Kompletnie nie rozumiem tych zachwytów!! Sam pomysł na książkę jest naprawdę dobry, na plus format, bezpieczne brzegi, ciekawa kolorystyka!!ale to trochę za mało bo:stron jest niewiele, efekt przesunięcia prawie żaden(choćby ząbek czy śnieg),stronę z fajerwerki bardzo łatwo zniszczyć. W sumie nie wiem dla kogo jest ta książeczka, bo dla malutkich dzieci efekt przesunięcia i samej czynności(niekoniecznie się uda),młodsze przedszkolaki(wg mnie jesr masa ciekawszych i bardziej ambitnych książek, które bawią i uczą). Pominę fakt ilustracji... są gusta i...

Kompletnie nie rozumiem tych zachwytów!! Sam pomysł na książkę jest naprawdę dobry, na plus format, bezpieczne brzegi, ciekawa kolorystyka!!ale to trochę za mało bo:stron jest niewiele, efekt przesunięcia prawie żaden(choćby ząbek czy śnieg),stronę z fajerwerki bardzo łatwo zniszczyć. W sumie nie wiem dla kogo jest ta książeczka, bo dla malutkich dzieci efekt przesunięcia...

Moja córeczka nie ma jeszcze półtora roku, ale bardzo lubi tą książke. Codziennie do niej wraca i próbuje (skutecznie) przesuwac obrazki. Jedyny minus jaki widzę to to że ciężko maluszkowi przesunąć okiennice w okienku i odsłonic kotka. To okienko powinno byc trochę inaczej pomyślane.

Moja córeczka nie ma jeszcze półtora roku, ale bardzo lubi tą książke. Codziennie do niej wraca i próbuje (skutecznie) przesuwac obrazki. Jedyny minus jaki widzę to to że ciężko maluszkowi przesunąć okiennice w okienku i odsłonic kotka. To okienko powinno byc trochę inaczej pomyślane.

Jedno przesunięcie paluszka odkrywa, kto schronił się w lesie wróżek, jak rosną jabłuszka na jabłoni, jak śnieg biały przykrywa szczyt góry, gdzie mieszka kotek bury, jak wyrośnie pierwszy ząbek….

W skład serii wchodzą też inne książeczki: Kiedy słońce wstaje, Na nocnym niebie, Gdy przychodzi wieczór, W lesie wróżek. Tematyka jest przyjazna dla dzieci, które zaczynają przygodę z ze słowem pisanym i poznawaniem otaczającego świata za pomocą obrazów.

„W lesie wróżek” to kolorowa propozycja zabawy, zmieniania scen za dotknięciem jednego paluszka. Możemy sprawić, że jabłka kwitną na jabłoni, zacznie padać śnieg, a myszka zacznie uciekać przed kotkiem. Pięknie wydana, z wykorzystaniem ciepłych kolorów przyjaznych dla wyobraźni, z grubymi stronami, laminowana, tak, że nawet podczas wypadków, książeczka jest bezpieczna przed zachlapaniem. Okrągłe i grube brzegi są bezpieczne dla maluszka. I co najważniejsze ruchoma zabawa jest możliwa już od pierwszej strony.

Oryginalny i pomysłowy sposób na zabawę dorosłego z dzieckiem za pomocą słowa pisanego, obrazków i gry kolorów. Przy każdej stronie można przecież dopowiadać własną historię. Wszystko zależy od wyobraźni. To wyjątkowa, prosta i kolorowa forma dla najmłodszych czytelników. Polecam.
http://kochanamama.pl/w_lesie_wrozek_seria_przesun_paluszkiem_recenzja

Jedno przesunięcie paluszka odkrywa, kto schronił się w lesie wróżek, jak rosną jabłuszka na jabłoni, jak śnieg biały przykrywa szczyt góry, gdzie mieszka kotek bury, jak wyrośnie pierwszy ząbek….

