rozwińzwiń

Coda. Tom pierwszy

Okładka książki Coda. Tom pierwszy Matias Bergara, Simon Spurrier
Okładka książki Coda. Tom pierwszy
Matias BergaraSimon Spurrier Wydawnictwo: Non Stop Comics Cykl: Coda (tom 1) komiksy
128 str. 2 godz. 8 min.
Kategoria:
komiksy
Cykl:
Coda (tom 1)
Tytuł oryginału:
Coda, vol. 1
Wydawnictwo:
Non Stop Comics
Data wydania:
2020-01-27
Data 1. wyd. pol.:
2020-01-27
Liczba stron:
128
Czas czytania
2 godz. 8 min.
Język:
polski
ISBN:
9788381109338
Tłumacz:
Marceli Szpak
Tagi:
komiks postapo fantasy
Średnia ocen

6,8 6,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki John Constantine. Hellblazer, tom 2: Najlepsza wersja ciebie Jordie Bellaire, Matias Bergara, Aaron Campbell, Simon Spurrier
Ocena 6,3
John Constanti... Jordie Bellaire, Ma...
Okładka książki Krok po kroku Matias Bergara, Mat Lopes, Simon Spurrier
Ocena 7,5
Krok po kroku Matias Bergara, Mat...
Okładka książki Ghost Rider. Wojna u wrót piekła David Baldeón, Lee Garbett, Victor Gischler, Paul Jenkins, Paolo Rivera, Mark Robinson, Simon Spurrier, Rob Williams
Ocena 6,8
Ghost Rider. W... David Baldeón, Lee ...

Mogą Cię zainteresować

Okładka książki Mister Miracle Mitch Gerads, Tom King
Ocena 8,1
Mister Miracle Mitch Gerads, Tom K...
Okładka książki Snow Blind Tyler Jenkins, Ollie Masters
Ocena 6,3
Snow Blind Tyler Jenkins, Olli...
Okładka książki Descender. Wojna maszyn Jeff Lemire, Dustin Nguyen
Ocena 7,4
Descender. Woj... Jeff Lemire, Dustin...
Okładka książki Doom Patrol. Tom 2 Richard Case, Mike Dringenberg, Vince Giarrano, Jamie Hewlett, Rian Hughes, Kelly Jones, Grant Morrison, Steve Yeowell
Ocena 7,9
Doom Patrol. T... Richard Case, Mike ...

Oceny

Średnia ocen
6,8 / 10
48 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
2442
1169

Na półkach: , , , , ,

Z ulgą porzucam jako DNF. Czuję się strasznie wymęczona. Ciężko mi było nawet zorientować się, co się dzieje w tym komiksie. Rysunki mnie drażniły, fabuła szybko przestała interesować. Podobno w kolejnych rozdziałach jest już łatwiej, ale po takiej męczarni nie czuję potrzeby dowiadywać się, co dalej. Wypożyczyłam wszystkie 3 tomy, ale 2 wrócą do biblioteki nieotwarte.

Z ulgą porzucam jako DNF. Czuję się strasznie wymęczona. Ciężko mi było nawet zorientować się, co się dzieje w tym komiksie. Rysunki mnie drażniły, fabuła szybko przestała interesować. Podobno w kolejnych rozdziałach jest już łatwiej, ale po takiej męczarni nie czuję potrzeby dowiadywać się, co dalej. Wypożyczyłam wszystkie 3 tomy, ale 2 wrócą do biblioteki nieotwarte.

Pokaż mimo to

avatar
340
180

Na półkach:

Nie zniechęcajcie się po pierwszej historii, która jest rzecz jasna średniakiem - kolejne zeszyty są coraz lepsze i lepsze, a cała historia jest warta poznania, nawet jeśli nie czyta się komiksów

Nie zniechęcajcie się po pierwszej historii, która jest rzecz jasna średniakiem - kolejne zeszyty są coraz lepsze i lepsze, a cała historia jest warta poznania, nawet jeśli nie czyta się komiksów

Pokaż mimo to

avatar
1168
1137

Na półkach:

Lubię komiksy fantasy, dlatego ochoczo sięgnąłem po pierwszy tom Coda. Doszły mnie słuchy, ze pierwszy zeszyt z tego albumu jest słaby, ale potem akcja nabiera tempa i jest bardzo ciekawie. Rzeczywiście muszę się z tym zgodzić, bowiem początek czyta się straszliwie topornie. Warto jednak wytrwać swoje, bowiem później wydarzenia robią się bardziej klarowne, historia faktycznie ma sens i mimo jazdy na oklepanych schematach, potrafiła mnie czasem zaskoczyć. Zatem na wstępie mogę śmiało rzec, że Coda to naprawdę świetnie zapowiadająca się seria.

