniem, a psychika żołnierzy po jej zakończeniu często na zawsze zostaje złamana. FMA to manga z mądrym przesłaniem, ale obawiam się, że nie każdy to pojmuje.

Uważam, że jest to jedna z lepiej dopracowanych mang fantasy. Postacie może i są przewidywalne, ale w tym wszystkim zabawne i łatwo się z nimi utożsamić.
Zdaje mi się, że ta manga spełnia wszystkie wymogi gatunku i to w pięknym stylu.

Uważam, że jest to jedna z lepiej dopracowanych mang fantasy. Postacie może i są przewidywalne, ale w tym wszystkim zabawne i łatwo się z nimi utożsamić.
Zdaje mi się, że ta manga spełnia wszystkie wymogi gatunku i to w pięknym stylu.

Byłem sceptycznie nastawiony do rozwlekania i męczenia wątków wojennych retrospekcji w kolejnym zbędnym tomie lecz całkiem nieźle rozwija postacie poboczne. Zmęczył mnie niemiłosiernie, ale nie mogę go nie szanować. Na plus.

Byłem sceptycznie nastawiony do rozwlekania i męczenia wątków wojennych retrospekcji w kolejnym zbędnym tomie lecz całkiem nieźle rozwija postacie poboczne. Zmęczył mnie niemiłosiernie, ale nie mogę go nie szanować. Na plus.