John Stockton. Autobiografia

Okładka książki John Stockton. Autobiografia Kerry L. Pickett, John Stockton
Okładka książki John Stockton. Autobiografia
Kerry L. PickettJohn Stockton Wydawnictwo: Sine Qua Non biografia, autobiografia, pamiętnik
328 str. 5 godz. 28 min.
Kategoria:
biografia, autobiografia, pamiętnik
Tytuł oryginału:
Assisted. An Autobiography
Wydawnictwo:
Sine Qua Non
Data wydania:
2018-03-14
Data 1. wyd. pol.:
2018-03-14
Liczba stron:
328
Czas czytania
5 godz. 28 min.
Język:
polski
ISBN:
9788381291286
Tłumacz:
Michał Rutkowski
Tagi:
John Stockton NBA koszykówka
Średnia ocen

6,2 6,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,2 / 10
90 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
267
41

Na półkach:

Nudna. Za mna wiele biografii legend NBA, ale ta była zdecydowanie najmniej porywająca. Zdecydowanie za mało wspomnieć z czasów NBA.

Nudna. Za mna wiele biografii legend NBA, ale ta była zdecydowanie najmniej porywająca. Zdecydowanie za mało wspomnieć z czasów NBA.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
35
30

Na półkach:

Książkę ogólnie czytało się fajnie i zdecydowanie wrażenia pozytywne, ale no niestety John nie był jakąś niewiarygodnie harwną postacią (teraz zaczyna nią być że swoimi listami sportowców którzy umarli od Szczepień na covid xd),więc nie jest to też pozycja którą czyta się z wypiekami na twarzy. Po prostu spoko pozycja dla fanów NBA lat 90tych (i dream teamu - to najciekawsza sekcja ksiazki)

Książkę ogólnie czytało się fajnie i zdecydowanie wrażenia pozytywne, ale no niestety John nie był jakąś niewiarygodnie harwną postacią (teraz zaczyna nią być że swoimi listami sportowców którzy umarli od Szczepień na covid xd),więc nie jest to też pozycja którą czyta się z wypiekami na twarzy. Po prostu spoko pozycja dla fanów NBA lat 90tych (i dream teamu - to...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
771
32

Na półkach:

