"(Nie)Moje Serce to przejmująca,prawdziwa historia o strachu,o walce,o życiu i cierpieniu pani Joanny,która od siedemnastu lat walczyła z kardiomiopatią,chorobą serca,która "jak się przyczepiła ta paskuda,tak nie odpuszczała".
Ta niewielka książka to historia spisana na podstawie bloga,który p.Joanna zaczęła pisać po usłyszeniu decyzji informującej o wpisaniu jej na krajową listę oczekujących na przeszczep serca.Transplantacja serca dwa niewielkie słowa,a mają "życiodajne" znaczenie.
Autorka opisuje tu starannie swoje dni ,kiedy czekała na ten telefon,który informuję,że jest serce,że znalazł się dawca.I tak było dwa razy,dwa razy dzwonił telefon z taką informacją ale p Joanna borykała się ze zdrowiem i nie mogła poddać się operacji .Dopiero trzeci telefon,był tym na który tak długo czekała.Wszystko się udało ale rekonwalescencja po przeszczepie serca jest bardzo ciężka i trudna.To co przechodził autorka ,jakie wspomnienia się z tym łączą nie da się wyrazić prostymi słowami.To trzeba przeczytać.
Na prawdę ze wzruszeniem przeczytałam historię P.Joanny Prorok.Zdałam sobie sprawę,że transplantologia to ciężki temat,gdyż czekając na swoje życie czeka się na czyjaś śmierć.To jest na pewno niesprawiedliwe.I zupełnie rozumiem autorkę,że "spotkanie"oko w oko z członkiem rodziny,który podarował drugie życie wywołało tyle emocji.

"Byłam spokojna,ale kiedy stanęłam nad grobem,emocje puściły,myślałam,że serce mi wyskoczy z klatki piersiowej,tak zaczęła w pewnym momencie wariować.....stałam i płakałam jak małe dziecko,że dzięki niemu mogę żyć".
Polecam każdemu tę książkę,by zrozumieć jak cennym darem jest życie oraz doświadczyć niesamowitej lekcji pokory przed swoimi słabościami.

"(Nie)Moje Serce to przejmująca,prawdziwa historia o strachu,o walce,o życiu i cierpieniu pani Joanny,która od siedemnastu lat walczyła z kardiomiopatią,chorobą serca,która "jak się przyczepiła ta paskuda,tak nie odpuszczała".
Ta niewielka książka to historia spisana na podstawie bloga,który p.Joanna zaczęła pisać po usłyszeniu decyzji informującej o wpisaniu jej na krajową...