Na jaki zatem problem cierpi pierwszy rozdział, skoro potem wszystko gra. Cóż... wrzuca czytelnika od razu na głęboką wodę, przez co ten nie ma pojęcia gdzie jest, o co chodzi i w ogóle jak się tutaj znalazł. To bardzo przeszkadza w poznawaniu świata przedstawionego i polubienia głównego bohatera, barda imieniem Hum, który dosiada dość opryskliwego i krwiożerczego, czarnego jednorożca. A raczej pięciorożca. Tak czy inaczej na początku trudno połapać się w tym, o co właściwie chodzi w samej fabule i konstrukcji świata. Hum jest jednocześnie narratorem i prowadzi ten element po przez zapiski w dzienniku, skierowane do swej żony. Wszystko fajnie i w kolejnych rozdziałach nabiera to naprawdę wielkiego znaczenia, ale w pierwszym nie ułatwia to poznania świata. Jest to prowadzone w takiej formie, jakby czytelnik doskonale znał historię bardo, co jest nieprawdą.

Dopiero drugi rozdział wyjaśnia wszystkie nieścisłości i sprawia, że łatwo wgryźć się w ten świat, zaś rozdział trzeci nieźle zaskakuje czytelnika. Od razu też ubiegnę tych, co twierdzą, że nigdy nic ich nie zaskoczy. Konstrukcja scenariusza jest tak pomyślana, że za chińskiego pana nie przewidzimy jednego z kluczowych zwrotów akcji trzeciego rozdziału. A jest on obłędnie skonstruowany i bardzo podnosi jakość odbioru całej historii.

Zatem jeśli ktoś lubi trochę nietypowe fantasy, przypominające w wielu miejscach postapo, tyle że nie naszego świata, a świata gdzie kiedyś płynęła magia, to ta seria jest dla niego. Główni bohaterowie są świetnie napisani, w późniejszych rozdziałach akcja nabiera tempa i mimo ślimaczego oraz poplątanego startu, pierwszy album Coda czytało mi się bardzo dobrze. Już teraz chętnie sięgnąłbym po album drugi, a najchętniej po całą serię, aby wiedzieć jak potoczą się losy zgryźliwego barda i jego narwanego wierzchowca.

Lubię komiksy fantasy, dlatego ochoczo sięgnąłem po pierwszy tom Coda. Doszły mnie słuchy, ze pierwszy zeszyt z tego albumu jest słaby, ale potem akcja nabiera tempa i jest bardzo ciekawie. Rzeczywiście muszę się z tym zgodzić, bowiem początek czyta się straszliwie topornie. Warto jednak wytrwać swoje, bowiem później wydarzenia robią się bardziej klarowne, historia...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1055
1019

Na półkach:

Światy w fantastyce bywają różne, jedne wpasowują się w znane nam schematy, inne od nich odchodzą, serwując czytelnikom niekiedy naprawdę oryginalne pomysły. Dziś zapraszamy Was do świata na granicy upadku, świata z którego zniknęła magia – przedstawiamy Wam serię ,,Coda” autorstwa Simona Spurriera i Matiasa Bergara.

