Retrotopia. Jak rządzi nami przeszłość
- Kategoria:
- nauki społeczne (psychologia, socjologia, itd.)
- Tytuł oryginału:
- Retrotopia
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Naukowe PWN
- Data wydania:
- 2018-03-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2017-11-13
- Liczba stron:
- 301
- Czas czytania
- 5 godz. 1 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788301198558
- Tłumacz:
- Karolina Lebek
500 lat po tym, jak Thomas More roztoczył przed wyobraźnią sobie współczesnych obraz idealnego społeczeństwa żyjącego w suwerennym państwie pod rządami mądrego i życzliwego władcy, utraciliśmy wiarę, że człowiek jest w stanie wykreować dla siebie szczęście, nawet w nieograniczonej konkretną cezurą przyszłości. Jednak w tym samym czasie, w którym ludzka nadzieja pogrzebała myśl o utopii, nie umarły aspiracje, które uczyniły tę wiarę tak ważną, że niemożliwą do uśmiercenia. Wiara ta podobnie jak Anioł Historii [Angelus Novus] zmieniła jednak kierunek i zwraca się dziś ku przeszłości jako utraconemu i popadłemu w ruinę rajowi, na którego określenie Zygmunt Bauman ukuł swoje ostatnie pojęcie – „retropia”.
Zgodnie z duchem utopijnym retrotopia zrodziła się z pragnienia naprawy lub choć poprawienia urządzenia świata, jednak głównym punktem orientacyjnym w rysowaniu mapy tego świata ma być wyobrażona przeszłość – pochowana, ale jeszcze nieumarła, ponieważ, jak pokazuje Bauman, wciąż tkwi w niej potencjał kreowania teraźniejszości. Intencją autora było zinwentaryzowanie najbardziej spektakularnych i najbardziej znaczących zmian powiązanych z pojawieniem się retrotopijnych sentymentów i praktyk, co ujęte zostało w ramy czterech powrotów: do Hobbesa, do plemion, do nierówności oraz do łona.
„Z ruchu podwójnej negacji utopii rozumianej w tradycji More’a – odrzucenia jej, a następnie wskrzeszenia – dziś rodzą się «retrotopie»: wizje osadzone w utraconej/skradzionej/porzuconej, ale nieumarłej przeszłości, zamiast przywiązania do tego, co dopiero ma się narodzić, a więc do przyszłości jeszcze niezaistniałej”.
„Coś, co wciąż zwykliśmy nazywać «postępem», wywołuje emocje przeciwne do tych, które Immanuel Kant, twórca tego pojęcia, miał na myśli. Coraz częściej zatem wywołuje ono strach przed nieuchronną katastrofą zamiast wywoływać radość, że oto nadchodzi większy dobrobyt oraz że więcej kłopotliwych niewygód zniknie z powierzchni ziemi i będzie można o nich zapomnieć”.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 202
- 47
- 15
- 4
- 2
- 2
- 2
- 2
- 1
- 1
Cytaty
owym ja-gnębionym samotnością (...)* radzi się/zaleca/narzuca siłą, by poddały się "oddelegowaniu". (...) staromodne umiejętności udzielania się towarzysko są bądź to zapomniane, bądź szybko łapie je rdza, bo leżą nieużywane. Sztuka negocjowania publicznego uznania i aprobaty charakteru naszych wyborów oraz publicznego wsparcia samooceny - wszystko to równie szybko popada w rui...
Rozwiń
OPINIE i DYSKUSJE
Książka filozoficzno - socjologiczna o wizji świata do którego podążamy. Wizji, która jest pełna lęków i wyzwań. Wyzwań, które mają swój początek w retropii. To co ważne zdaniem Zygmunta Baumana to właśnie retropia jest kreowanym rodzajem teraźniejszości i przyszłości.
Książka filozoficzno - socjologiczna o wizji świata do którego podążamy. Wizji, która jest pełna lęków i wyzwań. Wyzwań, które mają swój początek w retropii. To co ważne zdaniem Zygmunta Baumana to właśnie retropia jest kreowanym rodzajem teraźniejszości i przyszłości.
Pokaż mimo toCiekawe spojrzenie, jednak nie jakoś wyjątkowo odkrywcze. Czyta się szybko i łatwo, jednak nie było w niej niczego, co by mnie jakoś specjalnie urzekło.
Ciekawe spojrzenie, jednak nie jakoś wyjątkowo odkrywcze. Czyta się szybko i łatwo, jednak nie było w niej niczego, co by mnie jakoś specjalnie urzekło.
Pokaż mimo toJak pięknie ten socjolog tłumaczy świat!
W publikacji „Obcy u naszych drzwi” wyjaśniał zjawisko migracji ludności na świecie, związane z nim negatywne konsekwencje, manipulacje rządzących i postawy ludzi wobec niego. Z kolei w tej pozycji poszerzył spektrum tych negatywnych zjawisk o nacjonalizm, rosnące zbrojenia, narcyzm, konsumpcjonizm i wiele, wiele innych. Nie poprzestał jednak tylko na ich przedstawieniu i analizie. Potraktował je jako skutki konkretnych postaw społecznych, które z kolei są efektem metod walki z lękiem przed... postępem.
Okazuje się, że boimy się przyszłości!
