Szninkiel

- Kategoria:
- komiksy
- Tytuł oryginału:
- Le Grand Pouvoir du Chninkel
- Wydawnictwo:
- Egmont Polska
- Data wydania:
- 2020-11-04
- Data 1. wyd. pol.:
- 1988-01-01
- Liczba stron:
- 200
- Czas czytania
- 3 godz. 20 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788328158559
- Tłumacz:
- Ksenia Chamerska
- Tagi:
- szninkiel
"„Szninkiel” – arcydzieło i legenda światowej sztuki komisowej. Opowieść, która od wielu lat niezmiennie zachwyca czytelników oraz recenzentów. Historia czerpiąca pełnymi garściami zarówno z prastarej tradycji religijnej, jak i XX-wiecznej popkultury: od mitów germańskich, przez świat Tolkiena po „2001: Odyseję kosmiczną” Kubricka, z kluczową rolą zreinterpretowanego chrześcijańskiego motywu zbawiciela.
Album znany najpierw w formie czarno-białej, a później kolorowej – i w obu tych postaciach znakomity graficznie! Miał powstać jako miły przerywnik dla autorów w tworzeniu kolejnych tomów serii „Thorgal”, a okazał się kamieniem milowym w kulturze popularnej naszych czasów.
Słynny belgijski scenarzysta Jean Van Hamme, współtwórca dziesiątków serii przygodowych, sensacyjnych, historycznych i fantastycznych (m.in. „Largo Winch”, „XIII”),i znakomity polski rysownik Grzegorz Rosiński („Skarga Utraconych Ziem”, „Zemsta hrabiego Skarbka”, „Western”) stworzyli w latach 1986–1987 album wybitny, choć planowany tylko jako forma odpoczynku od równie znanych w całej Europie przygód czarnowłosego wikinga...
Na planecie Daar od niepamiętnych czasów trwa wojna między trzema potęgami, w której najbardziej cierpią masy niewinnych stworzeń, w tym lud niewysokich, pokojowo nastawionych Szninkieli. Ale to właśnie spośród nich O’n, jedyny Bóg, Stworzyciel Światów, wybiera młodzieńca, który dostaje zadanie doprowadzenia do zakończenia wiecznej wojny i ocalenia świata. J’on przemierzy pół planety i zobaczy cuda oraz okropności, jakich istnienia nawet nie podejrzewał. Czy jednak będzie w stanie unieść ciężar roli zbawiciela? I co jeden mały Szninkiel, nawet wspierany przez przyjaciół wierzących w jego daną od Boga misję, może zdziałać przeciw największym potęgom świata? Scenarzysta stawia przed czytelnikiem mnóstwo trudnych, podstawowych wręcz, pytań dotyczących religii, cywilizacji czy pragnień istot śmiertelnych – lecz nie daje na nie jednoznacznych ani nacechowanych ideologicznie odpowiedzi. Każdy musi je znaleźć samodzielnie. A że album został zilustrowany w sposób mistrzowski, plastycznie obrazujący każdy aspekt ukazanego świata, czujemy, że ta historia dzieje się naprawdę i dotyczy nie tylko wymyślonych na potrzeby komiksu postaci, ale nas samych – dzisiejszych ludzi. Czy waga przedstawionych w „Szninkielu” treści sprawia, że historia ta opowiedziana jest smutno i ponuro? Absolutnie nie!
Obok fragmentów wymagających użycia patosu czy ukazania tragicznych aspektów życia, autorzy komiksu nie skąpią elementów humorystycznych czy parodystycznych, tak w warstwie dialogu i wydarzeń, jak i rysunku. Nie brakuje też zróżnicowanych estetycznie scen erotycznych. Przede wszystkim jednak mamy do czynienia z czystą, emocjonującą przygodą, trzymającą w napięciu do ostatniej planszy – aż po sam kres historii J’ona, gdy jesteśmy świadkami spełnienia woli Boga. Tej opowieści nie można zapomnieć. Takie opowieści na dekady kształtują obraz współczesnej sztuki. "
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 1 875
- 403
- 354
- 214
- 136
- 97
- 26
- 18
- 17
- 13
Cytaty
O'N nie zniszczył naszego świata, choć uczynił coś jeszcze gorszego: zapomniał o nim.
Przebaczam Ci Ar'th. Sam widzisz,że zdrada poniża tych, którzy się jej dopuszczają, a wywyższa swoje ofiary.
OPINIE i DYSKUSJE
Czytałam jako nastolatka, ale czuję że chce przeczytać jeszcze raz, po dwudziestu latach. Grafika wspaniała.
Czytałam jako nastolatka, ale czuję że chce przeczytać jeszcze raz, po dwudziestu latach. Grafika wspaniała.
