Książka w sposób interesujący poruszająca tematykę perinatologii i neonatologii. Jednak przyznam, że liczyłam na większą liczbę przypadków medycznych opisanych szczegółowo tymczasem pozycja skupiona jest przede wszystkim na synku autorki a inne "przykłady" są głównie tłem. Niestety momentami czułam przesyt, zmęczenie podczas czytania tej lektury, znużenie pewną powtarzalnością w treści i jakoś nie potrafiłam obdarzyć sympatią autorki (niejako głównej bohaterki),co mi przeszkadzało w odbiorze tej książki. Ode mnie 7/10.

Książka w sposób interesujący poruszająca tematykę perinatologii i neonatologii. Jednak przyznam, że liczyłam na większą liczbę przypadków medycznych opisanych szczegółowo tymczasem pozycja skupiona jest przede wszystkim na synku autorki a inne "przykłady" są głównie tłem. Niestety momentami czułam przesyt, zmęczenie podczas czytania tej lektury, znużenie pewną...

Zdecydowanie nie jest to książka dla każdego. Nie polecam jej na pewno kobietom w ciąży, za bardzo wpływa na wyobraźnię i snucie niepokojących wizji "a co jeśli...", co w tym stanie na pewno nie jest wskazane.
Poza tym jednak, pozycja bardzo wartościowa, ujmująca temat z dwóch stron medalu - autorka opisuje bowiem początki perinatologii i neonatologii, jej pionierów i kluczowe kamienie milowe, a przy tym przytacza też własną historię powiązaną z obiema dziedzinami. Jej ciąża nie była idealną, zdrową ciążą, a syn spędził na oddziale neonatologii kilka miesięcy.
Ktoś, kto nie przeżył koszmaru chodzenia korytarzami oiomu dla noworodków, czuwania przy inkubatorze i ogromnego strachu o zdrowie i życie dziecka, nie jest w stanie tego zrozumieć. Niestety, wiem co mówię. I jednocześnie widzę, że przeżycia rodziców dzieci przedwcześnie urodzonych, potrzebujących wsparcia od pierwszych chwil życia, są niesamowicie zbliżone, podobne niezależnie od szerokości geograficznej. Naprawdę, podobne tak, że to aż niewiarygodne. Słowa, które padają z ust Olivii Gordon mogłyby spokojnie paść z ust każdej innej matki dziecka z oddziału intensywnej terapii noworodków. Każda mogłaby się pod tym podpisać.
Dlatego z całą mocą mogę zaświadczyć, że książka jest bardzo wartościowa, przedstawia czystą, nieprzekłamaną,
nienaciąganą prawdę. Nie frazesy, nie to, co zagra na emocjach czytelników, co wzbudzi w nich łzy współczucia. Cóż, łzy może i wzbudzi, ale to nie jest tanie epatowanie czyjąś krzywdą. To wszystko dokładnie tak wygląda. Nie będę oceniać książki, choć według mnie zasługuje na ocenę najwyższą, bo nie będzie w tym grama obiektywizmu. Ale polecam, zdecydowanie polecam.

Zdecydowanie nie jest to książka dla każdego. Nie polecam jej na pewno kobietom w ciąży, za bardzo wpływa na wyobraźnię i snucie niepokojących wizji "a co jeśli...", co w tym stanie na pewno nie jest wskazane.
Poza tym jednak, pozycja bardzo wartościowa, ujmująca temat z dwóch stron medalu - autorka opisuje bowiem początki perinatologii i neonatologii, jej pionierów i...

Swietny reportaż o wcześniakach, nauce, lekaezach i rodzicach.

Swietny reportaż o wcześniakach, nauce, lekaezach i rodzicach.

książka bardzo ciekawa, wzruszająca, czasami ciężka pod kątem wyobrażonego cierpienia. mam jednak pewne przemyślenia względem etycznych poczynań i serce kłóci się z rozumem. Uważam jednak, że to co zostało opisane w książce daje nadzieję tym, którzy nadziei już nie mają ...

książka bardzo ciekawa, wzruszająca, czasami ciężka pod kątem wyobrażonego cierpienia. mam jednak pewne przemyślenia względem etycznych poczynań i serce kłóci się z rozumem. Uważam jednak, że to co zostało opisane w książce daje nadzieję tym, którzy nadziei już nie mają ...

