Nie wiem czemu, ale mam wrażenie, że ta książka jest wyjątkowa i dosłownie pełna magii.
Nienia jest na wakacjach u dziadków, w Leśniczówce Zielone Marzenie.
Jest ona wyjątkową dziewczynką zupełnie inną niż wszystkie dzieci.
Kocha ona przyrodę, uwielbia poznawać otoczenie, które znajduje się wokół niej.
Przeżywa ona wiele ciekawych przygód i nie potrzebuje do tego żadnej elektroniki.
Co w obecnych czasach wydaje się Nam to zupełnie niemożliwe.
Nasze dzieci nie znają świata bez komputera, telefonu i internetu.
Nienia uwielbia marzyć, mamy wrażenie, że jej pozytywne nastawienie do świata sprawia, że świat wokół niej zmienia się – pozytywnie.
Pewnego dnia do leśniczówki przyjeżdża kuzynka Nienii o imieniu Manuela, która nie widzi świata spoza swojego tableta.
Na początku obie dziewczyny trzymają się od siebie z daleka.
Jednak, gdy nagle tablet Manuelii przestaje działać, a ona w złości niszczy swój telefon powoli zaczyna zauważać otaczający ją świat.
Książka bardzo mi się spodobała, a czytając moim dzieciom zauważyłam, że również ta opowiedziana historia bardzo ich poruszyła.

Nie wiem czemu, ale mam wrażenie, że ta książka jest wyjątkowa i dosłownie pełna magii.
Nienia jest na wakacjach u dziadków, w Leśniczówce Zielone Marzenie.
Jest ona wyjątkową dziewczynką zupełnie inną niż wszystkie dzieci.
Kocha ona przyrodę, uwielbia poznawać otoczenie, które znajduje się wokół niej.
Przeżywa ona wiele ciekawych przygód i nie potrzebuje do tego żadnej...

„Czasem najtrudniej powiedzieć coś do tych, którzy stoją najbliżej...”

Agnieszka Tyszka najpierw wprowadziła mnie w świat Klary i jej konia Augusta („Koniki z Szumińskich Łąk. August”) a teraz zabrała w świat Nieni, która ma cały las na głowie. Ta rezolutna dziewczynka ma tak ogromną fantazję, że można jej tylko tego pozazdrościć! Była już „Ania z Zielonego Wzgórza” – czas na polską odpowiedź! Poznajcie „Nienię z Zielonego Marzenia”. Będziecie nią zachwyceni!

Gotowaliście kiedyś zupę konwaliową? Bawiliście się na starym cmentarzu, a Waszą przyjaciółką była rusałka? Jeśli tak – bardzo szybko złapiecie z Nienią wspólny język. Jeśli zaś tego nie robiliście, to w końcu macie okazję, by zaprzyjaźnić się z taką dziewczynką i beztrosko spędzić czas. Nienia spędza wakacje u dziadków, w leśniczówce Zielone Marzenie. Dziewczynka nie wie co to bezczynność, nie lubi siedzieć z nosem w tablecie, zamiast tego cały wolny czas spędza w lesie, w którym ani przez chwilę się nie nudzi. Ma swoją kurę, ulubiony grób na cmentarzu i cały czas wymyśla nowe przepisy na zupy. Do dziadków przyjeżdża także kuzynka Nieni – Manuela. Dziewczynka jest już zupełnym przeciwieństwem naszej małej bohaterki, bo reprezentuje dziecko wychowane przez technologię. Nie odkłada tabletu dłużej niż na pięć minut i unika jakiegokolwiek kontaktu z Nienią. Rodzice dziewczynek mają obecnie problemy małżeńskie, dlatego też dziewczynki spędzają całe wakacje w Zielonym Marzeniu. Każda z nich reaguje na to zupełnie inaczej. W książce ważną rolę odegra także prababcia, która mieszka sama i wierzy, że może rozmawiać ze świętą Ritą.

Agnieszka Tyszka po raz kolejny udowodniła, że jej książeczki dla dzieci zawierają uniwersalne przesłanie i mogą być czytanie w każdym wieku. Dzięki Nieni starsze osoby mogą zobaczyć, jak dzieci postrzegają nasz świat – świat dorosłych. I te obserwacje nie są pozytywne, bo często skupiamy się na tym, co nie ma najmniejszego sensu. Dziewczynka wykazuje się dojrzałością i choć jest często krytykowana – nie zniechęca się tym. Autorka kolejny raz zwraca uwagę na temat przyrody, z której nie potrafimy się już cieszyć, a całą przyjemność zastępują nam tablety, komórki. Miłym dodatkiem były ostatnie strony książeczki – dzieci same będą mogły napisać przepis na swoją ulubioną zupę, wykonać kreatywne zadanie pozostawione przez Nienię i narysować swoją okolicę.

„Czasem najtrudniej powiedzieć coś do tych, którzy stoją najbliżej...”

Agnieszka Tyszka najpierw wprowadziła mnie w świat Klary i jej konia Augusta („Koniki z Szumińskich Łąk. August”) a teraz zabrała w świat Nieni, która ma cały las na głowie. Ta rezolutna dziewczynka ma tak ogromną fantazję, że można jej tylko tego pozazdrościć! Była już „Ania z Zielonego Wzgórza” – czas...

Nie wiem czemu, ale z tej książki ( przynajmniej w moim odczuciu) wypływa magia. Nienia jedzie na wakacje do dziadków, do Leśniczówki Zielone Marzenie. Jest inna niż wszystkie dzieci. Zamiast ciągłego cykania na tablecie i telefonie lubi czasem odpocząć w przyrodzie i pomarzyć. Pewnego dnia do leśniczówki przyjeżdża nierozgarnięta, młodzieżowa kuzynka Manuela. Na początku obie dziewczyny trzymają się od siebie z daleka, lecz pod koniec Manuela wytrzymuje kilka dni bez swojego tableta, a na koniec staje się całkiem taka jak Nienia. Książka bardzo mi się podobała, ponieważ czytając ją da się uciec od całej tej techniki XXI wieku. Polecam! ☺

Nie wiem czemu, ale z tej książki ( przynajmniej w moim odczuciu) wypływa magia. Nienia jedzie na wakacje do dziadków, do Leśniczówki Zielone Marzenie. Jest inna niż wszystkie dzieci. Zamiast ciągłego cykania na tablecie i telefonie lubi czasem odpocząć w przyrodzie i pomarzyć. Pewnego dnia do leśniczówki przyjeżdża nierozgarnięta, młodzieżowa kuzynka Manuela. Na początku...