Pokaż mimo toNajlepszy komiks kiedykolwiek.
Najlepszy komiks kiedykolwiek.
Pokaż mimo toŚwietna historia i świetny rysunek. Znakomite również wydanie. Poza samym komiksem mamy tu dodatkowo tzw. szkicownik, czyli projekty postaci i poszczególnych scen.
Trzeba zobaczyć. To prawdziwa sztuka.
Świetna historia i świetny rysunek. Znakomite również wydanie. Poza samym komiksem mamy tu dodatkowo tzw. szkicownik, czyli projekty postaci i poszczególnych scen.
Pokaż mimo toTrzeba zobaczyć. To prawdziwa sztuka.
Czytałem wydanie w kolorze. To mój pierwszy (w dorosłym życiu) komiks. Wybrałem go po sprawdzeniu opinii i jest ok, ale zdecydowanie za krótki. Przeskakujemy do kolejnych wątków tak szybko, jak bym miał przed sobą streszczenie. Fajna historia, ale za mało "mięsa".
Czytałem wydanie w kolorze. To mój pierwszy (w dorosłym życiu) komiks. Wybrałem go po sprawdzeniu opinii i jest ok, ale zdecydowanie za krótki. Przeskakujemy do kolejnych wątków tak szybko, jak bym miał przed sobą streszczenie. Fajna historia, ale za mało "mięsa".
Pokaż mimo toCzarno-biała bajka dla dorosłych. Taka z krainy fantazji. O misji od Onego, którą zostanie obarczony przypadkowy Szninkiel. Podobna treść była serwowana już nie raz. Różni się jedynie szczegółami. Ale w tych drobnych niuansach kryje się tajemnica sukcesu. Autorowi powiodła się trudna sztuka przykucia mojej uwagi, zafrapowały mnie losy głównego bohatera, podążanie wraz z nim przez kolejne krainy. Od strony graficznej – mistrzostwo. Polecam. Dużym. Tym razem.
Czarno-biała bajka dla dorosłych. Taka z krainy fantazji. O misji od Onego, którą zostanie obarczony przypadkowy Szninkiel. Podobna treść była serwowana już nie raz. Różni się jedynie szczegółami. Ale w tych drobnych niuansach kryje się tajemnica sukcesu. Autorowi powiodła się trudna sztuka przykucia mojej uwagi, zafrapowały mnie losy głównego bohatera, podążanie wraz z nim...
więcej Pokaż mimo to39/2023
Arcydzieło Absolutne.
Jean Van Hamme – scenarzysta i Grzegorz Rosiński – rysownik – stworzyli komiksowy fenomen, który od trzech dekad z okładem zachwyca cały świat. A biorąc pod uwagę, że bieżące wydanie prezentuje tę opowieść w kolorze – można rzec, iż zachwyca jeszcze bardziej niż pierwsze czarno - białe.
Van Hamme korzysta z inspiracji Nowym Testamentem powołując do życia uniwersum mogące rodzić skojarzenia z Tolkienowskim.
Mruga okiem do czytelnika nawiązując do mitologii a nawet Stanleya Kubricka. Prezentując kosmogonię tego świata – z powodzeniem łączy powagę z poczuciem humoru oraz śmiałą erotyką.
Ale wszystko to byłoby niczym, gdyby nie kreska Rosińskiego.
Jego wyobrażenia Cyklopki Zembrii, Barr-Finda czy Jargota Pachnącego to – w mojej ocenie – dzieła skończone.
Z politowaniem przypominam sobie toporne kreski komiksowych klasyków o batmanach, super czy spidermanach :P
“Szninkiel” to prawdziwy rysunkowy majstersztyk: iście filmowe kadry, dbałość o najdrobniejszy szczegół, szczególna atmosfera, słowem - totalna magia rysunkowa.
Wielką gratką dla fanów jest dodatek w postaci szkiców Rosińskiego.
Szereg tablic, na których zobaczymy etapy prac nad opowieścią, studium postaci, pierwsze, odrzucone, wersje bohaterów oraz szkicowe szablony całych stronic, plany każdej karty komiksu.
Dodatek ów to rzecz absolutnie bezcenna.
Wspaniały to był powrót do lat szczenięcych i ówczesnych komiksowych uniesień!
39/2023
więcej Pokaż mimo toArcydzieło Absolutne.
Jean Van Hamme – scenarzysta i Grzegorz Rosiński – rysownik – stworzyli komiksowy fenomen, który od trzech dekad z okładem zachwyca cały świat. A biorąc pod uwagę, że bieżące wydanie prezentuje tę opowieść w kolorze – można rzec, iż zachwyca jeszcze bardziej niż pierwsze czarno - białe.
Van Hamme korzysta z inspiracji Nowym Testamentem...
