rozwińzwiń

Tulipanka… i kolor pomarańczowy

Okładka książki Tulipanka… i kolor pomarańczowy Katarzyna Ducros
Okładka książki Tulipanka… i kolor pomarańczowy
Katarzyna Ducros Wydawnictwo: Arkady interaktywne, obrazkowe, edukacyjne
56 str. 56 min.
Kategoria:
interaktywne, obrazkowe, edukacyjne
Wydawnictwo:
Arkady
Data wydania:
2021-07-01
Data 1. wyd. pol.:
2021-07-01
Liczba stron:
56
Czas czytania
56 min.
Język:
polski
ISBN:
9788321351476
Tagi:
świat kolorów malarstwo sztuka wyobraźnia kreatywność kolorowanki
Średnia ocen

6,4 6,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,4 / 10
5 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
25
24

Na półkach:

Świetna. Polecam.

Świetna. Polecam.

Pokaż mimo to

avatar
1474
268

Na półkach: , , ,

„Bardzo, bardzo dawno temu… Przed tysiącami… Przed milionami… A nawet przed miliardami lat… WSZECHŚWIAT SIĘ OBUDZIŁ”.
Tak zaczyna się opowieść snuta przez Katarzynę Ducros, a ilustrowana przez Ewę Zielińską. Chociaż to od rysunku się zaczęło – malutkiej baletnicy w tanecznej pozie. Dopiero później zyskała ona imię, a także swoją historię.
Tulipanka bywa trochę marudna i kocha kolory. Narodziła się w wyobraźni naszej autorki. Teraz mamy okazję dowiedzieć się, jak powstała. Musimy jednak cofnąć się w czasie do momentu, gdy Wszechświat dopiero się kształtował, a nasza planeta była niepewnym i mglistym marzeniem przyszłości…

„Tulipanka i kolor pomarańczowy” to książka, która zachwyca rysunkami. Tekst w tym wypadku jest niejako uzupełnieniem historii opowiedzianej obrazami. I to takimi naprawdę pięknymi oraz pobudzającymi wyobraźnię. Ewa Zielińska w umiejętny sposób operuje kolorami i prezentacją poszczególnych elementów, sprawiając, że czytelnik z zainteresowaniem przewraca kolejne strony tej opowieści.
Jeśli chodzi o samą treść, to liczyłam na coś więcej. W mojej opinii jest ona trochę chaotyczna, ciężko było mi nadążyć za myślami pisarki. Mamy w niej jakby dwie płaszczyzny.
Pierwszą na temat tego, jak powstawała Ziemia i kolejne organizmy żywe. Drugą jest dialog autorki z Tulipanką, który przypominał raczej monolog tej postaci. Przyznam, że ta średnio mi się podobała i trochę psuła klimat uzyskany początkowo w książce.
Jednak rzeczą wartą pochwały jest to, że na jej końcu możemy znaleźć kolorowanki. Dzięki nim czytelnik może samodzielnie ukształtować swoją Tulipankę, nadając jej barwy. Na pewno wpływa to pozytywnie na dziecko, sprawiając, że staje się ono częścią tej historii. Pobudza też wyobraźnię, a z udziałem Tulipanki można wymyślić naprawdę wiele opowieści.
Komu mogę polecić ten tytuł? Przede wszystkim osobom kochającym sztukę w każdej odmianie, a także rodzicom, którzy chcieliby rozwijać wyobraźnię swojego dziecka. „Tulipanka i kolor pomarańczowy” to mądra i ciekawa pozycja, która w przystępny sposób przedstawia powstanie Wszechświata, naszej planety oraz życia na niej. Nie ma w niej przemocy, a sama historia jest raczej spokojna i zabawna. Co prawda ma kilka wad, ale myślę, że w ostatecznym rozrachunku nie są one najważniejsze. Myślę, że warto dać tej książce szansę.

„Bardzo, bardzo dawno temu… Przed tysiącami… Przed milionami… A nawet przed miliardami lat… WSZECHŚWIAT SIĘ OBUDZIŁ”.
Tak zaczyna się opowieść snuta przez Katarzynę Ducros, a ilustrowana przez Ewę Zielińską. Chociaż to od rysunku się zaczęło – malutkiej baletnicy w tanecznej pozie. Dopiero później zyskała ona imię, a także swoją historię.
Tulipanka bywa trochę marudna i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2
2

Na półkach:

Idealna książeczka dla dzieci na wiosnę, gdy cały świat budzi się i nabiera barw 🌈


🧡Tulipanka ... i kolor pomarańczowy 🧡

To przepiękna opowieść o tym jak przebudził się Wszechświat i jak z małego pomarańczowego koralika powstała Tulipanka.

