Girlaski
- Kategoria:
- literatura obyczajowa, romans
- Wydawnictwo:
- Gebethner i Wolff
- Data wydania:
- 1931-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 1931-01-01
- Liczba stron:
- 261
- Czas czytania
- 4 godz. 21 min.
- Język:
- polski
- Tagi:
- powieść obyczaje polska
Fragment powieści:
— Dziesięć minut pauzy!
Baletmistrz w gimnastycznych pantoflach na bosych nogach, w kąpielowym szlafroku, zarzuconym na ramiona przestał do taktu uderzać w japońskie tamburynko i usiadł na budce suflera. Szesnaście prawych nóg, dość dobranych, dość jednakowych, na ostatnie uderzenie pałeczki baletmistrza o bębenek opadło na dół.
Stopy w baletkach stanęły, jak w wojsku na komendę „baczność". Z szesnastu par dziewczęcych płuc uleciało westchnienie, odetchnięcie po męczącej, fizycznej pracy, błogie „aaach", na myśl zaciągnięcia się pośpiesznie papierosem w czasie krótkiej przerwy.
Wandzia Budzyńska, najstarsza z zespołu tancerka teatrzyku „Orfeum”, najpierwsza zarzuciła na gołe ramiona szlafroczek i zbiegła ze sceny po schodkach, prowadzących na widownię. Pierwsze rzędy pustych krzeseł oświetlał blask padający ze sceny, reszta sali tonęła w półmroku.
W głębi, w jednym z ostatnich rzędów siedziała dziewczyna w chustce na głowie, trzymając jakiś tobołek, duże zawiniątko na ręku. Do niej to Wandzia spieszyła, a znalazłszy się przy niej, zawołała:
— Dawaj dzieciaka. I zręcznym ruchem obnażyła jędrną, białą, jak śnieg — pierś, siadając na krześle obok dziewczyny.
Służąca podała swej pani tajemnicze zawiniątko, z którego wychylił się zabawny łebek w koronkowym czepeczku i rozchylone, bezzębne usteczka, spragnione pokarmu. Młoda mateczka, założyła nogę na nogę, udem podtrzymując swój słodki ciężar, który głośnem mlaskaniem okazywał apetyt i zadowolenie zaspakajanego głodu.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 31
- 10
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Co to są girlaski? Zastanawiałem się, patrząc na okładkę książki i tytuł powieści Juliana Krzewińskiego. Na niej można zobaczyć zdjęcie nóg kobiet, w jakimś układzie choreograficznym, więc zapewne tytuł musi być związany z tańcem. Oczywiście sprawdziłem definicje słowa w Wielkim Słowniku Języka Polskiego, żeby być pewnym w 100 procentach. I faktycznie girlaski to inaczej tancerki, występujące w programach rozrywkowych. Wiemy już zatem, o czym może być tak powieść, coś nie coś dowiedzieliśmy się o okładce i tu muszę dodać, że oprawa jest miękka bez skrzydełek, więc od razu trzeba uważać przy noszeniu książki, by nie pozaginać rogów. Dodatkowo często w tych miejscach są informacje o autorze. Nie ma skrzydełek to i nie znalazłem danych autora. Jednak okazuje się, że ze znajomością literatury okresu międzywojennego to u mnie coś słabo. Przecież ten Julian Krzewiński, autor Girlasek, to bardzo znany człowiek międzywojnia.
Zatem kilka słów o nim. Julian Krzewiński (jego właściwe dane osobowe to Julian Piotr Maszyński),był polskim aktorem i śpiewakiem, autorem tekstów utworów i powieściopisarzem, a nawet artystą cyrkowym. Warto wspomnieć, że napisał teksty takich piosenek jak: Bal na Gnojnej czy Bal u starego Joska. Napisał również tekst do walca mistrza Johanna Straussa syna pt.: Nad pięknym modrym Dunajem. Jako cyrkowiec występował za oceanem w Brazylii, ale porzucił ten ciężki zawód.
Girlaski to powieść wydana po raz pierwszy w 1931 roku w Warszawie przez I. Rojski. W moje ręce trafiło najnowsze wydanie z 2023 roku wypuszczone na rynek wydawniczy dzięki krakowskiemu Wydawnictwu MG.