Odkąd ze świata odeszła magia nic nie jest już takie jak kiedyś, mimo tego część osób stara się ignorować ten fakt i żyć tak jak dawniej, żerując na resztkach magii. Nasz bohater – niegdyś bard, mimo iż nie ma złudzeń co do obecnej kondycji świata, również przemierza jego pustkowia w poszukiwaniu ostatnich kropel dawnej potęgi tego świata, która ma mu pomóc ocalić jego żonę. Jego jedynym towarzyszem jest zmutowany jednorożec, bestia równie humorzasta co wierna. I choć oboje starają się nie przywiązywać do nikogo ani niczego, skupieni wyłącznie na swoim zadaniu, to jak to często bywa w takich sytuacjach, mimowolnie zostają wplątani w konflikt, którego rozmiary i skutki trudno będzie przewidzieć.

,,Coda” najprościej można opisać jako wymieszanie fantasy z postapokalipsą. Mamy tutaj świat po katastrofie, w którym życie jakoś dalej się toczy, ale patrząc na to wszystko czasami można odnieść wrażenie, że mimowolnie chyli się to ku upadkowi. Mamy tu osoby uparcie dążące do powrotu do dawnego życia, mimo iż jest to niemożliwe. Mamy zmutowanej istoty, magiczne anomalie. Resztki magii, które zdają się robić więcej złego niż dobrego. I wśród tego wszystkiego naszego bohatera –przepełnionego cynizmem i sypiącego co rusz czarnym humorem z rękawa barda.

Trzeba przyznać, że nasz bard, wrzucony właśnie do takiego, chylącego się ku upadkowi, a jednak uparcie walczącego o przetrwanie świata, stanowią największy atut tej serii. Sama fabuła można by powiedzieć składa się już z dość klasycznych elementów, mamy cel do którego dąży bohater, mamy konflikt do którego zostaje wplątany, mamy intrygę, eksplorację świata, magiczne istoty i wątek romantyczny. Jednak to wszystko okraszone dużą dawką czarnego humoru, ironii i sarkazmu przybiera zupełnie inny wymiar i dostarcza czystej rozrywki. Żaden tom komiksu nie pozwala się ani na chwilę nudzić, fabuła potrafi zaskakiwać , a sam wątek romantyczny jest nie tylko ciekawy i poprowadzony z dużym wyczuciem, ale także pełen emocji i głębi. Bardzo mi się on podobał, mimo iż romanse nie są tym czego wypatruje w fantastyce.

Pod względem wizualnym komiks idealnie współgra z treścią historii. Mamy tutaj sporo naprawdę pokręconych postaci i potworów, z czego na pierwszy plan niewątpliwie wychodzi rumak i towarzysz naszego bohatera – tak niezwykłego jednorożca jeszcze w komiksach nie widziałam. I choć trzeba przyznać, że to wyjątkowo humorzaste bydle, przywodzące na myśl raczej istotę z koszmarów, to trudno go nie polubić i odmówić mu swoistego uroku. Komiks, mimo iż cechuje go dość posępny nastrój, utrzymany jest w wyjątkowo kolorowej stylistyce. Nie brakuje też mocno jaskrawych barw, przez co niekiedy może przypominać narkotyczny sen, ale to także idealnie wpasowuje się w klimat całości, szczególnie w momentach gdy do głosu dochodzą resztki dogorywającej w tym świecie magii.

,,Coda” to seria która kompletnie mnie oczarowała i choć pewnie mogłabym się w niej doszukać kilku wad, to bynajmniej nie zamierzam o nich pisać, bo lektura każdego tomu stanowiła mimo ich obecności czystą przyjemność. To mocno pokręcone fantasy, w którym odnajdą się wszyscy miłośnicy czarnego humoru, nietuzinkowych postaci i niestandardowego podejścia do schematów w które ocieka fantastyka. Autorzy bawią się konwencją wypaczając ją w pełen ironii i sarkazmu sposób, w którym kryje się również pewien nieodparty urok i siła tej serii. I ja to kupuję i Wam również z całego serca polecam wyprawę do tego niezwykłego świata. Bo ,,Coda” to pełna emocji, obłąkańcza jazda na grzbiecie zmutowanego jednorożca, w towarzystwie barda o niezwykle ciętym języku – czysta poezja.

Recenzja dostępna na stronie Kosz z Książkami.
https://koszzksiazkami.pl/coda-recenzja/

Światy w fantastyce bywają różne, jedne wpasowują się w znane nam schematy, inne od nich odchodzą, serwując czytelnikom niekiedy naprawdę oryginalne pomysły. Dziś zapraszamy Was do świata na granicy upadku, świata z którego zniknęła magia – przedstawiamy Wam serię ,,Coda” autorstwa Simona Spurriera i Matiasa Bergara.