Na początku długo, długo nic nie było - czarna dziura🌑
Później coś wybuchło, bum...💥 tak narodziły się planety🪐 i gwiazdy⭐️: ☀️, 🌎,🌜...
Na ziemi pojawiły się pierwsze zwierzęta, wielkie, ogromne i te mniejsze, skryte w tunelach pod ziemią.
Tam też przetrwały dwa małe ziarenka, które tutaj poznacie.
Później stało się nieszczęście, wybuchł 🌋 i coś zasłoniło słońce, przez co zwierzęta znikły... (ale nie wszystkie)
Następnie w książeczce przeczytacie o tym jak do ziarenek dostała się woda i jak powstał jeden koralik, który później trafił do ogrodu malarki i w ten sposób narodziła się maleńka istotka o imieniu Tulipanka.


Więcej szczegółów tej opowieści poznacie czytając tą wciągającą książeczkę.
A ja Wam gwarantuje że dzieci będą słuchały i zadawały pytania.

Ps.. na końcu są obrazki do pomalowania.

Idealna książeczka dla dzieci na wiosnę, gdy cały świat budzi się i nabiera barw 🌈


🧡Tulipanka ... i kolor pomarańczowy 🧡

To przepiękna opowieść o tym jak przebudził się Wszechświat i jak z małego pomarańczowego koralika powstała Tulipanka.

Na początku długo, długo nic nie było - czarna dziura🌑
Później coś wybuchło, bum...💥 tak narodziły się planety🪐 i gwiazdy⭐️: ☀️,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1
1

Na półkach:

Odpowiedź na komentarz "Asia_czytasia"
"Dawno, dawno temu... NIE! JESZCZE DAWNIEJ!
Przed tysiącami... Przed milionami... A nawet przed miliardami lat... WSZECHŚWIAT SIĘ OBUDZIŁ..."
Historia tej małej istotki rozpoczyna się wraz z narodzinami Wszechświata. Tak jak wszystko co jest.... Wielki wybuch, powstanie planet, pojawienie się dinozaurów, pierwszej roślinności, skał, odłamków, nasionek... Między nimi znalazło się również rude ziarenko minii i żółcienia perskiego. Z czasem z ich połączenia powstał pomarańczowy koralik, a z niego w cudowny sposób narodziła się... Domyślacie się któż taki?
---
Są takie książki, które przed czytaniem dziecku warto również samemu przeczytać. A może jest tak w przypadku każdej książki, którą chcemy przybliżyć dziecku? Mówię to od wielu lat jako mama oraz bibliotekarz.
Do nich z pewnością należy "Tulipanka... i kolor pomarańczowy". Zdecydowanie jest to pozycja, którą warto czytać razem z dzieckiem po to, by pewne rzeczy objaśniać, dopowiadać to i owo. To dobra okazja do tego, by również samemu czegoś się dowiedzieć lub przypomnieć ;) W przypadku książki o Tulipance jest to historia powstania Wszechrzeczy, historia człowieka, sztuki i kultury.
Jeśli dziecko się nudziło to może było na tą książkę po prostu za wcześnie? Jestem mamą pewnego zagorzałego czytelnika. Czytamy naprawdę dużo, codziennie, nie tylko na dobranoc, często również na "dzień dobry".
Czytałam synkowi "Tulipankę" kiedy miał 3 lata (nie była jeszcze wydana). Nie był zainteresowany. Czytałam mu kiedy miał cztery lata - nudził się!
W wieku 5-ciu lat zafascynowało go wyginięcie dinozaurów. Pytał o to wciąż i wciąż. Czytaliśmy na ten temat książki, oglądaliśmy filmy dokumentalne. Wtedy wpadłam na pomysł, by pokazać mu odpowiednią stronę z książki o Tulipance. To był strzał w 10! Od tego momentu prosi o czytanie jej codziennie. Zafascynowały go początki Wszechświata, narodziny gwiazd, planet i Ziemi.
W tym momencie nie było już problemem zrozumienie pojawienia się w opowieści postaci Tulipanki - z dwóch połączonych ze sobą ziarenek, które przetrwały zakopane w ziemi miliony, może miliardy lat, narodziła się Tulipanka. W jaki to stało się sposób? Na pewno magiczny! Może wyrosła z ziemi jak kwiat? W tym miejscu w książce rzeczywistość zaczyna mieszać się z magią... wkraczamy na teren baśni. Dalsza część przygód Tulipanki w przygotowaniu :) Dla dociekliwych zapraszam do przeczytania epizodów opowieści o Tulipance, które przez kilka lat razem z pisarką Katarzyną Ducros publikowałam w internecie: www.arcytwor.pl/tulipanka, www.facebook.pl/tulipanka. To one stały się kanwą książeczki wydanej przez Wydawnictwo Arkady.
Dodam jeszcze, że nie jest to książka tylko dla dziewczynek. Z rozmów z wieloma rodzicami dowiedziałam się, że Tulipankę pokochały dziewczynki i chłopcy w wieku naprawdę przeróżnym :) Wszystko zależy od zainteresowań dziecka, jego wiedzy i możliwości, a także od podejścia czytających rodziców.

