Iruma jak zawsze załamuje. Spokojnie schowajcie ostrza, zaraz wyjaśnie swoje zdanie.

Poprzedni tom kończy dosyć przykro Iruma pierwszy raz czuje frustracje, nie dziwię mu się, chłopak zmienił się dalej chętnie wszystkim pomaga, ale coś się zmieniło. Zwykle zaobserwowałam, że każdy dziękował Irumie, nawet jeśli zaraz powierzał kolejne zadanie czuł radość, że może komuś pomóc. A tu? Szydera, obrażanie, kłody na każdym kroku, normalna osoba jebła by to jak jego przyjaciel i wróciła do poprzedniego nauczyciela. JEDNAK Iruma czuje potrzebę udowodnienia, a przed wszystkim dania z siebie wszystkiego, nie rzuca rękawicy tylko robi jeszcze więcej (mimo, że robi z siebie po prostu sługusa, kiedy inni ciężko trenują, to także jeden z jego powodów np. Dzwoniąc w nocy do Azu słyszy, że dalej ćwiczy). Mentorka jest w szoku, nigdy nie spotkała kogoś kto, aż tak nie miał by kręgosłupa, ale w końcu przekonuje się i pokazuje mu swój dar, a także oznajmia, że nauczy go walki łukiem, o ile da rade stworzyć swój. Kolejne kpiny i backstory, dlaczego zachowuje się jak sucz. Aż dochodzimy do wisienki tego tomu czyli rozpoczęcia święta zbioru. Wchodzą najlepsi, z radosnego gwaru, wchodzimy w szepty, aż pojawia się klasa specjalnych przypadków i ... cisza. Bije od nich aura mordu. Czemu? Przez ostatni czas wyrżnięto ich jak gąbki (demony lubią ciekawe rzeczy 😈 a coś co się od razu nie łamie, nawet bardzo) i leci kłótnia pod tytułem: ,,Ja miałem gorzej!". Spokojnie zaczekajcie z załamaniem będzie gorzej. Gra się rozpoczyna poznajemy zasady, punktacje i widzimy jakie postępy postaci zostały ukazane, a także poznanie kilku nowych bohaterów. A gdzie Iruma? Uwaga, komentatorzy wskazują cel do którego zbliża się duża grupa uczniów. Z ciekawości sprawdzają cóż to za biedak lub boss. A tam? Iruma k... łucznik, rozbija se obóz i gotuje w najlepsze. DOSŁOWNIE ŻRE NA ŚRODKU DROGII. I cieszy się. Ja nie wiem czy nikt mu nie wyjaśnił na czym polega to święto, bo wygląda jakby zrozumiał to całkiem inaczej.

Iruma jak zawsze załamuje. Spokojnie schowajcie ostrza, zaraz wyjaśnie swoje zdanie.

Poprzedni tom kończy dosyć przykro Iruma pierwszy raz czuje frustracje, nie dziwię mu się, chłopak zmienił się dalej chętnie wszystkim pomaga, ale coś się zmieniło. Zwykle zaobserwowałam, że każdy dziękował Irumie, nawet jeśli zaraz powierzał kolejne zadanie czuł radość, że może komuś...