Kiedy byłam dzieckiem, kupiono mi ten komiks... i zabrano tak szybko, jak tylko było to możliwe. Nagość i przemoc, którymi epatuje "Szninkiel" zapewne nie było dobrą pożywką dla kilkuletniej dziewczynki, jednak nawet wówczas - jako miłośniczkę bardziej stonowanego "Thorgala" - zachwyciła mnie kreska Rosińskiego. Była w niej głębia, która przykuwała wzrok i sprawiała, że nawet ośmiolatek zaczynał marzyć.
Przeczytałam "Szninkla" dopiero po długich latach i zdałam sobie sprawę, że nawet gdyby nie był to komiks brutalny, a sceny seksu nie pojawiałyby się, i tak nic bym nie zrozumiała z podtekstów i znaczeń, które - ubrane w fantastyczną otoczkę - przekazywał "Szninkiel".
Van Hamme stworzył arcydzieło komiksu. Opowieść o Zbawicielu, który samotnie staje naprzeciwko ciemiężycielom, to nic innego jak inna wersja losów Chrystusa. W zasadzie, kiedy przyjrzymy się Biblii bliżej, wcale nie jest ona mniej brutalna od "Szninkla". Sama historia Jezusa to ból i wyrzeczenia, poświecenie i ofiara. By to zaakcentować, autorzy stworzyli wyjątkowo niesprawiedliwy, brudny świat, w którym życie maluczkich nie znaczy więcej od pyłu przyklejonego do podeszwy buta. To świat nieustannych, niekończących się wojen, które są toczone tak długo, że nawet nie pamięta się ich powodu. Trzej Nieśmiertelni są niczym grzechy, które zmazać ma tytułowy Szninkiel, niziołek o imieniu J'on.
Wszechobecna beznadzieja sytuacji rasy Szninkli tylko podkreśla ciężar roli, jaką nałożył na J'ona O'n - bóg. Rozkazuje mu zniszczyć Nieśmiertelnych i położyć kres wojnom. Jakie ma szanse niziołek przeciwko trzem potężnym władcom, których armie wyżynają się każdego dnia, tocząc koło nienawiści?
Jednak J'on- zupełnie jak Frodo - idzie, chociaż nie zna drogi, gotów, pomimo przeciwności ocalić świat, który przyniósł mu tylko zniewolenie i ból. Jednak Chrystus cierpiał za grzechy tych, którzy go nienawidzili na równi z tymi, którzy go kochali. Zaznaczam, że nie jestem chrześcijanką, jednak analogie same się nasuwają. Myślę, że tego właśnie chcieli autorzy komiksu, dać pożywkę myślom, pokazać, że pod powłoczką bajki, można ukryć ważne przesłanie.
Jakie więc przesłanie ukazuje "Szninkiel"? Kluczem do zrozumienia wolności jest wybór. I przydałoby się, żeby co poniektórzy politycy przeczytali ten komiks. I zrozumieli go. Bóg nie kieruje każdym krokiem człowieka, nawet tych, którzy w niego wierzą. Nie spływa na nas łaska, która wszystko za nas zrobi. Człowiek jest stworzony by popełniał błędy - i uczył się na nich, bądź nie. Sami w zasadzie wykuwamy naszą przyszłość.
Szninkiel to także mrugnięcie okiem do czytelnika, który zna dobrze popkulturę. Władca Pierscieni jako pierwszy przychodzi do głowy, jednak dla mnie jest to nie tylko mrugnięcie okiem, ale potężny cios w szczękę Ciemnego Kryształu. J'on ze "Szninkla" - Jen z filmu Hensona, Szninkle - gelflingi, Nieśmiertelni - skeksy. Także zakończenie jest poprawieniem ciosu w szczękę wspomnianego kukiełkowego filmu.
Co czyni "Szninkla" unikalnym, to nie tylko alegorie i ukryte easter eggi. To także epicki rozmach całego dzieła, który ma znamiona prawdziwej wielkości. To się po prostu czuje. Ta wielkość, prawie boska, jest wpisana w każdy kadr. "Szninkiel" to wspaniały komiks, który każdy powinien przeczytać. Niekoniecznie jednak w wieku ośmiu lat.
Kiedy byłam dzieckiem, kupiono mi ten komiks... i zabrano tak szybko, jak tylko było to możliwe. Nagość i przemoc, którymi epatuje "Szninkiel" zapewne nie było dobrą pożywką dla kilkuletniej dziewczynki, jednak nawet wówczas - jako miłośniczkę bardziej stonowanego "Thorgala" - zachwyciła mnie kreska Rosińskiego. Była w niej głębia, która przykuwała wzrok i sprawiała, że...
więcej Pokaż mimo toZnacie Szninkiela? Może kojarzycie ten klasyczny komiks jeszcze w wersji czarno-białej lub w trzech tomach?