John Stockton, legenda NBA, najlepszy podający w historii, gwiazda Utah Jazz, jeden z najbardziej rozpoznawalnych graczy lat 90-tych. Wraz z Karlem Malone tworzył trzon drużyny z Salt Lake City. Ci dwaj panowie byli najsłynniejszym duetem swoich czasów. Pierwszy słynął z ponadprzeciętnej umiejętności rozgrywania piłki i odnajdywania kolegów na wolnych pozycjach, drugi odznaczał się posturą zapaśnika i łatwością w zdobywaniu punktów. Obaj byli uważani za gości nie do zdarcia.
Dziś, całe lata od zakończenia kariery obu panów, do moich rąk trafiła autobiografia tego pierwszego, Johna Stocktona. Stock nigdy nie był moim idolem. Szczerze mówiąc, nie przepadałem za nim i za całą drużyną z Utah. Grali bardzo przewidywalną koszykówkę, prostą, mało efektowną, wręcz nudną. Ale za to skuteczną. W latach 90-tych co roku meldowali się w playoffach, dwa razy dochodząc do samych finałów. Podobnie jak cała drużyna, John Stockton nie odznaczał się przebojowością cechującą takich graczy jak Michael Jordan, Shawn Kemp czy Shaquille O’Neal. Był skromnym, żeby nie rzec nudnym rzemieślnikiem, wychodzącym co wieczór na parkiet i robiącym swoje.
Mój podziw dla Stocktona narodził się dużo później, gdy już odwiesił swoje koszykarskie buty na kołku, kończąc karierę. W internecie wciąż można obejrzeć dawne mecze duetu Stockton-Malone i spółki. To jak ten niewysoki białas o przeciętnych warunkach fizycznych dotrzymuje kroku bardziej atletycznym i zwinniejszym przeciwnikom robi wrażenie. Momentami aż trudno uwierzyć, że taki niepozorny gość był w swoim czasie jednym z najbardziej skutecznych graczy na swojej pozycji. Za to należy mu się wielki szacunek.
Sięgnąłem po jego książkę, by dowiedzieć się o nim czegoś więcej. By poznać co ukształtowało Johna Stocktona na jednego z największych twardzieli NBA lat 90-tych. Chciałem znów poczuć klimat tamtych lat i wniknąć w szeregi graczy wychodzących na parkiet, doświadczyć rywalizacji najlepszych drużyn i przy okazji poznać jakieś ciekawe anegdotki ze świata, którym kiedyś się fascynowałem.
Nie do końca otrzymałem to, czego się spodziewałem. Stockton jako pisarz okazał się tak samo wyrazisty jak jego gra w NBA. Z każdej kolejnej strony wiało nudą. Z oczekiwanych fajerwerków koszykarskich i rywalizacji na parkietach dostałem zaledwie kilka stron. Klika stron dotyczących wyeliminowania Houston Rockets w finale konferencji w 1997 i późniejszych finałów z Chicago Bulls w tym samym i kolejnym roku. W dodatku w większości opisy tych wydarzeń przedstawione były przez pryzmat wewnętrznych odczuć autora, niewiele pozostawiając miejsca samym faktom.
Natomiast jeden z kolejnych rozdziałów, kiedy Stock opisuje swoje rozterki związane z decyzją zakończenia kariery ciągnie się w nieskończoność.
Nie jest to więc kolejna lektura opisująca najlepszą koszykarską ligę świata od kulis. Stockton poszedł inną drogą. I zawiedzeni będą ci, którzy tak jak ja liczyli na coś innego. Skoro więc nie ma ciekawostek z koszykarskiego świata, to co w takim razie zawierają wspomnienia najlepszego podającego w historii NBA? Głównie relacje z osobami, które wywarły największy wpływ w życiu Stocktona. Począwszy od rodziców, pierwszych trenerów, kolegów z drużyny, i na swojej drugiej połówce skończywszy. Oprócz tego dostajemy całą masę wewnętrznych rozterek autora, jak choćby wspomniane dywagacje na temat zakończenia koszykarskiej kariery czy rozwlekły opis przygotowań do wystąpienia podczas uroczystości dołączenia do Galerii Sław. To wszystko sprawia, że poznajemy dość dobrze jakim człowiekiem jest John Stockton i co go ukształtowało, ale niestety nie jest to lektura , którą czyta się z zapałem.
Szczerze, naprawdę wynudziłem się podczas czytania tej autobiografii. Moje oczekiwania może były zbyt wygórowane. Nie uważam, że książka jest zła, nie zmieniłem swojej opinii na temat Stocktona po tej lekturze. Były nawet momenty, które uświadomiły mi jak wartościowym jest on człowiekiem. Jednak myślę, że historia Stocka mogłaby zostać dużo ciekawiej przedstawiona, gdyby zabrał się za nią ktoś inny, pisarz lub dziennikarz sportowy z doświadczeniem pisarskim.
Polecam najzagorzalszym kibicom i fanom Johna Stocktona. Dla pozostałych, ta książka może być dość ciężka do przetrawienia.

John Stockton, legenda NBA, najlepszy podający w historii, gwiazda Utah Jazz, jeden z najbardziej rozpoznawalnych graczy lat 90-tych. Wraz z Karlem Malone tworzył trzon drużyny z Salt Lake City. Ci dwaj panowie byli najsłynniejszym duetem swoich czasów. Pierwszy słynął z ponadprzeciętnej umiejętności rozgrywania piłki i odnajdywania kolegów na wolnych pozycjach, drugi...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
368
148

Na półkach:

John Stockton okazuje się naprawdę interesującym facetem z nietypowymi poglądami jak na Amerykanina - być może ze względu na swój katolicyzm. Sporo opowiada o swojej młodości, popełnianych wówczas błędach i decyzjach, które ukształtowały go jako człowieka. Jest to nie tylko istotna część opowieści, ale też zajmująca wiele stron, co jednych może zaciekawić, a innych znudzić. Jest tu wiele historii na temat codziennego życia zawodników NBA tamtych lat i bardzo dobry rozdział na temat obydwu IO z których rozgrywający przywiózł złote medale. Polecam wszystkim fanom koszykówki i myślę, że to jedna z najlepszych sportowych autobiografii na rynku.

John Stockton okazuje się naprawdę interesującym facetem z nietypowymi poglądami jak na Amerykanina - być może ze względu na swój katolicyzm. Sporo opowiada o swojej młodości, popełnianych wówczas błędach i decyzjach, które ukształtowały go jako człowieka. Jest to nie tylko istotna część opowieści, ale też zajmująca wiele stron, co jednych może zaciekawić, a innych znudzić....