Pozdrawiam serdecznie!
Ewa Zielińska, Pracownia Arcytwór
www.arcytwor.pl
Autorka ilustracji do książki "Tulipanka... i kolor pomarańczowy" oraz jej w zasadzie bohaterka... ;)

Odpowiedź na komentarz "Asia_czytasia"
"Dawno, dawno temu... NIE! JESZCZE DAWNIEJ!
Przed tysiącami... Przed milionami... A nawet przed miliardami lat... WSZECHŚWIAT SIĘ OBUDZIŁ..."
Historia tej małej istotki rozpoczyna się wraz z narodzinami Wszechświata. Tak jak wszystko co jest.... Wielki wybuch, powstanie planet, pojawienie się dinozaurów, pierwszej roślinności, skał,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
120
116

Na półkach:

Moja opinia na: https://takieksiazki.blogspot.com/2021/11/katarzyna-ducros-ewa-zielinska.html

Moja opinia na: https://takieksiazki.blogspot.com/2021/11/katarzyna-ducros-ewa-zielinska.html

Pokaż mimo to

avatar
1682
1673

Na półkach:

Dawno, dawno temu, kiedy świat miał swoje początki, pośród wielu rzeczy, powstały również dwa ziarenka: minii i żółcienia perskiego. Przetrwały epoki, wybuchy, zmiany, jakie były na świecie, aż w końcu powstała z nich niezwykła roślina, a w jej kwiecie....

Ta książka jest zupełnie inna większość i nie będę ukrywać, że na pewno nie trafi do każdego dziecka. Mamy tu barwny początek świata, a dopiero dużo później poznajemy tytułową bohaterkę. Tekst jest ciekawy i wciągający jednak dla czytelników w wieku wczesnoszkolnym, dla młodszych może być niezbyt zrozumiały, a czasami nawet nudny.

Wizualnie książka jest bardzo ładna. Kolorowe strony i niebanalne ilustracje przyciągają wzrok, zachęcając do sięgania po książkę.

Okładka twarda i solidna. Dzięki niej książka posłuży długi czas.

Nam książka się podobała i według mnie dzieci w wieku od 6-7 lat będą nią oczarowane. Polecamy.

Recenzja pojawiła się również na moim blogu - https://anka8661.blogspot.com/2021/11/wydawnictwo-arkady-ksiazka-pt-tulipanka.html

Dawno, dawno temu, kiedy świat miał swoje początki, pośród wielu rzeczy, powstały również dwa ziarenka: minii i żółcienia perskiego. Przetrwały epoki, wybuchy, zmiany, jakie były na świecie, aż w końcu powstała z nich niezwykła roślina, a w jej kwiecie....

Ta książka jest zupełnie inna większość i nie będę ukrywać, że na pewno nie trafi do każdego dziecka. Mamy tu barwny...

więcej Pokaż mimo to

avatar
842
740

Na półkach:

Geneza powstania opowiadania o Tulipance jest przepiękna. Katarzyna Ducros zainspirowana rysunkiem baletnicy stworzonym przez Ewę Zielińską nadała jej imię, wykreowała historię, charakter. Ożywiła obrazek sprawiając, że maleńka dziewczynka zaczęła tańczyć w szkicowniku.