Odkąd ze świata odeszła magia nic nie jest już takie jak...

więcej Pokaż mimo to

avatar
65
65

Na półkach:

Choć nie udało mi się wbić z marszu we wciąż magiczne realia przedstawione w tym komiksie, to odrobina cierpliwości i skupienia doprowadziła mnie do smoczej groty wypełnionej zachwycającymi skarbami. Świat zbudowany z prostych i sprawdzonych klocków zachwyca logiczną konstrukcją i spójnością. W każdym jego fragmencie widać procesy przyczynowo-skutkowe, które zebrane razem dają solidny fundament dla porywającej historii. Pozostaje mieć nadzieję, że kontynuacja przyniesie solidną narrację w ścisłym trzonie fabularnym, gdyż podwaliny pod nią są nad wyraz mocne. No i jest krwiożerczy, rzucający bluzgami jednorożec, wiele więcej do radości mi nie potrzeba. Jeśli lubicie fantasy, ale trochę się wam już znudziło, albo jeśli sprawiały wam przyjemność szaleńcze rajdy po pustyni i brutalne starcia o drogocenne paliwo, to Coda jest dla was.
Więcej: https://nerdheim.pl/post/recenzja-komiksu-coda-tom-1/

Choć nie udało mi się wbić z marszu we wciąż magiczne realia przedstawione w tym komiksie, to odrobina cierpliwości i skupienia doprowadziła mnie do smoczej groty wypełnionej zachwycającymi skarbami. Świat zbudowany z prostych i sprawdzonych klocków zachwyca logiczną konstrukcją i spójnością. W każdym jego fragmencie widać procesy przyczynowo-skutkowe, które zebrane razem...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2192
2016

Na półkach:

Jesteś miłośnikiem szeroko pojętego fantasy? Nie należysz do grupy ortodoksyjnych fanów, którzy na samą myśl o pewnych odstępstwach od przyjętej normy, dostają niekontrolowanej palpitacji serca? Jesteś gotowy na prawdziwą komiksową jazdę bez trzymanki? Jeśli twierdząco odpowiedziałeś na trzy powyższe pytanie, to zdecydowanie powinieneś drogi czytelniku, zainteresować się dziełem duetu Duet Simon Spurrier, Matias Bergara pod tytułem „Coda”.

Witajcie w postapokaliptycznym świecie, gdzie każdy kolejny dzień to wielka walka o przetrwanie. Kiedyś jednak było jednak inaczej. Smoki, rycerze w swoich śliniących zbrojach, czarodzieje, magia, elfy i cała masa innych „stworzeń” wypełniany świat aż po horyzont. Wszystko zmieniło się w momencie, kiedy nadeszła tajemnicza apokalipsa zwana „Zdławieniem”. Niszczyła ona prawie całkowicie magię, która była podstawą istnienia tego świata. Kolejne królestwa zaczęły popadać w ruinę, a fantazyjny tętniący życiem świat stał się niebezpiecznymi pustkowiami.

Wszystkiego tego dowiadujemy się narracji głównego bohatera komiksu. Jest nim bezimienny bard, który przemierza niegościnne tereny w poszukiwaniu „akkeru” – zielonkowatego wywaru, który jest ostatnim źródłem „magii” na tym świecie. Podejmie się on każdego zadania i jest gotowy na każde poświęcenie, aby tylko zdobyć jego odpowiednio dużą ilość. Kryje się za tym jego wielka osobista tragedia. Jego żona została uprowadzona przez bandę odrażających i krwawych Urkenów i właśnie wspomniany akker jest dla niej jedynym ratunkiem. Bezkresna droga i niekończąca się podróż prowadzi go Rubieży, wielkiego miasta na kompletnym „zadupiu”. Ludzka osada skrywa za swoimi murami wielką tajemnicę, której odkrycie może pomoc bohaterowie w rozwiązaniu wszelkich jego problemów.