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
23
22

Na półkach: ,

Kto pamięta koszykówkę NBA lat 90, z pewnością kojarzy nietuzinkowego gracza, zawodnika Utah Jazz, najlepszego podającego wszechczasów- Johna Stocktona. Oto jego autobioografia, spokojna w tonie jak krajobrazy Gór Skalistych, opowieść smętnie płynąca, jak górski strumyk, który z biegiem nabiera mocy i rozpędu, by w końcu móc zagrozić każdemu kto stanie mu na drodze. Stockton to zaprzeczenie celebryty i gwiazdy w hollywoodzkim wydaniu. To człowiek z niezmiennymi zasadami, wierny sobie, swej rodzinie i swemu klubowi, którego nigdy nie zmienił. Jego opowieść cechuje duży dystans do życia i do swojej zawrotnej kariery, którą mało kto mu wróżył. To opowieść o miłości do sportu i nieustępliwości, która zaprowadziła niskiego, białego gracza z prowincji na sam szczyt NBA.

Kto pamięta koszykówkę NBA lat 90, z pewnością kojarzy nietuzinkowego gracza, zawodnika Utah Jazz, najlepszego podającego wszechczasów- Johna Stocktona. Oto jego autobioografia, spokojna w tonie jak krajobrazy Gór Skalistych, opowieść smętnie płynąca, jak górski strumyk, który z biegiem nabiera mocy i rozpędu, by w końcu móc zagrozić każdemu kto stanie mu na drodze....

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
389
67

Na półkach: , ,

Takich książek o koszykarzach NBA chcę. W porównaniu do żałosnych anegdot w książkach Iversona czy Rodmana John Stockton przedstawił swój życiorys oraz karierę w zwięzły i odsłaniający wystarczająco dużo sposób. Koszykarz przeplata swoją rodzinną historię z rozwojem sportowej kariery przy czym opisuje i zdradza tyle ile wystarczy wiedzieć oraz czego nie widziano w oficjalnych przekazach. Przytacza anegdoty z szatni i boisk, jest również wątek Dream Teamu, nie przytłacza liczbowymi statystykami i wynikami, co jest czasami męczące w biografiach sportowych. Stockton jawi się jako człowiek do rany przyłóż - idealny sportowiec, mąż i ojciec.

Takich książek o koszykarzach NBA chcę. W porównaniu do żałosnych anegdot w książkach Iversona czy Rodmana John Stockton przedstawił swój życiorys oraz karierę w zwięzły i odsłaniający wystarczająco dużo sposób. Koszykarz przeplata swoją rodzinną historię z rozwojem sportowej kariery przy czym opisuje i zdradza tyle ile wystarczy wiedzieć oraz czego nie widziano w...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
221
215

Na półkach: , , ,

O NBA mało tutaj napisano, ale o samym bohaterze i jego całym życiu dużo. Warto sięgnąć i dowiedzieć się dużo więcej o legendzie i najlepszym asystencie w historii NBA niż tylko to co znajdziemy w internecie.

Ponadto John Stockton jest jedynym graczem NBA który przekroczył 15 tysięcy asyst w karierze.

O NBA mało tutaj napisano, ale o samym bohaterze i jego całym życiu dużo. Warto sięgnąć i dowiedzieć się dużo więcej o legendzie i najlepszym asystencie w historii NBA niż tylko to co znajdziemy w internecie.

Ponadto John Stockton jest jedynym graczem NBA który przekroczył 15 tysięcy asyst w karierze.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
61
27

