Historia ciała w średniowieczu
- Kategoria:
- popularnonaukowa
- Tytuł oryginału:
- Une histoire du corps au Moyen Age
- Wydawnictwo:
- Aletheia
- Data wydania:
- 2018-01-31
- Data 1. wyd. pol.:
- 2006-01-01
- Liczba stron:
- 212
- Czas czytania
- 3 godz. 32 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788365680266
- Tłumacz:
- Ireneusz Kania
- Tagi:
- Ireneusz Kania średniowiecze ciało
Francuscy historycy od kilkudziesięciu lat zapełniają „lukę” w naszym obznajomieniu z dziejami, która w rzeczywistości nie jest luką, lecz samym sednem historii. Chodzi o historię życia codziennego. Setki, jeśli nie tysiące lat dominacji „wielkich narracji” o „doniosłych” wydarzeniach sprawiły, że nie potrafimy sobie uświadomić charakteru zwykłego życia w danej epoce: wiemy, jak staczano epokowe bitwy, nie wiemy, jak mieszkano. Jacques Le Goff (1924–2014),francuski klasyk historyków z tego nurtu, i młodszy o dwa pokolenia Nicolas Truong (ur. 1967) przedstawili syntezę zjawisk i zagadnień związanych z podstawowym elementem życia codziennego – z ludzkim ciałem. Skupili uwagę na średniowieczu, ponieważ dobitnie reprezentuje ono problem postrzegania historii. Uchodzi za wybitnie duchowe i może dlatego pozostaje słabo zbadane od strony życia „cielesnego”. Autorzy wydobywają charakterystyczne dla średniowiecza zderzenie wysokiego z niskim, wszechobecne napięcie między potępieniem a kultywacją sfery materialno-zmysłowej, między „postem a karnawałem”, celibatem a miłością dworską, nagą Ewą a ubraną Maryją, ascezą a opowieściami o Krainie Pieczonych Gołąbków. Starają się pokazać, że napięcie to, bez mała sprzeczność tkwi w samej naturze chrześcijaństwa, w jego afirmacji doczesności jako dzieła Bożego i zarazem odrzucaniu jej w imię życia wiecznego. Nawet jednak w średniowieczu ciało, jak piszą autorzy, „nigdy nie daje za wygraną”.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 305
- 125
- 31
- 22
- 14
- 6
- 4
- 3
- 3
- 2
OPINIE i DYSKUSJE
Spodziewałem się czegoś głębszego. Zaskakująca może być najwyżej dla kogoś, kto o średniowieczu wie tylko tyle, że było: ciemne, mroczne, brudne, przesądne, zacofane i „zwalczało naukę”.
Dość pobieżne studium zagadnień związanych z ciałem (ubiór, dieta, współżycie, higiena, sztuka, medycyna, pogrzeby…). Mam wrażenie, że środowiska akademickie, zmuszone pisać o czymkolwiek, by zdobywać tytuły i pieniądze, mnożą niepotrzebnie kategorie i rozbijają na części pierwsze zagadnienia, które stają się niewiele mówiącą papką oderwaną od czegokolwiek.
Nie dowiedziałem się niczego, czego bym wcześniej nie wiedział z innych ogólnych książek o średniowieczu. Mało tego, wiele tu rzeczy, które są po prostu ogólnoludzkie, niezależne od epoki:
„Nasze pokolenie ma tę silnie zakorzenioną przywarę, że odrzuca wszystko, co zdaje się pochodzić od nowożytnych. Toteż kiedy zaświta mi jakiś własny pomysł, gdy chcę go upublicznić, to przypisuję go komuś innemu i oznajmiam: «to powiedział taki a taki, nie ja», żeby zaś uwierzono mi całkowicie, o wszystkich moich poglądach mówię: «wykoncypował je ten a ten, nie ja». Ażeby uniknąć kłopotów stąd, że inni będą myśleć, iż ja, ignorant, z własnego umysłu wysnułem idee, robię tak, by sądzono, że są one owocem moich studiów arabskich. Tak więc bronie sprawy Arabów, nie swojej”. Kiedy zatem lekarz średniowieczny stosuje metodę wydającą mu się nową, oznajmia, że wyczytał ją u Galena.
Co sugeruje, że medycyna średniowieczna nie tkwiła w takiej stagnacji, jak próbuje się nam wmawiać”.