Simon Spurrier zabierając się za scenariusz swojego dzieła, nie chciał tworzyć kolejnej kalki sprawdzonych, ale również pod wieloma względami oklepanych schematów fantasy. Postanowił on pójść o krok dalej i wykreować coś naprawdę intrygującego. Zebrał on więc wszelkie najlepsze elementy gatunku, dokładnie je poszatkował, wrzucił do wielkiego gara stojącego na ogromnym ogniu, a kiedy wszystko należycie zmiękło, dodatkowo potratował to malakserem. Tak właśnie powstała „Coda” – komiks fantasy inny niż wszystkie, który ortodoksyjnych fanów twórczości Tolkiena może doprowadzić do zawału. To, z czym mamy tutaj do czynienia najlepiej chyba podsumowuje sam główny bohater, który w prowadzonym pamiętniku pisze o „świecie na potężnym kacu”. Trafne określenie szczególnie biorąc pod uwagę, że zarówno książki, komiksy, jak i inne dzieła popkulturowe z segmentu fantasy opierają się na „magii”. Kiedy nagle jej zabraknie, to wykreowany świat zalicza ostry i przymusowy detoks.

Interesująco zarysowany świat to tylko mała cząstka świetnie napisanego scenariusza. Bardzo ważną rolę ogrywa tutaj rewelacyjnie nakreślony główny bohater. Bard – czyli człowiek zajmujący się zapewnianiem „rozrywki” innym, który znany jest ze swoich ponadprzeciętnych zdolności oratorskich. Życie wobec niego było jednak dosyć okrutne, został on pożarty przez upadający świat, mocno przeżuty, przetrawiony i wydalony w stanie dalekim od tego, co było kiedyś. Stał się gburowatym podróżnikiem, który zamiast opowiadać historie, wolałby nadziać napotkanych ludzi na rogi swojego dzikiego i klnącego jak szewc „pięciorożca”. Zresztą czy można mu się dziwić? Jego umysł zaprząta teraz tylko jedna rzecz – uratowanie ukochanej.

Fabularnie jest naprawdę bardzo dobrze, jedyna uwaga, jaka może się pojawić pod kątem tego elementu komiksu, to zbyt szybka i nazbyt intensywna próba przekazania sporej ilości informacji czytelnikowi. Momentami sprawia to, że trudno się w tym wszystkim połapać i trzeba naprawdę z wielką uwagą studiować kolejne strony komiksu.

Cała recenzja na:

https://gameplay.pl/news.asp?ID=122197

Jesteś miłośnikiem szeroko pojętego fantasy? Nie należysz do grupy ortodoksyjnych fanów, którzy na samą myśl o pewnych odstępstwach od przyjętej normy, dostają niekontrolowanej palpitacji serca? Jesteś gotowy na prawdziwą komiksową jazdę bez trzymanki? Jeśli twierdząco odpowiedziałeś na trzy powyższe pytanie, to zdecydowanie powinieneś drogi czytelniku, zainteresować się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1441
1178

Na półkach:

W sumie prosta historyjka postapo-fantasy, ale humor i bardzo dynamiczna oprawa wizualna stwarzają poczucie, że obcujemy z czymś niepowtarzalnym. Oczywiście, to tylko (piękna) iluzja - bo serio, imo nie wystarczy zmienić nazwy "elf" na "ilf" i dać koniowi pięciu rogów zamiast jednego, żeby zasłużyć na miano "oryginalnego" xD! Nie zmienia to jednak faktu, że bawiłem się nieźle i chętnie przekonam się, co będzie dalej.

instagram.com/polishpopkulture

W sumie prosta historyjka postapo-fantasy, ale humor i bardzo dynamiczna oprawa wizualna stwarzają poczucie, że obcujemy z czymś niepowtarzalnym. Oczywiście, to tylko (piękna) iluzja - bo serio, imo nie wystarczy zmienić nazwy "elf" na "ilf" i dać koniowi pięciu rogów zamiast jednego, żeby zasłużyć na miano "oryginalnego" xD! Nie zmienia to jednak faktu, że bawiłem się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
405
405

Na półkach:

Historia opowiedziana w komiksie z pewnością zasługuje na uznanie. Unika tendencyjności, jest mieszanką swoistego, postapokaliptycznego cynizmu głównego bohatera z jego niepostępowym, naiwnym romantyzmem. Album zaserwuje nam zresztą w końcówce pierwszego tomu zgrabny twist a całościowo potrafi naprawdę urzec realiami świata przedstawionego, osłodzonego szczypta ironii i humoru.