Na półkach: ,

Zdecydowałem się zakupić tę książkę, ponieważ z sentymentem wracam do magicznych lat 90-tych, kiedy jako młody chłopak łapczywie chłonąłem wszelkie transmisje sportowe, m.in. te związane z NBA. Najlepsze wspomnienia wiążą się przede wszystkim z trzema finałami NBA (1993, 1997 i 1998 r.). Dwa ostatnie dotyczą drużyny Johna Stocktona, Utah Jazz, w której grał przez całą swoją karierę w NBA (19 lat). Myślę, że wielu fanów NBA liczyło, że autor obszernie skupi się na rywalizacji z Chicago Bulls i Michaelem Jordanem. Nic bardziej mylnego. Autor poświęcił tej rywalizacji bardzo mało uwagi, do tego popełniając przy tym kilka pomyłek. Nie mam tego za złe autorowi, ponieważ jest to autobiografia, a nie książka poświęcona tamtym wydarzeniom. Autor jest bardzo skrupulatny i często przytacza liczne szczegóły ze swojego życia. Wiele stron poświęca swojej rodzinie, przyjaciołom, kolegom z i spoza parkietu, i trenerom. Każda osoba, która wywarła pozytywny wpływ na jego życie została wspomniana, w tym oczywiście przyjaciel z boiska Karl Malone oraz trener Jerry Sloan. Z jednej strony jestem zawiedziony tym, że autor nie opisał szczegółowo rywalizacji z Chicago Bulls w finał NBA. Ale z drugiej strony ciekawie opisał całą resztę. Autor napisał także o swoim podejściu do środowiska naturalnego ("W przyszłości o wodę będą toczyły się wojny i to H2O zastąpi ropę naftową jako nagroda dla zwycięzcy. Uważam nie powinniśmy dodawać do wody różnych rzeczy - czy to przypadkowo, poprzez skażenie, czy celowo - jak ma to miejsce z toksycznymi chemikaliami, takimi jak fluor." str. 309). Autor w epilogu napisał: "Ale koniec końców najważniejsza pozostaje filozofia życiowa mojego taty: "Nieważne, ile razy się przewrócisz, liczy się to, ile razy się potem podniesiesz". Ja w to wierzyłem, konsekwentnie się podnosiłem i chyba odniosłem sukces. A jeśli moje doświadczenia cię zainspirują albo zachęcą do tego, żeby nigdy się nie poddawać, to warto było napisać tę książkę" (str.325). Uważam, że warto było sięgnąć po tę książkę i poznać bliżej legendarnego rozgrywającego i jego filozofię życia.

Zdecydowałem się zakupić tę książkę, ponieważ z sentymentem wracam do magicznych lat 90-tych, kiedy jako młody chłopak łapczywie chłonąłem wszelkie transmisje sportowe, m.in. te związane z NBA. Najlepsze wspomnienia wiążą się przede wszystkim z trzema finałami NBA (1993, 1997 i 1998 r.). Dwa ostatnie dotyczą drużyny Johna Stocktona, Utah Jazz, w której grał przez całą swoją...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
268
80

Na półkach:

Stockton w epilogu napisał, że ta książka powstała by podziękować wszystkim, którzy mu pomogli. I to widać. Wszyscy byli wyjątkowi, cudowni, przyjacielscy. Części o historii rodziców małżonki koszykarza czy też jego poglądy na aborcję po prostu nie do przebrnięcia.
Przed całkowitą katastrofą ratują te fragmenty o NBA od wewnątrz. Po prostu jest tego za mało

Stockton w epilogu napisał, że ta książka powstała by podziękować wszystkim, którzy mu pomogli. I to widać. Wszyscy byli wyjątkowi, cudowni, przyjacielscy. Części o historii rodziców małżonki koszykarza czy też jego poglądy na aborcję po prostu nie do przebrnięcia.
Przed całkowitą katastrofą ratują te fragmenty o NBA od wewnątrz. Po prostu jest tego za mało

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
369
51

Na półkach:

Z chęcią sięgnąłem po tą autobiografię i dalej nie zmieniłem zdania o Johnie Stocktonie...może to i dobrze. Z NBA jestem " związany" od lat 90-tych i tak naprawdę z związku z tym koszykarzem nie było jakiegoś WOW...każdy chciał być Jordanem, Shaqiem,Kempem.itd. bo grali widowiskowo, przebojowo a JS był solidnym graczem ale mało docenianym. Chociaż klasyczny zwrot Stockton-Malone i ich zagrywki przetrwa na lata.

Z chęcią sięgnąłem po tą autobiografię i dalej nie zmieniłem zdania o Johnie Stocktonie...może to i dobrze. Z NBA jestem " związany" od lat 90-tych i tak naprawdę z związku z tym koszykarzem nie było jakiegoś WOW...każdy chciał być Jordanem, Shaqiem,Kempem.itd. bo grali widowiskowo, przebojowo a JS był solidnym graczem ale mało docenianym. Chociaż klasyczny zwrot...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    104
  • Chcę przeczytać
    52
  • Posiadam
    50
  • Sport
    6
  • 2018
    5
  • Koszykówka
    4
  • Teraz czytam
    4
  • 2021
    3
  • 2019
    3
  • Biografia
    2

Cytaty

Więcej
Kerry L. Pickett John Stockton. Autobiografia Zobacz więcej
Kerry L. Pickett John Stockton. Autobiografia Zobacz więcej
Kerry L. Pickett John Stockton. Autobiografia Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także