Ciąża, planowana czy taka niespodziewana to cała masa emocji. Najpierw najczęściej radość, pytania o płeć, do kogo on czy ona będą podobne, jakie odziedziczą cechy charakteru, kolor oczu, włosów. A potem pojawiają się pytania o to czy wszystko jest w porządku, zwłaszcza przy okazji tych ważnych badań USG. Przyszli rodzice wpatrują się w monitor pokryty plamkami i kropkami i usiłują z miny lekarza ginekologa wyczytać to upragnione stwierdzenie: tak dziecko jest zdrowe. A co jeśli taka odpowiedź nie pada lub zaczyna się dziać coś zupełnie nieoczekiwanego, niedobrego?
Autorka tej książki prowadzi czytelnika na oddział, gdzie robione są te podstawowe badania ciążowe. Tam najczęściej padają słowa niosące ogromny bagaż emocjonalny zarówno dla rodziców, jak i dla lekarzy czy pielęgniarek. To tam wykrywane są wady, które zmieniają życie przyszłych rodziców i ich całych rodzin. Oliwia Gordon sama doświadczyła jak to jest otrzymać informację o tym, że jednak macierzyństwo to nie będzie zwyczajne. Jej syn urodził się za wcześnie i na dodatek z wadą genetyczną prawie zupełnie nieznaną o nazwie zespół Noonana. To doświadczenie skłoniło autorkę do zagłębienia się w taki rodzaj macierzyństwa. I tu trzeba wykonać głęboki skłon w jej stronę, bo kolejne kartki książki to prawdziwy rollercoster emocjonalny. Wraz z rodzicami kolejnych poznawanych dzieci stoimy przy stole operacyjnym, gdzie chirurdzy narzędziami o wielkości szpilek dokonują cudów medycznych łatając mikroseruszka czy inne części maleńkich ludzi. To także bezsilne wpatrywanie się z nimi w plastikowe inkubatory, gdzie między ogromną plątaniną rurek i kabli z trudem odnaleźć można maleństwo.
Narodziny dziecka to zawsze rewolucja w życiu domowym, a niemowlę urodzone przedwcześnie i często obarczone dodatkowymi chorobami wywraca życie do góry nogami nie tylko rodziców, ale całych rodzin. Wraz z kolejnymi bohaterami książki poznajemy co znaczy powrót do domu matki zostawiającej na oddziale maleństwo, walczącej o każdą kroplę pokarmu i przekopującej strony internetowe w poszukiwaniu jakichkolwiek informacji o chorobie dziecka. To także spojrzenie na mężów, ojców, rodzeństwo oczekujące w domu, bezradne i bezsilne wobec rozgrywającego się dramatu.
Czytelnicy uzbrójcie się w zarwane noce, chusteczki na łezki ( wzruszenia lub smutku) i sięgnijcie po tę pozycję, bo naprawdę warto.

Ciąża, planowana czy taka niespodziewana to cała masa emocji. Najpierw najczęściej radość, pytania o płeć, do kogo on czy ona będą podobne, jakie odziedziczą cechy charakteru, kolor oczu, włosów. A potem pojawiają się pytania o to czy wszystko jest w porządku, zwłaszcza przy okazji tych ważnych badań USG. Przyszli rodzice wpatrują się w monitor pokryty plamkami i kropkami i...

To jest książka o ogromnej miłości. O niewyobrażalnej odwadze. O nieposkromionym strachu. O nadziei, która towarzyszy każdego dnia ciąży i każdego dnia, który dziecko spędza w inkubatorze. Polecam ten tytuł każdemu, kto chce wiedzieć, jak wcześniaki walczą o swój każdy oddech, a w konsekwencji, o swoje życie. Zapewniam Was, że ta książka na długo pozostanie w Waszej pamięci.

Całość recenzji na http://www.krokusoweprzemyslenia.pl/

To jest książka o ogromnej miłości. O niewyobrażalnej odwadze. O nieposkromionym strachu. O nadziei, która towarzyszy każdego dnia ciąży i każdego dnia, który dziecko spędza w inkubatorze. Polecam ten tytuł każdemu, kto chce wiedzieć, jak wcześniaki walczą o swój każdy oddech, a w konsekwencji, o swoje życie. Zapewniam Was, że ta książka na długo pozostanie w Waszej...