Żeby zrozumieć powieść i mieć jakieś odniesienie do wydarzeń w niej zawartej, trzeba troszkę poznać historii Warszawy okresu międzywojennego. Powieści nie czyta się łatwo, są wyrazy z tamtej epoki, są sytuacje, które trudno sobie wyobrazić w XXI wieku. O czym właściwie jest niniejsza powieść?
Musimy przenieść się w lata dwudzieste do stolicy naszego kraju, Warszawy. Na kartach książki poznajemy Sonię, młodą, szesnastoletnią dziewczynę, której pochodzenie jest nie do końca jasne. Dziewczę trafia pod skrzydła sporo starszego mężczyzny, Ryszarda Rzymskiego. Człowiek ten przeżył w życiu wiele romansów, jednak nie zamierza traktować dziewczyny w sposób, który w dzisiejszych czasach uznawany jest jako pedofilia. Rzymski, czterdziestopięcioletni pan, chce traktować ją jaką panią do towarzystwa, jednak jego otoczenie nie chce w to zbytnio wierzyć. Piękną kobietą interesuje się również jego bratanek Rzymskiego, Jerzy. Młody chłopak, student na jednym z berlińskich uniwersytetów, zakochuje się w dziewczynie z niższych sfer. Przeciwna jest temu jego matka, która robi wszystko, by Jerzy zmienił i skierował swoje zainteresowania w odpowiednim dla niego kierunku.
Sonia znajduje pracę w teatrzyku Orfeum, gdzie będzie jedną z girlasek. Jak potoczą się losy młodych ludzi? Czy pierwsza miłość młodego chłopaka znajdzie odwzajemnienie? Jak będzie zachowywać się Sonia, która przeżywa wiele rozterek życiowych i która podejmuje wiele decyzji, które na pewno nie spowodują, by związek wszedł w głębsze stadium.
Jeżeli chcecie poznać czasy amatorskich zespołów tanecznych z tamtych, międzywojennych czasów i realia, w jakich pracowały, koniecznie musicie poznać historię opowiedzianą w tej powieści. Tu też dowiecie się, jak wyglądała ciężka praca girlasek oraz poznacie, jak bawiła się śmietanka towarzyska w dwudziestoleciu międzywojennym.
Co to są girlaski? Zastanawiałem się, patrząc na okładkę książki i tytuł powieści Juliana Krzewińskiego. Na niej można zobaczyć zdjęcie nóg kobiet, w jakimś układzie choreograficznym, więc zapewne tytuł musi być związany z tańcem. Oczywiście sprawdziłem definicje słowa w Wielkim Słowniku Języka Polskiego, żeby być pewnym w 100 procentach. I faktycznie girlaski to inaczej...
więcej Pokaż mimo toWydumana. Współczesna "Rewia" o wiele lepiej przeniosła mnie w świat kabaretów niż pisane w tych czasach "Girlaski"
Wydumana. Współczesna "Rewia" o wiele lepiej przeniosła mnie w świat kabaretów niż pisane w tych czasach "Girlaski"
Pokaż mimo toWarszawa, lata 20. Ryszard Rzymski, czterdziestopięcioletni przystojny dżentelmen bywa częstym gościem teatrzyku „Orfeum”. Zamożny mężczyzna podoba się kobietom i raz po raz nawiązuje nowe romanse. Pewnego dnia Rzymski postanawia zerwać z dotychczasowym trybem życia. Ma dość kolejnych rozczarowań i nic nie znaczących miłostek. Wkrótce potem Rzymski postanawia zaopiekować się mieszkającą w suterenie tej samej kamienicy ubogą dziewczyną Sonią i uczynić z niej swoją „damę do towarzystwa”…
Więcej na:
http://www.zapomnianabiblioteka.pl/2023/07/girlaski.html
Warszawa, lata 20. Ryszard Rzymski, czterdziestopięcioletni przystojny dżentelmen bywa częstym gościem teatrzyku „Orfeum”. Zamożny mężczyzna podoba się kobietom i raz po raz nawiązuje nowe romanse. Pewnego dnia Rzymski postanawia zerwać z dotychczasowym trybem życia. Ma dość kolejnych rozczarowań i nic nie znaczących miłostek. Wkrótce potem Rzymski postanawia zaopiekować...
