Hmm... cóż napisać o tym "dziełku"; Latajo Panie po lasach, goniom se jeden za drugim, od czasu do czasu dziabnom se bez łeb i zapolujom na jakomś gadzinę. Gdzie nie wleziesz, ino pułapki, zasadzki i kłopociska, Hej! :-)
A tak serio, to po prostu spoko książka. Można czytać.

Hmm... cóż napisać o tym "dziełku"; Latajo Panie po lasach, goniom se jeden za drugim, od czasu do czasu dziabnom se bez łeb i zapolujom na jakomś gadzinę. Gdzie nie wleziesz, ino pułapki, zasadzki i kłopociska, Hej! :-)
A tak serio, to po prostu spoko książka. Można czytać.

Czytadło dla młodszej młodzieży. Choć gdyby mieli się z tej książki uczyć, jak wygląda przyjaźń między człowiekiem a zwierzęciem, to współczuję tym zwierzątkom... Z opisu wynika, że ów stworek prezentowany na okładce zostaje "przyjacielem" głównej bohaterki. Jednak ciągłe na wpół żartobliwe obrażanie go, zostawianie go pod czyjąś opieką wbrew jego woli, narzekanie na niego i zostawianie na pastwę losu jakoś mi definicji "przyjaźni" przeczy.

Czytadło dla młodszej młodzieży. Choć gdyby mieli się z tej książki uczyć, jak wygląda przyjaźń między człowiekiem a zwierzęciem, to współczuję tym zwierzątkom... Z opisu wynika, że ów stworek prezentowany na okładce zostaje "przyjacielem" głównej bohaterki. Jednak ciągłe na wpół żartobliwe obrażanie go, zostawianie go pod czyjąś opieką wbrew jego woli, narzekanie na niego...

Książka spod znaku "płaszcza i szpady". Żadnych filozoficznych opowiastek, tylko klasyczna przygoda. Dobro kontra zło. Sceny walk bez przerysowań i krwawej łaźni. Polecam.

Książka spod znaku "płaszcza i szpady". Żadnych filozoficznych opowiastek, tylko klasyczna przygoda. Dobro kontra zło. Sceny walk bez przerysowań i krwawej łaźni. Polecam.

Posłaniec to książka fantasy, którą śmiało można polecić osobie dorosłej jak i młodszym czytelnikom, gdyż nie ma w sobie wulgaryzmów, a i fabuła wciąga od samego początku.

Posłaniec to książka fantasy, którą śmiało można polecić osobie dorosłej jak i młodszym czytelnikom, gdyż nie ma w sobie wulgaryzmów, a i fabuła wciąga od samego początku.

Bardzo sympatyczna książka przygodowa. Polecam zwłaszcza dla młodzieży. Żadnych wulgaryzmów, czy jakiś skrajnych wynaturzeń. Kupiłem ją dla mojego chrześniaka (1 klasa technikum) na "mikołajki". Zanim jednak mu ją wręczyłem 6 grudnia, to skusiłem się i sam ją zdążyłem przeczytać (tak leżała sobie na półeczce i ten sowoniedźwiedź zerkał na mnie z okładki, że nie mogłem się oprzeć :-) ).
Muszę przyznać, że gatunek fantasy nie jest moim ulubionym (preferuję książki publicystyczne i dokumentalne),ale tego "Posłańca" czytało mi się fajnie.

Bardzo sympatyczna książka przygodowa. Polecam zwłaszcza dla młodzieży. Żadnych wulgaryzmów, czy jakiś skrajnych wynaturzeń. Kupiłem ją dla mojego chrześniaka (1 klasa technikum) na "mikołajki". Zanim jednak mu ją wręczyłem 6 grudnia, to skusiłem się i sam ją zdążyłem przeczytać (tak leżała sobie na półeczce i ten sowoniedźwiedź zerkał na mnie z okładki, że nie mogłem się...

Bardzo fajna książka fantasy. Polecam.

Bardzo fajna książka fantasy. Polecam.

Książka w kilku momentach mnie zaskoczyła i jednocześnie w paru miejscach nawet rozbawiła. Generalnie stwierdzam, że ciekawa.

Książka w kilku momentach mnie zaskoczyła i jednocześnie w paru miejscach nawet rozbawiła. Generalnie stwierdzam, że ciekawa.

Na książkę trafiłam przypadkiem, leżała na biurku mojego syna :-). Zaintrygowała mnie okładka. ( jakiś miś z dziobem?!). Przeczytałam kilka pierwszych kartek i odłożyłam. Potem cały dzień nurtowało mnie pytanie, co tam będzie dalej. Gdy syn mi później powiedział, że książka mu się podobała to zdecydowałam się też ją przeczytać. Wieczorem zaczęłam i wciągnęła mnie. Dzisiaj ją skończyłam. Bardzo fajnie opisana przygoda osadzona w świecie fantasy. Polecam

Na książkę trafiłam przypadkiem, leżała na biurku mojego syna :-). Zaintrygowała mnie okładka. ( jakiś miś z dziobem?!). Przeczytałam kilka pierwszych kartek i odłożyłam. Potem cały dzień nurtowało mnie pytanie, co tam będzie dalej. Gdy syn mi później powiedział, że książka mu się podobała to zdecydowałam się też ją przeczytać. Wieczorem zaczęłam i wciągnęła mnie. Dzisiaj...