Przecież to była standardowa praktyka w starożytności wśród filozofów i jest ona stosowana przez naukowców do dziś!
Książka nie jest zła… ale dla mnie nie wnosi niczego nowego. Obala dużo utartych współczesnych przesądów i to właściwie jej największa zaleta.
Ale są też takie przesądy, które powiela:
„To średniowiecze jest zdecydowanie męskie – pisze Georges… gardzą nimi”. [kobietami]
Nie powiedziałbym, aby miało to cokolwiek wspólnego ze średniowieczem, a raczej z ogólnym nieuporządkowaniem wewnętrznym i kompleksem niższości (co można zaobserwować u Schopenhauera czy Nietzschego). W każdej epoce kobietami pogardzano i je czczono - wszystko zależy od indywiduum. Tutaj kuleje "metoda naukowa" - wystarczy, że wielu autorów pism pogardzało kobietami, historycy wnioskują, że tak robiło całe społeczeństwo. A czy dziś, w przestrzeni prywatnej wolni jesteśmy od pogardzania? Śmiem w to wątpić. Uściślając, nie twierdzę, że w średniowieczu nie gardzono kobietami - twierdzę, że nie jest to charakterystyczna cecha średniowiecza.
-----------------------------------------------
„Niektóre z nich [analogii] korzystały z pośrednictwa doktryn filozoficznych: bez wątpienia pomysł, że celem nie może być rozkosz, wpoili chrześcijaństwu raczej filozofowie niż lekarze. Ale istnieją bezpośrednie kontynuacje: traktat Bazylego z Ancyry o dziewictwie – jego autor uchodzi zresztą za byłego lekarza – posługuje się wprost rozważaniami medycznymi. Święty Augustyn wykorzystuje Soranusa w polemice przeciw Julianowi z Eclanum. Gdyby ograniczyć się do wspólnych rysów, można by sądzić, że etyka seksualna przypisywana chrześcijaństwu czy nawet współczesnemu Zachodowi była już w pełni ukształtowana, przynajmniej w istotnych zarysach, w epoce największego rozwoju kultury grecko-rzymskiej. Ale świadczyłoby to o niezauważeniu fundamentalnych różnic, związanych ze stosunkiem jednostki do siebie, czyli ze sposobem, w jaki owa jednostka zmienia te recepty w osobiste przeżycie”.
„(…) z nieznajomości czasów minionych wypływa nieuchronnie niezrozumienie teraźniejszości. Ale również daremne będą zapewne próby zrozumienia przyszłości, jeżeli się nie wie nic o dniu dzisiejszym”. Marc Bloch
„Homoseksualizm najpierw potępiony, później tolerowany – do tego stopnia, że, jak twierdzi Boswell, w XII w. w samym łonie Kościoła ukształtowała się kultura „gejowska” – od XIII w. staje się zboczeniem porównywanym niekiedy do kanibalizmu”.
„Grunt pod ten wielki chrześcijański zwrot ciała przeciw sobie był już poniekąd przygotowany. „Chrześcijanie absolutnie niczego nie stłumili, to zostało już dawno zrobione”, oznajmia wręcz Paul Veyne”.
„Jednak dzięki temu kunszt lekarski uzyskał popularyzację własnych metod i nobilitację własnego wizerunku. Ojcowie Kościoła, myśląc o świecie w kategoriach medycznych, zapewnili tej sztuce rozmach i godność bez precedensu, choć bywała ona często wyśmiewana bądź szkalowana”.
„W tej kwestii czarna legenda obskuranckiego średniowiecza trzyma się uporczywie, „gdyż Kościół nigdy wyraźnie nie zakazywał rozcinania ludzkich zwłok”, przypomina Danielle Jacquart”.
„Wbrew utartej opinii ludzie średniowiecza nie nienawidzili nagości”.
„Tak jak zniknięcie stadionów podkreśla zanik sportu w średniowieczu [sportu a nie kultury fizycznej – wtrącenie moje], tak też zniknięcie term – zanik publicznych zakładów kąpielowych. Z tego powodu Michelet napisał w Czarownicy: „Ani jednej kąpieli przez tysiąc lat”. Stwierdzenie to fałszywe: w średniowieczu kąpano się. O kąpielach indywidualnych i domowych w tej epoce wiemy jednak niewiele”.