„Tulipankę i kolor pomarańczowy” możemy podzielić na dwie części. Zaczynamy od samego początku, czy od powstania wszechświata. Cykl wybuchów i zmian pogody doprowadził do spotkania się dwóch ziarenek, z których wyrosła nasza bohaterka. Pewnego dnia puka ona do okienka rysowniczki, aby ogrzać się w jej domu i, ostatecznie, przenieść się w świat koloru.

Kompletnie nie rozumiem tego podziału. Kiedy zaczęłam czytać bajkę córce patrzyła się jak otępiała, ja zresztą też. Miała być historia o małej baletnicy, a tu ciągnie się, i ciągnie opowieść o powstaniu wszechświata. Krąży materia, chodzą dinozaury – "o co kaman?" Co prawda jesteśmy w opisie książki ostrzegani, że takie elementy się w niej znajdują, ale nie spodziewałam się, że zajmują aż tyle miejsca. Nie zaprzeczę, że jest to napisane bardzo ładnym językiem. Pełnym delikatności i doniosłości. Tylko, czy dzieci to zrozumieją i docenią?

W końcu doczekaliśmy się pojawienia Tulipanki. Cieszymy się na obiecana przygodę w świecie barw, na inspirującą podróż do świata sztuki. I... bohaterka pogadała z rysowniczką, ta ją narysowała i dzieweczka zniknęła. Ja może nie jestem wyjątkowo wrażliwym osobnikiem i nie zrozumiałam, ale... no nie zrozumiałam, jak miało to zainspirować małego czytelnika. Tekstami typu „... bo w wyobraźni wszystko jest możliwe”[*]? Powtórzę to co napisałam we wcześniejszym akapicie. Tekst jest przepiękny, tylko nurtuje mnie pytanie, czy to wszystko nie jest zbyt poetyckie dla dziecka.

Na końcu książki znajdziemy 3 rysunki do pokolorowania. Dziecko zostaje zachęcone do nadania Tulipance barw, dorysowaniu przyjaciół, tła itp. W końcu jakieś działanie. Chociaż ja nie jestem do końca fanką takich rozwiań. Lubię mieć książki do czytania i publikacje aktywizujące – z malowankami, zadaniami itp., ewentualnie jakąś wkładkę, bonus do bajki, który można wyciągnąć.

Mi ta „Tulipanka i kolor pomarańczowy” nawet się podobała, tylko to nie ja jestem grupą docelową. Nie widzę w niej tego czegoś, co miałby przyciągnąć do niej dziecko. Ładne ilustracje, kolorowanka – to powinny być dodatki do opowieści, a nie odwrotnie.

W dalszym ciągu nie rozumiem, o czym Katarzyna Ducros chciała napisać – o powstaniu wszechświata, czy o maleńkiej dziewczynce. Jednak styl autorki jest jak z bajki. Jak będziecie mieli okazję to przekartkujcie tę książkę. Może wasza wrażliwość pomoże wam dostrzec to, czego ja nie czuję.

Oczekiwałyśmy baśni o baletnicy, a dostałyśmy niezły usypiacz. W sumie jest to jakiś atut, że dziecko sprawnie zasnęło, zamiast dyskutować i ekscytować się akcją.

[*] Katarzyna Ducros, "Tulipanka i kolor pomarańczowy", wyd. Arkady, Warszawa 2021, s. 51.

Geneza powstania opowiadania o Tulipance jest przepiękna. Katarzyna Ducros zainspirowana rysunkiem baletnicy stworzonym przez Ewę Zielińską nadała jej imię, wykreowała historię, charakter. Ożywiła obrazek sprawiając, że maleńka dziewczynka zaczęła tańczyć w szkicowniku.