więcej Pokaż mimo to„Góry widziane z daleka wszystkie wyglądają tak samo, ale w miarę wspinaczki zaczynasz dostrzegać różnice. Na samym początku łagodnie się wznoszą... A w nieoczekiwanych miejscach można znaleźć interesujące zagłębienia (…). Jest tam wszystkiego po trochu. Miejsca rozjaśnione słońcem. Miejsca skryte w cieniu. Miejsca suche niczym pustynia i wilgotne niczym las tropikalny. A całość wygląda jak żywa, oddychająca istota...”*
*Kuniko Mukoda „Kobieta zza ściany”, wyd. KIRIN
Podobnie jest z dziewczynami w rewii, które widziane z dala, skupione wszystkie na scenie, wyglądają tak samo. Tworzą kobiecy masyw o wielu imieniach i historiach. To masa nóg, rąk, piersi i głów. Ale zatrzymaj się widzu na jednej z nich. Wyłap jedną z girlasek – jak ma na imię? Po kim ma tak szczupłe nogi? Po kim te delikatne kolanka? - po mamie, czy babci? Czy ma męża? Cy lubi pomidorówkę z ryżem, a może woli barszczyk czerwony z jajkiem i skwarkami? Kim jest taka dziewczyna?
Kobieta – ona – jedna – jedyna.
Jest tu Irka, Wanda, Adela, a potem dołącza do nich Sonia. Wspaniała, ambitna, entuzjastyczna dziewczyna, pełna pragnień i marzeń. Pełna chęci życia – lepszego niż to, jakie miała i jakie przypadło jej w udziale w tej niesprawiedliwej grze. Rodzice sprzedali ją kobiecie, w której rękach dziecko nigdy nie powinno się znaleźć. Przeżyła tu piekło, poznała gorycz samotności, poniżenia i dna, na jakie spadła. Aż pojawiła się nikły promień światła, który wniósł w serce dziewczyny nadzieję. Sonia trafia pod dach Ryszarda Rzymskiego i wszystko byłoby dobre, lepsze i wreszcie normalne, gdyby nie fakt, że Sonia nie zna życia i popełnia gafę. Ucieka pełna wstydu. A potem? Potem życie samo rozwija jej dywan pod nogami i wiedzie nieznanymi ścieżkami i wielu kierunkach. Na jednej pojawia się bratanek Rzymskiego, na innej kolejna rewia, potem na chodniku stoi głód i samotność. Będzie i cyrk i marzenie o własnym domu, o swoim miejscu na ziemi. I będzie kres tej drogi, a tym samym koniec trudów.
Julian Krzewiński napisał niebywale wciągającą powieść, pełną emocji i napięcia. To wręcz majestatyczny obraz nakreślony duszą, na którym słowa nie dotykając płótna, igrają sobie z nim, muskają je delikatnie, by ciągle zmieniać miejsca. Jak motyle. Tu melodię dla nich komponuje autor. To jest tu kompozytorem i dyrygentem.
„Girlaski” przenoszą w świat rewii, niekończących się treningów, przyjaźni i ploteczek. Tu czujesz zmęczenie nóg, otula cię smog papierosów wypalanych podczas przerw w występach, oblewa cię pot po występach dla publiczności.
Wnikasz w fabułę całym sobą. Pasjonujesz się innym, nieznanym ci światem. Kibicujesz każdemu z bohaterów i do końca, naiwnie wierzysz w dobro i szczęśliwy los. Pasjonuje cię Sonia i ludzie, na jakich trafia. Ciekawi cię Wanda, młoda mama. Tymi postaciami żyjesz, ocierasz mokre od łez policzki, łapiesz się na tym, że podajesz Sonii kromkę chleba posmarowaną świeżym masłem. „Girlaski” są napisane tak pięknie, tak ujmująco i prawdziwie, że wszystko to, o czym czytasz, osiada na twojej skórze. Wnika w ciebie i … czujesz jakbyś tańczył pośród girlasek na premierze nowej sztuki.
Niebywały klimat.
#agaKUSIczyta
„Góry widziane z daleka wszystkie wyglądają tak samo, ale w miarę wspinaczki zaczynasz dostrzegać różnice. Na samym początku łagodnie się wznoszą... A w nieoczekiwanych miejscach można znaleźć interesujące zagłębienia (…). Jest tam wszystkiego po trochu. Miejsca rozjaśnione słońcem. Miejsca skryte w cieniu. Miejsca suche niczym pustynia i wilgotne niczym las tropikalny. A...
więcej Pokaż mimo to