„Trzeba było dopiero renesansu, aby w Europie zaczęto potępiać nagość, , publicznie praktykowaną coraz rzadziej. W średniowieczu mężczyźni i kobiety ani w łaźni, ani w łóżku nie odrzucają nagości”.
Spodziewałem się czegoś głębszego. Zaskakująca może być najwyżej dla kogoś, kto o średniowieczu wie tylko tyle, że było: ciemne, mroczne, brudne, przesądne, zacofane i „zwalczało naukę”.
więcej Pokaż mimo toDość pobieżne studium zagadnień związanych z ciałem (ubiór, dieta, współżycie, higiena, sztuka, medycyna, pogrzeby…). Mam wrażenie, że środowiska akademickie, zmuszone pisać o czymkolwiek,...
sama nie jestem mediewistką, jednak czasem muszę powiedzieć coś o średniowieczu popularyzatorsko. Le Goff - jako źródło - sprawdza się w takich przypadkach rewelacyjnie.
Narracja jego książek jest niebywale przystępna, wszystko jest klarowne, drobiazgowo ustrukturyzowane, zilustrowane dobitnym przykładem. Z nikim się nie wykłóca, nie dzieli włosa na czworo, nie sieje zamętu.
Nie ma też ambicji dekonstruowania wszystkiego wokoło, tylko klasycznie pozwala czytelnikowi stworzyć sobie jakieś konkretne wyobrażenie.
sama nie jestem mediewistką, jednak czasem muszę powiedzieć coś o średniowieczu popularyzatorsko. Le Goff - jako źródło - sprawdza się w takich przypadkach rewelacyjnie.
więcej Pokaż mimo toNarracja jego książek jest niebywale przystępna, wszystko jest klarowne, drobiazgowo ustrukturyzowane, zilustrowane dobitnym przykładem. Z nikim się nie wykłóca, nie dzieli włosa na czworo, nie sieje...
Książka dostarcza podstawowych informacji na temat wielu aspektów związanych zarówno z traktowaniem ciała, jak i z wyobrażeniami na jego temat w wiekach średnich. Przystępny język i wysokie nasycenie opracowania ciekawostkami czyni ten tytuł idealnym wyborem dla wszystkich pasjonatów historii.
Książka dostarcza podstawowych informacji na temat wielu aspektów związanych zarówno z traktowaniem ciała, jak i z wyobrażeniami na jego temat w wiekach średnich. Przystępny język i wysokie nasycenie opracowania ciekawostkami czyni ten tytuł idealnym wyborem dla wszystkich pasjonatów historii.
Pokaż mimo toKsiążkę tę miałam przeczytać w ramach zajęć na studiach. Jest to bardzo ciekawa pozycja, można się z niej wiele dowiedzieć, umocnić w przekonaniach na temat średniowiecza, ale i zostać zaskoczonym. Zawarte w niej są również banalne stwierdzenia, które są w programie nauczania w podstawówce. Niestety znaczną część "Historii ciała w średniowieczu" zajmują opisy nie do końca związane z ciałem. Jest napisana przystępnym językiem, ma bogate przypisy i jeśli kogoś zaciekawi ten temat znajdzie mnóstwo pozycji, które pomogą zagłębić się bardziej w temat. Jest krótka, szybko się ją czyta. Największym minusem w niej dla mnie jest to, że można by połowę wyrzucić, a wiele by nie straciła.
Książkę tę miałam przeczytać w ramach zajęć na studiach. Jest to bardzo ciekawa pozycja, można się z niej wiele dowiedzieć, umocnić w przekonaniach na temat średniowiecza, ale i zostać zaskoczonym. Zawarte w niej są również banalne stwierdzenia, które są w programie nauczania w podstawówce. Niestety znaczną część "Historii ciała w średniowieczu" zajmują opisy nie do końca...
więcej Pokaż mimo toI znowu błędny tytuł. Wskazuje bowiem na pozycję opisującą, jak w średniowieczu traktowano ciało i radzono sobie z nim.
Tymczasem z książki nie dowiemy nic o higienie, pielęgnacji ciała, wzorcach piękna, ukrywanych lub odsłanianych częściach etc. Albowiem jest to w istocie ‘Historia idei ciała w średniowieczu’. Przedmiotem zainteresowania autorów nie jest bowiem ciało w średniowieczu, tylko to co pisano o ciele w średniowieczu. A nawet wcześniej i później.