„Tulipankę i kolor pomarańczowy” możemy podzielić na dwie części. Zaczynamy od samego początku, czy od...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1562
1544

Na półkach:

Nie ma chyba osoby, która nie znałaby historii o Calineczce, małej dziewczynce, która narodziła się w kwiecie powstałym z magicznego nasionka. Ta niezwykle piękna, miniaturowa dziewczynka, była spełnieniem marzeń pewnej samotnej kobiety, zaś jej historia wzrusza kolejne pokolenia czytelników.
Czy taką moc będzie miała również historia o Tulipance? Również pojawiła się w niezwykły sposób, kilka tygodni po tym, jak bohaterka książki i autorka zarazem posadziła w swoim ogrodzie na grządce bulwy z kwiatami i roślinkami. Niewielkich rozmiarów rezolutna tancerka mieszkała pomiędzy bulwami przyszłorocznych tulipanów niezauważona, zarówno przez ogrodnika, jak i samą właścicielkę ogrodu. Fakt ten jest jednak na rękę Tulipance, która przyznała, że był to czas na przeprowadzkę. Dziewczynka idzie do … szkicownika autorki, pragnie bowiem zamieszkać w akwarelowym świecie.
Mogłoby się wydawać, że taka przeprowadzka jest niemożliwa, ale przecież wystarczy tylko narysować Tulipankę, by zniknęła z rzeczywistego świata i pojawiła się na rysunku. Tym właśnie sposobem, z niezwykłego połączenia barw - minii i żółcienia perskiego powstała rysunkowa Tulipanka, jedyna i niepowtarzalna baletnica, w scenerii zrodzonej w wyobraźni. Tulipanka uwielbia kolory, podobnie jak uwielbia swoje rysunkowe towarzystwo. Pokocha również świat stworzony przez kolejnego rysownika – możesz być nim ty.
W rolę ilustratora, twórcy, który nie tylko niejako stworzy Tulipankę na nowo, ale również narysuje świat wokół niej, wcielić się możemy dzięki niezwykłej, zaskakującej książce Pt. „Tulipanka … i kolor pomarańczowy”. Opublikowana nakładem Wydawnictwa Arkady pozycja to efekt niezwykle owocnej współpracy ilustratorki, Ewy Zielińskiej oraz pisarki, Katarzyny Ducros. Stworzona przez artystkę postać baletnicy w tanecznej pozie stała się inspiracją do powstania tej opowieści, nie tylko o małej tancerce znalezionej wśród cebulek kwiatów, ale również o powstaniu świata.
Zanim bowiem poznamy historię pojawienia się baletnicy w domu autorki, dowiemy się, w jaki sposób powstał świat, jak to się stało, że powstał w formie znanej nam dziś. Teoria wielkiego wybuchu, pojawienie się form życia, zmiany klimatyczne, wymieranie dinozaurów, pojawienie się człowieka – wszystkie te zjawiska zostały opisane w książce w niezwykły, prosty, ale jednocześnie niezwykle plastyczny i pobudzający wyobraźnię sposób.
Choć obie te części książki nie są spójne i odczuwam lekki tematyczny dysonans, to tak naprawdę rozpłynęłam się w zachwycie nad ilustracjami oraz ogromnym ładunkiem energetycznym, jaki wnosi Tulipanka. Książka, choć adresowana do młodych czytelników, może być wykorzystania do rozmowy o świecie, o historii Ziemi, ale również o wyobraźni, kreatywności i samej Tulipance. Można na jej podstawie zachęcić dzieci do tworzenia własnej rzeczywistości, zarówno za pomocą słowa, jak i rysunku. To także pretekst do rozmowy o sztuce, barwach, o technikach tworzenia, proporcjach. Książka uwrażliwia na piękno i otwiera przed rodzicem czy nauczycielem niekończące się możliwości jej wykorzystania.

Nie ma chyba osoby, która nie znałaby historii o Calineczce, małej dziewczynce, która narodziła się w kwiecie powstałym z magicznego nasionka. Ta niezwykle piękna, miniaturowa dziewczynka, była spełnieniem marzeń pewnej samotnej kobiety, zaś jej historia wzrusza kolejne pokolenia czytelników.
Czy taką moc będzie miała również historia o Tulipance? Również pojawiła się w...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    8
  • Chcę przeczytać
    3
  • Serie
    1
  • Retelling
    1
  • Listopad 2022
    1
  • Opowiadania
    1
  • Teraz czytam
    1
  • Recenzenckie
    1
  • 2022 r.
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Tulipanka… i kolor pomarańczowy


Podobne książki

Przeczytaj także