To, co kiedyś wzbudzało w nas nadzieję na lepsze, nowe, atrakcyjniejsze, ciekawsze i przynoszące rozwiązanie teraźniejszych problemów, obecnie ludzi przeraża. Do zilustrowania tego zjawiska posłużył się obrazem Paula Klee – „Angelus Novus”. Ta niepozorna akwarela z aniołem symbolizuje i niesie znaczące przesłanie, które opisał Walter Benjamin w „Tezach o filozofii historii”. Podkreśla ono niszczącą siłę postępu, która plącząc skrzydła aniołowi, uniemożliwia mu działanie. Ta niemoc czynu, twarz z grymasem strachu zwrócona ku przeszłości, a plecy ku przyszłości to ludzkość w wichrze postępu. Ludzkość, która na jej skutek znalazła się w przestrzeni „koszmaru: lęku przed utratą pracy oraz powiązanej z nią pozycji społecznej, lękiem przed przejęciem domu i pozostałego dorobku życia przez wierzycieli, lęku przed przymusem pasywnego przyglądania się, jak własne dzieci staczają się ze zbocza dobrostanu i prestiżu oraz jak nasze własne umiejętności, zdobyte i przyswojone w pocie czoła, tracą cokolwiek z tego, co pozostało z ich rynkowej wartości.” Tutaj każdy może dodać kolejne - swoje własne lęki. Moim jest lęk przed brakiem wpływu na cokolwiek.To one tworzą postawę opozycyjną wobec postępu, popartą przekonaniem o degeneracji i upadku przyszłości. To one też wpłynęły na pojawienie się antidotum, jakimi są retrotopie - „wizje osadzone w utraconej/skradzionej/porzuconej, ale nieumarłej przeszłości, zamiast przywiązania do tego, co dopiero ma się narodzić, a więc do przyszłości”. Spośród wielu, autor przedstawił cztery najbardziej spektakularne i znaczące praktyki retrotopijne, jakie występują w społeczeństwach – powrót do Hobbesa (stan wojny wszystkich ze wszystkimi),powrót do plemion (podział na nasi i obcy),powrót do nierówności (podział na bogatych i biednych) oraz powrót do łona (narcyzm, alienacja, egoizm). Według autora żadna z nich nie jest budującym i konstruktywnym antidotum, ponieważ opiera się na utopiach. Powrót do przeszłości to powrót do nostalgicznych snów, które są tylko naszymi wyobrażeniami o przeszłości, a nie jej stanem faktycznym.
Skutki tych praktyk są opłakane!
Widać je w codziennych doniesieniach mass mediów. Autor szczegółowo opisuje te niekorzystne zjawiska społeczne i psychologiczne, powołując się na poglądy innych socjologów, psychologów, filozofów, ekonomistów, a nawet pisarzy. Spośród tych ostatnich najczęściej na Umberta Eco, który, jak się przekonałam, wiele zagadnień z tej pozycji umieścił w swoich esejach i powieściach. Między innymi w „Cmentarzu umarłych”. Autor opisywane zjawiska analizował zarówno w skali społeczeństw, jak i jednostek. A całe to zło tylko, a może aż, z powodu lęku przed przyszłością. Z czasem pojawiło się dla mnie bardzo ważne pytanie.
Czy można to zmienić?
Ku mojemu zaskoczeniu, autor odpowiedź znalazł w słowach papieża Franciszka, który według niego, spośród osób publicznych ze znaczącym autorytetem to „aktualnie jedyny na ziemi człowiek, który znajduje dość odwagi i przekonania, by tego typu kwestie podnosić i z nimi się mocować”. Według papieża Franciszka antidotum na lęk przed przyszłością i postępem jest dialog. Niesłychanie żmudny, uciążliwy i kłopotliwy, bo opierający się na deficytowych współcześnie wartościach - wzajemnym szacunku i uznanej równości. To jedyna droga do zatamowania destrukcyjnych prądów typu „powrót do”. Nie ma innych do wyniesienia idei integracji do skali ogólnoludzkiej czyli „kosmopolitycznego zintegrowania ludzkości”. Biorąc pod uwagę skalę zjawiska, zastanawiałam się nad kolejnym pytaniem.
Czy to w ogóle jest możliwe?
Według autora tak, ale uprzedza – „Musimy się przygotować na długi okres naznaczony mnogością pytań i niewieloma odpowiedziami – jak również na to, że będziemy działać w cieniu delikatnej równowagi między szansą na sukces i na porażkę”. Znajdujemy się w sytuacji, w której „albo wkroczymy we wspólną przyszłość, albo skończymy w zbiorowej mogile”.
Najlepiej zacząć od teraz i od siebie czyli praca, praca i jeszcze raz praca nad sobą.
http://naostrzuksiazki.pl/
Jak pięknie ten socjolog tłumaczy świat!
więcej Pokaż mimo toW publikacji „Obcy u naszych drzwi” wyjaśniał zjawisko migracji ludności na świecie, związane z nim negatywne konsekwencje, manipulacje rządzących i postawy ludzi wobec niego. Z kolei w tej pozycji poszerzył spektrum tych negatywnych zjawisk o nacjonalizm, rosnące zbrojenia, narcyzm, konsumpcjonizm i wiele, wiele innych. Nie...
Może jednak Utopia nie jest utopią? Czy istnieje racjonalna wersja utopii?
Może jednak Utopia nie jest utopią? Czy istnieje racjonalna wersja utopii?
Pokaż mimo to