Super , że wyszedł kolejny tom. Stęskniłem się za tymi bohaterami. 12 tom zaczyna się , gdy klasa Irumy narzeka na treningi , a jak Iruma zaczyna opowiadać , że usługuję Bachiko to wszyscy stwierdzają , że zrobiła z niego gosposię , a Clara i Azu oczywiście chcą go ratować. Jednak po chwili wszyscy idą na treningi i Bachiko mówi Irumie , że będzie potrzebował broni. Następnie widzimy Bachiko , która czeka na Irumę , bo czas na przekąskę. I nagle zjawia się Sullivan i chwali Bachiko , a także tuli , a Ona jest cała zawstydzona i zaczerwieniona i na pożegnanie dyrektor prosi by dobrze wytrenowała Irumę i , gdy Iruma w końcu się zjawia Bachiko od razu mówi , że będą ćwiczyć. I okazuję się , że jest mistrzem łucznictwa i idą wyrobić broń Irumie. Jednak chłopak tworzy słabe łuki i Bachiko ma dość i wychodzi , a wcześniej powiedziała Irumie , że czeka go święto zbiorów , gdzie będzie walczył by zdobyć zapasy i dlatego nie może się wahać. I mamy pokazaną jej przeszłość jak szkoliła jednego demona i była z niego dumna , ale On po prostu zrezygnował i Robin jej powiedział , że kiedyś spotka innego łucznika jakiego świat nie widział. I znów wracamy do teraźniejszości i okazuję się , że Bachiko myślała , że to właśnie Iruma jest tym wielkim łucznikiem. A w międzyczasie Iruma z pomocą Aliego tworzy rewelacyjny łuk i Bachiko jest w szoku. Widzimy też Callego , który mówi innemu nauczycielowi , że wybrał nauczycieli do treningów by zrobić ze swojej klasy prawdziwe demony. A następnie widzimy jak klasa Irumy radzi sobie coraz lepiej. I w końcu nadchodzi czas egzaminu(Święto Zbiorów) i Callego patrzy na listę uczniów i okazuję się , że każdy zdał trening i demon jest ciekawy jak poradzą sobie na egzaminie. I rozpoczyna się egzamin i nauczyciele , którzy szkolili klasę Irumy trzymają za nich kciuki i po chwili bohaterowie ruszają i okazuję się , że wygra ten kto upoluję najwięcej zapasów i przyniesie nauczycielom. I widzimy , że Azu radzi sobie świetnie , ale ciągle jest przygnębiony , bo nie może być w drużynie z Irumą , bo ma wyższą rangę:D I Azu jest w drużynie z Sublo i nagle zjawia się dwójka starszych demonów i proponują pojedynek(kto pokona bossa z jaskini wygra) I jeśli wygrają Azu i Sublo to dostaną ich punkty , a jeśli wygrają starsi to Ci zwrócą im ich mistrza , który się tutaj marnuję ucząc ich. A Ci są w szoku. Następnie obserwujemy resztę klasy i każdy dobrze sobie radzi , a na koniec przechodzimy do Irumy i nauczyciele na telewizorach widzą jak inni uczestnicy zbliżają się do Irumy by go zaatakować i przejąć jego zbiory i nauczyciele są podekscytowani jak to się skończy , bo przecież Iruma często pokazywał swoją potęgę. A Balam nawet sugeruję , że Iruma szykuję na nich zasadzkę. Jednak , gdy nauczyciele robią zbliżenie na Irumę okazuję się , że chłopak po prostu siedzi i je nie zdając sobie sprawy , że ktoś chcę go zaatakować ,a nauczyciele są w szoku:D I tak się kończy 12 tom , który szybko się czyta i jest tak samo świetny jak poprzednie. Choć trochę szkoda , że nie zakończył się trochę później , gdy egzamin się skończył. Trzeba będzie czekać do 13 tomu by dowiedzieć się co dalej. No i żałuję też , że Azu i Clary było tak mało. Zwłaszcza Clary nie było praktycznie wcale. Była tylko na początku , gdy klasa opowiadała o swoich treningach. Tak samo dziadek Irumy był tylko w jednej scenie. A Opery wcale nie było. Tak samo Amelie. Liczę , że w następnym tomie bohaterowie będą już częściej ukazywani. Co do egzaminu to również mnie ciekawi jak się zakończy. Wydaję się oczywiste , że klasie Irumy się uda , a Iruma mimo wszystko może zdobyć najwyższy wynik , ale w sumie nie wiadomo jak to się potoczy. Ciekawe też o co chodzi z tym mistrzem starszych uczniów. Czyżby chodziło im o Callego? Sam Callego też jest świetny. Niby nie znosi swoich uczniów , ale jednak jest ciekawy ich egzaminu. A najbardziej mnie zaintrygował wątek Bachiko i dyrektora. Bohaterka strasznie się zawstydziła jak dyrektor się pojawił. Ciekawe co się za tym kryję. Podziwia go? A może jest w nim zakochana?:D Mam nadzieję , że ten wątek też zostanie rozwinięty. I liczę , że 13 tom wyjdzie szybko , bo już się nie mogę doczekać następnych przygód Irumy i jego bliskich

Super , że wyszedł kolejny tom. Stęskniłem się za tymi bohaterami. 12 tom zaczyna się , gdy klasa Irumy narzeka na treningi , a jak Iruma zaczyna opowiadać , że usługuję Bachiko to wszyscy stwierdzają , że zrobiła z niego gosposię , a Clara i Azu oczywiście chcą go ratować. Jednak po chwili wszyscy idą na treningi i Bachiko mówi Irumie , że będzie potrzebował broni....

Przyszedł czas na test sprawdzający umiejętności nabytych podczas treningów. Rodzą się na nim nowe gwiazdy.

Przyszedł czas na test sprawdzający umiejętności nabytych podczas treningów. Rodzą się na nim nowe gwiazdy.