Rozważane są zatem problemy takie, jak kto - zdaniem duchownych (lub nielicznych piszących świeckich) - był odpowiednio sercem lub głową mistycznego ciała społeczeństwa – król czy papież. Ciało, jako narzędzie gestów kościelnych (błogosławieństwa),jak i świeckich, monarszych (przyjmowanie hołdów wasali). Ciało jako metafora kościoła, miasta etc. Co gorsza, niekiedy źródłem (niepotrzebnie cytowanym) jest dla autorów XIX-wieczny historyk Jules Michelet, jako pionier badań w tym zakresie. Mamy zatem metahistorię idei ciała – historię historii tej idei.
Ale książka ma też niezaprzeczalne zalety. Po pierwsze francuscy naukowcy (i tłumacz) piszą lekko i ciekawie. Czyta się ich szybko i z zainteresowaniem, bez znużenia. Po drugie co do zasady nie odczuwają potrzeby podawania więcej niż jednego przykładu do podawanej tezy. Nie prowadzą z nikim polemiki i nie bawią się w publicystów. Szkoda, że czasami podają całe cytaty w treści, zamiast w przypisach. Po trzecie wreszcie, atutem książki jest jej zakończenie, też bardzo francuskie, literackie i czarujące.
Ponadto, mimo tak naukowych zamiarów, autorzy przekazują jednak całkiem sporo interesujących faktów, zarówno zgodnych z tytułem książki – jak informacje o istniejących publicznych łaźniach, zlikwidowanych dopiero w okresie renesansu, o tym, że kościół katolicki potępiał w średniowieczu śmiech i taniec, argumentując, że pierwszy deformował twarz, a drugi ciało, jak i zupełnie pobocznych – fakt, że do końca IX wieku polowania w lasach były dostępne dla wszystkich, a południowcy uważali jedzenie dziczyzny za barbarzyństwo ludów północy.
Jest to zatem pozycja dla tych, którzy cenią sobie erudycję i lekkość pisania, a nie dużą ilość informacji i stąpanie mocno po ziemi.
I znowu błędny tytuł. Wskazuje bowiem na pozycję opisującą, jak w średniowieczu traktowano ciało i radzono sobie z nim.
więcej Pokaż mimo toTymczasem z książki nie dowiemy nic o higienie, pielęgnacji ciała, wzorcach piękna, ukrywanych lub odsłanianych częściach etc. Albowiem jest to w istocie ‘Historia idei ciała w średniowieczu’. Przedmiotem zainteresowania autorów nie jest bowiem ciało w...
Dobra publikacja trochę pobieżnie zajmuje się licznymi tematami, które porusza, ale przynajmniej rozprawia się z powszechnym i błędnym mniemaniu o tej epoce. Warto się z nią zapoznać szczególnie, że nie jest to wielki wysiłek.
Dobra publikacja trochę pobieżnie zajmuje się licznymi tematami, które porusza, ale przynajmniej rozprawia się z powszechnym i błędnym mniemaniu o tej epoce. Warto się z nią zapoznać szczególnie, że nie jest to wielki wysiłek.
Pokaż mimo toJeden z napiękniejszych przykładów antropologii historycznej w działaniu. Kapitalna książka.
Jeden z napiękniejszych przykładów antropologii historycznej w działaniu. Kapitalna książka.
Pokaż mimo toŚwietna książka, którą czyta się bardzo szybko, polecam wszystkim, bez wyjątków!
Świetna książka, którą czyta się bardzo szybko, polecam wszystkim, bez wyjątków!
Pokaż mimo toGenialnie napisana pozycja. Historia ciała ukazuje aspekty dziejów zapominane przez historyków głównego nurtu. Le Goff pokazuje kontrasty w świecie negowania u uwielbienia ciała, niejako mimochodem obalając kilka mitów na temat średniowiecza.
Fascynująca wędrówka przez średniowieczną "Walkę postu z karnawałem", którą polecam nie tylko historykom.
Genialnie napisana pozycja. Historia ciała ukazuje aspekty dziejów zapominane przez historyków głównego nurtu. Le Goff pokazuje kontrasty w świecie negowania u uwielbienia ciała, niejako mimochodem obalając kilka mitów na temat średniowiecza.
Pokaż mimo toFascynująca wędrówka przez średniowieczną "Walkę postu z karnawałem", którą polecam nie tylko historykom.