Mi udało się go niedawno wypożyczyć z biblioteki i ochoczo zabrałam się do jego czytania 😍
Premiera tego komiksu odbyła się w 1988 roku, gdy twórcy Thorgala chcieli trochę odpocząć od swojego bohatera. Stworzyli więc komiks o J'onie, przedstawicielu rasy Szninkielów, który otrzymuje misje praktycznie niemożliwą do zrealizowania. Stworzyciel światów rozkazuje mu zakończyć niekończącą się wojnę toczoną przez trzech armie trzech nieśmiertelnych, jeśli mu się nie powiedzie jego świat zostanie zgładzony...
Niestety Szninkiele są w tym świecie zniewoloną rasą, wykorzystywaną do najgorszych robót. J'on też wolałby znaleźć po prostu ciche i spokojne miejsce, w którym mógłby korzystać z uroków życia wraz z przepiękną G'wel, którą spotkał niedługo po objawieniu 😏
Od samego początku wydawało mi się, że już kiedyś czytałam ten komiks, ale pewnie bardzo dawno temu miałam w rękach tylko pierwszy tom (gdyż nie pamiętałam zakończenia) 🤔 co jest trochę niepokojące, gdyż jest on przeznaczony dla osób dorosłych! Niektóre sceny są tu dosyć brutalne, a inne znowuż przesycone erotyzmem.
Możliwe też, że kreska jest mi po prostu znana z Thorgala 😏 choć skłaniam się ku pierwszej teorii 😁
Komiks zachwycił mnie swoimi nawiązaniami zarówno do różnych religii, jak i Odysei kosmicznej 😍
Świetnie się przy nim bawiłam, choć zakończenie daje do myślenia.
Wspaniale było go poznać/ czy może częściowo odświeżyć sobie 🤷 i poznać zakończenie. Oczywiście zachęcam Was byście również go poznali (o ile jesteście oczywiście pełnoletni 😏).
Znacie Szninkiela? Może kojarzycie ten klasyczny komiks jeszcze w wersji czarno-białej lub w trzech tomach?
więcej Pokaż mimo toMi udało się go niedawno wypożyczyć z biblioteki i ochoczo zabrałam się do jego czytania 😍
Premiera tego komiksu odbyła się w 1988 roku, gdy twórcy Thorgala chcieli trochę odpocząć od swojego bohatera. Stworzyli więc komiks o J'onie, przedstawicielu rasy Szninkielów,...
Najlepszy z najlepszych, klasyka.
Skondensowane mitologie religijne w formie komiksu. Sens życia i cała reszta, a czyta się z wypiekami na twarzy, nie tylko ze względu na sceny erotyczne ;)
Wersja kolorowana, ku mojemu zaskoczeniu, odbiera część uroku czarno-białego oryginału. Ale może przez fakt, że kolorysta zaproponował barwy inne niż sobie wyobrażałam.
Kto jeszcze nie czytał, niech nadrobi w te pędy.
Najlepszy z najlepszych, klasyka.
więcej Pokaż mimo toSkondensowane mitologie religijne w formie komiksu. Sens życia i cała reszta, a czyta się z wypiekami na twarzy, nie tylko ze względu na sceny erotyczne ;)
Wersja kolorowana, ku mojemu zaskoczeniu, odbiera część uroku czarno-białego oryginału. Ale może przez fakt, że kolorysta zaproponował barwy inne niż sobie wyobrażałam.
Kto jeszcze nie...
Szninkiel robił na mnie wrażenie, gdy byłem nastolatkiem. Powrót po latach okazał się średnio przyjemny. Doceniam ten komiks i jego legendę, ale już nie wywołuje on we mnie emocji. Od strony technicznej zirytowało mnie to, że w nowym wydaniu komiks pokolorowana. Zupełnie nie rozumiem tego zabiegu, bo to, że Szninkiel był czarno-biały to była decyzja twórców, nie wynikająca z ograniczeń technicznych bądź finansowych, jak choćby w przypadku naszego rodzimego Tytusa. Był to przemyślany artystyczny zabieg, na którym komiks zyskiwał.
Szninkiel robił na mnie wrażenie, gdy byłem nastolatkiem. Powrót po latach okazał się średnio przyjemny. Doceniam ten komiks i jego legendę, ale już nie wywołuje on we mnie emocji. Od strony technicznej zirytowało mnie to, że w nowym wydaniu komiks pokolorowana. Zupełnie nie rozumiem tego zabiegu, bo to, że Szninkiel był czarno-biały to była decyzja twórców, nie wynikająca...
więcej Pokaż mimo to