Cała recenzja tutaj: https://tiny.pl/tb5ng

Historia opowiedziana w komiksie z pewnością zasługuje na uznanie. Unika tendencyjności, jest mieszanką swoistego, postapokaliptycznego cynizmu głównego bohatera z jego niepostępowym, naiwnym romantyzmem. Album zaserwuje nam zresztą w końcówce pierwszego tomu zgrabny twist a całościowo potrafi naprawdę urzec realiami świata przedstawionego, osłodzonego szczypta ironii i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
7933
6788

Na półkach: , ,

REQIUEM DLA ŚWIATA FANTASY

Non Stop Comics z nowym rokiem serwuje nam dwa nowe tytuły. Jednym z nich jest „Miasto wyrzutków”, któremu przyjrzę się przy najbliższej okazji, drugim „Coda”, postapokaliptycze fantasy, które czyta się naprawdę przyjemnie. Owszem, może i nie jest to żadne szczególnie odkrywcze dzieło, niemniej miłośnicy takich klimatów z pewnością znajdą tutaj coś dla siebie.

Wiecie, jak to bywa. Zaczyna się od końca, a potem jest… Koda. A właściwie coda, jak chce tego tytuł.
Apokalipsa dosięga magiczny świat. Niezwykłości niemal przestają istnieć, ale bynajmniej nie jest to koniec. W rzeczywistości, która nastaje główny bohater, były bard o imieniu Hum staje przed nie lada wyzwaniem. Musi bowiem ocalić dusz swojej żony. Jak się możecie domyślić, nie wie jeszcze co go czeka…

Całość recenzji na moim blogu: https://ksiazkarniablog.blogspot.com/2020/02/coda-tom-1-matias-bergara-simon-spurrier.html

REQIUEM DLA ŚWIATA FANTASY

Non Stop Comics z nowym rokiem serwuje nam dwa nowe tytuły. Jednym z nich jest „Miasto wyrzutków”, któremu przyjrzę się przy najbliższej okazji, drugim „Coda”, postapokaliptycze fantasy, które czyta się naprawdę przyjemnie. Owszem, może i nie jest to żadne szczególnie odkrywcze dzieło, niemniej miłośnicy takich klimatów z pewnością znajdą tutaj...

więcej Pokaż mimo to

avatar
225
177

Na półkach: , , ,

Jest ciekawie z delikatnym ironicznym humorem, kreska nieprzeciętna więc jestem zdecydowanie na tak :D

Jest ciekawie z delikatnym ironicznym humorem, kreska nieprzeciętna więc jestem zdecydowanie na tak :D

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    52
  • Chcę przeczytać
    26
  • Posiadam
    12
  • Komiksy
    9
  • Komiks
    6
  • Komiks
    2
  • Fantastyka
    2
  • Powieść graficzna / komiks
    1
  • 2020
    1
  • Komiks
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Coda. Tom pierwszy


Podobne książki

Okładka książki Siostry Niezapominajki: 4. Kozica i kometa Alessandro Barbucci, Giovanni Di Gregorio
Ocena 8,0
Siostry Niezap... Alessandro Barbucci...
Okładka książki Pan Borsuk i pani Lisica. Talizman Brigitte Luciani, Eve Tharlet
Ocena 10,0
Pan Borsuk i p... Brigitte Luciani, E...
Okładka książki Quo Vadis Patrice Buendia, Cafu, Henryk Sienkiewicz
Ocena 6,0
Quo Vadis Patrice Buendia, Ca...
Okładka książki Świat Akwilonu: Magowie: Eragan. Tom 02 Stephane Crety, Nicolas Jarry
Ocena 6,5
Świat Akwilonu... Stephane Crety, Nic...

Przeczytaj także