W skład serii wchodzą też inne książeczki: Kiedy słońce wstaje, Na nocnym niebie, Gdy przychodzi wieczór, W lesie wróżek. Tematyka jest przyjazna dla dzieci, które zaczynają...

http://zdolnedzieci.blogspot.com/2017/03/seria-przesun-paluszkiem-czyli-siegamy.html

Seria: Przesuń paluszkiem, to książki, które urzekły mnie przede wszystkim swoją oprawą graficzną. Tak ciepłych i miłych dla oka kolorów nie widziałam już dawno. Jeżeli dodamy do tego ruchome obrazki, które zachwycają swoją różnorodnością, to mamy idealne książki dla najmłodszych czytelników.

Ola i Rafał mają nieco gorszy dzień. Pogoda nie dopisuje -wiatr złowieszczo wyje za oknem, uniemożliwiając bezpieczną przechadzkę. Pełna obaw zerkam na drzewo oznaczone wielkim krzyżem - jest spróchniałe i lada chwila zawali się na ogrodzenie znajdujące się na przeciwko domu. Służby drogowe jakoś nie kwapią się do jego usunięcia. Pod dom zajeżdża auto i już po chwili wstępuje we mnie nadzieja. Być może dzieci chociaż na chwilę przystaną i zapanuje w domu spokój.
- Paczka z książkami! - krzyczę i wyjmuję dwie nowości od Wydawnictwa Wilga.
Dzieci jak za machnięciem czarodziejskiej różdżki milkną, po czym biegną w moją stronę. Każde dostaje losowo wybraną książkę. Rafał nie dochodzi nawet do pokoju. Siada na podłodze i oparłszy się o kuchenną ścianę, zatapia się w lekturze. Ola siada przy biurku, ale już po chwili słyszę jej pełne zachwytu westchnienia .
- Oooo!!! Jaka piękna!!! Oooo!!! Jaka cudowna!!! No mamo! Musisz to zobaczyć!!! Mamusiu no naprawdę musisz!
- No mamusiu! Jaka magiczna książeczka! Ola! Ola! Zobacz na moją! Hahahaha! Śnieżek pada na głowę dziewczynki!
I tyle było z mojego spokoju...

Nie dziwię się jednak zachwytowi dzieci. Książki są wykonane bardzo solidnie - widać, że były "testowane na dzieciach". Pomimo tego, że mają ruchome obrazki, żadnych elementów szkraby nie pourywają - bo nie mają takiej możliwości. Karty są wykonane z grubej tektury, a obrazki przesuwamy za pomocą swojego paluszka. Nic nie ciągamy, nie szarpiemy - wystarczy tylko palec. I tak, za pomocą prostego ruchu odmieniamy całe sceny przedstawione w książeczkach. Odkryjemy jakie zwierzęta ukryły się w leśnej głuszy; sprawimy, że górski szczyt przykryje warstwa białego puchu; ukołyszemy do snu maleńką małpkę...
Każda strona ukrywa piękne historyjki - dzieci spoglądają na śpiące nietoperze, które zabawnie zwisają z gałęzi drzew. Jeden ruch - i nietoperze wzbijają się w powietrze. Na dole lis wyciąga swoje łapki. Nastała noc i być może lisek rozciąga się po przebudzeniu. A może łapki wyciąga, aby wystraszyć nietoperze? Dzieci chłoną obrazki, a krótki tekst tylko pobudza ich wyobraźnię. Piękne historie ożywają, a dzieci pomału uspokajają się, szykując się... do snu.

Cała seria jest niezwykle piękna i zajmująca - pomimo niewielkiej ilości stron, potrafi na długo zająć dzieci. W cyklu ukazały się:
- W lesie wróżek.
- Na nocnym niebie.
- Gdy przychodzi wieczór.
- Kiedy słońce wstaje.

http://zdolnedzieci.blogspot.com/2017/03/seria-przesun-paluszkiem-czyli-siegamy.html

Seria: Przesuń paluszkiem, to książki, które urzekły mnie przede wszystkim swoją oprawą graficzną. Tak ciepłych i miłych dla oka kolorów nie widziałam już dawno. Jeżeli dodamy do tego ruchome obrazki, które zachwycają swoją różnorodnością, to mamy idealne książki dla najmłodszych...